Standard Bank

Ogldasz odpowiedzi wyszukane dla hasa: Standard Bank





Temat: Toto - XX

1. Goin' Home (David Paich, Joseph Williams, Jeff Porcaro) Recorded 1989
2. Tale of a Man (David Paich) Recorded 1979
3. Last Night (David Paich, Joseph Williams) Recorded 1987
4. In a Word (Steve Lukather, Steve Porcaro, Mike Porcaro, Jeff Porcaro) Recorded 1986
5. Modern Eyes (David Paich) Recorded 1986
6. Right Part of Me (David Paich, Bobby Kimball) Recorded 1984
7. Mrs. Johnson (David Paich, Steve Lukather) Recorded 1997
8. Miss Sun (David Paich) Recorded 1977
9. Love Is a Man's World (David Paich) Recorded 1977
10. On the Run (live) (Steve Lukather, David Paich, Fee Waybill) Recorded at the Montreux Jazz Festival 1991
11. Dave's Gone Skiing (live) (Mike Porcaro, Simon Phillips, Steve Lukather, David Paich) *
12. Baba Mnumzane (live) (Trad. L. Mkhize, M. Namba) *
13. Africa (live) (David Paich, Jeff Porcaro) *

* Track 11, 12, 13 recorded at the Standard Bank Arena, Johannesburg 1998



KUNIEC
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ludzie! Ludzie! Bede bogaty! :-)

Seva napisał(a) w wiadomości: ...


I am Mr. Fredrick Mende, Provincial Director Standard Bank of South
Africa, Johannesburg Branch.  I have urgent and very confidential business
proposition for you.


Byl kiedys caly artykul w magazynie GW. Dlugi artykul nawet.

Ale powodzenia. Jak juz dostaniesz te kase, to moze sie podzielisz?
Kinga

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ludzie! Ludzie! Bede bogaty! :-)
Seva <s@post.lptako rzecze w news:Xns92FC7B525F681seva@om.tat.sat :


I am Mr. Fredrick Mende, Provincial Director Standard Bank of South
Africa, Johannesburg Branch.  


Nie tu tylko na ab@polspam.org ...

Tu jest kopia z googla artykulu z Wyborczej, bo już wyekspirowało:
http://www.google.pl/search?q=cache:ydxmFXYSfjIC:www1.gazeta.pl/wybor...
4467,1123543.html+%22Nigeryjski+%C5%82%C4%85cznik%22&hl=pl&ie=UTF-8

tu też masz:
http://lukasz.kozicki.pl/spam/4-1-9.html


Takie coś dostałem. Jak ktoś chce przejąć moje udziały, to proszę
bardzo.


Przeszło przez filtry homenetowe????

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Direct debit w PKO BP

"Piotr J. Ochwał" <pe@ampr.gliwice.pl wrote in message
PKO BP SA przystępuje do porozumienia międzybankowego z 1 czerwca 1998
r. w sprawie stosowania polecenia zapłaty i od 1 stycznia 2001 r.
wprowadza  rozliczenia .................

o, kurcze to jakim cudem place za telefon od tylu lat? Mam zlecenie
stale na Telekomune, rachunek przychodzi do PKO BP i bank placi za mnie
abonament, jezeli kwota przekracza pare stow to nie placi, bo dokonalem
takiego zastrzezenia. Jak wiec nazwac dotychczasowa praktyke PKO BP?
Dodam tylko, ze rachunki z Telekomuny przesylane poczta zawiraja
adnotacje: platne przez PKO BP...

pozdrawiam

-adrian

    To co realizujesz wynika z umowy pomiędzy TPSA i PKO. Polecenie zapłaty
działa w całym sektorze międzybankowym i co najważniejsze jest duzo
bezpieczniejsze dla dłużnika. Spróbuj w PKO odzyskać ściągniętą przez TPSA
kwotę z odsetkami w Poleceniu Zapłaty jest to standard - bank zwraca Ci kasę
bez pytania o cokolwiek ( dla osób fizycznych do 30 dni po obciążeniu)

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Direct debit w PKO BP

"Anna Tyszkowska" <atyszkow@poczta.wp.pl wrote in message


Użytkownik "Adrian Kurowski" <kadr@supermedia.pl napisał w
wiadomości

"Piotr J. Ochwał" <pe@ampr.gliwice.pl wrote in message
PKO BP SA przystępuje do porozumienia międzybankowego z 1 czerwca
1998
r. w sprawie stosowania polecenia zapłaty i od 1 stycznia 2001 r.
wprowadza  rozliczenia .................

o, kurcze to jakim cudem place za telefon od tylu lat? Mam zlecenie
stale na Telekomune, rachunek przychodzi do PKO BP i bank placi za
mnie
abonament, jezeli kwota przekracza pare stow to nie placi, bo
dokonalem
takiego zastrzezenia. Jak wiec nazwac dotychczasowa praktyke PKO BP?
Dodam tylko, ze rachunki z Telekomuny przesylane poczta zawiraja
adnotacje: platne przez PKO BP...

pozdrawiam

-adrian

    To co realizujesz wynika z umowy pomiędzy TPSA i PKO. Polecenie
zapłaty
działa w całym sektorze międzybankowym i co najważniejsze jest duzo
bezpieczniejsze dla dłużnika. Spróbuj w PKO odzyskać ściągniętą przez
TPSA
kwotę z odsetkami w Poleceniu Zapłaty jest to standard - bank zwraca
Ci kasę
bez pytania o cokolwiek ( dla osób fizycznych do 30 dni po obciążeniu)

no i alles klar, vielen dank

-adrian

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: potwierdzam


On Tue, 4 Sep 2001 08:03:18 +0200, "AMRA" <a@poczta.fmwrote:

no! zwykle elektrony to kazdy potrafi zbierac, a takie goldy, albo
platinium?? to jest sztuka :)


Jakbys sprobowal to byc wiedzial, ze nie takie proste :-) ,
szczegolnie jak sie jest studentem pracujacym na umowe zlecenie.
Spacery po bankach, stanie w kolejkach, informowanie niedysponentek o
ofercie i promocjach ich banku (standard).
Przekonywanie, ze maja mi otworzyc konto jak panienka upiera sie, ze
bez zaswiadczenia o zarobkach nie da rady (maile do centrali,
telefony...) :-) Bez netu to bym nie dal rady.
Przy okazji mozna sie sporo o dowiedziec dzialaniu bankow, pomyslowych
zapisach w umowach i regulaminach itp. Przyda sie przy powazniejszych
sprawach i pewnie w przyszlej pracy ale jest to tez niezla szkola
cierpliwosci. Co za "fachowcy" pracuja czesto w oddzialach, nic tylko
sie wejsc z minigunem ;-/

A na platiniuma wystarczy tylko miec kase, dzwonisz do swojego
_kompetentnego_ doradcy i karte ci w zebach przynosza :-). Tez mi
sztuka ;P

A moze sa tacy w Polsce?? :)


SebMal troche Goldow ma. Platiniumow chyba jeszcze nie.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Wyciągi-reaktywacja [ING]
Po debiucie ING Online (2001 ?) dla konta Standard bank ustalił, że nie
będzie wysyłał makulatury do klienta, który może odebrać sobie wyciągi w
oddziale. Przez 5 lat był spokój. Podgląd, wydruk i eksport wyciągów
jest w systemie i nagle dostaję list z wyciągiem za marzec'06 z kupą
papieru ...

Jaki powód tej reaktywacji ? Da się zrezygnować z tego "udogodnienia" ?
Czy za chwilę będzie nowa prowizja za wysyłanie wyciągów papierowych ?

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kredyt hipoteczny i dodatkowe ubezpieczenie
Dnia Mon, 07 May 2007 12:03:26 +0200, Karol S <ka@zwybrzeza.plwklepał(-a):


Witam

Właśnie przerabiałem podobne dylematy. Kredyt w GE, ubezpieczenie w
Hestii. Po dokładnym wczytaniu się we wszelkie dokumenty wyszło, że
ubezpieczenie "bankowe" i obejmuje:
- totalne zniszczenie mieszkania
- zniszczenie elementów stałych - kafelki, parkiet, tynki
- dewastację przy włamaniu
Natomiast nie obejmuje:
- zniszczenie/kradzież elementów ruchomych - telewizor, meble
- OC gdybym np. ja zalał sąsiada niżej


Taki jest standard - bank się ubezpiecza przed ryzykiem zniszczenia przedmiotu
zabezpieczenia kredytu, a to co nie jest kredytowane to już go nie obchodzi
(ruchomości). Możesz sobie kupić inną polisę od ognia (tylko dla ruchomości) i
kradzieży. Z tym, że ubezpieczenie samych ruchomości od ognia może być nieco
problematyczne - nie każda firma jest elastyczna i może nie chcieć sprzedać
takiego ubezpieczenia.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: chargeback - czy wszedzie tak samo?
dawno dawno temu obciazono mi rachunek karty transakcja, ktorej nie
wykonalem, zglosilem reklamacje, bank (Multi) przeslal mi papier, ktory
musialem podpisac i im odeslac, a po kilku tygodniach uznano mi rachunek
sporna kwota...

tym razem podobna sytuacja (Citi): platnosc za hotel na Lotwie, jedno
obciazenie ok, ale przy okazji pojawily sie tam jeszcze dwa inne (na
niewielkie kwoty), ktorych tam byc nie powinno...i znowu reklamacja, a
bank przesle formularze do podpisania

i teraz pytanie:
czy ww. procedura to standard (bank wysyla papiery do podpisu)? jezeli
ktos reklamowal transakcje w innym banku to czy wygladalo to tak samo?

pozdr.
RobertS

p.s.
przy okazji przestrzegam, placenie kk Citi w walucie innej niz euro moze
spowodowac małą palpitację serca!

1 łat łotewski w kantorze to 5,50zl przy platnosci citkiem 5,87zl za 1
łat!!! prawie 7% wiecej, dobrze ze wydatek byl sluzbowy...

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: chargeback - czy wszedzie tak samo?
RobertS napisał(a):


i teraz pytanie:
czy ww. procedura to standard (bank wysyla papiery do podpisu)? jezeli
ktos reklamowal transakcje w innym banku to czy wygladalo to tak samo?


