stare kobiety

Ogldasz odpowiedzi wyszukane dla hasa: stare kobiety





Temat: Takich zwolnień nie było u nas od lat
Jeszcze wyjaśnienie dla ludka.

Polak na spotkaniu "wysiedleńców" będzie bardzo mile widzianym gościem. Nie
powinieneś się temu dziwić. Niemcy chcą wreszcie o pewnych sprawach mówić
wprost. Prawda, ich wina, oni zaczęli tą awanturę, ale drogo za to w końcu
zapłacili. Problem wypędzeń jest inny. Podobnie jak naszych Lwowiaków, czy osób
z Wilna, nasza władza ludowa zaczęła wyrzucać Niemców z terenów, które raczej
rdzennie polskie nie są. No bo czy Szczecin jest odwiecznie polskim miastem? A
Wrocław? Ilu Polaków mieszkało w Zielonej Górze, czy w Olsztynie przed wojną? A
może Elbląg był miastem polskim?

Oni chcieli tam mieszkać, nawet jeśli by musieli mówić po polsku. Tam były groby
ich bliskich, tam były ich domy, wspomnienia młodości. To nie byli żadni
żołnierze, esesmani, wermachtowcy. To były głównie wdowy po tychże żołnierzach,
często z maleńkimi dziećmi (to najmłodsze, to pamiątka pobytu w ich mieście
rosyjskiego wyzwoliciela). Takich właśnie ludzi - wdowy, niedołężnych starców i
dzieci dopadło "wypędzenie". Ci co walczyli z armią cofnęli się pod Berlin i
głębiej i nigdy do domów na teren Polski nie wrócili.

Może dlatego, słuchając opowiadań, dziś już bardzo starych kobiet, nie czuje się
nienawiści. One wiedzą, że zapłaciły za wojnę, drogo zapłaciły. Ich mężowie
mogli albo dać się zabić w wojsku, albo znacznie bliżej, w przypadku odmowy
służby. To się nazywało: Sąd Wojenny. W obozach koncentracyjnych byli też
Niemcy. Komuniści o nich pamiętali, teraz jakoś ta pamięć się zatarła. A
pamiętacie Krzyżową i uścisk dłoni Mazowieckiego? Ano właśnie, wiecie dlaczego w
Krzyżowej?

Jeszcze raz powtarzam, wkurza mnie propaganda, robienie na siłę z jednych
narodów przyjaciół, z innych wrogów. Czemu stare stereotypy w zjednoczonej
Europie muszą nadal trwać, nadal przeszkadzać. Czy naprawdę nie czas w końcu
wyciągnąć do siebie rękę, poznać się, wyjaśnić wspólne niedomówienia i żale?

Chyba tak lepiej, niż trwanie w stereotypach, że ktoś jest moim wrogiem, bo
używa określonego języka. Ja też tego języka używam i co? Nie zapominam, że mam
dowód osobisty z orzełkiem, ale nie uważam, żeby dobrze dla Polski było wówczas,
jeśli znajdę tej Polsce wrogów. Na siłę znajdę, bo stereotypy są najważniejsze.
Paranoja, może czas w końcu dorosnąć i przestać się niebezpiecznie bawić. Zgoda
buduje, niezgoda rujnuje. Polskie przysłowie, a tak trudno je zrozumieć? To się
przejdź na spotkanie ziomkostwa, piwo masz zapewnione, czasem nawet po polsku
uda ci się pogadać, pewnie nauczysz się czegoś. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: I jak było w Genesis
7 niebo? to dla starych kobiet jest miejsce - choc w sumie nie wiem ile masz lat ;)
ale z tym 20zł to az mi kopara opadła... hahaha przegięcie ;) Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co sądzicie o tatuażach?
Szególnie pięknie tatuaże wyglądają na ciałach starych kobiet
i mężczyzn.Wytatuowani pamiętajcie,że też kiedyś będziecie tacy
piękni.A jak wtedy pokazać się na basenie,plaży czy u lekarza? Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Powstała partia Radia Maryja
Starych kobiet?
niestety nadchodzą dni rewolucji moralnej stąd u tłuszczy strach.
Ogłoszono wczoraj , że nie będzie można kraść !Plugastwu stop! Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: List do redakcji: Szacunek
stachenka napisała:

> Jesteś z "Jezus żyje wśród studentów"?<
Nie, nie jestem. za to jestem sporo przedwojenna i "nic co ludzkie nie jest mi
obce" Pamiętam doskonale czasy w których młodziez szanowała starszych, a
dorośli nie byli zestresowani i troską i zyczliwością otaczali ciężarne i te
młodsze i te starsze. W środkach miejskiej komunikacji były zamontowane
tabliczki z napisem: "Ustąp miejsca starszym". Po wojnie juz ich nie widziałam.
W PRL-u Do autobusów wchodziło się tylnymi drzwiami przy których kontroler
kasował bilety a takze sprzedawał. Wychodziło sie przednimi drzwiami. Do
wejscia przodem kierowca upowazniał osoby z ograniczona sprawnością, matki z
małymi dziećmi, kobiety ciężarne, osoby w podeszłym wieku. Pamietam gdy młody
człowiek usiłował wepchnać sie przednim wejściem, a kierowca spytał: "W którym
pan miesiącu?". Jak niepyszny wycofał się wysmiany przez pasażerów. W latach
pięcdziesiatych, gdy autobusów było mało, rzadko kursowały, wtedy ustawiały sie
długie kolejki i ci co sie nie zmiescili musieli dość długo czekać na następny
pojazd, a gdy szkoda było szau na czekanie, mniejsze odcinki drogi 2 - 4 a
nawet 5 km często pokonywano na piechotę. Aktualnie wszyscy się spieszą,
wszyscy są zdenerwowani i dla tego domagaja się respektowania
własnych "uprawnień", z obojętnością traktując potrzeby otoczenia.
Doświadczenia matki, babki i problemy zdrowotne podeszłego wieku są mi znane z
autopsji, dla tego bronię starych kobiet. Oczywiście obecnie 50 - 60 lat przy
pełnymn zdrowiu to jeszcze nie starość. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wejście tylko dla pań
no nie żartuj:) nie ma starych kobiet:) ja tam czuje sie młodo:) a nie na swoje
lata:) Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wejście tylko dla pań
Nie ma starych kobiet.... cos dalej było o winie :):):)
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Rozmaitości - wątek dla odprężenia...
zrzuciło sie kilka starych kobiet, pamiętających większość światowych spisków
ubiegłego stulecia Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: stare - nowe
Rozumiesz, KM, rozumiesz. Inni też rozumieją. Wybiórczo jakoś czytasz to, co
piszesz;)
Pozdrawiam i kończę ten temat, bo szkoda mojego czasu (i klawiatury),
choć mam go w nadmiarze, jak to zwykle u starych kobiet;) Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Starówka: tylko odnawiać czy także przesiedlać
$ razy pisałem o starych kobietach , który to właśnie jest ich niby wina. Te
panie ukończyły Sorbonę, czy sa menelami i gorsze od absolwentów Włodkowica? Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Zamknąć lokal, bo ich klienci noszą dredy
Inne zajęciach tych starych kobiet to obgadywanie i wysmiewanie sąsiadów. No i
co niedziela marsz do kościółka. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Toya Stanmar
pare starych kobiet a szczegulnie na zabawkach straszna duchota
odradzam Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: [...]
czarny gangster? jezdzi czarna bmw dilerka zajmowal sie od dawna ale z tego co
wszyscy w lodzi wiedza po tym jak go chlopaki z lodzi pogonili to ostatnio
tanczyl na rurze w niemczech zawsze mial pociag do starych kobiet ciekawe ktora
wstawila mu porcelanowe zeby? Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Mam niewymowną przyjemność
cześć z dedykacją

Lubię stare kobiety
brzydkie kobiety
złe kobiety

są solą ziemi

nie brzydzą się
ludzkimi odpadkami

znają odwrotną stronę
medalu
miłości
wiary

przychodzą i odchodzą
dyktatorzy błaznują
mają ręce splamione
krwią ludzkich istot

stare kobiety wstają o świcie
kupują mięso owoce chleb
sprzątają gotują
stoją na ulicy z założonymi
rękami milczą

stare kobiety
są nieśmiertelne

Hamlet miota się w sieci
Faust gra rolę nikczemną i śmieszną
Raskolnikow uderza siekierą
stare kobiety
niezniszczalne
uśmiechają się pobłażliwie

umiera bóg
stare kobiety wstaja jak co dzień
o świcie kupują chleb wino rybę
umiera cywilizacja
stare kobiety wstają o świcie
otwierają okna
usuwają nieczystości
umiera człowiek
stare kobiety
myją zwłoki
grzebią umarłych
sadzą kwiaty
na grobach

lubię stare kobiety
brzydkie kobiety
złe kobiety

wierzą w życie wieczne
są solą ziemi
korą drzewa
są pokornymi oczami zwierząt

tchórzostwo i bohaterstwo
wielkość i małość
widzą w wymiarach właściwych

zbliżonych do wymagań
dnia powszedniego

ich synowie odkrywają Amerykę
giną pod Termopilami
umierają na krzyżach
zdobywają kosmos

stare kobiety wychodzą o świcie
do miasta kupują mleko chleb
mięso przyprawiają zupę
otwieraja okna

tylko głupcy śmieją się
ze starych kobiet
brzydkich kobiet
złych kobiet

bo to są piękne kobiety
dobre kobiety
stare kobiety
są jajem
są tajemnicą bez tajemnicy
są kulą która się toczy

stare kobiety
są mumiami
świętych kotów

są małymi
pomarszczonymi
wysychającymi
żródłami owocami
albo tłustymi
owalnymi buddami

kiedy umierają
z oka wypływa
łza
i łączy się
na ustach z uśmiechem
młodej dziewczyny

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: W obronie topless pójdzie nawet do Strasburga
niesmaczne sa stare piersi starych kobiet
mlode niech pokazuja :-) Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Katabasom z radiomaryjnego Landu...
Katabasom z radiomaryjnego Landu...
""Nie sądźcie, że piszę dyrdymały;
Poszukajcie innej postaci!
Kościoła historię całą
Jako błędy i przemoc poznacie"
Goethe

"Cała historia Kościoła w naturalny sposób
skłania do nieufności wobec katolicyzmu"
Leszek Kołakowski

"Błogosławione niech będą armaty, jeśli w lejach, które otwierają, zakwitną słowa ewangelii"

biskup Kartaginy, Diaz Gomar

***

"Patrzy się z litością na wszystkie te sceny niedorzeczności i okropności; nie znajduje się nic podobnego ani u Rzymian, ani u Greków, ani u barbarzyńców. Jest to owoc najnikczemniejszego zabobonu, jaki kiedykolwiek ogłupiał ludzi... Ale wiadomo, że to niedawno, jak wyszliśmy z tych ciemności, i że wszystko nie jest jeszcze rozjaśnionem " jednak "nikt już nie obawia się w Londynie, że kłótnie prezbiterianów i anglikanów o liturgię i komżę przeleją na szafocie krew króla. Zaludniona i wzbogacona Irlandia nie ujrzy już, jak jej obywatele katolicy przez dwa miesiące ofiarowują Bogu obywateli protestantów, grzebią ich żywcem, wieszają matki na szubienicach, przywiązują córki matkom do szyi i patrzą, jak one razem oddają ducha, otwierają brzuchy kobiet ciężarnych, aby wyciągnąć na pół ukształtowane dzieci i dać je na pożarcie wieprzom i psom, wkładają sztylet w rękę skrępowanych więźniów i kierują ich ramię w pierś żon, ojców, matek, córek, w mniemaniu, że czynią z nich zbrodniarzy, matkobójców, czy dzieciobójców, że wycinając w pień wszystkich skazują tym samym wszystkich na wieczne potępienie"

Wolter

***

"Religię naszą ustanowiono dla wykorzenienia grzechów: owo przeciwnie pokrywa je, hoduje, podnieca."

