Sprawozdanie z wycieczki

Ogldasz odpowiedzi wyszukane dla hasa: Sprawozdanie z wycieczki





Temat: DDays


Pozwoliłem sobie na swojej stronce umieścić pierwszą część sprawozdania z
MSDD.


Brak weny tfurczey nie powstrzymał mnie i właśnie umieściłem dalszy ciąg
sprawozdania z wycieczki na MSDevDays, ciągle jednak nie docierając do
sedna...

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: layout - ocena i prosba o porady
Witam!

Ostatnio mialem chwile wolnego czasu (L4 tez ma swoje dobre strony;)) i
postanowilem stworzyc strone, ktora pozwolila by na zamieszczenie malego
sprawozdania z wycieczki do Sharm El Sheikh. Troche opisu, kilkanascie
zdjec.

Layout, ktory tworze wyglada obecnie nastepujaco:
http://www.avicodecs.pl/test/sharm/

Oczywiscie jest dopiero na etapie tworzenia, wiec wyglad pewnie sie jeszcze
zmieni.

Ale juz na tym etapie chcialem Was poprosic o ewentualne sugestie i porady.
Mam duzo czasu, wiec moge sie tym projektem w ramach cwiczen "pobawic".

Chcialem zeby bylo czytelnie i nie powodowalo odruchu zamykania strony.

ps. Takie jedno bezposrednie mam pytanie - czy to tlo nie jest zbyt
intensywne? Tak sie caly czas nad tym zastanawiam. O inne rzeczy nie pytam
liczac na Was:)

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: layout - ocena i prosba o porady
Gabriel napisał(a)


Ostatnio mialem chwile wolnego czasu (L4 tez ma swoje dobre strony;))
i postanowilem stworzyc strone, ktora pozwolila by na zamieszczenie
malego sprawozdania z wycieczki do Sharm El Sheikh. Troche opisu,
kilkanascie zdjec.


Jeżeli robisz to dla siebie - po co się przejmujesz layoutem. Zarzuć to na
coś a la blog i bedzie grało.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Sprawozdanie z wycieczki
Spacerek

I znowu się do góry pcham
i diabli wiedzą po co
serce mam w gardle w piersi ból
a wrócić mam przed nocą.

Lecz jeśli nie dojść po co iść
to nie są Himalaje
piąta godzina marszu już
do szczytu coraz dalej.

Jeszcze dwa kroki kroków sto
usiądę oddech złapię
choć szmaty mokre i choć drżę
to w końcu się doczłapię.

Błoto kamienie deszcz i wiatr
i niech mnie szlag nie stanę
to przecież tylko górka jest
a ja tu jestem Panem.

I wreszcie wlazłem a tam mgła
dotykam krzyża ręką
choć kurwa zdycham mam to gdzieś
nie dojść by było męką.

Gdy się ze słońcem staczam z gór
i brudny piję piwo
to w knajpie jakiś czysty gość
patrzy się na mnie krzywo.

On patrzy patrzę też i ja
i jeszcze jedno piję
mógłbym go trzepnąć ale cóż
czy on w ogóle żyje.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Piramidy
On Mon, 21 Nov 2005 01:17:05 +0100, "Rokita, Diabeł Polny"


<rokitaWYT@hell.plwrote:
Michal Kawecki wrote:

| Hm. Biorąc pod uwagę że Herodot opisywał zdarzenia sprzed dwóch tysięcy
| lat, miał on takie same szanse na obiektywny przekaz informacji, jak my
| dzisiaj rozważając na przykład miejsce narodzin Chrystusa na podstawie
| przekazu z Nowego Testamentu.

Niekoniecznie - tam istniała ciągłość władzy kapłańskiej. Ostatnie 2000
lat nie było takie stabilne ideologicznie :-)
Informacja nie musiała być specjalnie przekłamana. Oczywiście moim
zdaniem. Bieda polega na tym, że innej nie mamy.


alez mamy. manethosa "eagyptiaca", o ktorej juz wspominalem pare razy.
nie tak popularna oczywiscie jak sprawozdania z wycieczek herodota, i
napisana ponad 200 lat pozniej, ale za to znacznie bardziej
wiarygodna, bo autor byl mnichem i mial wglad w zrodla, do ktorych
herodot prawdopodobnie nie mial. <rs

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jakość niemieckich dróg


No pacz. Też mam Lagune2. dci2.2. Policzyłem. Od momentu pojawienia się
samochodu do minięcia mnie - 10 sekund. Manewr "wyjechania na pas" ze
skrętu 90 stopni - około 2-2.5 sek. Zostaje jakieś 7.5 sekundy żeby
osiągnąć 130km lub nawet więcej.

Dasz radę? Bo ja po szybkiej kalkulacji liczyłem już tylko na szczęście.


po autosradach moga poruszac sie pojazdy które utrzymuja tempo jazdy 40 i
wiecej km/h
czy dam rade, jasne ze tak bo w niemczech jest duza kultura jazdy , taka
wycieczke odbyles a nistert nie zauwazyles ze jak niemiec widzi inny pojaz
na pasie rozbiegowym to zmienia pas aby umozliwic wjazd drugiemu kierowcy!

wiec podczas tych 7,5 sek zdazyl bym spokojnie wiechac


Bzdura. Piszę tylko że niemcy nie zawsze i nie wszędzie są lepsi. Poziom
debilizmów jest zbliżony.


no prosze i podczas wypadu do niemiec masz juz kilka mitów na temat dróg,
znaków, paliwa
czekamy na wiecej i w innych dziedzinach zycia, zaraz spróbujesz nas
przekonac ze polska to jest naj naj, a europa to jeden wielki gospodarczy,
polityczny i ekonomiczny mit

nastepna podróz proponuje kierunek UK bo tutaj wszystko jest inne,
pieniadze, drogi, kontakty, skrzynki, kierownice po drugiej stronie itd.

czekamy na sprawozdanie z wycieczki

pozdrawiam hovat

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Miodek
Dnia Sat, 21 Apr 2007 15:27:32 +0200, geyb <g@gazeta.pl
w <f0d3da$pa@inews.gazeta.plnapisał:


Kurwa, co za czasy, że byle chuj może jednym zdaniem niszczyć autorytety


Jeżeli komuś [osobie A] rozwala się autorytet tylko dlatego, że ów
autorytet przyznał się od razu do napisania sprawozdania z wycieczki
zagranicznej, to osoba A powinna się bardzo mocno zastanowić nad doborem
autorytetów.

Autorytet rozwala się sam, przechodząc przez kolejne stopnie
zaprzeczenia, jak taki jeden metropolita.
IMO przyznanie się od razu jest o wiele strawniejsze dla wszystkich.

ja czyli jakub

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: "Paserstwo". Adwokat z Drezna donosi na Merkel
I goscia nawet przeciwnicy polityczni za to wlasnie szanuja. On mial 18 lat gdy
go zwerbowali. Nawet nie byl takim do konca TW tylko "oczekiwal" w kolejce
(wszystko za dzisiejszym Financial Times Deutschland) Napisal jedno sprawozdanie
z wycieczki do ZSRR. Mial wtedy 18 lat i pisal o.....nastrojach w ZSRR:)
Panstwo nie moze poslugiwac sie kryminalnymi metodami do uzyskania informacji. W
innym wypadku nie ma mowy o Panstwie PRAWA! Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Dwa razy to samo- artykuł ŚM
Myślę że szymon_r6 trafił w sedno ale według większości z was
idealny Świat Motocykli wyglądałby tak.

