spedycję KRAJOWE

Ogldasz odpowiedzi wyszukane dla hasa: spedycję KRAJOWE





Temat: spedycja i jej ubezpieczenie
Mazbest napisał(a):

witam,

jakie ubezpieczenie polecacie przy prowadzeniu spedycji krajowej i
międzynarodowej, nie chodzi mi o OC przewoznika

pzdr


Witam

Może być w Warcie -
OC spedytora  ( to część ubezpieczenia operatora transportu ,oprócz oc
spedytora , są tam oc przewożniaka krajowego i międzynarodowego)

Pzdr
DC

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ile TIRow ma/wynajmuje/leasinguje Frasyniuk?
Tue, 1 Feb 2005 12:59:16 +0100, na pl.misc.samochody, Olleo napisał(a):


Nie dziwne, skoro PKP zadluzone, linie likwiduje, tabory maja kilkadziesiat
lat, brakuje kasy dla pracownikow itd. Kwestia prywatyzacji i odpowiednich
inwestycji w kolej. O Frasyniuka sie pytam tylko o liczbe TIRow, a problem
transportu kolejowego jest ogolny.


Za: http://fracht.net.pl/struktura.php podaję:

"Oddział we Wrocławiu specjalizuje się w szeroko pojętej spedycji krajowej
i międzynarodowej poszerzając ofertę firmy o usługi związane z transportem
drobnicowym i kombinowanym. Jednocześnie rozbudowuje swój własny park
samochodowy posiadając obecnie 15 koncesjonowanych zestawów ciągników z
naczepami."

Czyli FF "Fracht" sp. z o.o., której współwłaścicielem jest pan Władysław
Frasyniuk ma 15 TIR'ów. Jędrzej Mulat to musiał mieć jakieś wizje po
"Monsigniore", że upaprało mu się, że Frasyniuk rozwalił PKP.  

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ile TIRow ma/wynajmuje/leasinguje Frasyniuk?


"Oddział we Wrocławiu specjalizuje się w szeroko pojętej spedycji krajowej
i międzynarodowej poszerzając ofertę firmy o usługi związane z transportem
drobnicowym i kombinowanym. Jednocześnie rozbudowuje swój własny park
samochodowy posiadając obecnie 15 koncesjonowanych zestawów ciągników z
naczepami."


Pierwsza odpowiedz na pytanie. Tylko, ze tu mowa jedynie o jednym oddziale.
Co z caloscia, spolkami-corkami, podnajmowanymi itd?

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: chasło
Jest sobie w Warszawie taka firma spedycyjna ( spedycja  krajowa,
międzynarodowa,logistyka, magazynowanie, konfekcjonowanie ) co się nazywa
No Limit  i
aktualnie poszukuje chasła dla siebie.

Jeżeli macie jakieś pomysły pomóżcie

Sła@www.com

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: chasło
slawek <kepczyn@geocities.comnapisał(a):


Jest sobie w Warszawie taka firma spedycyjna ( spedycja  krajowa,
międzynarodowa,logistyka, magazynowanie, konfekcjonowanie ) co się nazywa
No Limit  i
aktualnie poszukuje chasła dla siebie.
Jeżeli macie jakieś pomysły pomóżcie


Moim pomysłem jest wysłanie jej pracowników do szkoły podstawowej w
w celu nauki ortografi.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: chasło
Jest sobie taka firma spedycyjna ( spedycja  krajowa, międzynarodowa,
logistyka, magazynowanie, konfekcjonowanie) co się nazywa   No Limit  i
aktualnie poszukuje chasła dla siebie.

Jeżeli macie jakieś pomysły pomóżcie

Sła@www.com

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: chasło

Użytkownik slawek <kepczyn@geocities.comw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:82622k$3q@h1.uw.edu.pl...

Jest sobie taka firma spedycyjna ( spedycja  krajowa, międzynarodowa,
logistyka, magazynowanie, konfekcjonowanie) co się nazywa   No Limit  i
aktualnie poszukuje chasła dla siebie.

Jeżeli macie jakieś pomysły pomóżcie


Proponuje chaslo "Pszefoznik cienrzarufkami od dżfi do dżfi"

esbek



Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: chasło

slawek napisał(a) w wiadomości: <82622k$3q@h1.uw.edu.pl...


Jest sobie taka firma spedycyjna ( spedycja  krajowa, międzynarodowa,
logistyka, magazynowanie, konfekcjonowanie) co się nazywa   No Limit  i
aktualnie poszukuje chasła dla siebie.