Nie. Opisywałem tutaj moje przygody z kartą VE Inteligo i transakcją IO
nie wiadomo gdzie. Sami mnie o tym poinformowali, poprosili o reklamację
na druku VISA, później o oświadczenie, że nie przekazywałem karty i PINu
i o potwierdzenie zgłoszenia tego na policję. Gógiel będzie pamiętać.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: chargeback - czy wszedzie tak samo?


dawno dawno temu obciazono mi rachunek karty transakcja, ktorej nie
wykonalem, zglosilem reklamacje, bank (Multi) przeslal mi papier, ktory
musialem podpisac i im odeslac, a po kilku tygodniach uznano mi rachunek
sporna kwota...

tym razem podobna sytuacja (Citi): platnosc za hotel na Lotwie, jedno
obciazenie ok, ale przy okazji pojawily sie tam jeszcze dwa inne (na
niewielkie kwoty), ktorych tam byc nie powinno...i znowu reklamacja, a
bank przesle formularze do podpisania

i teraz pytanie:
czy ww. procedura to standard (bank wysyla papiery do podpisu)? jezeli
ktos reklamowal transakcje w innym banku to czy wygladalo to tak samo?


Wszędzie powinno byc taka samo. Jest to związane z regulacjami organizacji
płatniczych.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: potrójne piętno dla Banku Śląskiego ...
[ciach standard banku slaskiego]


Z niecierpliwością czekam na moment w którym spłacę tą
nieszczęśliwą
pożyczkę, moment ten zrówna się z czasem likwidacji konta


w tym banku.

A ja pietnuje Ciebie za korzystanie a uslug tego "banku".
Sam sie prosisz o klopoty to pozniej je masz..... ;P


NO BO TAK CHYBA NIE POWINNO BYĆ W KAŻDYM BANKU (?)


nie pomyliles banku ?? - bo jesli tak to pietno nr 2 ;))

Pozdrawiam

Victor Wozniak - byly klient

---
Najemnik - hobbysta

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: potrójne piętno dla Banku Śląskiego ...


Victor Wozniak wrote:
[ciach standard banku slaskiego]

| Z niecierpliwością czekam na moment w którym spłacę tą

nieszczęśliwą

| pożyczkę, moment ten zrówna się z czasem likwidacji konta

w tym banku.

A ja pietnuje Ciebie za korzystanie a uslug tego "banku".
Sam sie prosisz o klopoty to pozniej je masz..... ;P


niestety, gdy zakladalem konto (wiele lat) temu duzego wyboru "w mojej
wsi" nie bylo :( pietno raczej chybione.


| NO BO TAK CHYBA NIE POWINNO BYĆ W KAŻDYM BANKU (?)

nie pomyliles banku ?? - bo jesli tak to pietno nr 2 ;))


nie pomylilem, skojarzenie z Lucas zamierzone, pietno mija mnie szerokim
łukiem :)

Pozdrawiam

Victor Wozniak - byly klient

---
Najemnik - hobbysta


Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: potrójne piętno dla Banku Śląskiego ...

"Victor Wozniak" <barak@poczta.fmwrote in message



[ciach standard banku slaskiego]

| Z niecierpliwością czekam na moment w którym spłacę tą
nieszczęśliwą
| pożyczkę, moment ten zrówna się z czasem likwidacji konta
w tym banku.

A ja pietnuje Ciebie za korzystanie a uslug tego "banku".
Sam sie prosisz o klopoty to pozniej je masz..... ;P


A jaki byś polecił "normalny" bank ? Istnieje w ogóle taki ?
Pytam poważnie.... lista banków, z których na pewno nie skorzystam jest już
dość długa (większość po weryfikacji osobistej lub kogoś z rodziny).

Pozdrawiam
Adam

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Tragiczna sytuacja gospodarcza USA. Nie wierzycie?
Bo ja powinienem sie jasniej wyrazac. Oczywiscie chodzi o Filipinki, a nie same
Filipiny. W takim syfie jak to przedstawiles sa najlepsze laski. Tu w rozmowach
z weteranami wiem o kilku miejscach obskornych jak Angeles kolo Manili i Cebu.
Niektorzy zapuszczaja sie na sam Parawan. Ja bylem w J'burgu kilka lat temu.
Pierwsze kroki skierowalem do Standard Banku gdzie w safety deposit box mialem
swoja spluwe. Potem juz sie czulem spokojnie, ale z przykroscia stwierdzam,ze
J'burg jako taki zniknal z powierzchni ziemi. Cape town natomiast mnie mile
zaskoczyl. Za moich czasow to Cape byl biedny z nieciekawa dzielnica portowa
itp. Teraz to excluzywne miejsca z Waterfront. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Tragiczna sytuacja gospodarcza USA. Nie wierzycie?
Gość portalu: polishAM napisał(a):

> Bo ja powinienem sie jasniej wyrazac. Oczywiscie chodzi o Filipinki, a nie same
> Filipiny. W takim syfie jak to przedstawiles sa najlepsze laski. Tu w rozmowach
> z weteranami wiem o kilku miejscach obskornych jak Angeles kolo Manili i Cebu.
> Niektorzy zapuszczaja sie na sam Parawan. Ja bylem w J'burgu kilka lat temu.
> Pierwsze kroki skierowalem do Standard Banku gdzie w safety deposit box mialem
> swoja spluwe. Potem juz sie czulem spokojnie, ale z przykroscia stwierdzam,ze
> J'burg jako taki zniknal z powierzchni ziemi. Cape town natomiast mnie mile
> zaskoczyl. Za moich czasow to Cape byl biedny z nieciekawa dzielnica portowa
> itp. Teraz to excluzywne miejsca z Waterfront.

K: Jak sie to wszystko zmienia!
I uwazaj z tymi Filipinikami!
Kumpel z Benoni takiego "Adidasa" zalapal byl w latch 80tych w pewnym burdeliku na Hillbrow
(zdaje sie tym, co go pewien jugoslowianin prowadzil),
ze jest teraz tylko cieniem samego siebie.
Gdyby nie te nowe lekarstwa, to by dawno go juz nie bylo na tym swiecie...
Pozdr.
Kagan

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Stałeś w kolejce?
Witam wszystkich,

Moje spostrzeżenia dotyczą Krakowa.
Poczta Polska (standard), bank (Pekao SA; coraz bardziej pałam ochotą założenia
konta z obsługą przez sieć), salon firmowy PlusGSM przy ul. Królewskiej
(kolejki zarówno do kasy, jak i stanowisk), dziekanaty i dyżury pracowników
naukowych na AE (mój rekord to od 10.00 do około 22.00 po zaliczenie z, jak mi
się zdaje, Międzynarodowego Prawa Publicznego - po tej godzinie prowadzący
zebrał indeksy i bez pytania wpisał oceny dostateczne; ledwo zdążyłem na
ostatni tramwaj), Centrum Administracyjne, do zameldowania się - najpierw
kilkanaście osób po karteczkę do wpisania swoich danych (oczywiście, karteczek
nie można było wyłożyć "luzem", były tylko w okienku z informacją), potem
jeszcze więcej osób do okienka właściwego. Następnie kolejka do stanowiska,
gdzie składa się wnioski o wydanie nowego dowodu osobistego, wreszcie, po
miesiącu, ponad 30 osób w kolejce po odbiór wspomnianego dowodu... W połączeniu
z koniecznością załatwienia kilku spraw w Sądzie, w Wydziale Ksiąg wieczystych
(otwartym zazwyczaj od 10.00 do 14.00 i ani minuty dłużej) i odsyłaniu od
Annasza do Kajfasza, razem z żoną byliśmy zmuszeni do wzięcia kilku dni urlopu,
żeby móc postać w kolejkach...
Na hipermarkety nawet nie będę narzekał, wspomnę tylko, że w pobliskim Tesco
robimy zakupy _wyłącznie_ wtedy, gdy robimy zaopatrzenie na kilka dni
(mrożonki, chemia, itp.). Na drobne zakupy chodzimy do sklepików osiedlowych -
może i nieco drożej, ale o wiele szybciej i sympatyczniej. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: przelew do Czech
Ja doszłam do perfekcji w przelewach na holenderskie konta. Poza numerem konta z
BIC/IBAN i SWIFTem banku (standard w międzynarodowych przelewach) Holendrzy
wymagają tzw. numeru płatności (betalingskenmerk) który musi być podany obok
'tytułem' wpisywanego opisowo. W zasadzie, można ograniczyć sie do tego numeru.
Tyle, ile nawalczyłyśmy się z paniami z pewnego dużego banku z 'Żubrem' - pani w
banku nie uwierzyła mamie na słowo, że ma być, i koniec, dopiero, jak bank
otrzymujący się upomniał, że nie wie, gdzie dalej wysyłać, pani dopisała do
zlecenia przelewu.
W NL wszystkie przelewy idą najpierw do ABN-Amro, potem dalej do innych.
Niezależnie od tego, czy pieniądze szły na konto w ABN bezpośrednio (typu
przerzucanie pieniędzy z mojego konta w 'dużym polskim banku' na konto w ABN),
czy w jakimś innym banku, opłata była zawsze ok. €25, plus 5zł za wydruk
potwierdzenia SWIFTa.

W bankowym żargonie międzynarodowy przelew to właśnie 'nadanie SWIFTa'. A, ja
tam lubię mój mój molochowaty bank, bo mają dobre, stabilne przeliczniki kursów.
Z drugiej strony - przy drobniejszych kwotach (do 100 eur) kredytówka jest
znacznie łatwiejsza w obsłudze, i koszty bardziej proporcjonalne niż stałe
koszty przelewu. Przy przelewaniu od 500 eur w górę, te 25 eur jest już mniej
widoczne, i bardziej strawne.
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: O co chodzi z Agencjami???
To co tutaj piszecie o klientach agencji to prawda. Mogą odejść mogą zostać. Niestety prawdą też jest, że klient agencji to klient niedoinformowany. Agencje, w dużej części żyją z operacji kasowych więc nie mają powodów żeby rozwijać w klientach potrzebę korzystania z IPKO i kart bankomatowych. Jeśli ten klient pojawi się w oddziale zostanie natychmiast wyposażony w te produkty i uproduktowiony (to samo jeśli pojawi się w innym banku), więc wcale nie musi stać się ciężarem dla kas.
Wielu agentów posiada punkty, które urągają renomie tego banku. Kanciapa znajdująca się w niedoświetlonej części sklepu, przychodni czy urzędu skarbowego to nie jest żaden standard. Bank z tego co widzę, chce promować tych agentów, którzy mają jakieś przyzwoite lokale (bodaj od 30m2)i chce żeby otrzymywali za wyższą jakość, większą kasę.
Z grubsza można taką agencję porównać do oddziału typu C, więc pracownicy PKO mogą obawiać się co dalej(bo w przyszłym roku redukcje dotkną również sprzedaż). Już w tej chwili zamykane są niektóre placówki. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: O co chodzi z Agencjami???
wszystko_na_sprzedaż napisał m.in.:

" Wielu agentów posiada punkty, które urągają renomie tego banku. Kanciapa
znajdująca się w niedoświetlonej części sklepu, przychodni czy urzędu skarbowego
to nie jest żaden standard. Bank z tego co widzę, chce promować tych agentów,
którzy mają jakieś przyzwoite lokale (bodaj od 30m2)i chce żeby otrzymywali za
wyższą jakość, większą kasę.
Z grubsza można taką agencję porównać do oddziału typu C, więc pracownicy PKO
mogą obawiać się co dalej(bo w przyszłym roku redukcje dotkną również sprzedaż).
Już w tej chwili zamykane są niektóre placówki. "

Tak jest istotnie.
Od dawna przecież są w ROD pracownicy nadzorujący agencje. Co oni robią ? Już
dwa lata temu w ub.r, i w aktualnie nie powinno już być zasyfionych agencji. A
są nadal, potwierdzam. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Bank PEKAO wypłacił sto tysięcy niewłaściwej os...
Gość portalu: toja napisał(a):

> a mnie z konta pobrali ponad 75000 zł i zrobili debet na prawie 60000 zł. tak
> po prostu pracownik się pomilił. oczywiście ani słowa przepraszam. taki
> standard banku w Szczecinie

Bardzo ciekawe, co Ty masz za konto, że można taki debet zrobić, jak to system
przepuścił?? Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: CEPiK: walka pojazdowa
Below is just a short list of some of our successes we've
had in the past. Please feel free to contact us for more detail

- Eastern Cape Welfare Payment

- Free State Welfare Payment

- Gauteng Welfare Payment

- Western Cape Welfare Payment

- Namibia Welfare Payment

- Botswana National ID and AFIS

- Zanzibar National ID and Election

- Botswana Police ID

- Uganda Police Identification Cards

- South African Defence Force ID Cards

- South African 1994 Temporary Voter's Cards

- Lesotho Electoral Registration System 2002/1998

- Lesotho Driver's License

- Namibia Driver's License

- South African Driver's License

- Uganda Driver's License

- Poland Central Registry For Vehicles And Drivers (CEPiK)

- Zambia Driver's License and Motor Vehicle Registration System

- Tanzania Motor Vehicle Registration System

- Malawi Transport Information System

- South African National Traffic Information System

- Zimbabwe Transport Information System

- South African Police Services (Card Personalisation
Equipment)

- South African Police Services Fire Arm License (Card
Personalisation Equipment)

- Standard Bank Of South Africa (Card Personalisation
Equipment)

- South African Post Office (Smart Card And Card
Personalisation Equipment)

- National Social Security Fund For Uganda




....

<u>- Poland Central Registry For Vehicles And Drivers
(CEPiK) !!!!</u>


nie ma co się przejmować ...wszystko jest już 'załatwione'
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ukraina: Przemysl bedzie oszczedzal gaz..
Przewidujac przejscie na rynkowe rozliczenia za rosyjski gaz, ukrainska firma
Naftogaz zaciagnela pazyczke w wysokosci 200 mln UD$ w Standard Bank London.
Bankierzy zacieraja rece.

Компания "Нафтогаз Украины" объявила о том, что привлекла в ноябре прошлого
года долгосрочный кредит без обеспечения на сумму в 200 миллионов долларов.
Кредитором национальной нефтегазовой компании стал британский Standard Bank
London. Процентная ставка по кредиту составит LIBOR+1,65 процента годовых. Об
этом сообщает издание proUA со ссылкой на пресс-службу компании. На
сайте "Нафтогаза" соответствующего пресс-релиза обнаружить не удалось.

www.lenta.ru/news/2006/01/10/credit/
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Brytyjskie banki są największym kredytodawcą Du...
Brytyjskie banki są największym kredytodawcą Du...
nie ma takiego banku "Standard Charter", jest "Standard Chartered" Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Bank PEKAO wypłacił sto tysięcy niewłaściwej os...
a mnie z konta pobrali ponad 75000 zł i zrobili debet na prawie 60000 zł. tak
po prostu pracownik się pomilił. oczywiście ani słowa przepraszam. taki
standard banku w Szczecinie Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Allegro blokuje nigeryjskich oszustów
Bez komentarza...

Link:
http://tinyurl.com/63lhcw
I cytat:
"Internetowy serwis aukcyjny Allegro zablokował obywatelom Nigerii możliwość
rejestrowania konta w Polsce i na wszystkich swoich zagranicznych serwisach,
m.in. w Bułgarii, Rumunii, na Ukrainie i w Rosji. To odpowiedź na falę wyłudzeń,
która napłynęła do nas z Czarnego Lądu.
Kielczanin pan Łukasz wystawił na sprzedaż w Allegro używaną konsolę Play
Station. Zaproponował na początek wysoką cenę - 650 zł - aby zorientować się w
rynku. Jakież było jego zdziwienie, kiedy chętni na zakup konsoli znaleźli się w
Afryce w mieście Agege w prowincji Lagos w Nigerii. 14 listopada dostał w języku
angielskim aż dwie oferty, i to jak atrakcyjne - Nigeryjczycy chcieli mieć jego
konsolę za 380 lub 420 euro.
- To mnie zaniepokoiło. Nie wiedziałem, co mam robić, jeszcze nigdy nie
sprzedałem nic za granicę przez Allegro. Zacząłem się zastanawiać, czy to nie
jakieś oszustwo? - mówi pan Łukasz.
Ostatecznie na ofertę nie odpowiedział. I dobrze, bo na 99 procent była to
właśnie próba wyłudzenia zwana "nigeryjskim oszustwem" lub "oszustwem 419" (od
paragrafu z kodeksu karnego w Nigerii). - Jesienią nasiliła się fala podobnych
ofert z Nigerii. Pewnie ktoś się zorientował, że to skuteczny sposób wyłudzenia
i wiadomość szybko się rozeszła, jak to w internecie - twierdzi Patryk
Tryzubiak, rzecznik prasowy Allegro.
Na czym polega oszustwo? Gdy odpowiemy na maila i podany numer swojego konta
bankowego z prośbą o zapłatę, dostaniemy w odpowiedzi prawdopodobnie sfałszowany
dowód wpłaty z adnotacją, że bank zablokował przelew do czasu otrzymania
potwierdzenia wysłania paczki. Ma to być tzw. program ochrony kupującego.
Naiwni, skuszeni atrakcyjną ceną, wysyłają paczki do Afryki i nadaremnie czekają
na pieniądze.
"Nie wiem, co mnie napadło, ale też się dałem oszukać na dwa laptopy wartości 8
tys. zł. Przedstawiali się jako Camelo Anthony i Emma Daniels z Nigerii, Ejigbo
Lagos" - pisze na forum Allegro pan Maciej, jedna z ofiar nigeryjskiego
oszustwa. Udało nam się z nim porozmawiać. - Na pieniądze czekam od maja, już
straciłem nadzieję, że je dostanę. Utrzymuję kontakt z jeszcze jedną osobą,
która dała się też oszukać. Napisałem maila do Standard Bank. Okazało się, że
potwierdzenie przelewu, jakie dostałem z Nigerii było fałszywe - mówi pan
Maciej.
Eksperci są zgodni, że oszukani mają małe szanse na odzyskanie pieniędzy. "Nie
macie co liczyć na pomoc rządu Nigerii. W sprawie takich oszustw najlepszą
bronią jest prewencja" - czytamy na stronie internetowej poświęconej zwalczaniu
"nigeryjskiego oszustwa". - Nigeria i Polska to są tak odległe światy, że trudno
o sukces w jakimś dochodzeniu swoich praw. To skomplikowane przestępstwo do
wytropienia - przyznaje Tryzubiak.
Allegro, żeby chronić swoich użytkowników, zablokowało komputerom z Nigerii
możliwość rejestracji na wszystkich swoich serwisach w Polsce, Bułgarii, na
Węgrzech, Ukrainie i w Rosji. Było to konieczne, bo ostatnio nigeryjscy oszuści
przedstawiali się np. jako Rumuni, rejestrując w tamtejszym serwisie, i prosili
o wysłanie paczki do swojego krewnego w Nigerii.
- Wprowadziliśmy wszystkie możliwe zabezpieczenia - zapewnia Tryzubiak.
A użytkownikom serwisu radzi nie odpowiadać na superatrakcyjne oferty z
zagranicy i nie zawierać transakcji poza serwisem. - Nie chodzi o to, że my na
tym tracimy. Chronimy użytkowników, oferując im rekompensatę do 10 tys. zł w
razie oszustwa, ale tylko za transakcje zawarte w ramach serwisu - dodaje
Tryzubiak.
Dla "Gazety" wypowiada się Tomasz Ejtminowicz, radca prawny, specjalista ds.
zagadnień internetu
- Nie wydaje mi się, żeby można prawnie zakazać serwisowi Allegro takiego
ograniczenia rozszerzonego nawet na cały kraj. Właściciel serwisu daje usługę,
określa regulamin korzystania z niej, więc może ograniczać do niej dostęp.
Serwisy coraz bardziej chronią się przed odpowiedzialnością za oszustwa, których
ofiarami padają ich użytkownicy, więc robią różne ograniczenia. Można to zresztą
ująć inaczej - serwis prowadzi działalność na całym świecie, z wyjątkiem
Nigerii. Biznesmen ma prawo wybierać, gdzie działa, a gdzie nie. Zresztą trudno
sobie wyobrazić dochodzenie prawa do korzystania z Allegro przez Nigeryjczyków."

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ludzie! Ludzie! Bede bogaty! :-)
I am Mr. Fredrick Mende, Provincial Director Standard Bank of South
Africa, Johannesburg Branch.  I have urgent and very confidential business
proposition for you.

On June 6, 1999, a foreign Oil consultant/contractor with the South Africa
Mining Corporation, Mr. Richard Moss made a numbered time (Fixed) Deposit
for twelve calendar months, valued at US$25,000,000.00 (Twenty- five
Million Dollars) in my branch.  Upon maturity, I sent a routine
notification to his forwarding address but got no reply.  After a month,
we sent a reminder and finally we discovered from his contract employers,
the South Africa Mining Corporation that Mr. Charles Andason died from an
automobile accident. On further investigation, I found out that he died
without making a WILL, and all attempts to trace his next of kin was
fruitless.