-brak okładki (ważna treść a nie forma)
-brak reklam (nie płacę za reklamy Agora to fundacja charytatywna
nie powinna mieć zysków)
-brak ofert ze sklepów (tylko baby się tym interesują)
-brak giełdy moto (przecież jest allegro)
-żadnych moplików skuterków i quadów (nazwa zobowiazuje-świat
MOTOCYKLI)
-marka BMW ma wieczny zakaz występowania na łamach

Pożądane

-cena około 2 zł
-sprawozdania z wycieczek po miejscach kultu maryjnego i walk
wyzwoleńczych pana X
-reportaże ze zlotów weteranów szos
-cykl artykułów pana Z pod tytułem 'jest do dupy ale będzie gorzej'
-cykl artykułów o dyskryminacji motocyklistów z licznymi przykładami
-zdjęcia starych moto (nieważne że wygląda jak kupa złomu za to w
100% orginalny)
-naprawa starych moto (np.zmiana detki,przeróbka instalacji z 6 na
12 v)
-ceny części do starych moto
-testy i zdjęcia choperów
-stały kącik wielbicieli polerki i frędzli
-poradnik medyczny o szkodliwości plastiku na zdrowie człowieka.

Drugą połowę zawartości powinien zajmować komiks Joe Bar
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: sprawdziany, sprawdziany...
sprawdziany, sprawdziany...
Czy Wasze dzieciaki w szkole mają też tyle sprawdzianów? U nas ostatni
tydzień wyglądał tak: poniedziałek: obszerny sprawdzian z tematu" mieszkania"
a więc mieszkania ludzi dawniej i dziś, mieszkania zwierząt. Wtorek:
angielski: słownictwo od początku roku, w tym określanie godzin, liczby do
100. Piątek : kartkówka z mnożenia w zakresie 30 + poprawa sprawdzianu z
angielskiego. do tego oczywiście coś trzeba było zaliczyć z religii ( czas na
zdanie modlitw mamy do świąt ). Jeszcze z większych rzeczy to trzeba było
przeczytać książkę o krasnoludkach ( np 2 rozdziały z Sierotki Marysi )i
napisać sprawozdanie z wycieczki. W poniedziałek czeka nas kolejny sprawdzian
z zakresu " woda, pogoda " - materiał obszerny , i wydaje mi się, że nie taki
prosty. Kolejny weekend nad książką, a to dopiero II klasa. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jutro szczepienie trójcy :///
juz po :))
malutko ludzi było, prawie sami bylismy, ci co byli, tylko szpakowali te
panie z osrodka sa tak miłe, ze specjalnie tak robia ze nie ma ludzi pod koniec
by miec czas tylko dla nas

kozy grzecznie czekały, bez pojekiwan, nowe miejsce wiec były zaskoczone.
Zbadane, zaszczepione, płakały przy ukłuciu a tak nic (po mamie takie grzeczne
hehe )
kinga wazy 8100, agatka 8800 a emka 9200

tyle ze sprawozdania z wycieczki

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wyjazd do Grójca
Sprawozdanie z wycieczki
Byliśmy, obejrzeliśmy, wróciliśmy. Objechaliśmy boczne drogi. Araba w Grójcu
nie znaleźliśmy. No i oczywiście był grill i ognisko (bo standardowo tak
zgłodnieliśmy, że kiełbaski zostały upieczone na ognisku - było szybciej
Szczegółowe sprawozdanie zamieści Stara Gropa.

PS. ABumbecka odkryła, że na gołębiach można zarabiać. Należy wypożyczać je na
śluby... Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: P R O P O Z Y C J A ...........
Realistko12,czekam na Twoje "sprawozdanie" z wycieczki do Zamościa.Chyba nie
przejmujesz się takimi Poldkami,co to chcą uzdrowić świat.Widzisz ,On wpłacił
parę groszy na poszkodowanych i śpi spokojnie,a dlaczego Ty nie pojechałaś w te
miejsca i nie wzięłaś się za odbudowywanie zniszczonych domów?Jak czyta się
niektóre posty,to ręce opadają.Pozdrawiam Cię i życzę miłych wrażeń z kolejnych
wycieczek. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jak napisać sprawozdanie?
Jak napisać sprawozdanie?
Witam,mam problem więc pomyslałam że zapytam się ekspertów. Jestem na II semestrze obsługi ruchu turystycznego i mam za zadanie napisać sprawozdanie pilota wycieczki z 3dniowej wycieczki. Mam książkę "Kompendium pilota wycieczek" więc wiem co powinno zawierac takie sprawozdanie lecz mam problem z tym w jakiej formie je napisać....
Czy mam je pisać w pierwszej osobie np. W dniu xxxx podczas odprawy otrzymałam kopie zamówień, omówiłam z rezydentem możliwości zmiany i wzbogacenia programu......
Bardzo prosiłabym o jakies wskazówki. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Snieżycowy Jar
Snieżycowy Jar -zaczynam sprawozdanie z wycieczki
Zaczęło sie dobrze.
Umówiliśmy sie z Bodziem w konkretnym miejscu o godz.12:00.
Zaznaczyłam ,żeby jadąc autostradą uważał na wyjazd ,by nie wyjechał na Bytom ,
tylko zaraz za nim będzie 2 do centrum Poznania i potem za chwilkę będzie
stacja benzynowa , na której z Bepeef czekamy.
O 12:05 zadzwonił Bodzio ,że jest na stacji , ale nas nie ma.
Po określeniu znaków szczególnych ustaliłam ,ze jesteśmy na 2 końcach
poznańskiej części autostrady.
Przykazałam mu czekać , broń boże się nie ruszać i powiedziałam ,że za 11 min
bedę.
Mam nadzieję ,że inni uczestnicy opiszą tę naszą wycieczkę widzianą własnymi
oczami.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co partner Beaty myśli o jej spotkaniach z Sherloc
greenblack napisał:

> Rozumiem przez to, że nie próżnowałeś.

chcesz sprawozdanie z wycieczki?

Tylko czy taki związek ma przyszłość? Ty
> w Krakowie, ona w Reichu...

nie martw sie- damy sobie rade. mozna wziac slub przez internet. na rozmnazanie
tez znajdziemy sposob :)))



Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Owczy pęd za kierownicą
sprawozdanie z wycieczki pksem
pojechalam se dzis do Poznania (skad teraz do Was nadaje:) ) i taki maly
widoczek:
dwa pasy, jeden na wprost, drugi dla lewoskretow, skrzyzowanko, swiatla, dla
lewoskretow zielone, stoi tam maluszek i nie rusza. zrobilo im sie czerwone -
maluszek pojechal :D

ps. narzekacie na nasz pks? a ja dzisiaj przejechalam kawalek polski pksem i
nie widzialam nigdzie indziej (kalisz, pleszew, jarocin) zadnego pksu :/ tylko
sieradz i poznan maja cos. a pozostale (m. in. te ktore wymienilam) to maja
tylko przystanek taki zwykly i nawet placu nie widac (a zapewniam Was, ze nie
zatrzymywalismy sie po drodze, tylko zjezdzalismy z trasy na dworzec pks)

pozdrowienia z pyrlandii!!!
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy powinniśmy "umierać" za Gruzję?
angrusz1 napisał:

> Do Pluto 37 :
> Piszesz jak typowy agent .
>
Ty sie znasz, to wiesz. Wech masz szkolony to ci wierze.