Jeżeli macie jakieś pomysły pomóżcie


Mój pomysł to nauczyć się poprawnego polskiego i przeczytać opis grupy
http://www.usenet.pl/opisy/pl.misc.transport

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Holanda-flota srodladowa


| NIE ma obowiazku przed wchodzeniem na
| grupe szukac gdzies w jakims tajemniczym miejscu charteru
newsgrupy

| No, oczywiscie. Po co w ogole dzielic usenet na jakies grupy? Zrobmy
sobie
| jedna wielka grupe i gadajmy o wszystkim! Fajnie bedzie...

nie odpowiadaj argumentami OBOK...

przekonaj mnie, ze jest to sluszne i tak powinno zostac, ze newsgrupa
powinna miec BLEDNA, mylaca nazwe...

a nie wmawiaj mi, ze ja chce, zeby istniala jedna grupa o wszystkim


No, mistrzu, napisałes w końcu RFD ?
Jakoś nie mogę się go doczekać... tyle czasu minęło, a Ty nic...
Już kilka lat temu obiecałem, ze jeśli miała by powstać grupa
pl.misc.statki, albo analogiczna, będę głosować ZA.
Daj mi tę szansę, zebym mógł zagłosować... Bo ja na pewno w pisaniu RFD
Ciebie nie wyręczę. Chociaż mogę i mam czas ku temu.
A moze nie wiesz, co się robi, by założyć grupę, czy zmienić jej status,
itp. ?
Podpowiem, zajrzyj na www.usenet.pl, na pewno się dowiesz, co należy
zrobić.
Albo załóż sobie grupę alt.pl.misc.transport - droga wolna, Napisze się
tam zarówno o statkach, o innych przewozach, o spedycji krajowej i
międzynarodowej, etc. Jestem za alt.pl.misc.transport. Działaj, Mistrzu
!

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: WTYCZKA.PL- Oferta Pater Logistic
WTYCZKA.PL- Oferta Pater Logistic

-transport towarowy krajowy i międzynarodowy;
-spedycja krajowa i międzynarodowa;
-wynajem magazynu o łącznej pow. 1600m2 (20km od Krakowa);
-wynajem dźwigu;
-piaskowanie naczep samochodów ciężarowych;
-dostęp do bocznicy kolejowej PKP przy trasie Kraków-Warszawa;
-logistyka magazynowa;
-organizacja przepraw promowych;
-naprawy samochodów ciężarowych.

http://www.wtyczka.pl/index.php?page=v_ogloszenie.php&id=12577

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: chasło
A co to jest chasło?
No chyba, że chodzi o wymyślenie HASŁA - to wtedy wiadomo!!!!

Użytkownik slawek <kepczyn@geocities.comw wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:826288$3s@h1.uw.edu.pl...

Jest sobie w Warszawie taka firma spedycyjna ( spedycja  krajowa,
międzynarodowa,logistyka, magazynowanie, konfekcjonowanie ) co się nazywa
No Limit  i
aktualnie poszukuje chasła dla siebie.

Jeżeli macie jakieś pomysły pomóżcie

Sła@www.com


Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: chasło
moż(rz)e "chasło gurom, ortografia dołem"?


slawek wrote in message <8262h2$44@h1.uw.edu.pl...
Jest sobie w Warszawie taka firma spedycyjna ( spedycja  krajowa,
międzynarodowa,logistyka, magazynowanie, konfekcjonowanie ) co się nazywa
No
Limit  i aktualnie poszukuje chasła dla siebie.

Jeżeli macie jakie? pomysły pomóżcie

Sła@www.com


Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: chasło
W artykule <8262h2$44@h1.uw.edu.pl,
agent(ka) "slawek" <kepczyn@geocities.comzeznał(a):


Jest sobie w Warszawie taka firma spedycyjna ( spedycja  krajowa,
międzynarodowa,logistyka, magazynowanie, konfekcjonowanie ) co się nazywa No
Limit  i aktualnie poszukuje chasła dla siebie.

Jeżeli macie jakieś pomysły pomóżcie


Może `kupcie nam słownik ortograficzny (robimy błędy systematycznie)
i okulary (nie umiemy czytać do czego służą dane grupy news)'?

p.s. ustawiłem folołaptu

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: chasło
NASZYM CHASLEM JEST HASLO
----- Original Message -----
From: slawek <kepczyn@geocities.com
To: <pl-regionalne-warsz@newsgate.pl
Sent: 2 grudnia 1999 16:17
Subject: chas3o

Jest sobie w Warszawie taka firma spedycyjna ( spedycja  krajowa,
mijdzynarodowa,logistyka, magazynowanie, konfekcjonowanie ) co sij nazywa No
Limit  i aktualnie poszukuje chas3a dla siebie.

Je?eli macie jakie6 pomys3y poms?cie

S3a@www.com

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co wybrać duża firma czy mała spedystor czy spc ?
Kurcze to nie duzo(Wa-wa)a masz predyspozyje(tak sie
domyslam)."Umnie" w firmie www.mumnet.pl ludzie spedytorami sa po
srednim(ale to np spedycja krajowa)a jezyk to tylko 'lacina' :D co
nie zmienia faktu ze czym wyzsze stanowisko tym mniejsze
kwalfikacjie wieksze plecy i abstrakcyjne wynagrodzenia...ale ta
firma to pomylka,bardzijej przypomina przechowalnie bagazu niz
firmie logistyczna.
Pozdrawiam Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kończy mi się umowa na czas określony...spedycja
Kończy mi się umowa na czas określony...spedycja
byłam do tej pory asystentką spedytora, a teraz mam mieć już stanowisko
specjalistyczne. Dodam że to moja pierwsza praca i dostałam 2000 brutto. Jak
uważacie na ile mogę liczyć lub ile moge żądać jeżeli będę mieć już
samodzielne stanowisko (spedytor, specjalista ds. spedycji krajowej). Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Czy wolna wola istnieje?
psk.1 napisał:

> Tylko czy wtedy jest ona jeszcze wolna?
>
> czyli na pytanie "czy wolna wola istnieje?" nie da sie jednoznacznie
> odpowiedzieć?