I therefore made further investigation and discovered that Mr. Richard
Moss did not declare any kin or relations in all his official documents,
including his Bank Deposit paperwork in my Bank. This sum of
US$25,000,000.00 is still sitting in my Bank and the interest is being
rolled over with the principal sum at the end of each year.  No one will
ever come forward to claim it.  According to South Africa Law, at the
expiration of 5 (five) years, the money will revert to the ownership of
the South Africa Government if nobody applies to claim the fund.

Consequently, my proposal is that I will like you as a foreigner to stand
in as the next of kin to Mr. Richard Moss so that the fruits of this old
man's labor will not get into the hands of some corrupt government
officials.  This is simple, I will like you to provide immediately your
full names and address so that the Attorney will prepare the necessary
documents and affidavits which will put you in place as the next of kin.  
We shall employ the service of two Attorneys for drafting and notarization
of the WILL and to obtain the necessary documents and letter of
probate/administration in your favor for the transfer.  A bank account in
any part of the world which you will provide will then facilitate the
transfer of this money to you as the beneficiary/next of kin.  The money
will be paid into your account for us to share in the ratio of 60% for me
and 40% for you.

There is no risk at all as all the paperwork for this transaction will be
done by the Attorney and my position as the Branch Manager guarantees the
successful execution of this transaction. If you are interested, please
reply immediately via the private email address below.  Upon your
response, I shall then provide you with more details and relevant
documents that will help you understand the transaction.  

Please observe utmost confidentiality, and rest assured that this
transaction would be most profitable for both of us because I shall
require your assistance to invest my share in your country.

Awaiting your urgent reply via my email:fredm@ecplaza.net

Thanks and regards.

Mr. Fred Mende.

+++++++++++++

Takie coœ dosta³em. Jak ktoœ chce przej¹Ì moje udzia³y, to proszê bardzo.
:-)

Pozdrawiam, Seva.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: thanks
MR. WILLIAMS LAWAL                    
PACIFIC BANK OF SOUTH AFRICA,
9TH FLOOR, HEERENGRACHT TOWER,
STANDARD BANK CENTER,
CAPE TOWN, SOUTH AFRICA.

DEAR SIR,

I am Mr Williams Lawal, the Branch Manager Pacific Bank of South Africa, Cape Town .I have urgent and very confidential business proposition for you.

On June 6,1999, an American Oil consultant/contractor with the South Africa Mining Corporation, Mr. Charles Anderson made a numbered time (Fixed) Deposit for twelve calendar months, valued at US$20,000,000.00 (Twenty Million Dollars) in my branch.Upon maturity, I sent a routine notification to his forwarding address but got no reply.After a month, we sent a reminder and finally we discovered from his contract employers, the South Africa Mining Corporation that Mr. Charles Anderson died from an automobile accident. On further  investigation, I found out that he died without making a WILL, and all attempts to trace his next of kin was fruitless.
  I therefore made further investigation and discovered that Mr. Charles Anderson did not declare any kin or relations in all his official documents, including his Bank Deposit paperwork in my Bank. This sum of US$20,000,000.00 is still sitting in my Bank and the interest is being rolled over with the principal sum at the end of each year.  No one
will ever come forward to claim it.  According to South Africa Law, at the expiration of 5 (five) years, the money will revert to the ownership of the South Africa Government if nobody applies to claim the fund.
  Consequently, my proposal is that I will like you as a foreigner to stand in as the next of kin to Mr. Charles Anderson so that the fruits of this old man's labour will not get into the hands of some corrupt government officials.  This is simple, I will like you to provide immediately your full names and address so that the Attorney will prepare the necessary documents and affidavits which will put you in place as the next of kin.  We shall employ the service of two Attorneys for drafting and notarization of the WILL and to obtain the necessary documents and letter of probate/administration in your favour for the transfer.  A bank account in any part of the world which you will provide will then facilitate the transfer of this money to you as the beneficiary/next of kin. The money will be paid into your account for us to share in the ratio of 70% for me and 30% for you.

There is no risk at all as all the paperwork for this transaction will be done by the Attorney and my position as the Branch Manager guarantees the successful execution of this transaction. If you are interested, please reply immediately via the private email address williamslawal@uboot.com. Upon your response, I shall then provide you with more details and relevant documents that will help you understand the transaction.
    Please observe utmost confidentiality, and rest assured that this transaction would be most profitable for both of us because I shall require your assistance to invest my share in your country.

Awaiting your urgent reply via a return email

Thanks and regards.

Mr. Williams Lawal
williamslawal@uboot.com  

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Amerykańska selekcja
Polecam "american dream"jako przedmiot w szkolach.
W kontekscie tego artykulu proponuje do przemyslenia
"american dream" jako przedmiot w szkolach i na uczelniach.
Wtedy moze zrozumiemy jak to "wszystko" funkcjonuje.
1.Polecam wszystkim:market browser.
___
www.marketbrowser.com/get_it.asp___
2.Potem
___
mbup1.com/emailwks.asp?app=emmb1&source=zzzva&isplus=no&mbexedate=01MAY2008&serial=200903251726MBDC2598&email=marek.lipski@hotmail.com&idate=25MAR2009&full_code=mbzzzvap___
3.I teraz wazny link dla wszystkich w tym bankow i koncernow.
www.lmt-expo.com/lmt/home/home.asp
Abbey National
Arbor Trading
Banca Security
Banca Sella
Banco Atlantico
Banco Bilbao Vizcaya
Banco Continental
Banco Pactual
Bank Julius Baer
Bank of America
Bank of Austria
Bank of Montreal
Banque de Gestion
Barclay's Bank
Bayerische HypoVereinsbank
BCI
BEA Associates
Bear Stearns
BNP
Caisse des Depots
Cannacord
Cariplo
Carnegie Asset Management
Chase Manhattan Bank
CIBC
Commerzbank
Credit Agricole
Credit Lyonnais
Credit Suisse First Boston
Czech National Bank
Daewoo Securities
Daiwa
Deutsche Bank
Deutsche Morgan Grenfell
DLJ
Dresdner Kleinwort Benson
Edmond de Rothschild
Erste Bank
Eurohypo AG
Fidelity Management Research
First Union
GE Capital
Geopolis Capital Management
Harvard Management
Highmark
HSBC
Inter-American Development Bank
JP Morgan
KG Investments
KLM Airlines Treasury
Knight Securities
KPMG
Kredietbank
Lehman Brothers
LG Stuttgart
Lincoln Capital Management
Lloyds Bank
Manro Hayden
Mediosim
Mercedes Benz
Merrill Lynch
Morgan Stanley
Moscow Narodny Bank
National Australia Bank
National Bank of Belgium
Natwest
Nesbitt Burns
Netexis Capital
Nikko Securities
Nomura
Nord/LB
Ontario Teachers Pension Fund
Paine Webber
Panagora
Paribas
Pictet
Prudential
Rabobank
Republic Bank
Robert Fleming
Robertson Stephens
Ross Capital Management
Royal Bank of Scotland
Sakura Bank
Salomon/Smith Barney
Sandi American Bank
Sao Paulo Bank
Scotia Capital Markets
Societe Generale
Sovlink
Standard Bank
Sumitomo
Sun Trust Capital Markets
Swiss Re
TIAA Cref Money Management
Tokai Bank
Tokyo Mitsubishi International
Trout Trading Management
Tudor Proprietary Trading
UBS
Value Line Asset Management
Wachovia Bank
West Deutsche Landesbank
West Merchant Bank
__________
Wiem ze politycy w EU i w Polsce nie zgodza sie
na taki pomysl.American dream trwa.Pozdrawiam serdecznie was
i piszac w trakcie przemowienia Obamy i Merkel zycze NATO
rowniez powodzenia. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy nowi członkowie UE utrudnią walkę z antysem...
MOSSAD zwinal kase Solidarnosci? Poczytaj!
Skok stulecia
Niedziela, 25 kwietnia 2004 - 14:00 CEST (12:00 GMT)

Kto ukradł 200 mln dolarów przekazanych "Solidarności" przez CIA?

David Yallop, angielski ekspert finansowy znający świat tajnych watykańskich
finansów, twierdzi, że polski papież dał błogosławieństwo przedsięwzięciu,
dzięki któremu "Solidarność" miała otrzymać tajnymi kanałami 200 mln dolarów.
Problemem jest to, że te pieniądze nigdy do "Solidarności" nie dotarły.
Christopher Story, wydawca "International Currency Review", nazwał tę historię
jedną z największych i najbardziej zagadkowych "czarnych dziur" współczesnego
systemu finansowego. Znane osobistości w Watykanie i Waszyngtonie zachowują w
tej sprawie milczenie. O tym, co się stało z pieniędzmi, może wiedzieć generał
Wojciech Jaruzelski.

Czarna kasa

CIA i bank watykański utworzyły tajny fundusz w wysokości 200 mln dolarów,
mający wesprzeć "Solidarność". W 1983 r. CIA dysponowała "czarną kasą"
przeznaczoną na finansowanie "nielegalnych, tajnych operacji - bez zadawania
pytań". Za tę działalność CIA odpowiadał Richard Brenneke. Przerzucał sekretne
fundusze do szwajcarskich banków (na przykład Credit Suisse w Genewie) albo
wyciągał z nich pieniądze, by - przez skomplikowany system transferów po całym
świecie - uniemożliwić odkrycie, skąd pochodzą. Mając poparcie szefa CIA
Williama Caseya, Brenneke zaczął wykorzystywać bank watykański do prania
pieniędzy. To Casey poznał Richarda Brenneke z szefem banku, biskupem Paulem
Marcinkusem. - Bywały takie dni, że prało się nawet 400 mln dolarów - wspomina
Brenneke.

Poggi, Marcinkus, Dziwisz

Jedynym pasażerem limuzyny, która kwietniowej nocy 1983 r. zatrzymała się na
podjeździe Pałacu Apostolskiego, był arcybiskup Luigi Poggi. Był on nuncjuszem
nadzwyczajnym, osobą do specjalnych zadań. Znał wielu wpływowych ludzi, w tym
Lecha Wałęsę i dyrektora CIA Williama Caseya. Znał też Nahuma Admoniego,
urodzonego w Polsce dyrektora generalnego Mossadu. Arcybiskup i szef izraelskich
szpiegów spotkali się w Paryżu. - Dowiedziałem się, że Watykan zamierzał pomóc
"Solidarności". Domyśliłem się, że wykorzystają w tym celu biuro "Solidarności"
w Brukseli, które było czymś w rodzaju nieoficjalnej ambasady. Wiedziałem, że
szef biura Jerzy Milewski był skuteczny w zbieraniu funduszy dla "Solidarności"
- wspomina Admoni, który mieszka obecnie w USA.