> W ZMS nigdy nie pracowałem a jeżeli byłem członkiem- szeregowy -
ot hurtowo wciągniętym na listę to w pierwszej klasie liceum , ho,
ho to początkowy Gierek .
>
- I przez ten sam przypadek taplales sie w tym gownie przez
wydluzone "studia"? I ten sam przypadek pozwalal ci tarzac sie w
korycie jako agent[przewodnik] od zagranicznych wycieczek w firmie
komunistycznej mlodziezowki??? Sprawozdania z wycieczek pisales
do ..gazetek sciennych i przemycales przez granice wylacznie
antysocjalistyczne gazetki z Brukseli, Paryza i podobnych:)))

> Ale ty lubisz tak chlapać błotem , bo zawsze coś przylgnie .
>
Przeciez sam w to gowno wlazles. To przylgnelo. Ja tylko mowie, ze
dalej cuchnie mimo ze sie przefarbowales na organiste kuriewnego.

> Tak robią agenci wpływu .

I sieroty po komunie co robia za uspionych agentow w PiSie:))))

> Sporo ich się ujawniło na forum w czasie kryzysu gruzińskiego
Badz czujny! Zapisz sie do bojowych brygad i walcz dzielnie.
Jak wodzyk na "K"x2!!!! Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Potrzebuję odblaski na pedały - ma ktoś na zbyciu?
> Ja pamiętam, że mówiło się pedała od kilkudziesięciu lat.

Myślę, że forma "włanczać" (zamiast "włączać") też ma z kilkadziesiat lat.

> A o piśmie BikeBoard
> pierwsze słyszę.

Aktualnie nie warto kupować - jak powstało (w punkcie szcytowym tzw. boomu na
rowery górskie - kilka lat temu jakoś 98/99 rok) to mieli ciekawe artykuły -
aktualnie nudne testy (sponsorowane niestety), lakoniczne sprawozdania z
wycieczek, relacje z targów rowerowych i mnóstwo reklam. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Lista zgłoszeń na wycieczkę ;D
Noooooo roooooobaczkiiiiii..........
Ja byłem po Zygmusiem o 9.24. Teraz zaglądam i widzę, że
było dopuszczalne 30 min spóźnienia. To gdzie Wy
byliście??? Sądziłem, że pojechaliście wcześniej i
chciałem Was dogonić. Dojechałem aż do Nieporętu, ale Was
nie znalazłem. Którędy Wy jechaliście??? Podobno droga
nad kanałkiem nieprzejezdna. AA ja stawałem na głowie,
żeby z Wami jechać... Zostawiłem nawet moje dziewczynki,
których tak dawno nie widziałem..... Czekam na
sprawozdanie z wycieczki.

Wasza zawiedziona marysia
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Spalarnia w Poznaniu: energia zamiast śmieci
Też jestem za taką jak w Wiedniu. Tylko nie mogę się od nikogo
dowiedzieć jak jest cena tej spalarni i następnie koszty
eksploatacji.Nie trzeba być specjalnym fachowcem ,żeby wiedzieć ,że
na taką spalarnię NIGDY nas nie będzie stać. Wiem,że radni byli tam
na wycieczce. Napewno zapytali o cenę inwestycji. Prosimy nas
powiadomić. Gdzie można zajrzeć do sprawozdania z wycieczki?? Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Jurczyk zdał relację z wizyty w St. Louis
<pozostaje tylko poprzec apel z forum do pana stopyry o zarzadzenie badan pana p
rezydenta.>>

apel do drugiego dziada? obaj panowie są podobnego pokroju, a po ostatniej
wypowiedzi stopyry, w ktorej powiedzial mi.in. ze w zasadzie to ciekawe jest
sprawozdanie z wycieczki, to czego oczekiwac? Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy na Riwierze / Halkidiki sa skutery?
Czy na Riwierze / Halkidiki sa skutery?
W sensie czy ktos moze wie, czy mozna wypozyczyc, ile kosztuje taka
przyjemnosc i jakie dokumenty trzeba miec, zeby sie udalo. Co do samochowdow
to wszystko wiem, ale fajniej jest jak wiaterek po trzwrzy rzesko smaga,
szczegolnie ze nie jestem starym prykiem :))) Sory pryki :)
Wylatyjemy 26.05 z Triada z Bydgoszczy niestety (my z Wawy). Polski Express
nas na miejsce dowiezie i przywiezie. Jeszcze 2 tygodnie!!!
Pozdrawiam wszystkich i juz sie zobowiazuje do obfitego sprawozdania z
wycieczki!
*** Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Country Club-kto zna ten hotel w Sharm???
Szanowna Pani.Z uwagą przeczytałem całe Pani sprawozdanie z wycieczki i
powiem,że jest super,w skali ocen zasługuje na "6".Niejasna pozostaje dla mnie
cała kwestia kupowania wizy.I tu moje pytanie zacząłbym od momentu gdy znajdę
się na lotnisku w Sharm.Zakładam,że Triada do dnia wylotu nie poda / obiecuje
podać/ czy rozpoczynam od zwiedzania czyli od Izraela,czy też od pobytu czyli
Sharm.Proszę o podpowiedź w jaki sposób się dowiedzieć,jak postapić w każdej z
zaistniałych sytuacji.Jeżeli mogę Panią poprosić a Pani zechce znaleźć czas na
podanie takiej informacji ,będzie łatwiej na miejscu się znaleźć.Powrócę
jeszcze raz do tego hotelu Country,czy Pani widziała miejsce jego usytuowania i
czy on się znajduje bliżej Centrum niż pozostałe wymieniane już, czyli
Gardenia,Zaura,Amphora? Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: SZUKAM CIĘŻARÓWEK ZE SZCZECINA!
igunia6 dzięki za sprawozdanie z wycieczki, które utwierdziło mnie w
przekonaniu że chyba Pomorzany to najlepszy wybór(zresztą ja sama też się tam
urodziłam Jakieś póltora miesiąca temu w Głosie albo w Kurierze (nie pamietam)
ukazał się obszerny artykuł nt. kliniki na Pomorzanach z bardzo pochlebnymi
ocenami i wypowiedziami świeżo upieczonych mam, tak więc może juz w listopadzie
spotkam sie tam z którąś z Was Pozdrawiam wszystkie Panie. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Sprawozdanie
Pilnie potrzbuje sprawozdania z wycieczki w góry jakiejś wymyślonej tak na strone potrzebuje pilnie na polak Prosze potrzebuje to na jutro
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Sprawozdanie z wycieczki

KonradDarnok napisał(a) w artykule:

:
: Zapewne dla autora ma duże znaczenie, ale postronnemu czytelnikowi nic
nie oferuje. Brakuje w nim
: właśnie tego, czego od gór można oczekiwać, potęgi i zapierających dech
obrazów. To co napisałeś to
: sucha, prawie pozbawiona emocji walka z własną słabością, góry tu są
prawie niezauważalne. Takie
: refleksje równie dobrze można by wysnuwać po wspinaczce na ente piętro
wieżowca. Po za tym ton
: wypowiedzi jest jakiś taki lekceważący, nie oddający powagi sytuacji,
wręcz obrażający majestat gór.
: To prawda, nie łatwo jest oddać zapierający oddech ogrom piękna natury,
ale to nie znaczy, że się
: tego nie da zrobić.