Michel de Montaigne

***

"Panie, nie wglądaj zbyt długo na wszelkie nieszczęścia na Twym świecie; nie chcemy, byś stał się ateistą"

Chrześcijaństwo miało być lepsze od pogaństwa, jednak "jeśli jest moralnie lepsze, to czemu przypisać wszystkie okrucieństwa, jakie popełniło w ciągu wieków? Dlaczego na rozkaz Kościoła skazano na śmierć ponad 9 milionów czarownic, w większości starych kobiet? Dlaczego konkwistadorzy w ciągu 40 lat ewangelizacji Ameryki Południowej wymordowali 12 milionów Indian? Dlaczego Kościół katolicki krzewi antysemityzm...?

Peter de Rosa Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kto kontroluje przemysl pornograficzny?
Nie jest to temat dla starych kobiet
Czy wyobrazacie sobie akt frontalny w wykonaniu Dany czy Viki?
Godzilla vs Mega-godzilla. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wartości Chrześcijańkie-Wartości Biblijne
rycho7 napisał:

Przed wynalezieniem rolnictwa przed ok. 10 tysiecy laty jedynym
> zrodlem pokarmow roslinnych bylo zbieractwo. Najlepszymi zbieraczkami byly
> zawsze kobiety. Najwydajniejsze byly kobiety nie obarczone juz rodzeniem i
> wychowywaniem dzieci, czyli kobiety stare. Podobno pierwotne mysliwstwo
(przed
> wynalezieniem luku i wnykow) bylo wyjatkowo malo wydajne. Mezczyzni potrafili
> dostarczyc lup nawet tylko raz w miesiacu. Tak wiec glowny ciezar utrzymania
> rodziny spoczywal na starych kobietach. One utrzymywaly wiec one rzadzily.
> Gatunek nasz zwyciezyl genetycznie dzieki matriarchatowi. Matriarchat to nie
> byly krolowe bo nie istnialy wtedy panstwa. Matriarchat to byly rzady bab
> zielarek nazywanych pozniej czarownicami i palonymi na stosach. Byly one
palone
>
> na stosach przez patriarchalnych chrzescian nazywanych w niniejszym watku
prze
> D_nutke humanitarnymi altruistami. Czego to ludzie (D_nutka) nie dadza sobie
> wmowic gdy maja na to ochote. Podstawowa cecha "czarownic" bylo to, ze
> zbierajac plody lasow i stepow nie zjadaly same wszystkiego na miejscu lecz
> przynosily zbiory do obozowiska swej grupy i dzielily sie ze wszystkimi. To
> gwarantowalo sukces genotypowi "czarownic". Zywily w koncu swoje potomstwo w
> roznym wieku. "Czarownica" miala prawdopodobnie na utrzymaniu siebie i
jeszcze
> 10 osob. Musiala sie napracowac ale dzieki takim jak ona ludzkosc wygrala w
> genetycznym wyscigu doboru naturalnego. Neandertalczycy znikneli w potopie
> demograficznym nowej rasy Homo sapiens.
>
> Mojzesz wyprowadzil swoj lud z Egiptu okolo 1200 lat przed nasza era. Biblia
w
> tamtych czasach byla przekazywana ustnie i zawierala jedynie swe pierwsze
> ksiegi. Nie istnial jeszcze nawet alfabet hebrajski. Biblia nie opisuje
> wczesniejszych czasow naszego gatunku. Pomija ona wiec 32-37 tysiecy
pierwszych
>
> lat. Falszuje ona wrecz historie przedstawiajac ja jako patriarchalna z
meskim
> bogiem na czele. Oczywiscie nie wszystko da sie zafalszowac.


Czy mogę prosić o źródła tych historycznych rewelacji? Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: STYRO-Madrilenio


Bogate kobiety ,kazdego typu mile widziane ! A jeszcze jak sa piekne to juz
absolutnie mus.Nie ma starych kobiet jest tylko za malo wodki! Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Aborcja bez problemu, na życzenie
Jestem za aborcją,ale tylko w przypadku grubych i starych kobiet.
Co Wy na to?
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: koszmary
koszmary
wczorajsza noc to pasmo koszmarow, nie wiem skad to sie bierze, budzilem sie
z krzykiem na ustach, ale z drugiej strony ciekawe, jeden ktory zapamietalem
byl o plemieniu goralek ktore chca byc na sile mlode, poszlismy do
najstarszej siedziala pod drzewem, cialo starej kobiety ale twarz piekna,
tyle ze od glowy do galezi ciagnela sie zrolowana skora ktora sobie
naciagnela, jak stryczek i zawiazala na niej, chcialem zobaczyc prawdziwa
twarz wiec goralka zdjela skore, starajac sie by byla stale naciagnieta, i
wlozyla pod kapelusz, twarz mlodej, pieknej kobiety ale ruszala ustami tak
jak starzy ludzie bez zebow, doszlismy do wioski, gdzie kobiety mogly raz na
jakis czas zobaczyc prawdziwe oblicze starych kobiet ale tylko w lustrze bo
naprawde byloby to zbyt przerazajace, jedna z kobiet spojrzala w lustro i
zobaczylem na jej twarzy wyraz niesamowitego przerazenia, a ja oczywiscie
zamiast w lustro spojrzalem na goralke, i obudzielem sie z krzykiem, ludzka
czaszka z kawalkami gnijacego miesa, zasnalem, i niestety rambo 2, jedna z
plemienia tych goralek gania mnie wszedzie a jej twarz sie rozpada, w koncu
lapie ja za ramiona i potrzasam - czego ode mnie chcesz do cholery? ja cie
tylko lubie, odpowiada, w czasie kiedy uciekalem przed ta kobieta zaczal sie
wielki pozar w moim bloku, znajomi mnie wolali od jakiegos czasu ale nie
zwracalem uwagi zajety ucieczka, policja w naszym bloku sie pali idioto, idz
tam, faktycznie dymu od cholery, wchodze do mieszkania, moja mama, i
oczywiscie ta goralka sie przywlokla i mnie lapie, matka nia patrzasa, czego
ty od niego chcesz!!! myslisz dlaczego tak wygladasz ty pijaczko!!! poszla,
ale trzeba leciec, mowie mamo zabierajmy szybko jakis sprzet bo sie pali, tv?
strasznie dlugi sie zrobil nie da rady, komputer okm, wychodzimy na korytarz,
dym odcial droge
obudzilem sie i zastanawialem sie czy znowu zasnac, i czy przypadkiem nie
zaczynam naprawde zaglebiac sie w paranoje
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: odraza
Nie odczuwam wstretu do "starych" kobiet, jest to wstret do zjawiska rodzenia
dzieci przez takie "stare kobiety", ktore najczesciej po zapelnieniu swoich
polek porcelanowymi drobiazgami, cennymi dywanami i innymi kosztownymi
bibelotami, meblami itp decyduja sie na wprowadzenie na pokoje "najlepszej
zabawki", takiej, co sie rusza i mowi-dziecka.Rodza wtedy (jak moga) , albo
adoptuja dziecko.Czesto caly ten proces urzadzania sobie zycia jest zaplanowany
z gory. To postawienie czlowieka, za sprzetami, porcealnowymi kubkami , tak na
ostatnim miejscu, budzi MOJA odraze. Nie same kobiety, chociaz ich spojrzenia ,
zachowanie przypominaly mi.. Pamietam moje pierwsze zetkniecie sie z takim
zjawiskiem. Ja bylam bardzo mloda matka, obok mnie lezaly dwie pierworodki, tez
po cesarskim . Obie starsze ode mnie okolo 15 lat.Zarowno jedna jak i druga
opowiadaly o firankach , kanapach i innych bibelotach. Zadna z nich nie
karmila dziecka. Przyszly do tego szpitala urodzic, nie mialy pojecia nawet jak
karmic dziecko..Nie byly zainteresowane swoimi dziecmi, bardziej soba,
przynoszono im dzieci , ale te dzieci lezaly jak tobolki, nakarmione juz przez
siostry , a one gadaly.Ja nawet nie smialam sie wtracic do ich dyskusji, bo
bylam bardzo mloda studentka, niesmiala, a one byly , jedna lekarzem i zona
lekarza, a druga byla pracownikiem naukowym na jakiejs wyzszej uczelni.Czulam
do nich jakas niechec, pozniej silniejsza niechec i zapamietalam je na cale
zycie. Mysle, ze byla to odraza.Nie pamietam zadnej fizjologii, to nie o to
chodzilo, pamietam twarze, rozgadane, w ogole zajete wszystkimi tematami, tylko
nie dzieckiem.Pamietam ,jedna miala wade genetyczna ,ktora przeszla na dziecko,
ale ona sie tym wcale nie przejela (dokladnie), powiedziala: moja babcia to
miala, mama,ja, a teraz dziecko. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Chrześcijaństwo to sekta??
Gdy niebo przeraża pustką,
szukamy znaków na ziemi."
(Andrzej Stasiuk)

"Błogosławione niech będą armaty, jeśli w lejach, które otwierają, zakwitną
słowa ewangelii"
(biskup Kartaginy, Diaz Gomar)

"Kościół żołądek ma nie od parady,
Tyle już różnych krajów pożarł przecie,
A czy się kiedy przejadł? Nigdy w świecie!"
(Mefisto)

Patrzy się z litością na wszystkie te sceny niedorzeczności i okropności; nie
znajduje się nic podobnego ani u Rzymian, ani u Greków, ani u barbarzyńców. Jest
to owoc najnikczemniejszego zabobonu, jaki kiedykolwiek ogłupiał ludzi... Ale
wiadomo, że to niedawno, jak wyszliśmy z tych ciemności, i że wszystko nie jest
jeszcze rozjaśnionem " jednak "nikt już nie obawia się w Londynie, że kłótnie
prezbiterianów i anglikanów o liturgię i komżę przeleją na szafocie krew króla.
Zaludniona i wzbogacona Irlandia nie ujrzy już, jak jej obywatele katolicy przez
dwa miesiące ofiarowują Bogu obywateli protestantów, grzebią ich żywcem,
wieszają matki na szubienicach, przywiązują córki matkom do szyi i patrzą, jak
one razem oddają ducha, otwierają brzuchy kobiet ciężarnych, aby wyciągnąć na
pół ukształtowane dzieci i dać je na pożarcie wieprzom i psom, wkładają sztylet
w rękę skrępowanych więźniów i kierują ich ramię w pierś żon, ojców, matek,
córek, w mniemaniu, że czynią z nich zbrodniarzy, matkobójców, czy
dzieciobójców, że wycinając w pień wszystkich skazują tym samym wszystkich na
wieczne potępienie"
(Wolter)

Panie, nie wglądaj zbyt długo na wszelkie nieszczęścia na Twym świecie; nie
chcemy, byś stał się ateistą"

Chrześcijaństwo miało być lepsze od pogaństwa, jednak "jeśli jest moralnie
lepsze, to czemu przypisać wszystkie okrucieństwa, jakie popełniło w ciągu
wieków? Dlaczego na rozkaz Kościoła skazano na śmierć ponad 9 milionów
czarownic, w większości starych kobiet? Dlaczego konkwistadorzy w ciągu 40 lat
ewangelizacji Ameryki Południowej wymordowali 12 milionów Indian? Dlaczego
Kościół katolicki krzewi antysemityzm...?
(Peter de Rosa) Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Lektura
Siema mam liste pytan odnosnie znajomosci "granicy" Nałkowskiej o to ona:

1. Jaki tytuł nosiła gazeta w której opisano czyn Justyny?
2. Kam z zawodu była matka Justyny?
3. Na co zmarła ukochana Zenona?
4. Jakie nazwiska nosili lokatorzy kamienicy pani Kolichowskiej?
5. Ile dzieci miała Joasia Gołąbska?
6. Jak wabił się pies pilnujący posesji pani Kolichowskiej?
7. Kto był właścicielem cukierni w której bywał Zenon?
8. Co Elżbieta i Zenon otrzymali w prezencie na nowa drogę życia?
9. Jakie owady zakłóciły spokój salonu pani Kolichowskiej?
10. W jaki sposób zmarł Zenon?
11. Co łączyło Mariana Chośbę, Franciszka Borbockiego i Andrzeja Podebraka?
12. Jak mieli na imię mężowie pani Kolichowskiej?
13. Kto był pierwsza miłością Elżbiety Bieckiej?
14. Kto przychodził do pani Kolichowskiej żeby prasować bieliznę?
15. W jakich okolicznościach zmarła matka Justyny? 1.KimbyłCzechliński?