Chyba z rok temu nazad, albo i dwa nawet - jak pamiętam to doskonale - prosiłem
cię, byś problem wolnej woli przestudiował, a ty co? Dalej nie wiesz, czy ją
masz, czy nie? Fstyd przynosisz Polskiej Spedycji Krajowej, że już o Bogu przez
grzeczność nie wspomnę.

radzimir11 - pamiętliwy


Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Praca spedytor???
Praca spedytor???
Szukam pracy jako spedytor/asystent spedytora/dyspozytor/.Mam 4 letnie
doświadczenie w branży /2 lata na stanowisku kierowniczym/.Jedyny minus to
słaba znajomość języków:((( Zajmowałam się koordynacją pracy całej spedycji
krajowej i międzynarodowej /również kierunek wschód/ Jestem b.dobrym
specjalistą. Odpiszę na każdego maila. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: spedycja i jej ubezpieczenie
witam,

jakie ubezpieczenie polecacie przy prowadzeniu spedycji krajowej i
międzynarodowej, nie chodzi mi o OC przewoznika

pzdr

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: spedycja i jej ubezpieczenie


jakie ubezpieczenie polecacie przy prowadzeniu spedycji krajowej i
międzynarodowej, nie chodzi mi o OC przewoznika


W takim razie o jakie ci chodzi?
Albo inaczej: przed czym to ubezpieczenie ma cię zabezpieczyć?