W kwietniową noc 1983 r. Poggi przyjechał do Pałacu Apostolskiego na spotkanie z
osobistym sekretarzem papieża prałatem Stanisławem Dziwiszem oraz biskupem
Paulem Marcinkusem. Poggi powiedział im, że kończący misję w Polsce ambasador
USA Francis J. Meehan zapoznał go z planami przekazania przez administrację
Reagana 200 mln dolarów na rzecz "Solidarności". O planach Reagana wiedział też
Mossad. Izraelski wywiad dowiedział się o tym dzięki programowi komputerowemu
Promis, przekazanemu Jerzemu Milewskiemu. Program ten - poprzez specjalną furtkę
- umożliwiał poznanie tajemnic jego użytkownika.

Znikająca kasa

O tym, jak będzie przebiegać operacja przekazania 200 mln dolarów
"Solidarności", mówiono podczas spotkania Marcinkusa z Williamem Caseyem i
Richardem Brenneke'em w Villa Sritch, gdzie bankier zajmował apartament.
Szczegóły omówiono następnego dnia podczas partii golfa w Aquastinie -
najbardziej ekskluzywnym klubie golfowym Rzymu (Marcinkus był jego członkiem).
Pieniądze miały przejść przez wiele amerykańskich banków, m.in. przez Bank of
America oraz City Bank. Richard Brenneke opracował specjalne kody szyfrowe dla
tych transakcji. Pieniądze dla "Solidarności" miały zostać przesłane do banku
watykańskiego z Banco de Panama (banku narodowego Panamy), ze Standard Bank of
South Africa oraz z londyńskiego Coutts, czyli banku obsługującego brytyjską
królową. Z banku watykańskiego pieniądze miały trafić do Bank Lambert w
Brukseli. Taki system transferów uniemożliwiał określenie źródła pochodzenia
pieniędzy.

Kradzież doskonała

W Bank Lambert w Brukseli ustaliłem, że nie odnotowano tam żadnych większych
transferów na rzecz "Solidarności". Co się zatem stało z 200 mln dolarów? Na ten
temat wiele mógłby powiedzieć zmarły w tajemniczych okolicznościach Robert
Maxwell. W artykułach opublikowanych we "Wprost" ("Bankierzy Saddama", nr
6/2004; "Ucho generała", nr 11/2004) opisałem interesy Maxwella z władzami PRL,
w tym sprzedaż programu Promis. Miał on być użyty przeciwko "Solidarności". I
został użyty. Pieniądze dla "Solidarności" - dzięki rozpoznaniu sposobu ich
transferowania poprzez Promis - mogły zostać przejęte przez służby specjalne,
które z tego programu korzystały: od polskich po sowieckie. Jest to tym bardziej
prawdopodobne, że z wielu źródeł wynika, iż niemiecka Stasi, a być może i KGB,
miała "kreta" w Watykanie. Ta osoba mogła być źródłem informacji o tym, kiedy
zaczęła się operacja przekazywania pieniędzy dla "Solidarności", co ułatwiło ich
przejęcie. Pieniądze mogła także przejąć rosyjska mafia, bo Maxwell prowadził
interesy z jej szefem Siemionem Mogilewiczem.

Gordon Thomas (publicysta piszący na temat wywiadu, autor książek "Szpiedzy
Gideona. Tajna historia Mossadu", "Papież", "Zabójstwo superszpiega Roberta
Maxwella"). Tłumaczył David M. Dastych.

Pełny tekst ukaże się w najnowszym numerze tygodnika "Wprost". W sprzedaży od
poniedziałku, 26 kwietnia. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy nowi członkowie UE utrudnią walkę z antysem...
Tak, bo to zydzi ukradli kase Solidarnosci -czytaj
Skok stulecia
Niedziela, 25 kwietnia 2004 - 14:00 CEST (12:00 GMT)

Kto ukradł 200 mln dolarów przekazanych "Solidarności" przez CIA?

David Yallop, angielski ekspert finansowy znający świat tajnych watykańskich
finansów, twierdzi, że polski papież dał błogosławieństwo przedsięwzięciu,
dzięki któremu "Solidarność" miała otrzymać tajnymi kanałami 200 mln dolarów.
Problemem jest to, że te pieniądze nigdy do "Solidarności" nie dotarły.
Christopher Story, wydawca "International Currency Review", nazwał tę historię
jedną z największych i najbardziej zagadkowych "czarnych dziur" współczesnego
systemu finansowego. Znane osobistości w Watykanie i Waszyngtonie zachowują w
tej sprawie milczenie. O tym, co się stało z pieniędzmi, może wiedzieć generał
Wojciech Jaruzelski.

Czarna kasa

CIA i bank watykański utworzyły tajny fundusz w wysokości 200 mln dolarów,
mający wesprzeć "Solidarność". W 1983 r. CIA dysponowała "czarną kasą"
przeznaczoną na finansowanie "nielegalnych, tajnych operacji - bez zadawania
pytań". Za tę działalność CIA odpowiadał Richard Brenneke. Przerzucał sekretne
fundusze do szwajcarskich banków (na przykład Credit Suisse w Genewie) albo
wyciągał z nich pieniądze, by - przez skomplikowany system transferów po całym
świecie - uniemożliwić odkrycie, skąd pochodzą. Mając poparcie szefa CIA
Williama Caseya, Brenneke zaczął wykorzystywać bank watykański do prania
pieniędzy. To Casey poznał Richarda Brenneke z szefem banku, biskupem Paulem
Marcinkusem. - Bywały takie dni, że prało się nawet 400 mln dolarów - wspomina
Brenneke.

Poggi, Marcinkus, Dziwisz

Jedynym pasażerem limuzyny, która kwietniowej nocy 1983 r. zatrzymała się na
podjeździe Pałacu Apostolskiego, był arcybiskup Luigi Poggi. Był on nuncjuszem
nadzwyczajnym, osobą do specjalnych zadań. Znał wielu wpływowych ludzi, w tym
Lecha Wałęsę i dyrektora CIA Williama Caseya. Znał też Nahuma Admoniego,
urodzonego w Polsce dyrektora generalnego Mossadu. Arcybiskup i szef izraelskich
szpiegów spotkali się w Paryżu. - Dowiedziałem się, że Watykan zamierzał pomóc
"Solidarności". Domyśliłem się, że wykorzystają w tym celu biuro "Solidarności"
w Brukseli, które było czymś w rodzaju nieoficjalnej ambasady. Wiedziałem, że
szef biura Jerzy Milewski był skuteczny w zbieraniu funduszy dla "Solidarności"
- wspomina Admoni, który mieszka obecnie w USA.

W kwietniową noc 1983 r. Poggi przyjechał do Pałacu Apostolskiego na spotkanie z
osobistym sekretarzem papieża prałatem Stanisławem Dziwiszem oraz biskupem
Paulem Marcinkusem. Poggi powiedział im, że kończący misję w Polsce ambasador
USA Francis J. Meehan zapoznał go z planami przekazania przez administrację
Reagana 200 mln dolarów na rzecz "Solidarności". O planach Reagana wiedział też
Mossad. Izraelski wywiad dowiedział się o tym dzięki programowi komputerowemu
Promis, przekazanemu Jerzemu Milewskiemu. Program ten - poprzez specjalną furtkę
- umożliwiał poznanie tajemnic jego użytkownika.

Znikająca kasa

O tym, jak będzie przebiegać operacja przekazania 200 mln dolarów
"Solidarności", mówiono podczas spotkania Marcinkusa z Williamem Caseyem i
Richardem Brenneke'em w Villa Sritch, gdzie bankier zajmował apartament.
Szczegóły omówiono następnego dnia podczas partii golfa w Aquastinie -
najbardziej ekskluzywnym klubie golfowym Rzymu (Marcinkus był jego członkiem).
Pieniądze miały przejść przez wiele amerykańskich banków, m.in. przez Bank of
America oraz City Bank. Richard Brenneke opracował specjalne kody szyfrowe dla
tych transakcji. Pieniądze dla "Solidarności" miały zostać przesłane do banku
watykańskiego z Banco de Panama (banku narodowego Panamy), ze Standard Bank of
South Africa oraz z londyńskiego Coutts, czyli banku obsługującego brytyjską
królową. Z banku watykańskiego pieniądze miały trafić do Bank Lambert w
Brukseli. Taki system transferów uniemożliwiał określenie źródła pochodzenia
pieniędzy.

Kradzież doskonała

W Bank Lambert w Brukseli ustaliłem, że nie odnotowano tam żadnych większych
transferów na rzecz "Solidarności". Co się zatem stało z 200 mln dolarów? Na ten
temat wiele mógłby powiedzieć zmarły w tajemniczych okolicznościach Robert
Maxwell. W artykułach opublikowanych we "Wprost" ("Bankierzy Saddama", nr
6/2004; "Ucho generała", nr 11/2004) opisałem interesy Maxwella z władzami PRL,
w tym sprzedaż programu Promis. Miał on być użyty przeciwko "Solidarności". I
został użyty. Pieniądze dla "Solidarności" - dzięki rozpoznaniu sposobu ich
transferowania poprzez Promis - mogły zostać przejęte przez służby specjalne,
które z tego programu korzystały: od polskich po sowieckie. Jest to tym bardziej
prawdopodobne, że z wielu źródeł wynika, iż niemiecka Stasi, a być może i KGB,
miała "kreta" w Watykanie. Ta osoba mogła być źródłem informacji o tym, kiedy
zaczęła się operacja przekazywania pieniędzy dla "Solidarności", co ułatwiło ich
przejęcie. Pieniądze mogła także przejąć rosyjska mafia, bo Maxwell prowadził
interesy z jej szefem Siemionem Mogilewiczem.

Gordon Thomas (publicysta piszący na temat wywiadu, autor książek "Szpiedzy
Gideona. Tajna historia Mossadu", "Papież", "Zabójstwo superszpiega Roberta
Maxwella"). Tłumaczył David M. Dastych.

Pełny tekst ukaże się w najnowszym numerze tygodnika "Wprost". W sprzedaży od
poniedziałku, 26 kwietnia. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: JP2 odprawia modlitwy do królowej niebios
A czego innego mozna oczekiwac od Wojtylym agenta CIA i Mossadu?
www.wprost.pl/ar/?O=59383
Skok stulecia
Tygodnik "Wprost", Nr 1118 (02 maja 2004)
Kto ukradł 200 mln dolarów przekazanych "Solidarności" przez CIA?
David Yallop, angielski ekspert finansowy znający świat tajnych watykańskich
finansów, twierdzi, że polski papież dał błogosławieństwo przedsięwzięciu,
dzięki któremu "Solidarność" miała otrzymać tajnymi kanałami 200 mln dolarów.
Problemem jest to, że te pieniądze nigdy do "Solidarności" nie dotarły.
Christopher Story, wydawca "International Currency Review", nazwał tę historię
jedną z największych i najbardziej zagadkowych "czarnych dziur" współczesnego
systemu finansowego. Znane osobistości w Watykanie i Waszyngtonie zachowują w
tej sprawie milczenie. O tym, co się stało z pieniędzmi, może wiedzieć generał
Wojciech Jaruzelski.