Ja odniosłam wrażenie, że nie najważniejsze w wierszu są góry. Raczej trud,
tak jak pisałam wcześniej. Raczej mozolna wspinaczka i zakończenie -
satysfakcjonujące dla podmiotu lirycznego. Zaznaczenie tego, że kto nie
pokonuje tej trudnej drogi niewiele wie o życiu, nie zna jego prawdziwego
smaku. Dla mnie góry to tylko umiejscowienie prawdziwego przesłania
wiersza. Tło. Tak ja to widzę. Być może zamierzenie autora było inne, ale
dla mnie "sprawozdanie z wycieczki" ma właśnie taką wymowę.

: Wręcz przeciwnie, jest na to wiele przykładów, np. wiersze Kazimierza
: Przerwy-Tetmajera.
: Pozwolę sobie zacytować mały fragment wiersza "Morskie oko"

[...]

Bez przesady Konradzie. Klasyka - owszem, ale nie chodzi chyba o markowanie
uczuć, chodzi o to, żeby napisać co się czuje teraz. Każdy inaczej
postrzega świat. I to właśnie jest cudowne.

: Oczywiście jest to tylko moja prywatna opinia, wynikająca z mojego
niezwykłego szacunku wobec
: przyrody. Według mnie wiersze tego typu powinny być choć odrobinę
patetyczne.

Szanuję szacunek wobec przyrody:)
Patos jednak potrafi zniszczyć najpiękniejszy wiersz. Znaleźć granicę
między najwyższym stopniem zachwytu a patosem - to jest sztuka.

pozdrawiam
iola

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Piramidy


On Mon, 21 Nov 2005 01:17:05 +0100, "Rokita, Diabeł Polny"
<rokitaWYT@hell.plwrote:

| Michal Kawecki wrote:

| Hm. Biorąc pod uwagę że Herodot opisywał zdarzenia sprzed
| dwóch tysięcy lat, miał on takie same szanse na obiektywny
| przekaz informacji, jak my dzisiaj rozważając na przykład
| miejsce narodzin Chrystusa na podstawie przekazu z Nowego
| Testamentu.

| Niekoniecznie - tam istniała ciągłość władzy kapłańskiej.
Ostatnie 2000  lat nie było takie stabilne ideologicznie :-)
| Informacja nie musiała być specjalnie przekłamana. Oczywiście moim
| zdaniem. Bieda polega na tym, że innej nie mamy.

alez mamy. manethosa "eagyptiaca", o ktorej juz wspominalem pare
razy. nie tak popularna oczywiscie jak sprawozdania z wycieczek
herodota, i napisana ponad 200 lat pozniej, ale za to znacznie
bardziej wiarygodna, bo autor byl mnichem i mial wglad w zrodla,
do ktorych herodot prawdopodobnie nie mial. <rs


Dzieło Manethona znamy jedynie z fragmentarycznych odpisów powstałych
już w czasach chrześcijańskich, Nie wiemy też, na jakich źródłach się
opierał i na ile były one wiarygodne. Pewne jest za to, że w swojej
Historii Egiptu popełnił szereg błędów dotyczących zarówno chronologii,
jak i nazwisk poszczególnych faraonów, dlatego nie uważa się go za
specjalnie rzetelnego historyka. Ponadto miał on skłonność do pomijania
pewnych faktów i zdarzeń, zwłaszcza takich które nie były zgodne z jego
pojęciem "czystego" Egiptu, co w tym wypadku świadczyłoby zdecydowanie
na niekorzyść jego ewentualnej relacji.

Cóż, w ciągu ponad 4000 lat od rzekomego wybudowania Piramidy nie
odnalazł się żaden _źródłowy_ dokument/artefakt* udowadniający, że
Cheops/Chufu ją wybudował a nie tylko odrestaurował. A my opieramy się
obecnie wyłącznie na o wiele późniejszych przekazach ludzi równie
wiarygodnych jak Herodot, Manethon, no i oczywiście na oświadczeniach
wybitnego i niewątpliwie ;-) bardzo wiarygodnego historyka, jakim jest
brytyjski poszukiwacz skarbów Howard Wyse......

*odnalazł się - jest to tzw. stella ze świątyni Izydy, wykopana obok
piramid. Tyle że ona mówi akurat coś zupełnie przeciwnego.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Rowerem przez Chiny, odcinek 3. Rzeka wariatka
Odcinek 3? Czy cos mnie ominelo? Gdzie w wydaniu internetowym Gazety jest czesc
druga sprawozdania z wycieczki do Czajna???
Czekam niecierpliwie

U. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Mali Holendrzy to dzieci szczęścia
Wydaje mi sie, ze autor artykulu troche przesadzil w interpretacji, a wielu
dyskutantow opacznie rozumie tradycje wychowywania dzieci w Holandii i
niepotrzebnie dorabia do tego falszywa ideologie. Tak sie sklada, ze od paru
lat mieszkam w kraju, ktory tez jest w czolowce tej listy, i przygladalam sie
miedzy innymi wychowaniu dzieci. To nie jest tak, ze "rodzice na wszystko
dzieciom pozwalaja" a "nauczyciele nic nie wymagaja". Rodzice po prostu nie
stawiaja bzdurnych zakazow, np.: "Maluch lubi ciapkac sie w blocie? w czym
problem, niech sie ciapka, skoro lubi. Po prostu wysle sie go na podworko w
jakims gorszym ubranku, a po powrocie najwyzej umyje." "Nastolatek chce
pofarbowac wlosy na rozowo? Niech farbuje, w koncu to nie tragedia, wlosy
odrosna, a dziecko kiedys wyrosnie i zmadrzeje; wazne, co ma w glowie, nie na
glowie". W ten sposob oszczedzaja sobie i dzieciom stresow, zamiast tego
zachecaja do rozwijania pasji, zainteresowan, stawiania pytan, a z malucha
ciapkajacego sie w blocie wyrasta swietny chemik. Podobnie nauczyciele: zamiast
wyklepywania formulek i wojskowego drylu stawiaja na rozwijanie zainteresowan i
hobby, duzo wiedzy praktycznej, wspolprace w grupie, nauke poprzez obserwacje i
doswiadczenia (np. w Polsce kaze sie dzieciom wykuc na pamiec charakterystyke
lasu rownikowego, a tu organizuje wycieczke do miejskiego centrum nauki i
rozrywki, w ktorym jest odtworzony autentyczny kawalek takiego lasu, a potem
kaze dzieciakom napisac sprawozdanie z wycieczki z rysunkami). Owszem, tu tez
zdarzaja sie tragedie rodzinne czy przemoc w szkole, mlodziez tez czasami
przekracza granice i eksperymentuje z alkoholem czy seksem, ale z wiekszosci
dzieciakow wyrastaja pogodni, zdrowi psychicznie ludzie, ktorzy nie glosuja na
partie msciwych frustratow.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Korea Południowa internetowym mocarstwem
Zostawcie Koree w spokoju.Tam jest dziadostwo.Prywatne sprawozdanie z wycieczki:
www.willi-stengel.de/Page81.htm Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: DEBENHAMS/GORGEOUS
2 mam z allegro (jeszcze tu nieopisane, zrobię zdjęcia i wrzucę ;).