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Kto z was zmienił pracę...i żałuje?
Ja po liceum i maturze zacząłem pracować w dużej i znanej polskiej firmie
transportowej na "P", zaczynałem w magazynie, targając paczki i parkocząc
widlakiem, w międzyczasie studia zaoczne z logityki, po trzech latach ktoś mnie
zauważył i przeniesiono mnie do biura, zajmowałem się przesyłkami drobnicowymi
przez jakies 1,5 roku, wyrabiając sobie taką markę, że po tym 1,5 roku dyrektor
oddziału i kolega ze spedycji krajowej całopojazdowej chciał tylko mnie z
całego oddziału do pracy, we dwóch rozkreciliśmy krajówkę w oddziale, byliśmy
jedynym działem w placówce który przynosił zyski i to powazne /ok. 35-40 tys
pln miesiecznie zysku/, ale ponieważ w firmie planowała polityka rodzinna i
protekcja /a my nie mieliśmy w kierownictwie nikogo z rodziny/ więc nie
mogliśmy się doprosic głupiej podwyżki o 200-300 pln, wiec jak sie trafiła
okazja przeszliśmy do innej firmy, w warszawie /o drugie tyle przedłużył się
mój dojazd do biura/, ale kase dostałem lepszą, zabrałem z poprzedniej firmy
klientów, przewoźników i w nowej pracy rozkręciłem dział. Atmosfera była
świetna, ludzie super, i praca tez mi sie podobała, ale przez działanie osób
trzecich /kochanka prezesa/ z dnia na dzień, mimo ze z niczego doszliśmy do 20
tys pln zarobku miesięcznego zostaliśmy zwolnieni. Teraz ponoc ludzie którzy
przyszli na nasze miejsce /znajomi tej kochanki prezesa/ położyli wszystko na
łopatki. Nowej pracy szukałem hmm. 3 dni. I do tej pory niczego nei żałuję,
teraz mam super pracę, w małej prywatnej firmie, jest nasz 3 łacznie z szefem,
zarobki super proporcjonalne do efektów, atmosfera rodzinna, po 3 miesiacach
już umowa na stałe i jest super !!!!!!
Osobiście odradzam wielkie polskie koncerny, bo tam zawsze jest wyścig
szczurów, obiecywanie, zero koleżeństwa i relacji między pracownikami.
POzdrawiam i życzę szcześcia w znalezieniu tej wymarzonej posady Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Rekrutacja w Spedpolu
No cóż, temat rzeka. Domyslam się że masz propozycję z Kalisza (tam był za
moich czasów oddział) lub Konina (terminal rejonowy, ale wtedy byś kandydował
na dyrektora). Mogę podzielić się wrażeniami co do własnego byłego podwórka,
czyli oddziału krakowskiego. Firma jest sporym molochem, ma 18 odziałów-
terminali w całym kraju. Stanowisko kierownika oddzialu to spora
odpowiedzialność. Nie wiem czy znasz branżę spedycji krajowej, ale to ciężki
kawałek chleba. Od strony handlowej to niesamowita walka o rynek i "zjadnie
własnego ogona"; spedpol był pierwszy na rynku, ale wyrosła konkurencja - np.
Raben/Szybka Paczka. Plany sprzedaży mieliśmy takie, że nigdy ich nie byliśmy w
stanie zrealizować, zamiast nastawić się na utrzymanie rynku kazali nam walczyć
z wiatrakami. Spedpol chce robic wrażenie lidera i firmy nowoczesnej, ale za
moich czasów (3 lata temu) to ciągle byl moloch. Owszem, lider na rynku, ale
siłą rozpędu. Oczywiście pisze to z perspektywy oddzialu w Krakowie,
Konin/Kalisz znałem słabo. Ale u nas było szczególnie specyficznie jeżeli
chodzi o atmosferę pracy. w Krakowie był największy przerost administracyjny
całej firmy, krótko mówiąc, związek zawodowy naciskał żeby starszych
pracowników utrzymywac na stanowiskach. A odpowiedzialnośc za slabe wyniki
ekonomiczne oddziału (gigantyczne koszta) spadała oczywiście na młodych,
zwłaszcza na dział sprzedaży (no bo sprzedaż słaba...), że to niby wszysko jest
cacy, tylko my nawalamy. Atmosfera "udawanej serdeczności i ducha zespołu", a
tak na prawdę każdy bał się o swoją d*** i był podzial na "my" i "oni". Nie
wiem jak jest teraz, ale poltyka cenowa Spedpolu jest taka, że eliminuje wogóle
małych i średnich klientów, a chce obsługiwac tylko gigantów.
Oczywiście ten obraz przeze mnie nakreslony może Cię zniechęcic, ale ja piszę o
Krakowie. Może w Twoim rejonie wygląda to lepiej. Ale tak czy siak praca
nerwowa, odpowiedzialnośc za robotę innych ludzi przy średniej możliwości
kontroli i zapanowania nad wszystkim. Ale tak wygląda cała branza spedycyjna.
Mimo wszytsko nie chcę Cię zrażac, naprawde nie zrozum mnie źle. W naszym kraju-
raju nie ma po prostu łatwego chleba, no chyba że jest się Rywinem et
consortes...
Powodzenia! Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Rekrutacja w Raben Logistics
Witam, ciekawy wątek. Ja osobiscie 1,5 roku temu starałem sie w Krakowie o
stanowsiko spedytora kurierskiego w Szybkiej Paczce. Po rozmowie w Krakowie i
Warszawie zaproponowali mi warunki płacowe prawie takie same, jakie mam w
obecnej pracy (hurtownia- 1400 netto), więc biorąc pod uwage charakter pracy
(zmiany od 6. rano, dojazd itd.) jednak zrezygnowałem. Wczesniej przez rok
pracowałem w Spedpolu jako handlowiec, więc branżę znam od podszewki. Nie chcę
broń Boże zrażać kogokolwiek z was, ale branża spedycyjno-kurierska
niezbyt "dba" o stabilność zatrudnienia, co widac po częstotliwości pojawiania
się ogłoszeń, wiem to także z własnego doświadczenia. Jeśli chodzi o stanowisko
anlityka trudno mi się wypowiadać, ale np. w przypadku handlowców i spedytorów
trzeba liczyć się z permanentną nerwówką, "gonieniem własnego ogona", umowa na
czas określony to w tym przypadku luksus dla wybranych. Oczywiście moim zdaniem
nie trzeba kończyć w tym celu studiów logistycznych (wyciąganie kasy od ludzi),
nie dajmy się zwariować, liczy się tak naprawdę doświadczenie.
Ciekawą jest praca w spedycji międzynarodowej, zwłaszcza w wyspecjalizowanych
obszarach - np frachty morskie i lotnicze. Oczywiście wymaga się tu b.dobrej
znajomosci języków i procedur celno-transportowych. Co do zarobków tu bywa z
tym różnie, lepiej żeby wypowiedział się ktoś kto pracuje na takim stanowisku.
Istnieje w tym przypadku możliwość zarabiania "nieoficjalnym kanałami"- uklady
z przewoźnikami- "handel ładunkami", ale nie siedzę w tym na tyle, by się
jednoznacznie wypowiadać. Tak czy siak życzę powodzenia, chociaż spedycja
krajowa to cięzki kawałek chleba. Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Spedytorzy ile zarabiacie?
Spedytorzy ile zarabiacie?
Bo ja marnie, spedycja krajowa 10% prowizji, bez podstawy. Jak u was? Bo mnie
to wszystko wkurw.. zazyna! Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Krakowska PKP nie interesuje się naszym dworcem
Krakowska PKP nie interesuje się naszym dworcem
Kolej gra na zwłokę
RZESZÓW PKP opóźnia podpisanie umów z kupcami z placu dworcowego

Już rok kupcy nie mogą się porozumieć się z PKP w sprawie budowy nowych
pawilonów obok dworca. Kolej żąda podpisania umowy na 15 lat bez prawa
odsprzedaży pawilonu. - To warunek nie do przyjęcia - twierdza kupcy.