Czarna kasa
CIA i bank watykański utworzyły tajny fundusz w wysokości 200 mln dolarów,
mający wesprzeć "Solidarność". W 1983 r. CIA dysponowała "czarną kasą"
przeznaczoną na finansowanie "nielegalnych, tajnych operacji - bez zadawania
pytań". Za tę działalność CIA odpowiadał Richard Brenneke. Przerzucał sekretne
fundusze do szwajcarskich banków (na przykład Credit Suisse w Genewie) albo
wyciągał z nich pieniądze, by - przez skomplikowany system transferów po całym
świecie - uniemożliwić odkrycie, skąd pochodzą. Mając poparcie szefa CIA
Williama Caseya, Brenneke zaczął wykorzystywać bank watykański do prania
pieniędzy. To Casey poznał Richarda Brenneke z szefem banku, biskupem Paulem
Marcinkusem. - Bywały takie dni, że prało się nawet 400 mln dolarów - wspomina
Brenneke.

Poggi, Marcinkus, Dziwisz
Jedynym pasażerem limuzyny, która kwietniowej nocy 1983 r. zatrzymała się na
podjeździe Pałacu Apostolskiego, był arcybiskup Luigi Poggi. Był on nuncjuszem
nadzwyczajnym, osobą do specjalnych zadań. Znał wielu wpływowych ludzi, w tym
Lecha Wałęsę i dyrektora CIA Williama Caseya. Znał też Nahuma Admoniego,
urodzonego w Polsce dyrektora generalnego Mossadu. Arcybiskup i szef
izraelskich szpiegów spotkali się w Paryżu. - Dowiedziałem się, że Watykan
zamierzał pomóc "Solidarności". Domyśliłem się, że wykorzystają w tym celu
biuro "Solidarności" w Brukseli, które było czymś w rodzaju nieoficjalnej
ambasady. Wiedziałem, że szef biura Jerzy Milewski był skuteczny w zbieraniu
funduszy dla "Solidarności" - wspomina Admoni, który mieszka obecnie w USA.
W kwietniową noc 1983 r. Poggi przyjechał do Pałacu Apostolskiego na spotkanie
z osobistym sekretarzem papieża prałatem Stanisławem Dziwiszem oraz biskupem
Paulem Marcinkusem. Poggi powiedział im, że kończący misję w Polsce ambasador
USA Francis J. Meehan zapoznał go z planami przekazania przez administrację
Reagana 200 mln dolarów na rzecz "Solidarności". O planach Reagana wiedział też
Mossad. Izraelski wywiad dowiedział się o tym dzięki programowi komputerowemu
Promis, przekazanemu Jerzemu Milewskiemu. Program ten - poprzez specjalną
furtkę - umożliwiał poznanie tajemnic jego użytkownika.

Znikająca kasa
O tym, jak będzie przebiegać operacja przekazania 200 mln
dolarów "Solidarności", mówiono podczas spotkania Marcinkusa z Williamem
Caseyem i Richardem Brenneke'em w Villa Sritch, gdzie bankier zajmował
apartament. Szczegóły omówiono następnego dnia podczas partii golfa w
Aquastinie - najbardziej ekskluzywnym klubie golfowym Rzymu (Marcinkus był jego
członkiem). Pieniądze miały przejść przez wiele amerykańskich banków, m.in.
przez Bank of America oraz City Bank. Richard Brenneke opracował specjalne kody
szyfrowe dla tych transakcji. Pieniądze dla "Solidarności" miały zostać
przesłane do banku watykańskiego z Banco de Panama (banku narodowego Panamy),
ze Standard Bank of South Africa oraz z londyńskiego Coutts, czyli banku
obsługującego brytyjską królową. Z banku watykańskiego pieniądze miały trafić
do Bank Lambert w Brukseli. Taki system transferów uniemożliwiał określenie
źródła pochodzenia pieniędzy.

Kradzież doskonała
W Bank Lambert w Brukseli ustaliłem, że nie odnotowano tam żadnych większych
transferów na rzecz "Solidarności". Co się zatem stało z 200 mln dolarów? Na
ten temat wiele mógłby powiedzieć zmarły w tajemniczych okolicznościach Robert
Maxwell. W artykułach opublikowanych we "Wprost" ("Bankierzy Saddama", nr
6/2004; "Ucho generała", nr 11/2004) opisałem interesy Maxwella z władzami PRL,
w tym sprzedaż programu Promis. Miał on być użyty przeciwko "Solidarności". I
został użyty. Pieniądze dla "Solidarności" - dzięki rozpoznaniu sposobu ich
transferowania poprzez Promis - mogły zostać przejęte przez służby specjalne,
które z tego programu korzystały: od polskich po sowieckie. Jest to tym
bardziej prawdopodobne, że z wielu źródeł wynika, iż niemiecka Stasi, a być
może i KGB, miała "kreta" w Watykanie. Ta osoba mogła być źródłem informacji o
tym, kiedy zaczęła się operacja przekazywania pieniędzy dla "Solidarności", co
ułatwiło ich przejęcie. Pieniądze mogła także przejąć rosyjska mafia, bo
Maxwell prowadził interesy z jej szefem Siemionem Mogilewiczem.

Gordon Thomas
publicysta piszący na temat wywiadu, autor książek "Szpiedzy Gideona. Tajna
historia Mossadu", "Papież", "Zabójstwo superszpiega Roberta Maxwella".
Tłumaczył David M. Dastych

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: CZY KTOŚ WYJAŚNI ZACHOWANIE PAPIERZA ???
Zobacz na:
Tam pise, jak to Watykan jest finansowany przez CIA i jak wspolpracuje z
Mossadem... :(
www.wprost.pl/ar/?O=59383
Skok stulecia
Tygodnik "Wprost", Nr 1118 (02 maja 2004)


Kto ukradł 200 mln dolarów przekazanych "Solidarności" przez CIA?

David Yallop, angielski ekspert finansowy znający świat tajnych watykańskich
finansów, twierdzi, że polski papież dał błogosławieństwo przedsięwzięciu,
dzięki któremu "Solidarność" miała otrzymać tajnymi kanałami 200 mln dolarów.
Problemem jest to, że te pieniądze nigdy do "Solidarności" nie dotarły.
Christopher Story, wydawca "International Currency Review", nazwał tę historię
jedną z największych i najbardziej zagadkowych "czarnych dziur" współczesnego
systemu finansowego. Znane osobistości w Watykanie i Waszyngtonie zachowują w
tej sprawie milczenie. O tym, co się stało z pieniędzmi, może wiedzieć generał
Wojciech Jaruzelski.

Czarna kasa
CIA i bank watykański utworzyły tajny fundusz w wysokości 200 mln dolarów,
mający wesprzeć "Solidarność". W 1983 r. CIA dysponowała "czarną kasą"
przeznaczoną na finansowanie "nielegalnych, tajnych operacji - bez zadawania
pytań". Za tę działalność CIA odpowiadał Richard Brenneke. Przerzucał sekretne
fundusze do szwajcarskich banków (na przykład Credit Suisse w Genewie) albo
wyciągał z nich pieniądze, by - przez skomplikowany system transferów po całym
świecie - uniemożliwić odkrycie, skąd pochodzą. Mając poparcie szefa CIA
Williama Caseya, Brenneke zaczął wykorzystywać bank watykański do prania
pieniędzy. To Casey poznał Richarda Brenneke z szefem banku, biskupem Paulem
Marcinkusem. - Bywały takie dni, że prało się nawet 400 mln dolarów - wspomina
Brenneke.

Poggi, Marcinkus, Dziwisz
Jedynym pasażerem limuzyny, która kwietniowej nocy 1983 r. zatrzymała się na
podjeździe Pałacu Apostolskiego, był arcybiskup Luigi Poggi. Był on nuncjuszem
nadzwyczajnym, osobą do specjalnych zadań. Znał wielu wpływowych ludzi, w tym
Lecha Wałęsę i dyrektora CIA Williama Caseya. Znał też Nahuma Admoniego,
urodzonego w Polsce dyrektora generalnego Mossadu. Arcybiskup i szef
izraelskich szpiegów spotkali się w Paryżu. - Dowiedziałem się, że Watykan
zamierzał pomóc "Solidarności". Domyśliłem się, że wykorzystają w tym celu
biuro "Solidarności" w Brukseli, które było czymś w rodzaju nieoficjalnej
ambasady. Wiedziałem, że szef biura Jerzy Milewski był skuteczny w zbieraniu
funduszy dla "Solidarności" - wspomina Admoni, który mieszka obecnie w USA.
W kwietniową noc 1983 r. Poggi przyjechał do Pałacu Apostolskiego na spotkanie
z osobistym sekretarzem papieża prałatem Stanisławem Dziwiszem oraz biskupem
Paulem Marcinkusem. Poggi powiedział im, że kończący misję w Polsce ambasador
USA Francis J. Meehan zapoznał go z planami przekazania przez administrację
Reagana 200 mln dolarów na rzecz "Solidarności". O planach Reagana wiedział też
Mossad. Izraelski wywiad dowiedział się o tym dzięki programowi komputerowemu
Promis, przekazanemu Jerzemu Milewskiemu. Program ten - poprzez specjalną
furtkę - umożliwiał poznanie tajemnic jego użytkownika.

Znikająca kasa
O tym, jak będzie przebiegać operacja przekazania 200 mln
dolarów "Solidarności", mówiono podczas spotkania Marcinkusa z Williamem
Caseyem i Richardem Brenneke'em w Villa Sritch, gdzie bankier zajmował
apartament. Szczegóły omówiono następnego dnia podczas partii golfa w
Aquastinie - najbardziej ekskluzywnym klubie golfowym Rzymu (Marcinkus był jego
członkiem). Pieniądze miały przejść przez wiele amerykańskich banków, m.in.
przez Bank of America oraz City Bank. Richard Brenneke opracował specjalne kody
szyfrowe dla tych transakcji. Pieniądze dla "Solidarności" miały zostać
przesłane do banku watykańskiego z Banco de Panama (banku narodowego Panamy),
ze Standard Bank of South Africa oraz z londyńskiego Coutts, czyli banku
obsługującego brytyjską królową. Z banku watykańskiego pieniądze miały trafić
do Bank Lambert w Brukseli. Taki system transferów uniemożliwiał określenie
źródła pochodzenia pieniędzy.