A to powyżej to sprawozdanie z wycieczki do UK :) Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Nocna zmiana
Dzienna zmiana była w Tończy, a nocna pisze sprawozdanie z wycieczki. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wycieczki po Pradze.
Stara.gropa, Eulalija, G0p0s - sprawozdanie z wycieczki prosimy! )
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Zlot in Danzig
Zlot in Danzig
No to nastukajciez jakies sprawozdanie z wycieczki cobym mogl pozalowac. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wieśka! Nie masz @ (txt)
to jak już masz, to ja się jutro odezwę...
Sprawozdanie z wycieczki do domu Janeczki Nożycorękiej będzie oraz zapytania
różne. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Szkoly w Józku i okolicach
Moje dzieci chodzą na Graniczną. Jedno twierdzi, że szkoły nienawidzi (nie ma
problemów z nauką ani z kolegami), drugie, że szkoła jest super. W przypadku
młodszych dzieci podstawowe znaczenie ma wychowawca, do którego trafi dziecko.
Do trzeciej klasy jest to niemal wyłącznie jeden nauczyciel.
Co do szkoły na Granicznej to zapewnia ona "pakiet minimum" - jak to kiedyś
określiła doomi. Oprócz tego co dzieje się w szkole trzeba jeszcze sporo czasu
poświęcić na naukę z dzieckiem w domu. Jeżeli ktoś ma czas i zdolne dziecko to
nie ma problemu. Gorzej jeżeli rodzice pracują a dziecko wraca do domu ok.
17.00-18.00. Wtedy brakuje czasu na dopilnowanie wszystkiego, zwłaszcza gdy
trzeba dzielić ten czas na kilkoro dzieci.
W szkole publicznej dzieci uczą się na dwie zmiany, więc zdarza się, że lekcje
kończą o 16.20. W świetlicy mogą przebywać do 17.30. Czasami do tego jeszcze
dochodzą zajęcia dodatkowe, np. w domu kultury, do którego dziecko trzeba
zawieźć. Wówczas tego czasu jest jeszcze mniej. W szkole prywatnej, wszystko
(lub prawie) jest na miejscu. O 17.00 dziecko jest już po lekcjach, zajęciach
dodatkowych i z odrobioną pracą domową. Taka opcja "all inclusive". Minusem tego
jest trochę "duszenie się we własnym sosie".
Szkoła na Granicznej - mam do niej wiele zastrzeżeń ale dostrzegam i zalety.
Wady szkoły moim zdaniem głównie wynikają z systemu oświaty. Np. ilość zgód,
którą musiałam wyrazić na początku roku była porażająca. To asekurowanie się
czasami prowadzi do absurdów i obserwuję, że nauczyciele wolą pewnych rzeczy z
dziećmi nie robić, bo a nuż ktoś (rodzice, kuratorium, dytekor) miałby do nich
pretensje. Na nauczycieli narzucono mnóstwo obowiązków (np. najpierw pisanie
programu wycieczki, potem sprawozdania z wycieczki), układanie programów
wychowawczych (taki koncert pobożnych życzeń), itp. Myślę, że to w dużym stopniu
zabija ich spontaniczność i radość uczenia.
Zmiany w szkole są możliwe ale nie są łatwe. Jeżeli zbierze się odpowiednia
grupa rodziców to można rozmawiać z dyrekcją. Efekty są różne.
Generalnie uważam, że szkoła jest przyjazna dziecku, brakuje mi tylko większego
zaangażowania rodziców w sprawy szkoły.
Jeżeli zależy Ci na poziomie nauczania to zainteresuj się szkołą na Patriotów -
35,06 pkt na 40 możliwych w teście szóstoklasistów, drugi wynik w Warszawie. Nt
wyników tego testu w szkole na Granicznej wolę się nie wypowiadać, bo to
frustrujące.
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: mundurki w naszych szkołach?
Teoretycznie chiste masz rację
Tylko za co Ci biedni kupią mundurki?
Coraz więcej dzieciaków nie jeździ na wycieczki czy to teatru (a to koszt
niby "tylko" 20-30 zł za wyjazd), bo nie stać rodziców.
W tym miesiącu miałam u córki takie wyjścia w kwocie 5 zł (MOK) + 30 zł
("Przygody Szewczyka Dratewki) + 24 zł ("przygody Sary" teatr Rampa) = 59 zł
u syna - dzisiaj muzeum techniki w PKiN (11 zł), jutro "robisnonada" (22 zł) =
33 zł.
Do tego u córki składka na mikołajki 20 zł, synowi dałam 30 na prezent dla
kumpla (losowanie).
Biedna nie jestem, a zaczynam wymiękać.

I niby szkoła jest bezpłatna? Podałam wydatki z grudnia - te praktycznie
obowiązkowe, bo jasne że niby do tetru mogliby nie jeździć, tylko potem trzeba
napisać na przykład taką recenzję, albo sprawozdanie z wycieczki. Nie wspomnę o
tym, że dla dziecka to niewkwestionowana radocha.

Mam dość wydatków i dlatego mówię NIE kolejnym i to wcale niemałym (mundurki).
Skoro Giertych ma takie światłe pomysły niech znajdzie teraz kasę, aby te
mundurki dzieciakom kupić.
Ja tam wolę te kilkaset stów przeznaczyć na kurs językowy czy na zimowisko.
Chociaż i tak nie powinnam narzekać bo mam wybór, co z tymi co nie mają na
chleb? piękne to będzie "równo" gdy jednemu rodzice kupią mundurek, a innemu
nie... i co? będą karać dziecko za biedę?