Władze Rzeszowa stwierdziły, że pawilony stojące pomiędzy wejściem na kładkę
a dworcem PKS szpecą plac. Zaproponowały wybudowanie nowych, tuż przy
budynkach kolejowych. PKP nie śpieszy się z podpisaniem umów.

Pozwolenia już czekają
Miasto i wojewoda wydali już decyzję o warunkach zabudowy. Pomysł
przeniesienia pawilonów zaakceptowało też Rzeszowskie Przedsiębiorstwo
Spedycji Krajowej, tuż obok którego miałyby stanąć. - Musimy tylko
zatwierdzić projekt i wydać pozwolenie na budowę. Jesteśmy do tego
przygotowani - mówi Andrzej Skotnicki, dyrektor Wydziału Architektury.

Jednak potrzebna jest umowa pomiędzy kupcami a kolejarzami.

- Dyrekcja PKP chce, żebyśmy podpisali umowę na 15 lat bez możliwości
odsprzedania pawilonu. To warunek nie do przyjęcia. Jeżeli komuś się nie
powiedzie, to musiałby przez 15 lat płacić dzierżawę - obawia się Tadeusz
Kawa, przedstawiciel kupców.

PKP chce również, że każdy z inwestorów indywidualnie negocjował cenę
dzierżawy.

- Nawet, jeśli dojdziemy do kompromisu, to umowę musi jeszcze zatwierdzić
centrala PKP. Są małe szanse, aby w tym roku rozpocząć budowę pawilonów -
twierdzi Kawa.

Remont też poczeka
Małe są szanse na remont dworca oraz obskurnego budynku kolei przy ul.
Batorego. - W ubiegłym roku dyrekcja PKP obiecywała, że przystąpi do remontu.
Mieliśmy ustną zgodę. Wysłałem pismo, aby przedstawiono harmonogram prac. Do
dzisiaj nie mamy odpowiedzi. Wysłaliśmy pismo ponownie. Nadal czekamy - mówi
Skotnicki. Nie wiemy co w tej sprawie ma do powiedzenia PKP, ponieważ nie
udało nam się porozmawiać.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: [pr] uff, eMeM to ma gadane :)
vanessa00 postukal w klawiature i 05-03-23 22:54 napisal:


Kwestia podziału kompetencji pomiędzy KZK a MZKP to prozaiczna, wręcz
śmieszna sprawa: MZKP wystosował do KZK pismo, w którym wyartukułował, jak
on (MZKP) to wszystko widzi, a KZK w przepisanym terminie nie wniósł
zastrzeżeń i stało się to obowiązujące a później
usankcjonowane "ważniejszym" papierem.
(jeżeli o to w tym fragmencie miało chodzić)


No tak, ale nam chodzi o treść ;-) Z grubsza można przyjąć, że w ten
sposób powstało porozumienie.


Jakby miały i były respektowane, to KZK już dawno z torbami by poszedł. I
żadne dopiski w stylu "zastrzega się zmiany RJ w trakcie obiwązywania czy
przepraszamy za ew. opóźnienia" by mu w tym nie pomogły.


No tylko prawopodobnie dochodzimy do konfliktu adminstracyjno-cywilnego.
   Cenniki i regulaminy uchwala zgromadzenie KZK, który jest organem
samorządowym... Prawo miejscowe :-)
Poszukam tylko czy je gdzieś publikują (powinni w dzienniku województwa).
To na razie taki trop.

[właśnie dotarłem, coś tam publikują]


Jaki temat i kto ma (bo już się pogubiłem, kogo cytuję)?


Ja mam :-)
"Umowa przewozu osób w komunikacji miejskiej (na przykładzie KZK)." Te
ostatnio po to, żeby sobie zawęzić zakres.


| Zresztą - wiesz, że początkowo ustawa prawo przewozowe nie obejmowała
| KM? Dopiero przy którejś nowelce dołożyli.

Ups, zapomnieli za pierwszym razem. :)


Nie - celowo to zrobili, wtedy dla KM były m.in.:

Ustawa z dnia 27 listopada 1961 r. o transporcie drogowym i spedycji
krajowej.

Rozporządzenie Ministra Komunikacji z dnia 12 października 1962 r. w
sprawie regulaminu zarobkowego przewozu osób i bagażu oraz najmu
pojazdów w osobowym transporcie drogowym.

Zarządzenie Ministra Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska z dnia 23
października 1972 r. w sprawie przepisów porządkowych przy przewozie
osób i bagażu ręcznego pojazdami komunalnych przedsiębiorstw (zakładów)
komunikacyjnych.

Zmiany w PP były na przełomie 94/95 o ile dobrze pamiętam. Więc już po
powstaniu KZK.


| Ironicznie się pytałem ;-)
| Aczkolwiek kilka tez mam zamiar postawić. Tylko jeszcze wymyślę jakie.