Kradzież doskonała
W Bank Lambert w Brukseli ustaliłem, że nie odnotowano tam żadnych większych
transferów na rzecz "Solidarności". Co się zatem stało z 200 mln dolarów? Na
ten temat wiele mógłby powiedzieć zmarły w tajemniczych okolicznościach Robert
Maxwell. W artykułach opublikowanych we "Wprost" ("Bankierzy Saddama", nr
6/2004; "Ucho generała", nr 11/2004) opisałem interesy Maxwella z władzami PRL,
w tym sprzedaż programu Promis. Miał on być użyty przeciwko "Solidarności". I
został użyty. Pieniądze dla "Solidarności" - dzięki rozpoznaniu sposobu ich
transferowania poprzez Promis - mogły zostać przejęte przez służby specjalne,
które z tego programu korzystały: od polskich po sowieckie. Jest to tym
bardziej prawdopodobne, że z wielu źródeł wynika, iż niemiecka Stasi, a być
może i KGB, miała "kreta" w Watykanie. Ta osoba mogła być źródłem informacji o
tym, kiedy zaczęła się operacja przekazywania pieniędzy dla "Solidarności", co
ułatwiło ich przejęcie. Pieniądze mogła także przejąć rosyjska mafia, bo
Maxwell prowadził interesy z jej szefem Siemionem Mogilewiczem.

Gordon Thomas
publicysta piszący na temat wywiadu, autor książek "Szpiedzy Gideona. Tajna
historia Mossadu", "Papież", "Zabójstwo superszpiega Roberta Maxwella".
Tłumaczył David M. Dastych

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Ile jest Matek Bosek?
Matka Boska Pieniężna...
www.wprost.pl/ar/?O=59383
Skok stulecia - Tygodnik "Wprost", Nr 1118 (02 maja 2004)
Kto ukradł 200 mln dolarów przekazanych "Solidarności" przez CIA?

David Yallop, angielski ekspert finansowy znający świat tajnych watykańskich
finansów, twierdzi, że polski papież dał błogosławieństwo przedsięwzięciu,
dzięki któremu "Solidarność" miała otrzymać tajnymi kanałami 200 mln dolarów.
Problemem jest to, że te pieniądze nigdy do "Solidarności" nie dotarły.
Christopher Story, wydawca "International Currency Review", nazwał tę historię
jedną z największych i najbardziej zagadkowych "czarnych dziur" współczesnego
systemu finansowego. Znane osobistości w Watykanie i Waszyngtonie zachowują w
tej sprawie milczenie. O tym, co się stało z pieniędzmi, może wiedzieć generał
Wojciech Jaruzelski.

Czarna kasa
CIA i bank watykański utworzyły tajny fundusz w wysokości 200 mln dolarów,
mający wesprzeć "Solidarność". W 1983 r. CIA dysponowała "czarną kasą"
przeznaczoną na finansowanie "nielegalnych, tajnych operacji - bez zadawania
pytań". Za tę działalność CIA odpowiadał Richard Brenneke. Przerzucał sekretne
fundusze do szwajcarskich banków (na przykład Credit Suisse w Genewie) albo
wyciągał z nich pieniądze, by - przez skomplikowany system transferów po całym
świecie - uniemożliwić odkrycie, skąd pochodzą. Mając poparcie szefa CIA
Williama Caseya, Brenneke zaczął wykorzystywać bank watykański do prania
pieniędzy. To Casey poznał Richarda Brenneke z szefem banku, biskupem Paulem
Marcinkusem. - Bywały takie dni, że prało się nawet 400 mln dolarów - wspomina
Brenneke.

Poggi, Marcinkus, Dziwisz
Jedynym pasażerem limuzyny, która kwietniowej nocy 1983 r. zatrzymała się na
podjeździe Pałacu Apostolskiego, był arcybiskup Luigi Poggi. Był on nuncjuszem
nadzwyczajnym, osobą do specjalnych zadań. Znał wielu wpływowych ludzi, w tym
Lecha Wałęsę i dyrektora CIA Williama Caseya. Znał też Nahuma Admoniego,
urodzonego w Polsce dyrektora generalnego Mossadu. Arcybiskup i szef
izraelskich szpiegów spotkali się w Paryżu. - Dowiedziałem się, że Watykan
zamierzał pomóc "Solidarności". Domyśliłem się, że wykorzystają w tym celu
biuro "Solidarności" w Brukseli, które było czymś w rodzaju nieoficjalnej
ambasady. Wiedziałem, że szef biura Jerzy Milewski był skuteczny w zbieraniu
funduszy dla "Solidarności" - wspomina Admoni, który mieszka obecnie w USA.
W kwietniową noc 1983 r. Poggi przyjechał do Pałacu Apostolskiego na spotkanie
z osobistym sekretarzem papieża prałatem Stanisławem Dziwiszem oraz biskupem
Paulem Marcinkusem. Poggi powiedział im, że kończący misję w Polsce ambasador
USA Francis J. Meehan zapoznał go z planami przekazania przez administrację
Reagana 200 mln dolarów na rzecz "Solidarności". O planach Reagana wiedział też
Mossad. Izraelski wywiad dowiedział się o tym dzięki programowi komputerowemu
Promis, przekazanemu Jerzemu Milewskiemu. Program ten - poprzez specjalną
furtkę - umożliwiał poznanie tajemnic jego użytkownika.

Znikająca kasa
O tym, jak będzie przebiegać operacja przekazania 200 mln
dolarów "Solidarności", mówiono podczas spotkania Marcinkusa z Williamem
Caseyem i Richardem Brenneke'em w Villa Sritch, gdzie bankier zajmował
apartament. Szczegóły omówiono następnego dnia podczas partii golfa w
Aquastinie - najbardziej ekskluzywnym klubie golfowym Rzymu (Marcinkus był jego
członkiem). Pieniądze miały przejść przez wiele amerykańskich banków, m.in.
przez Bank of America oraz City Bank. Richard Brenneke opracował specjalne kody
szyfrowe dla tych transakcji. Pieniądze dla "Solidarności" miały zostać
przesłane do banku watykańskiego z Banco de Panama (banku narodowego Panamy),
ze Standard Bank of South Africa oraz z londyńskiego Coutts, czyli banku
obsługującego brytyjską królową. Z banku watykańskiego pieniądze miały trafić
do Bank Lambert w Brukseli. Taki system transferów uniemożliwiał określenie
źródła pochodzenia pieniędzy.

Kradzież doskonała
W Bank Lambert w Brukseli ustaliłem, że nie odnotowano tam żadnych większych
transferów na rzecz "Solidarności". Co się zatem stało z 200 mln dolarów? Na
ten temat wiele mógłby powiedzieć zmarły w tajemniczych okolicznościach Robert
Maxwell. W artykułach opublikowanych we "Wprost" ("Bankierzy Saddama", nr
6/2004; "Ucho generała", nr 11/2004) opisałem interesy Maxwella z władzami PRL,
w tym sprzedaż programu Promis. Miał on być użyty przeciwko "Solidarności". I
został użyty. Pieniądze dla "Solidarności" - dzięki rozpoznaniu sposobu ich
transferowania poprzez Promis - mogły zostać przejęte przez służby specjalne,
które z tego programu korzystały: od polskich po sowieckie. Jest to tym
bardziej prawdopodobne, że z wielu źródeł wynika, iż niemiecka Stasi, a być
może i KGB, miała "kreta" w Watykanie. Ta osoba mogła być źródłem informacji o
tym, kiedy zaczęła się operacja przekazywania pieniędzy dla "Solidarności", co
ułatwiło ich przejęcie. Pieniądze mogła także przejąć rosyjska mafia, bo
Maxwell prowadził interesy z jej szefem Siemionem Mogilewiczem.

Gordon Thomas - publicysta piszący na temat wywiadu, autor książek "Szpiedzy
Gideona. Tajna historia Mossadu", "Papież", "Zabójstwo superszpiega Roberta
Maxwella"; tłumaczył David M. Dastych .
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: CIA finansowalo "Solidarnosc" Walesy :(
CIA finansowalo "Solidarnosc" Walesy :(
www.wprost.pl/ar/?O=59383
Skok stulecia
Tygodnik "Wprost", Nr 1118 (02 maja 2004)
Kto ukradł 200 mln dolarów przekazanych "Solidarności" przez CIA?
David Yallop, angielski ekspert finansowy znający świat tajnych watykańskich
finansów, twierdzi, że polski papież dał błogosławieństwo przedsięwzięciu,
dzięki któremu "Solidarność" miała otrzymać tajnymi kanałami 200 mln dolarów.
Problemem jest to, że te pieniądze nigdy do "Solidarności" nie dotarły.
Christopher Story, wydawca "International Currency Review", nazwał tę
historię jedną z największych i najbardziej zagadkowych "czarnych dziur"
współczesnego systemu finansowego. Znane osobistości w Watykanie i
Waszyngtonie zachowują w tej sprawie milczenie. O tym, co się stało z
pieniędzmi, może wiedzieć generał Wojciech Jaruzelski.

Czarna kasa
CIA i bank watykański utworzyły tajny fundusz w wysokości 200 mln dolarów,
mający wesprzeć "Solidarność". W 1983 r. CIA dysponowała "czarną kasą"
przeznaczoną na finansowanie "nielegalnych, tajnych operacji - bez zadawania
pytań". Za tę działalność CIA odpowiadał Richard Brenneke. Przerzucał
sekretne fundusze do szwajcarskich banków (na przykład Credit Suisse w
Genewie) albo wyciągał z nich pieniądze, by - przez skomplikowany system
transferów po całym świecie - uniemożliwić odkrycie, skąd pochodzą. Mając
poparcie szefa CIA Williama Caseya, Brenneke zaczął wykorzystywać bank
watykański do prania pieniędzy. To Casey poznał Richarda Brenneke z szefem
banku, biskupem Paulem Marcinkusem. - Bywały takie dni, że prało się nawet
400 mln dolarów - wspomina Brenneke.