A józefów wcale nie jest taki znowu bogaty jak się tutaj na forum lansuje. Są
zamożni, ale są i bardzo biedni.
Jeśli koniecznie chcą to wszystko jakoś ujednolicić, to niech to faktycznie
będą jakieś symboliczne kamizelki, bluzy czy coś w tym stylu.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Podróże, wycieczki, długie spacery. .. 3 ...(732 +
Dawaj,dawaj Izis,mnie nie znudziłaś.Jak ty cudnie i ciepło piszesz o Grecji,nie
znam tego kraju tym przyjemniej poznam go trochę dzięki Tobie.Lubię takie
opowieści i ''sprawozdania''z wycieczek i urlopów.
Dziękuje i proszę o jeszcze
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Malezja a wiza
Malezja a wiza
Hej,
Czytam rozne sprawozdania z wycieczek do Malezji i ludzie pisza, ze wize
dostali na lotniku. Ale zarowno strona MSZ jak i immigration w Malezji podaja,
ze Polacy wiz nie potrzebuja (na pobyt do 3 miesiecy). Wiec jak to wlasciwie jest?
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Niedziela " doktryna wypędzenia ..."
angrusz1 15.03.09, 23:31 Odpowiedz

Do jasiu :
Jasiu napisał :

" Czy ty też powinieneś odpowiedzieć za błędy komunizmu "

Tak , żyłem wtedy i nie walczyłem z bronią , butelka czy czymś tam .

- Zarty se angruszu robita z Jasiow i innych. - Sta "nie walczyli"
tylko ssalista czerwony cycek z calej mocy.

>>>Ot dostosowałem się i cząstkę odpowiedzialności ponoszę -
zbiorowej odpowiedzialności ( chocby w postaci płacenia za długi
Gierka ) .

-Jakiej angruszu zbiorowej? Do komunistycznej mlodziezowki i
przemytniczego koryta to wos na sile za czlonka wciagli? Czy-sta
sami tam polezli, bo-sta KORYTO zweszyli? Pilotke
pilota "wycieczek" do demoludow dali wam za pienkne "niedzielne" i
bogobojne slepka, czy za zaslugi organizacyjne i wiernosc
socjalistycznym idealom? Sprawozdania z "wycieczek" to-sta z checi,
czy z musu skladali "przelozonym"?
A punkciki za pochodzenie to skad sie wziely? Jak bedziesz w
genealogii grzebal, to sprawdz ilu znajdziesz w familii podobnych do
ciebie czerwoniutkich zadolizow? Gdyby komuna nie padla
kontynuowalbys kariere ku czci koryta wlasnego i wszystkie
Niedziele, jasnogorskie mitingi, procesje itp omijalbys na
kilometry, zeby cie kolega partyjny nie zakapowal. A Niedzielne
bzdedy czytalbys ze strachu pod lozkiem i przy latarce.
A teraz jako intelektualny eunuch znalazles sobie jedynie nowy szyld
i nowego "sultana".
Nie rob wiec sciemy i nie mieszaj mlodszym w glowach.
Taka to jest na dzien dzisiejszy Prawda twojego Czasu i Ekranu. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Zaczynamy metamorfozy! Na początek magnetyzując...
Zaczynamy metamorfozy! Zobacz glam look Kasi
Kto to pisał? Tekst jest jak sprawozdanie z wycieczki ucznia podstawówki! Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: layout - ocena i prosba o porady
Gabriel napisał(a):


Sorry, ale nie rozumiem:) Jak moge sie nie przejmowac layotem?
To znaczy oczywiscie ze moge sobie wrzucic to na jakiegos bloga. Ale
chce zrobic sam i robie i to stanowi clue mojego postu - "co jest ok,
co jest zle".
Mam rozumiec ze gdyby to bylo komercyjnie robione, to bys udzielil mi
porad, a tak to nie?:) Jakos tak to zabrzmialo.


Wcześniej napisałeś:


postanowilem stworzyc strone, ktora pozwolila by na zamieszczenie malego
sprawozdania z wycieczki do Sharm El Sheikh. Troche opisu, kilkanascie
zdjec.


Więc wywnioskowałem, że zrobiłeś dziennki/pamiętnik ("sprawozanie"? O zgrozo
;-), a takich gatunków literackich raczej nikt poza autorem nie czytuje.

Jeśli cel powstania strony jest jednak inny niż pamiątkowy - napisz jakie są
założenia: jakie są najważniejsze informacje, które ma przekazywać (i komu),
jaki ma mieć charakter/osobowość. Czy ma być do czytania, czy do oglądania.
Czym ma się wyróżniać - lepiej, żeby to było coś oryginalnego, zważywszy że
google na hasło "sharm el sheikh" pokazuje coś koło dziewięciu milionów
wyników :-) Wtedy będzie można myśleć o layoucie.

napisałeś też:


Chcialem zeby bylo czytelnie i nie powodowalo odruchu zamykania strony.


To tak, jakbyś poczęstował kogoś zupą składającą się z samej wody, ze
słowami "chciałem, żeby nie powodowało odruchu wymiotnego" ;-) Zjeść się da,
ale jaki w tym sens?
I tak, zasadniczo, to czy ktoś zamknie stronę, czy nie, zależy od tego, czy
szybko znajdzie potrzebne mu  informacje.

Co do samego layoutu, żeby nie było, że tylko się czepiam:

Brakuje kontrastu, koloru. Czemu dałeś cz.b. zdjęcie? To ci automatycznie
osłabia jego atrakcyjność. Logo strony nieczytelne. W ogóle zrób jakiś ładny
top ;-P

Co przeciętnemu internaucie daje informacja, że raz tekst napisała pewna
Kasia, a raz niejaki Gabi? Poza tym, że będzie miał 2x więcej do
przeczytania... Te ikonki i numeracja (po co?) to IMHO niepotrzebny szum
informacyjny. Daj większe litery - może georgię; z 15-16 pt i odpowiednio
dużą interlinię. Przy okazji  nabierze to bardziej humanistycznego
charakteru. Zwiększ kontrast nagłówków
(rozmiar/kolor/jasność/krój/cokolwiek). Nie dojeżdżałbym tak z tekstem
prawie do samej stopki - im coś bliżej brzegu, tym łatwiej przeoczyć.
Nie pytaj na pierszej stronie "O czym jest ta strona?", bo nikt Ci nie
odpowie - daj nagłówek, który zaintryguje, może od razu jakiś artykuł. Bez
ogólników w stylu "cenne porady", "ważne i mniej ważne szczegóły" itp.
Niestety - pisanie, tytułowanie to osobna sztuka.

Nie chce mi się więcej pisać, bo można by tak długo, nie znając założeń do
projektu i treści.

Dodam tylko, że wiem, że to niełatwe - zrobić dobry projekt- sam się chcę
nauczyć :-)


Pozdrawiam:)


I ja również.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wycieczko-konkurs (citke dluzsze)
Czesc
Mam propozycje wycieczko-konkursu dla tych co maja jeszcze odrobine
wakacji.
Wycieczka to bedzie krajoznawcza w granicach RP.
Ja w niej niestety uczestniczyl nie bede lecz duchowo wspieral bede
potencjalnych uczestnikow. Jako, ze wycieczka ma forme konkursu
przewidziane sa atrakcyjne nagrody.
Oto regulamin konkursu:
1. Nalezy nabyc bilet sieciowy (rodzaju dowolnego) na jak najmniejszej
stacji.
Im kasa wydanie bedzie na wiekszym zadupiu (przepraszam) tym wieksza
ilosc punktow do
zdobycia. Odpadaja ajencje, agencje i te sprawy. Siecowka ma pochodzic z
kasy PKP.
Skan siecowki nalezy zalaczyc do obowiazkowego sprawozdania z wycieczki.