Dzięki czemu nie skarzesz na bezrobocie rzecznika prasowego. :)


I głównego specjalistę też ;-)


| Definicja ustawowa jest do dupy.

Opinia ta niestety jej nie zmiania ani warunków stosowania również.


No ale odpowiada prawdzie ;-)


Spoko, zapytam jutro mecenasa, czy na tej podstawie będzie można obalić
jakiś zarząd lub związek. :)


Mimo wszystko wątpię :-) Poza tym ja takich intencji nie mam ;-)

pozdr
eMeM

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Rekrutacja w Spedpolu
Gość portalu: lukrad napisał(a):

> No cóż, temat rzeka. Domyslam się że masz propozycję z Kalisza (tam był za
> moich czasów oddział) lub Konina (terminal rejonowy, ale wtedy byś kandydował
> na dyrektora). Mogę podzielić się wrażeniami co do własnego byłego podwórka,
> czyli oddziału krakowskiego. Firma jest sporym molochem, ma 18 odziałów-
> terminali w całym kraju. Stanowisko kierownika oddzialu to spora
> odpowiedzialność. Nie wiem czy znasz branżę spedycji krajowej, ale to ciężki
> kawałek chleba. Od strony handlowej to niesamowita walka o rynek i "zjadnie
> własnego ogona"; spedpol był pierwszy na rynku, ale wyrosła konkurencja - np.
> Raben/Szybka Paczka. Plany sprzedaży mieliśmy takie, że nigdy ich nie byliśmy
w
>
> stanie zrealizować, zamiast nastawić się na utrzymanie rynku kazali nam
walczyć
>
> z wiatrakami. Spedpol chce robic wrażenie lidera i firmy nowoczesnej, ale za
> moich czasów (3 lata temu) to ciągle byl moloch. Owszem, lider na rynku, ale
> siłą rozpędu. Oczywiście pisze to z perspektywy oddzialu w Krakowie,
> Konin/Kalisz znałem słabo. Ale u nas było szczególnie specyficznie jeżeli
> chodzi o atmosferę pracy. w Krakowie był największy przerost administracyjny
> całej firmy, krótko mówiąc, związek zawodowy naciskał żeby starszych
> pracowników utrzymywac na stanowiskach. A odpowiedzialnośc za slabe wyniki
> ekonomiczne oddziału (gigantyczne koszta) spadała oczywiście na młodych,
> zwłaszcza na dział sprzedaży (no bo sprzedaż słaba...), że to niby wszysko
jest
>
> cacy, tylko my nawalamy. Atmosfera "udawanej serdeczności i ducha zespołu", a
> tak na prawdę każdy bał się o swoją d*** i był podzial na "my" i "oni". Nie
> wiem jak jest teraz, ale poltyka cenowa Spedpolu jest taka, że eliminuje
wogóle
>
> małych i średnich klientów, a chce obsługiwac tylko gigantów.
> Oczywiście ten obraz przeze mnie nakreslony może Cię zniechęcic, ale ja piszę
o
>
> Krakowie. Może w Twoim rejonie wygląda to lepiej. Ale tak czy siak praca
> nerwowa, odpowiedzialnośc za robotę innych ludzi przy średniej możliwości
> kontroli i zapanowania nad wszystkim. Ale tak wygląda cała branza spedycyjna.
> Mimo wszytsko nie chcę Cię zrażac, naprawde nie zrozum mnie źle. W naszym
kraju
> -
> raju nie ma po prostu łatwego chleba, no chyba że jest się Rywinem et
> consortes...
> Powodzenia!
Zapomniałem dodac o rekrutacji - ja bylem handlowcem, więc pod tym kontem
byłem "badany" - teściki typowe dla marketingu/sprzedaży, pytania o
doświadczenie sprzedażowe, praca w grupie z innym kandydatem, 2 rozmowy -
najpierw wprowadzająca z potencjalnym przełożonym, a potem (jak się
zakwalifikaowałem) - z nim i z dyrekcją. Ale przyjęli mnie w tym samym dniu!
(teraz pewnie o czymś takim nie ma mowy)
Dla kierownika/dyrektora mogą miec na pewno bardziej złozoną rekrutację, może
ja przeprowadzać zewnętrzna firma konsultingowa, a ci to zawsze wymysla testy
psychologiczne, mało konkretne, a maglujące, badaja zdolności kierownicze i tym
podobne sprawy. Nie wiem jakie znaczenie ma dla nich dośwadczenie, bo czasami
jest to atut, ale nie zawsze (bo przecież można miec złe nawyki). Trudno mi
przewidzieć, jak to teraz u nich wygląda.
Tylko za moich czasów krążyło takie powiedzenie: możesz łatwo wejść i równie
łatwo wylecieć...
Ale to oczywiście o niczym nie przesądza!
Jeszcze raz powodzenia
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Rekrutacja w Spedpolu
Rozmowa o ogloszeniu, ktorego jeszcze nie ma
Jezeli chcialbys uslyszec ode mnie te historie, w wykonaniu krakowskiego
Spedpolu, napisz prosze na: rafieba@wp.pl
Rozmowa z szefem krakowskiego oddzialu Spedpolu, w styczniu tego roku.
Byc moze bylbys w stanie mi wyjasnic, o co tak naprawde wtedy chodzilo.