17. Gdzie pracowała Justyna?
18. Jak miał na imię szpic pani Gierackiej?
19. Co zrobił Ziembiewicz jako prezydent miasta?
20. Co znalazła w kasie po śmierci drugiego męża pani Kołichowska?
21. Co przyśniło się Justynie?
22. Za co Podebrak siedział we więzieniu?
23. W jakich okolicznościach, zmarł Franciszek Borbocki?
24. Co stanowiło hobby Zenona?
25. Skąd znali się Karol i Adolf Czerlon?
26. gdzie i w jakicfe okolicznościach rozmawiały ze sobą Elżbieta i Justyna?
27. Z jakiej okazji odbywały się spotkania starych kobiet?
28. Kim była matka Elżbiety?
29. Gdzie był karbowym ojciec Zenona?
30. Jak miała na imię pierwsza kochanka Zenona?
31. Kto miał wygłosić cykl wykładów „O istocie doświadczenia religijnego",
32. Na co leczył się Zbysiunio, syn Władziowej?
33. Na jakiej ulicy mieściła się ulica się kamienica pani Kolichowskiej?
34. U kogo gościła Elżbieta podczas pobytu w Warszawie?
35. Jaka suknię miała matka Elżbiety podczas ich pierwszego po latach spotkania za granicą?
36. U kogo mieszkała Justyna na przedmieściu Chązebiańskim?
37. Na co chorowała Joasia?
38. co spowodowało protest robotników?
39. Jak miała na imię matka Zenona?
40. W jaki sposób Justyna usiłowała popełnić samobójstwo?
41. Jak nazywał się Justyna?
42. Kto był właścicielem majątku, którym zarządzał ojciec Zenona?
43. Kim był Janek Sobosławski?
44. czym zajmowała się Justyna w Boleborzy?
45. Gdzie przepadł mąż Joasi Gołąbskiej?
46. Na co leczył Justynę doktor Lefeld?
47. W jakich okolicznościach zmarł Konstanty Wąbrowski?
48. Kto zamieszkiwał maleńki skrawek piwnicy pani Kolichowskiej?
49. Kim był Karol Wąbrowski?
50. Na czym polegała zemsta Justyny?

za kazda odpowiedz bedzie +
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: pułapka
Użytkownik "DarSo" :

spirale
_______

papendrakos na czarnym koniu
wjechał do zaczarowanego lasu powoli
aby odnaleźć to co nie było jeszcze zgubione

nad nim latały błękitne gwiazdki
które łapał w pajęczynę spojrzeń
przybliżając się raz do jednego
raz do drugiego raz do pierwszego drzewa

i tak przybliżając się oddalał
a oddalając przybliżał
w tym lesie o dwóch drzewach
gubił się i nie mógł odgadnąc drogi

aż niespodziewanie napotkał
wybrzuszone w przestrzeni schody

popędził gwałtownie
po tej spirali bez końca
do następnego lasu
o tych samych samotnych
dwóch drzewach

papendrakos na czarnym koniu


------------------------------
w pośpiechu smarnąłeś baśń dla rumczajsa
w pośpiechu ją czytam
(metafory, alegoria(e), przestrzeń wiersza przeradza się w przestrzeń
emocji, baśń trwa, siła wyrazu, paradoksy baśniowej natury robią wrażenie,
...)
byłaby smaczna lecz 'bojesię' jeszcze
mogąc wybierać wolałbym 'piwo'
fermentowane przy pomocy śliny starych kobiet
przeżuwających liście 'dwulasu'

ten kierunek - ten
lecz nie powtarzaj w nieskończoność pomysłów
(papendrakos -papiren-żel ?)
i wielokrotnie destyluj eliksir
aż stanie się czerwony lub biały


a teraz krótki komentarz do komentarza.
po pierwsze skąd wiesz, że szczere.
(czy dlatego że 1os l.p.)


--------------
oddałem Ci honor - wierząc w szczerość
prywatnych doznań i powagę kreatora - publikatora


po drugie skąd wiesz, że nie jest poezją.
ja może się na tym nie znam.
tym bardziej chciałbym, byś mi swój
punkt widzenia przedstawił.


----------------------------------
zaczynamy ale najpierw odpowiem KasiKam
(na pytanie o Twój wiersz):

owszem, ruch ma się odbywać tylko po lini prostej
(lewo-prawo) wyskalowany papier przesuwa się
w kierunku prostopadłym,
lecz kreator wiersza poruszył palcem
pisak rejestratora drgań (napięć etc.)
i wprowadził kompletne poetyckie zamieszanie
proponuję te palce niesforne - po łapach, po łapach
(instrukcje BHP ważniejsze niż poznawanie świata ;-)

a teraz do wiersza, powtórka zapisu:

"Pomiędzy dwoma punktami stoję pośrodku.
Krok w dowolnym kierunku powoduje przeciwnie
skierowaną reakcję. Im gwałtowniejsze ruchy
tym śmieszniejsza linia rysowanych kształtów."

powyższy fragment , owszem, różni sie od instrukcji BHP, drukowanej na
blaszanym podłożu, a owszem, z blachy ocynkowanej, lakierowanej, nie żadne
tam byle co, no bo:
- przestawia nieco szyk zdania ('Stoję pośrodku pomiędzy dwoma punktami' -
brzmi jeszcze sprawniej i nie trąci)
- dokonuje szczątkowej antropomorfizacji pisaka w rejestratorze
(rodzaj wymiienego flamastra)
a pisak (tak dumnie przez a_r'y zakwalifikowany do rodzaju krasnali)
posiada otóż ludzkie (zwierzęce ?) cechy:
potrafi być śmieszny, potrafi stać i wykonać krok,
zaiste (sic) krasnale chowajcie się - 'błazen' o boskiej duszy, natchnienie
wątpiących, cichy bohater - w pułapce !
;-)))  (spoko, bez nerw ;-)
- zadziwienie zaiste współmierne do 'tajemnicy życia' (który to z wielkich,
a przed Stagirytą, badając nasienie byka, rozpuszczał je w wodzie i palił
ogniem czekając na nadzwyczajne efekty niezwykłego przecież w takiej
substancji stężenia Kwintesencji) lecz skojarzenie to efekt trwającej
rozmowy a nie wiersza (sic sic sic),

"choć nie chcę
wciąż jestem uwięziony
pomiędzy"

puenta, jest
(odcisk poetyckiego myślenia-czucia,
powód wysłania na php)
zawiera nawet skrót myślowy ('pomiędzy')
powtarza słowo z pierwszej linijki wiersza
(klamra ? podkreślenie ? otwieranie drzwi wyobraźni ?
chciałbyś - i ja też ;-(

i jeszcze konkrety:
cykliczność - formalna tylko
wielopiętrowość - klatki schodowej
(wejście czytelnika zależne (XY-chromosomy to czy rodzaj rejestratora ?))
metaforyczność - własna czytelnika i jego osobista zasługa
duży ładunek emocji skondensowany w krótkiej formie -
szanuję autora, wierzę na słowo,

wiersz uplasowałbym w dość średnich stanach php,
nie zmieniam zdania o śladowej obecności poezji

pozdrawiam (przyjaźnie i czytelniczo)
mój rejestrator fal Betka reaguje na Twoje fale Baśniowate
poza tym milczy

rumczajs

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Królowa

Użytkownik iola <i@tn.plw wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:UdCn5.7122$194.175@news.tpnet.pl...


Kano napisał(a) w wiadomości: ...
:1
:Czas cię zmieni za dni parę,
:za lat parę. Już nie będziesz
:modrooką snów królową.
[...]
:11
:A ja stanę nad twym grobem
:i położę żółty kwiatek
:.................................

Z całej tej wyliczanki podoba mi się, nie najbardziej ale jedynie -
żółty kwiatek, ale to raczej nie obiektywna opinia.


Chyba rzeczywiście nie, bo innym nic się nie podoba :(


Obiektywnie nie rozumiem:
1. Dlaczego strofy są ponumerowane i czemu to może lub ma służyć?
2. Dlaczego "opowiadacz" twierdzi, że nikt nie kocha starych kobiet?
3. Co znaczy określenie brzydka kobieta?
4. Skąd nagle wziął się rym z aniołem?
5. Co wspólnego ma fizyczna uroda (strofa nr 3) ze szczęściem (strofa nr
4)?
6. Dlaczego sugerujesz, że nie będąc "pieprzona" przez 'uwielbiających'
jej modre oczy, kobieta ma być nieszczęśliwa?
7. Skąd pewność, że wspomniany opowiadacz - w czasie kiedy owa królowa,
będzie się starzeć i brzydnąć aż tak - nie zgrzybieje i nie stetryczeje
o wiele bardziej i że będzie w stanie stanąć nad grobem, i czy nie
zdarzy mu się w międzyczasie jakiś wypadek?

iola


Odp.
1. A dlaczego miały by nie być ponumerowane? Czy kwestia literek ma aż takie
znaczenie.
2. Bo są różne rodzaje miłości, a opowiadaczowi (tzn. mnie) chodzi o jeden i
konkretny jej przykład. Nie mam tu na myśli takiej miłości jaką wdzięczny
syn darzy swoją matkę, albo wnuczek babcię. Chodzi o płomienne uczucie
pomiędzy dwojgiem - na ogół - młodych ludzi,  którzy nie patrzą jeszcze na
życie przez pryzmat swoich doświadczeń, lęków i oczekiwań. Pewnie, że
zdarzają się przypadki zakochanych staruszków, którzy poza sobą nie widzą
świata, ale są one, co by nie mówić, raczej marginalne. Starość nie sprzyja
miłości.
Ostatnio była w telewizji sonda, w której pytano ludzi w różnym wieku czym
jest dla nich miłość; odpowiedzi mówiły same za siebie - im ktoś starszy tym
częściej odpowiadał: "miłość? - to było tak dawno". A więc nie oszukujmy
się, że stare kobiety mają wokół siebie wianuszek adoratorów; stare kobiety
są samotne, nawet jeśli wciąż mają mężów, to to jest już tylko przywiązanie.
3. Brzydka kobieta jak dla mnie to np. gruba, taka, która nosi wielkie
okulary i do tego jest wredna. Ale pisząc "brzydka kobieta" miałem na myśli
aspekty fizyczne, tylko i wyłącznie - dlatego "brzydka kobieta" stoi w parze
ze "starą kobietą" - odpowiedź co to znaczy "brzydka" masz zresztą w
pierwszym wersie dziewiątej zwrotki. Wiem, że to zawężone znaczenie, ale
wiersz mówi o przemijaniu urody i dlatego jest ono takie, a nie inne.
(chociaż śpiewają, że nie ma brzydkich kobiet, tylko wina czasem brak :))
4. Nie wiem czy chodzi ci o niepotrzebny rym, czy o samo znaczenie anioła.
Myślę, że to drugie, bo rym nie jest akurat jedynym.
Dlatego "anioł"? Bo osoba, o której jest tekst chyba zasługuje na takie
określenie.
5. Nic. Akurat chodziło o ten "budzony drętwy lęk tęsknoty". O to, że
kiedyś, ktoś na kim tej osobie będzie być może zależeć, przejdzie obok niej
obojętnie.
Chociaż to szczęście może rzeczywiście nie było najfortunniejsze.
6. Bo stanie się nagle samotna i zgrzybiała. Może będzie mieć męża, może
kochające dzieci, ale uświadomi sobie, że "wspaniałe" życie przeszło już
obok.
7. Nie ma żadnej pewności, dlatego ten wiersz jest raczej złą wróżbą, a nie
przepowiednią, pełnego "męskich lęków" "opowiadacza". A co gorsza nawet
gdyby dożył, zapewne nigdy nie dowie się o jej śmierci, aby nasycić tym
faktem swoje egoistyczne ego.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: eg>pl etnografia


"Basik" <Basi@hotmail.comwrote in message



"Mariusz Gornicz" <m@mail.uw.edu.plwrote in message
| Basik wrote:

| Eskimosi  _Netsilik_
| Czy może ktoś zna polską nazwę tego eskimoskiego plemienia? Czy w
ogóle
jest
| polska nazwa, czy zostawić oryginalną?
| Pozdrawiam wszystkich wiosennych pracusiów,
| Basik

| W tych dwóch dokumentach:
| www.jodkowski.pl/teksty/pearcey2.html
| jaceknick.republika.pl/roald_amundsen.html

| używa się słowa "Netsilik" jak najbardziej

| MG

Dzięki, Mariusz.
Z podanych stron I-a się nie wyświetla, a druga nie istnieje, ale wierzę
Ci
na słowo.
Pozdrawiam,
Basik