Dodatkowe punkty: zalaczone zdjecia pani sprzedajacej sieciowke; im
brzydsza, grubsza
i bardziej wytapirowana - wieksza liczba punktow
Dodatkowe punkty: zalaczany plik audio z nagranym dialogiem przy zakupu
sieciowki
2. Trasa wycieczki musi byc co najmniej nastepujaca:
Swinoujscie - Szczecin - Zielona Gora - Wroclaw - Krakow - Przemysl -
Warszawa -
Olsztyn - Gdansk - Szczecin - Swinoujscie.
UWAGA: Przejazd WSZYSTKIMI pociagami wylacznie osobowymi kiblami.
Nie wiem czy sie da. Nie patrzylem na hafasa, ale sadze ze to jest
mozliwe. Najwyzej
trase sie troche zmieni.
Nie wliczaja sie zadne EDki, przerobki EN57 (np. Szrenica, EN57-1400
itp)
Poszczegolne trasy nalezy zdjeciowo udokumentowac. (Nie mam lepszego
pomyslu
na wiarygodne dokumentowanie przejazdu. Zakladam ze gramy fair)
Dodatkowe punkty: przejazd kiblem z plastykowymi siedzeniami
Dodatkowe punkty: kazda minuta spoznienia poszczegolnych pociagow
Bonus punktowy: niezdarzenie na przesiadke z powodu opoznienia
Dodatkowe punkty: fakultatywne wypady z trasy (np Wroclaw - JG -
Wroclaw, Krakow -
Zakopane - Krakow itp)
Punkty zostana zsumowane przez specjalne jury. MK z najwieksza liczba
punktow
otrzyma gand prix: uscisk dloni prezesa. Nagrod innych nie przewiduje
sie.

Opcjonalna wersja wycieczko - konkursu (dla bogatych):
Przejazdy na podstawie biletow jednorazowych
Dodatkowe punkty: poswiecenie finansowe MK
Dodatkowe punkty: bezwatpliwosciowe dokumentowanie odbytej trasy za
pomoca skanow
biletow.
Grand prix tej opcji: uscisk dloni prezesa i buzi serketarki prezesa.
Sprawozadanie z wycieczki moze miec forme dowolna, jednak obowiazkowy
tytul pracy ma brzmiec: "Wakacje w kiblu"

Zycze powodzenia i milych wrazen.

PS To jak przymiecie do wiadomosci ten post (powaznie czy
humorystycznie)
zalezy wylacznie od Was.

Pewnie zastanawiacie sie co mi przyszlo do glowy wypisywac tekie
glupoty.
Po ok. 6 godzinach w sumie, spedzonych dzisiaj w kiblu ( serii 57
oczywiscie; nie mam
problemow zoladkowych) odbila mi glupawka.
pozdrowienia
michal

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kartkówka z WF?!
Kartkówka z WF?!
Za www.lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/303960.html

Kartkówka z... wf.

Środa, 1 października 2003r.

Na lekcje wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 83 dzieci przynoszą
strój sportowy i... zeszyt.

– Byłam zaskoczona, gdy dowiedziałam się, że syn potrzebuje zeszytu na wf., a
jeszcze bardziej, gdy usłyszałam, że może mieć z tego przedmiotu kartkówkę –
mówi mama jednego z czwartoklasistów.

– Realizuję program zatwierdzony przez Kuratorium Oświaty, a znajduje się w
nim również dział wiadomości, które uczniowie mają przyswoić – twierdzi
Małgorzata Łubgan, nauczycielka wychowania fizycznego. – Zeszyt służy
dzieciom przez trzy lata. Zapisują w nim przepisy niektórych gier i zabaw
zespołowych – koszykówki, siatkówki, kometki, dwóch ogni czy ringo. Przyda im
się to, np. gdy zechcą zorganizować podwórkowy turniej koszykówki.

Ponadto w uczniowskich zeszytach do wf. mogą pojawić się wiadomości o różnych
dyscyplinach sportu, ruchu olimpijskim oraz sprawozdania z wycieczek, m.in.
do Muzeum Sportu. Dzieci odnotowują także swoje sportowe osiągnięcia i
porównują postępy w rozwoju fizycznym.

W czasie pisania dzieci kładą się na parę minut na brzuchu na podłodze. – To
jest zdrowa wygodna, pozycja – zapewnia nauczycielka.

Z wiadomości z wychowania fizycznego przewidziane są kartkówki. Jedno z
poleceń może brzmieć np. „Podaj komendy startu niskiego”. Mimo tych
niecodziennych urozmaiceń, na wychowaniu fizycznym dzieci przede wszystkim
jednak ćwiczą – biegają, skaczą, grają w piłkę.

– Ideą zajęć wychowania fizycznego w szkołach jest rozwój sprawności
fizycznej dzieci, a nie robienie notatek i uczenie się w teorii zasad gier –
mówi Jadwiga Jakóbczyk, dyrektor wydziału kształcenia podstawowego i
gimnazjalnego łódzkiego kuratorium oświaty. – Jednak sposób pracy określają
sami nauczyciele, a wewnątrzszkolny system oceniania każda placówka tworzy
sama. Jeśli cokolwiek budzi wątpliwości rodziców, powinno zostać omówione z
nauczycielem, wychowawcą czy dyrektorem szkoły.

No i fajnie: znajomość przepisów gier zespołowych pewnie się przyda. Ale:
- zapisywanie ich w pozycji leżącej na brzuchu jest idiotyczne i niewygodne,
co najwyżej zmniejsza ilość pracy dla sprzątaczek.
- wrąbywanie na pamięc przepisów czy komend startu niskiego jest idiotyzmem
do kwadratu
- lekcje WF mają zapewniać dzieciom ruch, a nie być kolejnymi godzinami
pisania.

Droga Redakcjo! Zarządzenie nauczycielki z tej szkoły zgłaszam do konkursu
na "Bzdurę roku". Sądzę, że ma ono spore szanse, a złoty sedes będzie ładnie
wyglądał między (zapewne nielicznymi) pucharami z zawodów sportowych.

pozdrawiam Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Niedziela " doktryna wypędzenia ..."
durnoty

Ponieważ durnoty wypisuje do zatytułuję

Do Durnia W :

1. Punkty za pochodzenie - może sie liczyły na np medycynie .
Na chemii kandydatów po egzaminach pisemnych było mniej niż miejsc -
więc żadnych punktów nie potrzebowałem .

2. Pilotowanie wycieczek w Almaturze ( lata 75-81 ) - nie dawano za
nic . Owszem trzeba było odbyć roczny kurs , zdać egzamin odbyć
praktykę w międzynarodowym hotelu studenckim ( akademik zamieniony
na hotel ,dla celów Almaturu .

3. Sprawozdania z wycieczek trzeba było pisac bo takie sprawozdanie -
sciśle określony druk - podpisywał takze pilot z przeciwnej strony -
chodziło o rozliczenie wszystkich punktów programu i standardu
wycieczki . Inne Almatur ani nie wymagał ani nie było takiej
praktyki .