Gość portalu: lukrad napisał(a):

> Gość portalu: lukrad napisał(a):
>
> > No cóż, temat rzeka. Domyslam się że masz propozycję z Kalisza (tam był za
>
> > moich czasów oddział) lub Konina (terminal rejonowy, ale wtedy byś kandydo
> wał
> > na dyrektora). Mogę podzielić się wrażeniami co do własnego byłego podwórk
> a,
> > czyli oddziału krakowskiego. Firma jest sporym molochem, ma 18 odziałów-
> > terminali w całym kraju. Stanowisko kierownika oddzialu to spora
> > odpowiedzialność. Nie wiem czy znasz branżę spedycji krajowej, ale to cięż
> ki
> > kawałek chleba. Od strony handlowej to niesamowita walka o rynek i "zjadni
> e
> > własnego ogona"; spedpol był pierwszy na rynku, ale wyrosła konkurencja -
> np.
> > Raben/Szybka Paczka. Plany sprzedaży mieliśmy takie, że nigdy ich nie byli
> śmy
> w
> >
> > stanie zrealizować, zamiast nastawić się na utrzymanie rynku kazali nam
> walczyć
> >
> > z wiatrakami. Spedpol chce robic wrażenie lidera i firmy nowoczesnej, ale
> za
> > moich czasów (3 lata temu) to ciągle byl moloch. Owszem, lider na rynku, a
> le
> > siłą rozpędu. Oczywiście pisze to z perspektywy oddzialu w Krakowie,
> > Konin/Kalisz znałem słabo. Ale u nas było szczególnie specyficznie jeżeli
> > chodzi o atmosferę pracy. w Krakowie był największy przerost administracyj
> ny
> > całej firmy, krótko mówiąc, związek zawodowy naciskał żeby starszych
> > pracowników utrzymywac na stanowiskach. A odpowiedzialnośc za slabe wyniki
>
> > ekonomiczne oddziału (gigantyczne koszta) spadała oczywiście na młodych,
> > zwłaszcza na dział sprzedaży (no bo sprzedaż słaba...), że to niby wszysko
>
> jest
> >
> > cacy, tylko my nawalamy. Atmosfera "udawanej serdeczności i ducha zespołu"
> , a
> > tak na prawdę każdy bał się o swoją d*** i był podzial na "my" i "oni". Ni
> e
> > wiem jak jest teraz, ale poltyka cenowa Spedpolu jest taka, że eliminuje
> wogóle
> >
> > małych i średnich klientów, a chce obsługiwac tylko gigantów.
> > Oczywiście ten obraz przeze mnie nakreslony może Cię zniechęcic, ale ja pi
> szę
> o
> >
> > Krakowie. Może w Twoim rejonie wygląda to lepiej. Ale tak czy siak praca
> > nerwowa, odpowiedzialnośc za robotę innych ludzi przy średniej możliwości
> > kontroli i zapanowania nad wszystkim. Ale tak wygląda cała branza spedycyj
> na.
> > Mimo wszytsko nie chcę Cię zrażac, naprawde nie zrozum mnie źle. W naszym
> kraju
> > -
> > raju nie ma po prostu łatwego chleba, no chyba że jest się Rywinem et
> > consortes...
> > Powodzenia!
> Zapomniałem dodac o rekrutacji - ja bylem handlowcem, więc pod tym kontem
> byłem "badany" - teściki typowe dla marketingu/sprzedaży, pytania o
> doświadczenie sprzedażowe, praca w grupie z innym kandydatem, 2 rozmowy -
> najpierw wprowadzająca z potencjalnym przełożonym, a potem (jak się
> zakwalifikaowałem) - z nim i z dyrekcją. Ale przyjęli mnie w tym samym dniu!
> (teraz pewnie o czymś takim nie ma mowy)
> Dla kierownika/dyrektora mogą miec na pewno bardziej złozoną rekrutację, może
> ja przeprowadzać zewnętrzna firma konsultingowa, a ci to zawsze wymysla testy
> psychologiczne, mało konkretne, a maglujące, badaja zdolności kierownicze i
tym
>
> podobne sprawy. Nie wiem jakie znaczenie ma dla nich dośwadczenie, bo czasami
> jest to atut, ale nie zawsze (bo przecież można miec złe nawyki). Trudno mi
> przewidzieć, jak to teraz u nich wygląda.
> Tylko za moich czasów krążyło takie powiedzenie: możesz łatwo wejść i równie
> łatwo wylecieć...
> Ale to oczywiście o niczym nie przesądza!
> Jeszcze raz powodzenia
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Newsletter
Losy targowiska przy ul. Zielińskiego