Poczytałam sobie, bardzo pouczające. Fragment:

"Do dzieci stale dociera przesłanie, że wszystkie przekonania są względne i
zależne od sytuacji; że każde rozwiązanie przyjęte przez grupę jest
odpowiednie do jej własnych potrzeb i okoliczności. Jest to przesłanie Man -
A Course of Study (MACOS), programu nauk społecznych dla piątej klasy. Był
on finansowany z funduszy federalnych przez Narodową Fundację Nauki i
powszechnie używa się go w naszym kraju. Przedstawia on bardzo szczegółowo
nieznane i prawie wymarłe plemię Eskimosów Netsilik. Plemię to traktuje
kobiety jako własność i każdy mężczyzna może zmusić każdą kobietę, by spała
z nim w dowolnym czasie; praktuje ono dzieciobójstwo dziewczynek, kanibalizm
i senilicydium (porzucanie starych osób, by zmarły). Dzieci szkolne nie
tylko czytają o tych praktykach, ale słuchają nagrań, oglądają filmy,
czytają wiersze i opowiadania, a nawet odgrywają role naśladując porzucanie
starych osób, by zmarły.[18] Jaki jest tego efekt? Nauczyciele i rodzice
donoszą, że dzieci często są przekonane, że nie możemy osądzać Eskimosów
Netsilik; używając słów jednego z nauczycieli, który nauczał tego kursu
"aprobowały one i broniły porzucania starych kobiet".[19] Przekonane były
nawet chrześcijańskie dzieci. Znam córkę wybitnego kreacjonisty, która
pomimo gruntownego wychowania chrześcijańskiego akceptowała przesłanie
relatywizmu. "Były one nieproduktywnymi zjadaczami żywności - oświadczyła
swemu ojcu - i plemię nie mogło podtrzymywać ich dłużej przy życiu"."
http://www.creationism.org.pl/artykuly/pearcey2.html

Inne strony:

http://www.wiedzaizycie.pl/99123900.htm
http://www.indianie.eco.pl/litera/piesn_czarownikow.htm
http://216.239.51.100/search?q=cache:YhBKknJ5l5cC:www.archeo.uw.edu.p...
pologia/ar01-07.pdf+Netsilik&hl=en&lr=lang_pl

Doksztalcona Hania.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: CZECZENIA - HANBA DLA LUDZKOSCI !!!
tylko roprzestrzeni

hmm wiesz ..masz chyba marne pojecie o tym co sie tam dzieje..
nie kumam co masz na mysli mowiac o tepieniu w zarodku, ale po prostu
*&^%$j mnie strzela jak czytam cos takiego.

jestem ciekawy czy dalej bys pieprzyl o tepieniu w zarodku gdybys pewnego
dnia przyszedl do chaty i zastal wymorodwana polowe rodziny...


Przez Czeczenow, czy przez Rosjan? Bo jedni i drudzy sa do tego zdolni. Moge
Ci przeslac filmik na mpg, jak jeden Czeczen podrzyna gardlo "bialemu", inny
rabie drugiemu glowe siekiera itp itd. N/p
Niedawno te 2 starszawe Polki ktore wrocily z tamtego rejonu po prawie
rocznym porwaniu opisuja w Gazecie Wybroczej jak ci Twoi "slodcy" Czeczeni
ogladaja sobie filmiki video z kreconych przez siebie "operacji".
W jednym z fragmentow jest opis jak na filmie pojawia sie kadr na ktorym
mlody rosyjski zolnierz pisze napredce list porzegnalny, bo wie ze zaraz go
zamorduja. Wszystko dzieje sie w czolgu. W reportazu tym jest mowa o
glupawym smiechu. Cos w stylu "hehehe i juz rodzina nie dostanie tego
listu". W innym fragmencie morduja wspolwiezniow tych Polek.
Wojna jest straszna. Bylem kiedys w tamtym rejonie w czasie "pokoju" i wcale
nie bylo bezpiecznie, a co dopiero teraz. Azjata to Azjata. Inna mentalnosc.
Poza tym chyba nie masz pojecia co to jest fundamentalizm muzulmanski.
Zgadzam sie ze trzeba to tepic w zarodku.
Wina lezy po obu stronach. Maja tu miejsce rozne wplywy roznych grup
interesu. Prawda jest taka ze Czeczenia moglaby wywalczyc sobie szeroka
autonomie w ramach ukladu z Rosja, bo nie ma innego wyjscia.
Za maly kraj i za maly narod. Jest ich tylko 1 mln. Z dochodow ze sprzedazy
ropy naftowej moga wyciagnac 200 mln $ rocznie. Potrzeby maja ogromne. Bo
kraj ten zawsze byl biedny a do tego jest calkowicie zniszczony.
Trudno takim przywodcom jak Maschadow ogarnac te dzicz. Taki jeden z
drugim - tzw. watazka robi niezla kase na tej wojnie. Nie mysla
perspektywicznie. Do tego maja wladze, po pareset  ludzikow na glowe pod
bronia. Sa praktycznie nietylkalni. Do czasu az natkna sie na przewazajace
sily Rosjan, ktorzy przy znacznych stratach zmiataja ich. Tylko ze tych
Rosjan jest kilkadziesiat milionow. Przy okazji Rosjanie w furii morduja
ludnosc cywilna. Tam jest masa mlodych chlopakow, ktorzy jak napatrza sie na
ciala zabitych w okrutny sposob kolegow lub rosyjskiej ludnosci sami morduja
w nie mniej wyrafinowany sposob. Mysle ze sam tez robilbys to samo. Po
prostu inaczej czlowiek zachowuje sie na wojnie, a inaczej gdy jest pokoj.
Robilbys to ze strachu, bo np wystarczy ze raz odpuscisz jakiemus 11
letniemu chlopcu. Nie zrewidujesz go, albo puscisz wolno a na drugi dzien
wystrzela ci z kalacha paru kolegow. Nastepnym razem zabijesz go, bo skad
masz wiedziec czy przypadkiem nie powtorzy sie sytuacja.
Jak mowie wojna jest okrutna. Niedawno czytalem o przypadkach mordow na
ludnosci niemieckiej zolnierzy z LWP. Ot strzelali sobie do starych kobiet
niemieckich, na tylach frontu a potem nie patrzac ze jeszcze nie ktore nie
zdazyly skonac od kul wystrzelonych z karabinu maszynowego zainstalowanego w
czolgu typu rudy102 , okradali ich z rzeczy ktore mialy przy sobie, nie
tracac dobrego humoru.

Jedno jest pewne nie chcialbynm sie znalezc na jakiejkolwiek wojnie, a tym
bardziej na tej ktora ma miejsce w Czeczeni. Moge tylko wspolczuc ludnosci
czeczenskiej i mlodym zolnierzom rosyjskim rzuconym w ten rejon przez swoich
generalow. I nie dam ani zlotowki na pomoc dla Czeczeni, czym predzej padnie
tym lepiej bedzie dla wszystkich.

pat/rudy102

pat/rudy102

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dlaczego sekty są takie groźne
„Nie sądźcie, że piszę dyrdymały;
Poszukajcie innej postaci!
Kościoła historię całą
Jako błędy i przemoc poznacie"

„Nauka Chrystusa nigdzie nie była bardziej
tłumiona niż w chrześcijańskim Kościele"
Goethe

Cała historia Kościoła w naturalny sposób skłania do nieufności wobec katolicyzmu...
Chrześcijaństwo miało być lepsze od pogaństwa, jednak jeśli jest moralnie
lepsze, to czemu przypisać wszystkie okrucieństwa, jakie popełniło w ciągu
wieków? Dlaczego na rozkaz Kościoła skazano na śmierć ponad milion czarownic, w
większości starych kobiet? Dlaczego konkwistadorzy w ciągu 40 lat ewangelizacji
Ameryki Południowej wymordowali 12 milionów Indian? Dlaczego Kościół katolicki
krzewi antysemityzm...? a można by tak jeszcze długo... o prezerwatywach o
prowadzącym do patologii i nienaturalnym przymusowym celibacie... o
zdegradowanej roli kobiet...

„Nie każdy, kto do mnie mówi: ‘Panie, Panie’, wejdzie do królestwa niebios, lecz
tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach. Wielu mi powie
w owym dniu: «Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim
imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych
dzieł?» Ale ja wtedy im wyznam Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie,
czyniciele bezprawia” (Mateusza 7:21-23).


"BÓG, KTÓRY STWORZYŁ ŚWIAT I WSZYSTKO NA NIM, ON, KTÓRY JEST PANEM NIEBA I
ZIEMI, NIE MIESZKA W ŚWIĄTYNIACH ZBUDOWANYCH RĘKĄ LUDZKĄ I NIE ODBIERA POSŁUGI Z
RĄK LUDZKICH, JAK GDYBY CZEGOŚ POTRZEBOWAŁ, BO SAM DAJE WSZYSTKIM ŻYCIE I ODDECH
I WSZYSTKO", DZIEJE APOSTOLSKIE 17,24

Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz,
Ten w niebie.
Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz
Mistrz, Chrystus.
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo
niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym,
którzy do niego idą
Biada wam nauczyciele Pisma i faryzeusze obéudnicy, bo objadacie domy wdów pod
pozorem długich modlitw. Dlatego otrzymacie surowszy wyrok.
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i
ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go
dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami.
Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda!

Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dbacie o czystość
zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są one zdzierstwa i
niepowściągliwości.
Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona
stała się czysta.
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do
grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są
kości trupich i wszelkiego plugastwa.
Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni
jesteście obłudy i nieprawości. (...) Ew. Mateusza 23 rozdz Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: F-16 DLA POLSKI. WYGRAL PRZETARG STULECIA.
Gość portalu: Zibi napisał(a):

> Witam
> Bardzo fajnie że znajdujesz czas na Sprawy Publiczne bo widzę że na forum
> jesteś dosyć często ale nie w tym rzecz - Z takim podejściem że Polska już
> nigdy nic nie zrobi to w zasadzie wypadało by dać sobie spokój lub też
wystąpić
> o przepustkę do Trzeciego Świata.

Niestety ,to nie tylko moja opinia.
Na R&D trzeba miec kupe szmalu,a w Polsce nie ma na szkoly ,ze o drogach nie
wspomne.
Mozna realizowac ambitny plan budowy rakiet dalekiego zasiegu i broni atomowej
jak to robi Korea Pln. ale wtedy jak wiesz jest duza szansa,ze duza czesc
spoleczenstwa ,tak jak w Korei Pln ,do przednowka nie doczeka i bedzie z glodu
umierac.
Na ambitne plany z R&D stac Ameryke,EU i Japonie,no moze jeszcze Chiny a reszta
bedzie zajmowala sie przyziemna produkcja i zwyklym zyciem.
Miec ambitne plany tak jak Korea Pln i Cuba i wyniszczyc spoleczenstwo w
trakcie realizacji tych chorych planow to nie jest taka sztuka.

> Ja myslę że tu chodzi o aspiracje i jeśli Polska takich aspiracji mieć nie
> będzie to niechybnie znajdziemy się w trzeciej lidze obok n.p.Ghany.

Tak na trzezwo myslac,to bedziemy obok Slowacji,Czech itd.

> To są przecież Twoje własne slowa że "połowa Gripena jest budowana poza
> Szwecją" i świetnie, szkoda tylko że jakaś część tejże połowy nie będzie
> robiona w Polsce - w koperacji, na licencji, czy też na Twoich drutach.

Niestety USA szybciej uciaka EU niz sie tobie zdaje.
Zobacz co sie dzieje z gospodarka EU w tej chwili,a to jest dopiero poczatek
stgnacji.
EU nie bedzie stac na unowoczesnianie jakiejkolwiek broni.