4. Z pilotowania wycieczek nie dałoby się wyżyć ale milo było
spędzić częśc wakacji w demoludach , za to po Polsce odpilotowanie
takiej samej wycieczki to była już spora praca - to ja musiałem
starać się by wszystko było zrealizowane itp .

5. Przemyt do demoludów był bardzo rozpowszechnionych i w granicach
rozsądnych każdy to robił - dwie pary dżinsów parasolak kremy . No
ale jesli ktoś wiózł cała walizkę no to było ryzyko . Pilot - ja -
wolałem tego nie ryzykować , bo był nie pojechał na kolejną
wycieczkę , w wakacje ( tak bo zwykle tylko wtedy mozna było
wyjechać - nikt nie zwalniał z zajęć ). Wycieczki do demoludów nie
były żadnym cymesem , ale miło było spędzić czas na zwiedzaniu np
Budapesztu , niż siedzieć w domu na tyłku i narzekać .

6. A to , że BPiT Almatur , wtedy , był cząstką związski
studenckiego , który miał także przymiotnik " socjalistyczny " to
nie moja wina . I nikt w Almaturze nie wymagał ode mnie wychwalania
socjalizmu .
Każdy człowiek - nie gnuśny - coś robił na studiach . Tylko gnusny
siedział w akademiku i chlał jak miał za co .

7. Co do familii - zadolizy i inne elementy zawsze i chyba w każdej
się zdarzały . Ale dobrze jest znac swoje korzenie i polecam taka
genealogiczną działalnośc . Jak W posiedzi sobie godzinami w
archiwum przeglądając księgi albo miktofilmy i odkryje , że "
włościanin X poddany z Królewska Pruskiego ( albo Księstwa
Poznańskiego ) itp przybyt w te strony pod koniec osiemnastego wieku
to mu ciarki przejdą z radości - , bo wie , że sroce spod ogona nie
wypadł .

8. Zianie jadem , szyderstwo i wykrzywianie faktów , i
przedstawianie ich w złym świetle itp manipulacje są owszem takich
ludzi jak W . Pewna gazeta lubuje się w tym .
Sami sobie wystawiają świadectwo . Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Agent vs Poszkodowany - kryteria.
List agenta

Szanowny Panie Redaktorze. Przesyłam tę informację między innymi do redakcji
Pańskiego pisma, ponieważ odznacza się one uczciwością i bezkompromisowością.
Wasi autorzy piszą bez kompleksów o sprawach dotyczących żywotnie polskiego
społeczeństwa, przejawiają . przenikliwość polityczną, trzeźwość sądów oraz
patriotyzm charakteryzujący statutowe założenia stowarzyszenia powołanego dla
ochrony tradycji narodowej polskiej. Ufam, że właściwie wykorzystacie to, o
czym Wam niniejszym donoszę. Opatruję list moim prawdziwym nazwiskiem i
adresem. Jest to ryzyko konieczne, bo inaczej mógłby Pan potraktować mój list
jako żart, a sprawa jest poważna. Wierzę, że nie ujawnicie moich danych. Jeżeli
uzna Pan za stosowne sprawdzić rzetelność mojej inicjatywy w bezpośredniej
rozmowie, to zgadzam się na spotkanie.

Tak, przez całe moje dorosłe życie byłem agentem PRL-owskiej bezpieki. Możecie
mną pogardzać, jeżeli chcecie, nie dbam o to. Donosiłem na moich kolegów ze
szkoły, ze studiów i z pracy. Niewłaściwe zachowania nie powinny uchodzić
ludziom bezkarnie. Pisałem sprawozdania z wycieczek zagranicznych, opisując w
nich szczegółowo zachowanie moich współtowarzyszy, które zresztą często urągało
dobremu imieniu naszego kraju. Nie otrzymywałem stałego wynagrodzenia za moją
pracę, ale faktem jest, że współpraca z SB ułatwiała mi rozwiązywanie wielu
niedogodności życia codziennego - od łatwiejszego uzyskiwania talonów na auto
do uprzywilejowania w leczeniu, studiów dla moich dzieci, czy wcześniejszego
otrzymania wygodnego mieszkania kwaterunkowego. Czułem z tego powodu pewien
niesmak. Oczywiście. W czasie poprzedzającym powstanie Solidarności chciałem
nawet zrezygnować, ale akurat ciężko zachorował mój synek i musiałem wybierać
pomiędzy dalszą współpracę a śmiercią mego dziecka, dla którego niezbędne było
lekarstwo nieosiągalne normalnymi sposobami. Odnowiłem kontakty z własnej
inicjatywy i przeszedłem na etat pracownika. Ale jednocześnie byłem jednym z
organizatorów NZZS Solidarność w moim rodzimym zakładzie i starałem się, jak
mogłem, przekonywać prowadzących mnie oficerów SB o naszych racjach. W stanie
wojennym odbyłem przeszkolenie w specjalnym ośrodku pracowników służb
bezpieczeństwa i moje spostrzeżenia z tego okresu przekonały mnie, że wśród
zgromadzonej tam kadry panowało, prywatnie wyrażane, przekonanie o bliskim
końcu uzależnienia Polski od ZSRR Kiedy powstała Polska demokratyczna,
przeszedłem na emeryturę, ale agentem pozostaje się do końca życia, bo niektóre
ogniwa siatki nigdy nie zostają rozwiązane, pozostaje obowiązek zachowania
tajemnicy służbowej oraz wykonywania zachowawczych działań wynikających z
poprzednio zaciągniętych zobowiązań. Wie o tym każdy, kto dostąpił
przeciętnego stopnia wtajemniczenia w pragmatykę służbową bezpieki
jakiegokolwiek kraju. Zachowam na zawsze te sekrety mojej pracy, których
ujawnienie groziłoby mi ruiną całego życia. Ale nie jestem zobowiązany do
zachowania milczenia w sprawach, w które nie byłem bezpośrednio zaangażowany,
zwłaszcza, jeżeli zagrażają one interesowi mego kraju. Jeżeli stanowią dlań
niebezpieczeństwo, które właściwie powinien dostrzec każdy zdrowo myślący
obywatel, a które dla większości byłych agentów w Polsce jest oczywiste. Jest
to zresztą swoisty dylemat, który obecnie przeżywają. Korzystniej jest milczeć,
ale to polityka krótkowzroczna, więc chociaż być może będę pierwszy, wkrótce
dołączy do mnie chór innych głosów potwierdzających moje informacje. Nie zawsze
koszula jest rzeczywiście bliższa ciału, jak miał okazję przekonać się Herkules
za sprawą Dejaniry

Zamierzam obnażyć kulisy prowokacji, która na wiele lat zadecyduje o kształcie
polskiego państwa. Jak wszystko, co dobrze pomyślane, założenia tej operacji są
banalnie proste, a tych którzy pociągają za sznurki, mimo oczywistości, z braku
dowodów, nie będzie można oskarżyć o reżyserię. Działania podstawowe są
bowiem przeprowadzane wedle klasycznych założeń skutecznego działania służb
specjalnych zgodnych z zaleceniami Talmudu - rękoma osób trzecich
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jakub791.xlx.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [Wywiadowka]. Design by Free WordPress Themes.