Katarzyna Kroczak 18-06-2004, ostatnia aktualizacja 18-06-2004 14:35

Miasto obiecało przedłużyć kupcom z targowiska przy ul. Zielińskiego umowę
dzierżawy na dwa, góra trzy lata. Niby niewiele, ale dla 340 podmiotów
gospodarczych, które tu działają na co dzień, to na ten czas gwarancja pracy i
zarobku
O przeciągającej się sprawie pisaliśmy wielokrotnie. - Myślę, że to dzięki
interwencji "Gazety" w końcu dostaliśmy tę odpowiedź z Urzędu Miasta - cieszy
się Krzysztof Sadowski z Wrocławskiego Stowarzyszenia Kupców, zrzeszającego
handlujących przy Zielińskiego. W piśmie czytamy między innymi, że Wydział
Rozwoju Gospodarczego, dostrzegając problemy społeczności kupieckiej w naszym
mieście i w trosce o utrzymanie dotychczasowych miejsc pracy, uprzejmie
informuje, że zawarta umowa dzierżawy na teren obejmujący targowisko przy ul.
Zielińskiego zostaje przedłużona.

- Osiągnęliśmy to, co chcieliśmy - optymistycznie podsumowuje treść pisma
prezes Sadowski.

Jak długo kupcy będą mogli zostać przy Zielińskiego? Dyrektor WRG Marek
Winkowski mówi o dwóch, trzech latach. - Na pewno nie więcej - dodaje.
Podkreśla również, że ten, jak każdy, kompromis nie zadowoli całkowicie obu
stron. - Mnie ten kierunek działań nie do końca odpowiada.

W rękach urzędników

Handlarze z targowiska przyznają, że ich los - nawet po przedłużeniu dzierżawy -
nadal w dużej mierze zależy od urzędników. WSK zgodnie z planem
zagospodarowania przestrzennego kilka lat temu zgłosiło do Urzędu Miasta plany
budowy ekskluzywnego centrum handlowego. Jednak inwestycji szacowanej na 150
mln złotych nie mogli zrealizować, bo nie znalazł się żaden inwestor ani
kredytodawca chcący wesprzeć inwestycję powstającą na terenie, do którego kupcy
nie mają prawa własności.

Dlatego też WSK w ubiegłym roku przedstawiło miastu tańszą wersję centrum
handlowego. Ale ponieważ projekt nie był zgodny z miejscowym planem
zagospodarowania, nie mogło być mowy o jego realizacji.

Przedłużona umowa dzierżawy po raz kolejny otwiera te kwestie - czy miasto
nadal będzie optowało za pierwszym, droższym i zgodnym z planem projektem i
znajdą się ewentualni inwestorzy, czy też będzie możliwa zmiana planu
zagospodarowania i realizacja tańszej wersji projektu.

Miastu zależy

- Bardzo chcę, by kupcy wybudowali w końcu ten obiekt. Kolejny raz dostają na
to szansę - mówi autor pisma cytowanego na początku tekstu, dyrektor Wydziału
Rozwoju Gospodarczego Marek Winkowski. - Powinni się jednak pospieszyć. Teraz
mamy wzrost gospodarczy, ale za trzy lata może już nie być po nim ani śladu.
Powinni zdawać sobie sprawę, że w tym przypadku czas nie działa na ich korzyść -
tłumaczy dyrektor.

Romualda Liberska, dyrektor departamentu Nieruchomości, do której będzie
należała konstrukcja umowy dzierżawy, przyznaje, że urząd bardzo chce iść
kupcom na rękę. Czy będą zmuszeni - pod rygorem odmowy przedłużenia dzierżawy -
zrealizować całość lub część planowanej droższej inwestycji? - Nie będziemy
nikogo stawiać pod ścianą - deklaruje dyrektor Liberska. - Jeśli we wspólnych
rozmowach okaże się, że jest szansa na rozwiązanie ich problemu i załatwienie
tego, na czym nam zależy - czyli w miarę szybkiego rozpoczęcia tej budowy - to
miasto będzie zachowywać się racjonalnie.

Plan awaryjny

- Nawet przez dodatkowe trzy lata nie zdołamy zebrać całej sumy droższej wersji
inwestycji. Po prostu nie jesteśmy w stanie - przyznaje Krzysztof Sadowski. -
Bez własności gruntu nic nie wskóramy. A w przetargu nie jesteśmy w stanie
stanąć jak równy z równym z zagranicznym kapitałem. Jeśli miasto nie przyjmie
naszych argumentów, będziemy mieć nie lada problem.

Dlatego kupcy przygotowują plan awaryjny. Być może już niedługo staną do
przetargu na teren przy ul. Pułaskiego po Wrocławskim Przedsiębiorstwie
Spedycji Krajowej, które jest w stanie upadłości. Cena wywoławcza to 7 mln
złotych, a handlowcy są na tę kwotę przygotowani. - Kiedy staniemy się
właścicielami terenu, łatwiej nam będzie uzyskać ewentualny kredyt - tłumaczy
prezes Sadowski.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jakub791.xlx.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [Wywiadowka]. Design by Free WordPress Themes.