> Być może fakt, że Twoim zdaniem słabiutko rozwijająca się Szwecja poszukuje
> kooperanta, było jakąś szansą na wyrwanie się z zaklętego kręgu niemocy,
> niewiary braku kompetencji etc.
> Masz absolutnie rację że na dzień dzisiejszy Polski nie jest stać na budowę i
> rozwój włąsnego samolotu; ja natomiast mówię o przyszłości, która jak mawiał
de
> Gaule trwa wiecznie, chodzi tu o zbudowanie zrembów na przyszłość.
> Najłatwiej jest kupić coś na krechę i to za grube pieniądze, a zgodzisz się
ze
> mną że każdy dług należy spłacić.
> W kwestji tak zwanego "offsetu" to sprawa jest dosyć prosta; jeżeli inwestor
> uważa dany rynek za atrakcyjny to w dobie globalizacji i tak na niego wejdzie
a
> więc nie ma go co przekupywać pożyczonymi pieniędzmi, które i tak trzeba
będzie
> pózniej oddać z kasy publicznej.

Jaki offset jest w stanie zaproponowac Szwecja?
GDP Szwecji jest mniej wiecej taki sam jak GDP Polski.

> N.B. chciał bym by Polska rozwijała się tak słabo jak Francja, Szwecja czy
też
> Anglia - drugi kooperant Gripena.

Akurat Francja w 3Q 2002 miala +0,3% wzrostu GDP.
W 4Q mysle ze bedzie recesja we Francji.
Poczekaj pare tygodni i sam przejrzysz na oczy jaki to MIOD proponuje EU Polsce.

> A co do ONZ to może mi podasz numer rezolucji Rady Bezpieczeństwa
zezwalającej
> na atak na Jugosławię

Sporo ludzi sie z toba zgodzi,ze powinno sie Serbom i Chorwatom pozwolic na
podzial Bosni i zrobienia porzadku z mniejszoscia muzulmanska.

> a jak jej nie znajdziesz to załóż się ze mną że następny
> będzie Irak,Syria,Iran,

No,no,no,no,po Iraku bedzie Korea Pln.

> a potem każde inne państwo którego Rząd będzie
> ostentacyjnie odstawał od interesów USA - to nic nowego tak zawsze działały
> imperia o nie kwestionowanej sile i możliwościach.

To jest troche tak jak mieszkanie w syfie,gdzie kule fruwaja bezkarnie na
porzadku dziennym,albo dla odmiany dobra i bogata dzielnica gdzie kryminalow
juz sie dawno wystrzelalo lub umiescilo za kratkami.

Nigdy nie jest za pozno zaciagnac sie do Al-Quaidy.

> Zakład !!!!!!
> W kwesti starych kobiet to nie odpowiadam bo nie chcę Ciebie dzisiaj obrażać,
> natomiast Gripen to samolot czwartej generacji a F16 to maszyna co najmniej o
> generację starsza - obecnie wycofywana z produkcji dla potrzeb lotnictwa USA

Chodzi tu glownie o manewrowalnosc,a nie jak samolot na zdjeciu wyglada.
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy znacie feministyczne bajki?
> 'Bajki' telewizyjne to nie bajki. To zwykle historyjki, w ktorych trudno sie
> dopatrywac trzeciego dna. Nie maja mocy, nie sa stare.
> Nie spotkalam bajki, w ktorej bym mogla dostrzec cokolwiek destrukcyjnego.
> Dobranocki sa napakowane za to kretynska trescia. Jesli mam klapki na oczach,
> to bardzo mi przykro - moze jakis przyklad?

Bajki telewizyjne to mniejszy kaliber, mniejsza głębia. Ale dla mnie podejście,
że cokolwiek na tym świecie (w tym wypadku stare baśnie) jest w 100% dobre -
jest bezkrytyczne.
To trochę (ale tylko trochę) tak jak z Biblią - można ją czytać jako pismo
objawione, a można czytać jako zapis pewnej kultury. Ja wolę to drugie
podejście.

(2 metafory tożsamości)
> A to nie rozumiem, o co chodzi zupelnie, bo mi wychodzi, ze jedno i drugie to
> to samo.

Chodzi mi o to, że Twoim zdaniem znaczenie baśni zależy (chyba wyłącznie?) od
nas:
> Nie do konca, bo w pracy z tak niekonkretna materia, jaka jest podanie, wiele
> zalezy od czytajecego - interpretatora. Widzimy tylko tyle, ile jestesmy
gotowe
> zobaczyc. Znaczenie zalezy od nas, upre sie.

A moim zdaniem jednak można i warto szukać też bardziej ogólnego znacznia,
będącego zapisem i efektem kultury.

> I tak, i nie.
> Bo ja - zaznaczylam to juz gdzies wyzej, moze nieudolnie - napisalam, ze
> analizuje basnie tak jak sny. Czyli na poziomie 'fabularnym' - nawiazujacym
do
> rzeczywistych snionych osob tez. I na poziomie archetypowym, i na poziomie
> energii i na kilku innych. I kazde z pieter interpretacji jest tak samo
> prawdziwe.

W takim razie czy interpretując baśnie nawiązujesz do jakichś rzeczywistych
epok historycznych, zwyczajów, zakazów itp?

> Sie nie spotkalam. To znaczy - moze. Przeciez jest Baba Jaga. Baba Jaga jest
> osoba bardzo potezna, ma rozlegla wladze (w 'Madrej Wasylisie' sluza jej
Dzien
> i Mrok) i wiedze. Jest nieobliczalna i dzika i w nosie ma zasady, ktore
> obowiazuja innych. Jesli to nie jest rodzaj feministki, to na pewno
> anarchistki ;)

Ale baba Jaga to negatywna postać. Baśnie przestrzegają przed nimi. Dzieci (Jaś
i Małgosia, zwłaszcza Jaś) nie powinny zbliżac się do starych kobiet. Może
chodziło o zielarki, znachorki?
Chociaż mi się bardzo podoba wizerunek baby Jagi na miotle ;)

> A moimi bajkami sa moje sny.

Szkoda, że nie chcecie odpowiedzieć ;) (no bo Kocia_noga też nie
odpowiedziała).

(Z drugiej strony jakieś wspólne elementy też muszą
istnieć (ta zbiorowa nieświadomość).)
> Tak, ale mozemy je tylko czuc, gdzies na gleboko utajonym poziomie.
> To znaczy - cos w nas zapada i bez naszej swiadomej wiedzy dokonuje pewnej
> pracy. Upre sie znowu, ze dobrej.

Dlaczego bez świadomej wiedzy - to znaczy dlaczego TYLKO bez świadomej wiedzy?
Interpretacja symboli to przecież właśnie posługiwanie się świadomą wiedzą.
Interpretacja snów to wydobywanie nieświadomego na poziom świadomości.

> Biedny Andersen - czego to u niego nie wykryli psychologowie, ktorzy
> analizowali jego tworczosc.
Kocia_noga: No i dlatego jabym była ostrożna w serwowaniu dziecku Andersena.
Illiterate: A ja raczej dlatego, ze kiedy bylam mala, potwornie mi sie te
basnie nie spodobaly. Krwawy horror, pelen okrucienstwa. Pamietam, jak mnie
dziwilo, ze mozna tak sie znecac nad swoimi bohaterami. Mamy sie pytalam 'czy
on nie mogl wymyslic innego zakonczenia'. Brrr.

A ja bym była równie ostrożna z serwowaniem dziecku starych baśni. To znaczy
zamierzam serwować jedne i drugie.
A za Andersenem jako dziecko przepadałam, ponieważ był smutny do bólu i ten
smutek się we mnie - używając Twojego określenia - oddźwiękał ;)
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy znacie feministyczne bajki?
jagandra napisała:

>
> że cokolwiek na tym świecie (w tym wypadku stare baśnie) jest w 100% dobre -
> jest bezkrytyczne.
> To trochę (ale tylko trochę) tak jak z Biblią - można ją czytać jako pismo
> objawione, a można czytać jako zapis pewnej kultury. Ja wolę to drugie
> podejście.


Z Biblią cokolwiek inna sprawa.Basnie były testowane na całych pokoleniach
dzieci.Im starsze podania i baśnie tym większa szansa że sa pożyteczne.



> W takim razie czy interpretując baśnie nawiązujesz do jakichś rzeczywistych
> epok historycznych, zwyczajów, zakazów itp?


Odpowiem ja.Dziś nie używa się wrzeciona, ani lampki oliwnej, nie jeździ konno
itp.Na rozstajach dróg nie stoi szubienica.Mimo tych utrudnień baśnie sa
znakomicie rozumiane przez dzieci.


> i Małgosia, zwłaszcza Jaś) nie powinny zbliżac się do starych kobiet. Może
> chodziło o zielarki, znachorki?


Zachęcam cię do lektury Bettelheima, on tam wałkuje Jasia i Małgosię oraz Babę
Jagę.

>
> > A moimi bajkami sa moje sny.
>
> Szkoda, że nie chcecie odpowiedzieć ;) (no bo Kocia_noga też nie
> odpowiedziała).


Odpowiedziałam! Sęk może tkwi w tym,że moje dzieci sa już dorosłe.Potrzebuję
basni nadal, ale sięgam tak jak Illiterate do własnej mitologii oraz grzebię w
innych smietnikach.
A moje ulubione baśnie, to Grimm o koniu Falladzie i jeszcze taka o
siostrzyczce i braciszku co zamienił się w jelonka.I tu odpowiem ci tak: nie
wiem, dlaczego sa dla mnie szczególnie cenne.Myślałam już o tym, ale nie jestem
prorokiem we własnym kraju.Coś w tych basniach zapadło mi głęboko ale poza
zasięgiem mojej świadomości.Może kiedyś to zobaczę, ale nie mam takiej potrzeby
tropienia wszystkiego.Czasem rozwikłuje sen, czasem przyjmuje do wiadomości,że
nie rozumiem.Zdaję się z ufnością na baśnie i na sny.


> > Biedny Andersen - czego to u niego nie wykryli psychologowie, ktorzy
> > analizowali jego tworczosc.
> Kocia_noga: No i dlatego jabym była ostrożna w serwowaniu dziecku Andersena.
> Illiterate: A ja raczej dlatego, ze kiedy bylam mala, potwornie mi sie te
> basnie nie spodobaly. Krwawy horror, pelen okrucienstwa.