Poggi, Marcinkus, Dziwisz
Jedynym pasażerem limuzyny, która kwietniowej nocy 1983 r. zatrzymała się na
podjeździe Pałacu Apostolskiego, był arcybiskup Luigi Poggi. Był on
nuncjuszem nadzwyczajnym, osobą do specjalnych zadań. Znał wielu wpływowych
ludzi, w tym Lecha Wałęsę i dyrektora CIA Williama Caseya. Znał też Nahuma
Admoniego, urodzonego w Polsce dyrektora generalnego Mossadu. Arcybiskup i
szef izraelskich szpiegów spotkali się w Paryżu. - Dowiedziałem się, że
Watykan zamierzał pomóc "Solidarności". Domyśliłem się, że wykorzystają w tym
celu biuro "Solidarności" w Brukseli, które było czymś w rodzaju
nieoficjalnej ambasady. Wiedziałem, że szef biura Jerzy Milewski był
skuteczny w zbieraniu funduszy dla "Solidarności" - wspomina Admoni, który
mieszka obecnie w USA.
W kwietniową noc 1983 r. Poggi przyjechał do Pałacu Apostolskiego na
spotkanie z osobistym sekretarzem papieża prałatem Stanisławem Dziwiszem oraz
biskupem Paulem Marcinkusem. Poggi powiedział im, że kończący misję w Polsce
ambasador USA Francis J. Meehan zapoznał go z planami przekazania przez
administrację Reagana 200 mln dolarów na rzecz "Solidarności". O planach
Reagana wiedział też Mossad. Izraelski wywiad dowiedział się o tym dzięki
programowi komputerowemu Promis, przekazanemu Jerzemu Milewskiemu. Program
ten - poprzez specjalną furtkę - umożliwiał poznanie tajemnic jego
użytkownika.

Znikająca kasa
O tym, jak będzie przebiegać operacja przekazania 200 mln
dolarów "Solidarności", mówiono podczas spotkania Marcinkusa z Williamem
Caseyem i Richardem Brenneke'em w Villa Sritch, gdzie bankier zajmował
apartament. Szczegóły omówiono następnego dnia podczas partii golfa w
Aquastinie - najbardziej ekskluzywnym klubie golfowym Rzymu (Marcinkus był
jego członkiem). Pieniądze miały przejść przez wiele amerykańskich banków,
m.in. przez Bank of America oraz City Bank. Richard Brenneke opracował
specjalne kody szyfrowe dla tych transakcji. Pieniądze dla "Solidarności"
miały zostać przesłane do banku watykańskiego z Banco de Panama (banku
narodowego Panamy), ze Standard Bank of South Africa oraz z londyńskiego
Coutts, czyli banku obsługującego brytyjską królową. Z banku watykańskiego
pieniądze miały trafić do Bank Lambert w Brukseli. Taki system transferów
uniemożliwiał określenie źródła pochodzenia pieniędzy.

Kradzież doskonała
W Bank Lambert w Brukseli ustaliłem, że nie odnotowano tam żadnych większych
transferów na rzecz "Solidarności". Co się zatem stało z 200 mln dolarów? Na
ten temat wiele mógłby powiedzieć zmarły w tajemniczych okolicznościach
Robert Maxwell. W artykułach opublikowanych we "Wprost" ("Bankierzy Saddama",
nr 6/2004; "Ucho generała", nr 11/2004) opisałem interesy Maxwella z władzami
PRL, w tym sprzedaż programu Promis. Miał on być użyty
przeciwko "Solidarności". I został użyty. Pieniądze dla "Solidarności" -
dzięki rozpoznaniu sposobu ich transferowania poprzez Promis - mogły zostać
przejęte przez służby specjalne, które z tego programu korzystały: od
polskich po sowieckie. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że z wielu źródeł
wynika, iż niemiecka Stasi, a być może i KGB, miała "kreta" w Watykanie. Ta
osoba mogła być źródłem informacji o tym, kiedy zaczęła się operacja
przekazywania pieniędzy dla "Solidarności", co ułatwiło ich przejęcie.
Pieniądze mogła także przejąć rosyjska mafia, bo Maxwell prowadził interesy z
jej szefem Siemionem Mogilewiczem.

Gordon Thomas
publicysta piszący na temat wywiadu, autor książek "Szpiedzy Gideona. Tajna
historia Mossadu", "Papież", "Zabójstwo superszpiega Roberta Maxwella".
Tłumaczył David M. Dastych
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Bóg to parodia naszego Karolka Wojtyły !!!
Skok stulecia - Tygodnik "Wprost", Nr 1118 (02 maja 2004)

Kto ukradł 200 mln dolarów przekazanych "Solidarności" przez CIA?

David Yallop, angielski ekspert finansowy znający świat tajnych watykańskich
finansów, twierdzi, że polski papież dał błogosławieństwo przedsięwzięciu,
dzięki któremu "Solidarność" miała otrzymać tajnymi kanałami 200 mln dolarów.
Problemem jest to, że te pieniądze nigdy do "Solidarności" nie dotarły.
Christopher Story, wydawca "International Currency Review", nazwał tę historię
jedną z największych i najbardziej zagadkowych "czarnych dziur" współczesnego
systemu finansowego. Znane osobistości w Watykanie i Waszyngtonie zachowują w
tej sprawie milczenie. O tym, co się stało z pieniędzmi, może wiedzieć generał
Wojciech Jaruzelski.

Czarna kasa
CIA i bank watykański utworzyły tajny fundusz w wysokości 200 mln dolarów,
mający wesprzeć "Solidarność". W 1983 r. CIA dysponowała "czarną kasą"
przeznaczoną na finansowanie "nielegalnych, tajnych operacji - bez zadawania
pytań". Za tę działalność CIA odpowiadał Richard Brenneke. Przerzucał sekretne
fundusze do szwajcarskich banków (na przykład Credit Suisse w Genewie) albo
wyciągał z nich pieniądze, by - przez skomplikowany system transferów po całym
świecie - uniemożliwić odkrycie, skąd pochodzą. Mając poparcie szefa CIA
Williama Caseya, Brenneke zaczął wykorzystywać bank watykański do prania
pieniędzy. To Casey poznał Richarda Brenneke z szefem banku, biskupem Paulem
Marcinkusem. - Bywały takie dni, że prało się nawet 400 mln dolarów - wspomina
Brenneke.

Poggi, Marcinkus, Dziwisz
Jedynym pasażerem limuzyny, która kwietniowej nocy 1983 r. zatrzymała się na
podjeździe Pałacu Apostolskiego, był arcybiskup Luigi Poggi. Był on nuncjuszem
nadzwyczajnym, osobą do specjalnych zadań. Znał wielu wpływowych ludzi, w tym
Lecha Wałęsę i dyrektora CIA Williama Caseya. Znał też Nahuma Admoniego,
urodzonego w Polsce dyrektora generalnego Mossadu. Arcybiskup i szef
izraelskich szpiegów spotkali się w Paryżu. - Dowiedziałem się, że Watykan
zamierzał pomóc "Solidarności". Domyśliłem się, że wykorzystają w tym celu
biuro "Solidarności" w Brukseli, które było czymś w rodzaju nieoficjalnej
ambasady. Wiedziałem, że szef biura Jerzy Milewski był skuteczny w zbieraniu
funduszy dla "Solidarności" - wspomina Admoni, który mieszka obecnie w USA.
W kwietniową noc 1983 r. Poggi przyjechał do Pałacu Apostolskiego na spotkanie
z osobistym sekretarzem papieża prałatem Stanisławem Dziwiszem oraz biskupem
Paulem Marcinkusem. Poggi powiedział im, że kończący misję w Polsce ambasador
USA Francis J. Meehan zapoznał go z planami przekazania przez administrację
Reagana 200 mln dolarów na rzecz "Solidarności". O planach Reagana wiedział też
Mossad. Izraelski wywiad dowiedział się o tym dzięki programowi komputerowemu
Promis, przekazanemu Jerzemu Milewskiemu. Program ten - poprzez specjalną
furtkę - umożliwiał poznanie tajemnic jego użytkownika.

Znikająca kasa
O tym, jak będzie przebiegać operacja przekazania 200 mln
dolarów "Solidarności", mówiono podczas spotkania Marcinkusa z Williamem
Caseyem i Richardem Brenneke'em w Villa Sritch, gdzie bankier zajmował
apartament. Szczegóły omówiono następnego dnia podczas partii golfa w
Aquastinie - najbardziej ekskluzywnym klubie golfowym Rzymu (Marcinkus był jego
członkiem). Pieniądze miały przejść przez wiele amerykańskich banków, m.in.
przez Bank of America oraz City Bank. Richard Brenneke opracował specjalne kody
szyfrowe dla tych transakcji. Pieniądze dla "Solidarności" miały zostać
przesłane do banku watykańskiego z Banco de Panama (banku narodowego Panamy),
ze Standard Bank of South Africa oraz z londyńskiego Coutts, czyli banku
obsługującego brytyjską królową. Z banku watykańskiego pieniądze miały trafić
do Bank Lambert w Brukseli. Taki system transferów uniemożliwiał określenie
źródła pochodzenia pieniędzy.

Kradzież doskonała
W Bank Lambert w Brukseli ustaliłem, że nie odnotowano tam żadnych większych
transferów na rzecz "Solidarności". Co się zatem stało z 200 mln dolarów? Na
ten temat wiele mógłby powiedzieć zmarły w tajemniczych okolicznościach Robert
Maxwell. W artykułach opublikowanych we "Wprost" ("Bankierzy Saddama", nr
6/2004; "Ucho generała", nr 11/2004) opisałem interesy Maxwella z władzami PRL,
w tym sprzedaż programu Promis. Miał on być użyty przeciwko "Solidarności". I
został użyty. Pieniądze dla "Solidarności" - dzięki rozpoznaniu sposobu ich
transferowania poprzez Promis - mogły zostać przejęte przez służby specjalne,
które z tego programu korzystały: od polskich po sowieckie. Jest to tym
bardziej prawdopodobne, że z wielu źródeł wynika, iż niemiecka Stasi, a być
może i KGB, miała "kreta" w Watykanie. Ta osoba mogła być źródłem informacji o
tym, kiedy zaczęła się operacja przekazywania pieniędzy dla "Solidarności", co
ułatwiło ich przejęcie. Pieniądze mogła także przejąć rosyjska mafia, bo
Maxwell prowadził interesy z jej szefem Siemionem Mogilewiczem.

Gordon Thomas, publicysta piszący na temat wywiadu, autor książek "Szpiedzy
Gideona. Tajna historia Mossadu", "Papież", "Zabójstwo superszpiega Roberta
Maxwella"; Tłumaczył David M. Dastych .
www.wprost.pl/ar/?O=59383 Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jakub791.xlx.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [Wywiadowka]. Design by Free WordPress Themes.