Własnie.Baśnie Andersena sprzedają taką cierpietnicza postawę.W małych
ilościach to dobrze robi, bo ułatwia ekspiację, ale pamiętam taką opowieśc o
stokrotce zamkniętej razem ze słowikiem w klatce bez jedzenia i picia.Obydwoje
umierają.To takie cierpienie bezsensowne,bezcelowe.Natomiast Królowa Śniegu
jest ok.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Powieść w odcinkach
- Prawda, że pan nie wie. Brata. Brata mam bliźniaka, na Misji jest, za lata go
nie zobaczę, a zaskórzył mi, jak mógł, to przynajmniej w lusterku lubię jego
biedę pooglądać. Ząb czasu, panie...
- Przestań - powtórzył gruby z wyraźniej szyna już odcieniem niezadowolenia.
Przypatrzyłem im się. Sempriaą, choć drobny, z zapad­łą piersią, miał z tamtym
coś wspólnego - byli do siebie podobni jak dwa różne, ale jednakowo zniszczone
ubrania, wyglądali na postarzałych przy biurku urzędników: co w jednym zeschło
się i pomarszczyło, w drugim obwisło, pofałdowane i zmięte. Sempriaą starał się
widocznie za­dawać szyku: to odstawionym małym palcem z długim paznokciem musnął
rudego wąsa, to odruchowo chciał poprawić kołnierzyk, ale ręka ześliznęła mu się
po zabruż-dżonej, gołej szyi - bo był w pidżamie trawiastozielonej, szytej
srebrną nitką.
- To pan na kuracji, co? - próbował nawiązać prze­rwaną rozmowę. - To wybornie,
wybornie... hę, hę... czego człowiek nie robi dla zdrowia.
- Zagramy? - przez nos spytał gruby.
- Fi! W kości? - dmuchnął przez wąs kremator. - Tanie... Wymyśl co innego.
Ktoś zajrzał do pokoju przez szparę nie domkniętych drzwi. Błysło w niej oko,
potem opustoszała.
- Naturalnie. Barran. Zawsze musi po swojemu - burknął gracz w kości.
Drzwi otwarły się. Wszedł, szastając nogami, wysoki nad­zwyczaj, aż łamliwie
chudy człowiek w prążkowanej pidża­mie, przez lewą rękę miał przerzucone
ubranie, w prawej trzymał wypchaną teczkę, z której wystawał termos. Nos
sterczał mu, załamany niczym sztylet, do wtóru z kanciastą grdyką. Blade,
bezbarwne, pełne łez oczy miały wyraz nieprzytomnego trochę zapatrzenia, co
kontrastowało dziw­nie z jego żywością - bo od progu już wołał:
- Czołem, koleżeństwo! Czołem! Doktor nie przypły­nie prędko. Szef go powołał,
hallali!
- A co? Atak? - obojętnie spytał gruby.
- Coś tam miał. Opadnięcie myśli, hę, hę. Zanudzi­libyśmy się tu czekaniem.
Chodźcie, wszystko gotowe! Cacy!
- Barran. Naturalnie. Bibka. Znowu bibka - mruczał niechętnie gruby, ale
wstawał już z krzesła. Kremator dotknął wąsika.
- A sami będziemy?
- Sami. Jeszcze aspirancie - od honorów domu nale-wajło, hę, hę, junior, to się
zwija! Bateria gotowa! Idziemy!
Przestąpiłem z nogi na nogę, pragnąc się wycofać, gdy przybysz skierował na mnie
załzawione oczy:
- Kolega? Nowy? - zagadnął szybko łamiącym się głosem. - Jakże nam będzie lubo!
Zastrzyk, hę, hę, malućki zalewantus! Prosimy nadobnie z nami!
Jąłem się wymawiać, lecz nie słuchali nawet. Wzięli mnie z krematorem pod ręce i
tak, między buraczkową a fioletową pidżamą, w pertraktacjach, przekomarzaniach -
bo wciąż jeszcze protestowałem z lekka - wyszliśmy na korytarz, korytarzyk
raczej, tym ciaśniejszy, że połowa drzwi była weń uchylona, zagradzając drogę.
Tęgi amator gry w kości, idąc przodem, rozdzielał uderzenia to w lewo, to w
prawo, drzwi zatrzaskiwały się, a wywołany tym huk, rozbrzmie­wając po całym
piętrze, towarzyszył naszemu i tak aż nadto pełnemu hałasu pochodowi. Zamek
jednych drzwi nie zaskoczył i otwarły się z rozmachem na powrót, ukazując salę
tłoczną od starych kobiet w salopkach, woalkach i płaszczach przydługich. W
przejściu owionął mnie ich, w jedno zlewający się, kłótliwy gwar.
- A to co? - rzuciłem, zaskoczony. Szliśmy już dalej.
- To składy - rzucił idący za mną kremator. - Tam - zbiornica ciotek. Tędy,
tędy - tkał mnie palcem w plecy. Czułem wulgarną woń jego brylantyny, zmieszaną
z zapachem atramentu i mydła.
W grubego na przedzie wstępował nowy duch. Już nie szedł, ale kroczył,
wymachiwał rękami, poświstywał, przed ostatnimi drzwiami poprawił na sobie
pidżamę, jakby była frakiem, chrząknął szarmancko i rozwarł z impetem oba
skrzydła, aż mu klamka wyskoczyła z ręki.
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: WIEŚCI Z POWIATU
cud w Niżankowicach :)
Kobiety wierzą, że Matka Boża daje im jakieś znaki * Kościół bada sprawę, ale
podkreśla, że najważniejsze jest głoszenie ewangelii.

NIŻANKOWICE (Ukraina). Przez 40 dni Matka Boża płakała niemal bez przerwy.
Słone łzy ciekły z gipsowej figurki pomimo piętnastostopniowego mrozu. Stare
kobiety we wsi wierzą, że to cud. Ksiądz Edward Lorenc z pobliskiego Dobromila
przechowuje łzy w strzykawce. Szuka laboratorium, w którym będzie je można
poddać wnikliwej analizie.
5 stycznia 16-letni Wołodia wszedł do katolickiego kościoła w Niżankowicach,
miejscowości położonej kilkadziesiąt kilometrów od przejścia granicznego w
Krościenku. Chłopak chciał zrobić porządki, przed przyjazdem księdza.
- Nas tu piętnaście starych kobiet zostało i Wołodia, mój prawnuk. Ochrzczony
został w cerkwi, ale ja go tu przyciągnęłam jak miał 13 lat. Od tego czasu
pomaga nam. On pierwszy zobaczył, że Matka Boska płacze. Przerażony wybiegł z
kościoła. Wezwał nas, żebyśmy potwierdziły, że cud się dzieje naprawdę -
opowiada 85-letnia Helena Kapucjanowa.
Budynek świątyni kobiety odzyskały w 1989 r. 70-letnia wówczas Kapucjanowa
usłyszała od władz, że jak się nim nie zajmą to zostanie przejęty przez
grekokatolików. Wzięły się więc do uprzątnięcia kilogramów makulatury, której
składowisko zrobiły w budynku władze miejscowej szkoły oraz potężnej sterty
słomy - pozostałości po kołchozie.

- Dla mnie nie jest istotne, czy to prawdziwe łzy. Wypływały jednak wprost z
oczu, nie zamarzały mimo piętnastostopniowego mrozu i były słone – relacjonuje
ksiądz Edward Lorenc.

Wyposażenie kościoła przywieźli Polacy z oddalonych o zaledwie kilka kilometrów
wiosek po drugiej stronie granicy. Wśród obrazów, kielichów i monstracji była
figurka Matki Bożej z Lourdes.
- Pierwsza trzymałam ją na rękach, ale do dziś nie wiem kto ją podarował. Ona
nigdy nie płakała. Dopiero teraz daje nam znaki - wspomina staruszka.
Ksiądz Edward Lorenc, od 10-lat proboszcz parafii w pobliskim Dobromilu, kiedy
po raz pierwszy przyjechał na miejsce wydarzenia, zobaczył przerażonych ludzi
oddających cześć płaczącej figurce.
- Dla mnie nie jest istotne czy to prawdziwe łzy. Wypływały jednak wprost z
oczu, nie zamarzały mimo piętnastostopniowego mrozu i były słone - relacjonuje.
Kościół jak dotąd nie ogłosił oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Jest ona
analizowana zgodnie z zasadami prawa kanonicznego. Zebrany przez księdza
Lorenca płyn czeka na specjalistyczne badania.
- Mamy czas. Najważniejsze jest dla nas głoszenie ewangelii a nie fajerwerki -
mówi proboszcz pokazując strzykawkę przeźroczystej cieczy.

GRZEGORZ KRÓL, "Nowiny"
g.krol@gcnowiny.pl
25. Marca 2005 04:00


Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ja-Kobieta
Ja-Kobieta
Mam serdeczną znajomą. Haneczkę. Właśnie jest w trakcie realizowania swojego
marzenia... zrealizowawszy sie juz jako matka i zona... załozyła fundację.
Ogromnie duzo pracuje poza praca zawodową, to wspaniala kobieta i
charyzmatyczna... Dzisiaj rozmawiałysmy o różnych naszych życiowych zadaniach,
wyszło, że moge im w czyms pomóc... w jakiś sposób byłam przy założeniu tej
fundacji, teraz tez jak się okazuję moge się na cos przydać... ale nie o tym
chciałam pisać.. tu naprawdę dziewczyny robią fajne rzeczy.. Byłam na wielu
spotkaniach organizowanych przez fundacje Ja-Kobieta. Tematy: "autoprezentacja
- warsztaty", "czy pieniądze mają płeć?", prezentacja nt samoobrony (nie tej
lepperowskiej, tej prawdziwej , na temat NLP, na jednym czytałayśmy swoje
wiersze, było spotkanie poświęcone kobietom z obozu koncentracyjnego... sporo
o tym się mówiło jak można sobie pomagac, wspierac sie w trudnych
sytuacjach... cieple is erdeczne spotlania... swieto kapelusza bylo ) ... my
same organizowałysmy sobie nawzajem fajne wykłady, bo jest tu dużo ciekawych
kobiet, ktorę mają cos do powiedzenia. Sa tu dziewczyny tuż po studiach i
takie po 50-tce. Fundacja Ja-Kobieta skupia różne kobiety i bierze udział w
programie Forum50+, wszystko jest na stronie:

www.forum.senior.info.pl/
może chcecie? może macie fajne pomysły? może chcecie przyjśc na taki wykład -
ja jestem w Warszawie, spotkania czesto w siedzibie Fundacji "Centrum
Szpitalna"... ja osobiscie dostaje info na maila... ale sa przeciez rozne
mozliwosci w calej Poslce...

Moze sie kiedys spotkamy przypadkiem na czyms takim? Ja teraz troche zajeta
moimi studiami wiec nie zawsze jestem w stanie przyjśc ale ...

Kiedys na takim spotkaniu rozmawialysmy o czyms zasadniczym. Chodzilo o nazwe
pewnego cyklu wykladow. Problem byl czy napisac ze to dla starych kobiet czy
starszych, albo w podeszlym wieku. Czy napisac o jakiejs jesieni zycia albo
dojrzalosci.. takie eufemizmy... Osobiscie bardzo nie podoba mi sie fakt, ze
slowo "starzenie sie", "stary" uwaza sie za cos pejoratywnego, jest to wyraz
naszego stosunku spoleczenstwa do zagadnienia. namiawialam kolezanki zeby
zawlaczyc o miejsce dla starosci, o odklamanie tego slowa i ozywienie go... W
krajach arabskich - wiem bo tam mmieszkalam kilka lat - stare kobiety mają
ogromna wladze i bardzo silna pozycje w spoleczenstwie, starosc jest
chwalebna.. u nas mowi sie: dojrzala, nie stara, i kazdy wylazi ze skory zeby
wygladac na 10 lat mlodziej, to znak czasow, niezbyt dobry.... niech to szlag
trafi

Do milego Stare Kobiety i Starzy Mezczyźni



GG 3885033
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Donosimy z Santorini:)
Bebiak donosi z wyspy Anafi
Kalispera sas z Anafi. Anafi to malutka Cykladka, ale zaskakujaco
goscinna.Porcik senny,w chorze ciut lepiej,innych wiosek brak.
Ludzi tu niewiele, chatki ladne, dwie tawerny, a wysepka wprost
tonie w rozmaitych kwiatach. Upal tu w dzien-psy leniwie porozwlane
w skrawkach cienia, ludzie-przesympatyczni. Pomoglam wniesc starej
kobiecie miske z praniem na gore, to zostalismy zaproszeni do
zwiedzenia jaj domu, a wierzcie, w typowych greckich domach starych
kobiet jest co zwiedzac, bo to stosy wiekowych fotografii, mnostwo
pieknych przedmiotow nalezacych do ich babek. Opowiesci o sukcesach
dzieci i wnukow zawieraja dawke dumy Dostalismy ciastka-pyszne,
na miodzie. Ktos inny z nas innej babci pomogl wycisnac wode z
wypranego koca-i tak zwiedzilismy drugi swietny dom, czestowani
sokiem pomaranczowym. Babcie sprzataja-Pascha nadchodzi. Wkrotce
zjada tu stadnie dzieci calymi rodzinami, dzieci, ktore wybraly
zycie w Atenach. Slicznie tu i bardzo czysto. Wszyscy miejscowi
wciaz sie i nas pozdrawiaja-mam wrazenie, ze znamy juz tu
wszystkich, a wszyscy znaja nas. Ludziw pozwalaja sobie robic
zdjecia, a kiedy pytam, slysze "Yiati Oxi?" co wprost rozbawia.
Tutejszy niewielki cmentarz nieco dziwny-wiecej tu kapliczek, takich
rodzinnych domow zwanych oikoi niz zwyklych grobow. Widzialam w
Grecji wiele kapliczek ze skrzyneczkami(szczatki), ale z reguly to
nieuporzadkowane, czasem wprost porozwalane w nieladzie, a tu
wyraznie widac kult zmarlych.Widzielismy kilka wiatrakow, jak na
taka mala chore sporo kosciolkow. Tu na szczescie niektore sa
pootwierane-a jasne, ze mamy tu swoje swieczki, choc w tym
posadowionym na skale nad chora nie mamy-zamkniety. Jezdzi tu kilka
aut od chory do portu, droga wije sie jak waz Z gory piekne
widoki na zielona wyspe, na pola-tarasy, niczym w Chinach , boskie
Egeo i skaly-wyspy, nawet nazwane. W kosciele Agios Nikolaos-piekny
ikonostas. Tu bylismy wieczorem na specjalnej mszy-wielka frajda, bo
spiewy urocze. Koz tu nie widzialam, pana na osiolku-tak, ale i tak
najlepiej prezentowal sie rano w porcie tutejszy ksiadz z przyzwoita
broda, w sutannie i na traktorze-piekne! Wieczor tu chlodny: Grecy
chowaja na noc suszace sie przez dzien stosy swiezego oregano w
obawie przed wilgocia ktora o tej porze po upalnym dniu sie czuje.
Zimno jest teraz! Roznica temperatur musi byc kosmiczna! Spieklam
sobie nos i lapy, a teraz zimno, ze trzese sie nieco, a piecyk na
full. I tyle na dzis dla Was, pedia, ide spac, bo na pozycje pozioma
zasluzylam. Dziekujemy wszyscy, ja tez, za wszystkie sms-y, ktore do
nas z pozdrowieniami i Waszymi myslami przesylacie!Naprawde fajnie,
ze jestescie tu z nami i choc inaczej, to czujecie to, co my, a ze
niektorzy sie zzymaja, bo chcieliby juz i teraz? Siga-i na Was
przyjdzie pora. Filakia, dzieciaki nasze calujemy i sciskamy-co kto
chce. Odlam Anafi szczegolnie mocno sciska odlam Santorini. Dla
wszystkich kalinixta pedia
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ranking gmin lubuskich: Świdnica zwyciężyła
Witam Pana.
Wprawdzie wpis Pański w drugiej części nie ma wiele wspólnego z tematem, ale
odpowiem, skoro zostałem wywołany do tablicy. Moje tłumaczenie może nie wiele
dać, dlatego żeby Pan sam mógł sobie wyrobić opinię o tym artykule i o poziomie
Rzeczpospolitej zacytuję fragment tekstu, a pod nim treść mojego tekstu, którego
redaktor naczelny nie umieścił się w Kręgu. Iną rzeczą jest, że to nie było
powodem zwolnienia Pana Olszewskiego, dowodzi tylko rzetelności dziennikarskiej
nawet wydawałoby się jeszcze do niedawna szacownego tytułu, jakim była
Rzeczypospolita. Cytat z Rzepy: <"Wojciech Olszewski, do niedawna naczelny
nowosolskiego „Kręgu”, został zwolniony, gdy nie opublikował tekstu prezydenta
miasta nawołującego do głosowania na jego kolegę w wyborach do Parlamentu
Europejskiego">.
Pełna treść ogłoszenia: <"„Szanowni Państwo
Za kilka dni odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego warto wziąć
w nich udział, pójść i zagłosować?
Przede wszystkim dlatego, że wybrany przez nas reprezentant, będzie naszym
głosem w Europarlamencie. To my- pośrednio przez swojego przedstawiciela-
będziemy decydować o istotnych aktach prawnych, które mają wpływ na nasze
codzienne życie. Prawo do głosowania, jest także naszym podstawowym prawem jako
obywatela zjednoczonej Europy. To od nas zależy czy nauczymy się z tego prawa
korzystać.
Europa jest sprawą wszystkich europejczyków: postępowych i tradycjonalistów,
młodych i starych, kobiet i mężczyzn: oddając swój głos, decydujemy o jej
kształcie, rozwoju i przyszłości.
Wzięcie udziału w głosowaniu do Europarlamentu, to poświęcenie zaledwie
kilkunastu minut raz na pięć lat. Wstąpienie do lokalu wyborczego, możemy
potraktować jako element niedzielnego spaceru. Przy niewielkim wysiłku,
odpowiemy na pytanie, czego naprawdę oczekujemy od Europy, jaki ma ona przybrać
kształt, nie bezpośrednio, ale przez swojego przedstawiciela, którego obdarzymy
mandatem zaufania. Pamiętajmy: nieobecni nie mają racji.
To nie prawda, że nasz głos nic nie znaczy. A może ten jeden głos przeważy szalę
i wywrze wpływ na naszą przyszłość, jako kraju, regionu czy miasta? Czy nie
lepiej mieć poczucie spełnionego obowiązku?
Jako prezydent miasta będę dumny jeśli nowosolanie staną na wysokości zadania i
wezmą gremialnie udział w wyborach. Frekwencja świadczyć też będzie o tym, czy
jesteśmy społeczeństwem obywatelskim. Często narzekamy na swój los, na
rozwiązania prawne, na nierówne traktowanie itd. Próbujmy to zmienić. Warto
mieć czyste sumienie i świadomość tego, że choć spróbowaliśmy o tym losie
zadecydować, nawet wówczas kiedy mamy wrażenie, że ten jeden głos nie wiele
zmieni. Może zmienić!
Bardzo proszę o liczny udział w wyborach w niedzielę 7 czerwca. Prezydent Nowej
Soli – Wadim Tyszkiewicz”>.
Jak Pan widzi trudno mi komentować czyjeś konfabulacje i pospolite kłamstwa.
Jeśli znajdzie Pan choć słowo mojego "nawoływania do głosowania na mojego kolegę
(domyślam się tylko, że autorowi tych słów chodziło o Artura Zasadę) w wyborach
do Parlamentu Europejskiego", to ja się poddaję. Jeśli nie, to moim zdaniem
poziom Rzeczypospolitej sięgnął bruku, nie mówiąc już o poziomie pana
Olszewskiego. Proszę o komentarz.
Pozdrawiam

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co tu tak cicho, czyli siedem grzechów Płocka
Szanowny Panie ciffan. Gdybym ciągnął ironię, powiedziałbym Panu, że współczuje
znajomości alkoholowych. Ale równe przyciąga równe.... słowa nie moje.
Powiem cos Panu o godności alkoholika.
Urodziłem sie na Padlewskiego 17. 3 znane ulice obok. Mieszkał tam Cały
przekrój społeczeństwa. TZw. menele też. Więc opowiem o nich. Na ulicy
Królewieckiej 22 była Kapliczka Mogiła z 1863r. Opisałem temat w broszurze
LOsy Kapliczki Powstńczej...

Kapliczka była postawiona w starym ogrodzie i miejsce to było ulubione przez
wszystkich okolicznych ludzi pijących tu co sie dało.Wokół leżało setki kapsli
od ulubionych napoi. Kapliczka niknęłóa w oczach, rozbierana z nudów powoli.

Ale ratując ja poleciłem zamieścic tam znak Miejsce Pamieci Narodowej.
Realizujący zadanie urzędnik był przekonany, ze Tablica nie uchowa sie.
Poszedłem do pijących. Opowiedziałem historie i Losy Kapliczki. Ci pijaczkowie,
to byli po prostu moi sąsiedzi a tylko róznica pokoleń stanowiła , że sie nie
znaliśmy osobowo.Lecz i to powiedziałem... Ci ludzie mieli swój honor, nadal
tam pili i siedzieli, to było po prostu ICH Miejsce. Ale nic złego sie działo.
Nie rozbierano juz murków, nie zniszczono Tablicy. Wiedzieli kto tam jest
pochowany i szanowali to miejsce. Aż któregoś dnia przyjechała koparka i resztki
kapliczki zniknęły. Odnaleziono szczątki 2 mlodych osób. Jedna była starsza i
poszła do Powstania a drugie szczątki mikre, może brat ? poszedł za starszym,
kiedy ten poszedł na wojaczke?
Zadam Panu koan. Kto był szlachetny a kto nie?

Czy ci opisani tu miłośnicy alkoholu, czy tzw. Inwestor, który w trosce o
Miasto, jak ten z Rybaków, zamiast powstańczego Grobu , uczynił z tego Miejsca
Straceń - parking? Prosze zobaczyc i posłuchac mieszkańca i chłopca z
pobliskiego domu. Jest to w Googlach... co mówili ci płocczanie? Czy byli Godni
i szlachetni na tyle, żeby Pan zaakceptował ich osobowośc, zwykłych mieszkańców
o szlachetnej duszy...

Podam przykład 2. Stary Rynek i wycia tzw. muzyki i szum wodotrysku. Muzyka
puszczana podczas mszy Św. w Farze.... Ile złych artykułów napisano w prasie.

Wyciągnięto wnioski; stare dziadostwo wyprowadzic z kwartału Starego Rynku.
Miasto musi sie rozwijac a te mety przeszkadzają w realizacji wizjonerskiego
Płocka. I tak sie stało . Śmieci sie usuwa.
Ale dam 2 koan. Idąc na Starym Rynku za dwiema starymi kobietami z tej chołoty
, usłyszałem jak opowiadaja sobie wspomnienia kiedy studiowały na
Sorbonie..Byłem dumny z tych starych kobiet. Pytałem sie o hałasy jw.
To były po prostu Stare kobiety, odziane nie w Galerii, staroświecko....
I zadam pytanie. Która warstwa społeczn zachowała człowieczeństwo. Czy wyjący w
czasie Mszy Św. , czy....

Pytań może byc wiele ale odpowiedzi nie zawsze się znajdą.

To co napisaliści do tej pory, to HORRORi chaos.
Kiedy ja pisałem o chłopach, dostawałem cięgi na Forum a ja nic do nich złego
nie miałem. Ja tylko odróżniam ludowoś ludyzmu.
A konflikty i tak będą . Popatrzcie. Kiedy napisałem o gen.Z.PAdlewskim, od razu
zgłosił NOWY mieszczanin i bluzgał.... Wieczorem odezwał sie znowu i zmył go
Krzyszfof, wiedząc, że to po prostu NIkt i Padlewski go nie interesuje. Nie
rozumie nic.
Nie odbiegnąłem od tematu. Nowy jeszcze nie dorósł do człowieczeństwa
społecznie. Musi miec czas, własnie te 309 lat, o którym pisałem.
Kiedy my płoccymenele poSorbonie i bez , pomżemy, zostana ci, którzy tera
miotają sie, nie znajdując szczęścia w obcym sobie mieście.
TO Oni i potomkowie utworza społecznoś płocka, oby lepsza o nas pijaków,
alkoholików. A juz wydawało sie pewnie WAm, że jesteście lepsi. Bądźcie lepsi,
czego Wam życzę. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Polski agresywny ateizm bolszewicki.
Jest wiele stylów pływania ze sobą sprzecznych - crawl, żabka, motylek, wiele
szkół karate, wiele rodzajów i kształtów młotków. Kupno młotka nie daje żadnej
gwarancji, że zbudujesz nim piękny dom a nie zabijesz sąsiada. Tak samo żadna
religia nie gwarantuje, że jak przeczytasz mądre księgi, a nawet nauczysz się na
pamięć to uwierzysz i staniesz się lepszym. Jak nawet uwierzysz, to i też nie ma
gwarancji, że nie zwątpisz. Wybór należy do ciebie i znajdziesz tam to, czego
szukasz. Ty znalazłeś co innego, ja co innego.

Jest propagandowym kłamstwem, że katolicy czczą bałwany i obrazy
rozprzestrzenionym również w USA. Tzw główne prawdy wiary głoszą, że Bóg jest
jeden i że Bóg jest w trzech osobach - Bóg Ojciec Syn Boży i Duch Święty. Matki
Boskiej tam nie ma. Dawno temu spytałem księdza (wybrałem mądrzejszego) czy jak
stwierdzę, że i we mnie jest cząstka Boga, bo przecież jesteśmy dziećmi Boga
(Ojcze nasz....itd) to będzie bluźnierstwo? Ksiądz odparł, że nie.

W katolicyzmie nie można malować Boga. Ponieważ według katolików i większości
protestantów Chrystus był człowiekiem i Bogiem, to jego ludzką postać można
malować. Można też się do Niego modlić.

Teraz o różnicach. Rzeczywiście są w kościele są modlitwy skrótowo nazywane "do"
Matki Boskiej, różnych Świętych. Według nauk kościoła, nie wolno modlić się do
świętych ani nawet do Matki Boskiej, ale tylko do Boga. Można natomiast modlić
się do Boga za pośrednictwem Matki Boskiej czy świętych i można też prosić Matkę
Boską i świętych o wstawiennictwo u Boga. Takie jest oficjalne stanowisko
Kościoła. A jak to wygląda w praktyce? Do dziś w nielicznych kościołach jeszcze
przetrwały stare freski potężnego Starca symbolizującego Boga a i w bardzo
starych katechizmach były podobno takie wizerunki.

Często tak sobie myślę - czy Matka Boska, osoba skromna życzy sobie, by ją
obnosić od domu do domu i czy jej skromność pozwoliłaby jej zostać królową 40
mln narodu.

Teraz uwaga! Uważam, że każdy czy to katolik czy muzułmanin, itd ma niezbywalne
prawo do szukania swojej drogi do Boga. Jednym pomaga śpiewanie kościelnych
pieśni, inni noszą obraz od domu do domu, inni cicho odmawiają różaniec. Uważam,
że wielkim grzechem jest ich wyśmiewanie, wywyższanie się. Być może jestem od
tych starych kobiet bardziej inteligentny, ale czy jestem bardziej rozwinięty
duchowo?

Co do kościoła i palenia na stosie, to i cerkiew paliła ludzi na stosie i
protestanci a hinduiści do dzisiaj palą. Być może za 200 lat nasi
pra,pra...wnukowie też będą postrzegać nas jako nieokrzesanych głupich i
okrutnych barbarzyńców. Nauki Chrystusa i nie tylko czynią ludzkość lepszą z
pokolenia na pokolenie, ale bardzo powoli.

Poraża mnie twoja pycha, fiacie lux, odgrywanie eksperta w dziedzinie
katolicyzmu i Pisma Świętego, pogarda do ludzi o innych poglądach. Jak
udowodnisz, że biblia to bajka to dostaniesz nagrodę nobla. Świat by się jednak
mało zmienił, bo ludzie nadal będą szukać drogi do Boga i część zaczęłaby czytać
koran, być może powstałoby jakieś nowe wyznanie.

Myślę jednak, że prędzej kiedyś staniesz w życiu przed tak olbrzymim problemem,
że przypomnisz sobie słowa latarnika, otworzysz biblię i zaczniesz czytać
inaczej - sercem.



Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wartości Chrześcijańkie-Wartości Biblijne
Matriarchat zbieraczek a palenie na stosie czarown
d_nutka napisała:

> Ostatnimi czasy kilkakrotnie na forum spotkał mnie zarzut o wyznawanie idei
> socjalistycznych czy komunistycznych nawet.
> Nie wiem, może w kontekście tych zarzutów jest obawa czy "nie wyssałam tego z
> nauk swojego ojca".

Nie wiem czy sensowne jest odpowiadanie w watku D_nutki zalozonym wczoraj
wieczorem, gdyz zapewne D_nutka juz do tego watku dzisiaj nie zajrzy. Jest ona
jak jetka jednodniowka.

Sprowadzanie altruizmu do Biblii i chrzescianstwa jest dla mnie czystym
nieporozumieniem. Wsrod 6 miliardow ludzi chrzescianami jest mniej niz 25
procent. D_nutka sugeruje wiec miedzy wierszami, ze 3/4 ludzkosci to jakies
potwory zjadajace sie nawzajem. Absolutnie nie jest to prawda. Ludzkosc ma
wiele cech wspolnych niezaleznych od wyznawanej religii, ustroju politycznego
oraz poziomu technologicznego. Altruizm nie jest nawet jedynie cecha ludzka.
Wystepuje on u wielu zwierzat. Jest wiec jedna z istotnych cech w doborze
naturalnym. Altruizm pozwala po prostu skuteczniej przezyc genotypowi ten
altruizm wspomagajacemu. Troska o slabszych nie jest wiec takze jedynie cecha
socjalizmu lub komunizmu.

Nasz gatunek Homo sapiens ma podobno jedynie 35-40 tysiecy lat. Wywodzimy sie
podobno od jednego ojca, ktory mieszkal gdzies w Persji. Przed nami w Europie
dominowal Neandertalczyk. Nasz poprzednik byl gatunkiem w ponad 90 procentach
miesozernym. My jestesmy wszystkozerni, to znaczy diete uzupelniamy pokarmami
roslinnymi. Przed wynalezieniem rolnictwa przed ok. 10 tysiecy laty jedynym
zrodlem pokarmow roslinnych bylo zbieractwo. Najlepszymi zbieraczkami byly
zawsze kobiety. Najwydajniejsze byly kobiety nie obarczone juz rodzeniem i
wychowywaniem dzieci, czyli kobiety stare. Podobno pierwotne mysliwstwo (przed
wynalezieniem luku i wnykow) bylo wyjatkowo malo wydajne. Mezczyzni potrafili
dostarczyc lup nawet tylko raz w miesiacu. Tak wiec glowny ciezar utrzymania
rodziny spoczywal na starych kobietach. One utrzymywaly wiec one rzadzily.
Gatunek nasz zwyciezyl genetycznie dzieki matriarchatowi. Matriarchat to nie
byly krolowe bo nie istnialy wtedy panstwa. Matriarchat to byly rzady bab
zielarek nazywanych pozniej czarownicami i palonymi na stosach. Byly one palone
na stosach przez patriarchalnych chrzescian nazywanych w niniejszym watku prze
D_nutke humanitarnymi altruistami. Czego to ludzie (D_nutka) nie dadza sobie
wmowic gdy maja na to ochote. Podstawowa cecha "czarownic" bylo to, ze
zbierajac plody lasow i stepow nie zjadaly same wszystkiego na miejscu lecz
przynosily zbiory do obozowiska swej grupy i dzielily sie ze wszystkimi. To
gwarantowalo sukces genotypowi "czarownic". Zywily w koncu swoje potomstwo w
roznym wieku. "Czarownica" miala prawdopodobnie na utrzymaniu siebie i jeszcze
10 osob. Musiala sie napracowac ale dzieki takim jak ona ludzkosc wygrala w
genetycznym wyscigu doboru naturalnego. Neandertalczycy znikneli w potopie
demograficznym nowej rasy Homo sapiens.

Mojzesz wyprowadzil swoj lud z Egiptu okolo 1200 lat przed nasza era. Biblia w
tamtych czasach byla przekazywana ustnie i zawierala jedynie swe pierwsze
ksiegi. Nie istnial jeszcze nawet alfabet hebrajski. Biblia nie opisuje
wczesniejszych czasow naszego gatunku. Pomija ona wiec 32-37 tysiecy pierwszych
lat. Falszuje ona wrecz historie przedstawiajac ja jako patriarchalna z meskim
bogiem na czele. Oczywiscie nie wszystko da sie zafalszowac. Nawet w okrutnych
czasach niewolnictwa altruizm musial byc uwzgledniony i zawarty w zwyczajowym a
pozniej pisanym prawie.

Nie chce tu dyskutowac na temat skutecznosci ekonomicznej i cywilizacyjnej
prywatnej wlasnosci srodkow produkcji. Chcialbym jedynie zwrocic uwage, ze
wiekszosc skutecznych przywodcow panstw i biznesmenow uwzglednialo w swych
dzialaniach altruizm i przedsiewziecia charytatywne. Oni nie byli komunistami,
oni byli po prostu ludzmi z gatunku Homo sapiens. Neandertalczycy tak zapewne
nie postepowali i dlatego nie przezyli jako podgatunek. Sadze wiec, ze
religijna poprawnosc nie pozwala D_nutce poprawnie spojrzec na jej przekonania
i poglady. Patrzymy na nas i nasza przeszlosc przez pryzmat naszej wspolczesnej
ograniczonej i intencjonalnie selektywnej wiedzy. Dajemy sobie narzucac poglady
przez wyrachowanych ideologow. Czcimy swieta wlasnosc zamiast humanizmu.
Budujemy rzadzacym piramidy i umieszczamy ich na wierzcholku aby bylo nam
trudniej patrzec im na rece. A potem sami sie dziwimy, ze przy skladaniu puzla
wychodzi zupelnie inny obrazek.

Pozdrawiam Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wrocilibyscie do Polski, gdyby
Nie. Wiesz dlaczego? Dlatego.
"Spotykamy się przy drzwiach wejściowych na klatkę schodową.
Widząc, że zbliżam się z dzieckiem, lekko siwiejący Pan natychmiast przestaje
szukać klucza.
Czeka aż ja to zrobię.
Nic nie szkodzi, że mam zajęte obie ręce i pilnuję Zośki.
Ogarnęła go niemoc.
Szamocząc się z plecakiem otwieram zamek.
Mężczyzna rusza natychmiast do środka prawie potrącając pomagającą mi córkę.
Wyciągam list ze skrzynki.
Idziemy do windy.
Facet domyka szybko drzwi dźwigu, tak abyśmy przypadkiem nie pojechali razem.
Pełny sukces.
Musimy czekać.
Mała patrzy na mnie jakoś dziwnie.
Co mam jej powiedzieć?
To był jeden z naszych sąsiadów.

Wychodzę na chwilę z pracy.
Muszę odetchnąć.
Staruszka nie daje rady podnieść wózka z zakupami na wysoki próg sklepu spożywczego.
Podchodzę proponując pomoc.
Babcia zasłania ciałem wózek i robi się opryskliwa.
Odchodzę.
Znamy się z widzenia.

Młoda kobieta z bobasem w wózku stała się celem ataku stada bazarowych kaszalotów.
Przeprosiła jednego bo nie mogła przejechać obok.
No i się zaczęło...
Że się pcha...
Że jak ma wózek to myśli, że jej wszystko wolno...
Wyraźnie przeprosiła.
Sam słyszałem.
Wiele starych kobiet jest tak wrednych, że brakuje mi słów.
Żona miała podobne doświadczenia z czasów gdy Zosia była jeszcze malutka.
Podobno wszędzie się "wpychała na chama z tym wózkiem".
Pokrzyczą, zwyzywają, a potem marsz do kościółka...i w klęczki.

Stacja kolejki SKM.
Kobieta na wózku inwalidzkim i jej mąż czekają na pociąg.
Gdy ten się zatrzymuje ruszają do pierwszego wagonu, gdzie jest zamontowana
elektryczna platforma ułatwiająca niepełnosprawnym wsiadanie.
Na ich spotkanie wysiada kierownik składu.
Mąż prosi o rozłożenie kładki.
Pracownik SKM odpowiada, że nie będzie niczego rozkładał, bo to spowoduje
opóźnienie pociągu.
Na pytanie:
- to po co jest to urządzenie?
pada odpowiedź:
- sam nie wiem, chyba dlatego żebyśmy ciągle mieli kłopot.
Maż prosi o pomoc dwóch mężczyzn.
Razem starają się wnieść wózek do wagonu na rękach.
Podczas tego manweru małe kółko wózka utyka pomiędzy progiem kolejki, a peronem.
Spanikowana kobieta głośno szlocha.
Kierownik jest niezadowolony.
Sytuacja powtarza się kilka stacji dalej, kiedy ci ludzie starają się wysiąść.

Zacięte miny.
Plugawy język i obyczaje.
Warczymy na siebie cali najeżeni.
Robimy łaskę odzywając się do siebie nawzajem.
Strzeżone osiedla.
Płoty, kamery, ochrona.
Uciec i odgrodzić się od innych ludzi.
Od tej chołoty.
Marzenie młodej, polskiej rodziny.
My nie żyjemy ze sobą.
żyjemy obok siebie rozpaczliwie unikając głębszego kontaktu.
Gdyby było można latalibyśmu do pracy lub szkoły śmigłowcami.
Po co mam się starać?
Jeszcze mnie pobiją.
Okradną.
Oszukają i wyśmieją.

Udam, że go nie widzę.
Odwrócę głowę i już.
Po co nam to głupie "Dzień dobry"?
Całe to udawanie.
On i tak ma mnie w dupie.
I ja jego też.

W całej Europie przeprowadzono badania.
Testowano tzw. stopień zaufania społecznego.
To czynnik ukazujący naszą gotowość do bezkonfliktowego współżycia i współpracy
z innymi członkami społeczności.
Obrazuje zaufanie do ludzi w badanej grupie.
Polska z wynikiem 16 % wypadła najgorzej na kontynencie."

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jakub791.xlx.pl



  • Strona 3 z 4 • Wyszukano 268 rezultatw • 1, 2, 3, 4  

    Powered by WordPress dla [Wywiadowka]. Design by Free WordPress Themes.