Ogl�dasz odpowiedzi wyszukane dla has�a: SM Wola

A gdzie Ty siedzisz, ze masz acn? Mi nie chca.


SM Wola (chyba przez pomyłkę) podpisała na kilka nowych bloków umowę z
AsterCity (standardem jest UPC, który coś w materii netu szwankuje).
rgds
merit

Jest sobie plac w centrum miasta (WRC),  na środku wymalowany znak
P-21 "powierzchnia wyłączona" (obszar w ukośne pasy), wokół znaku
odbywa się normalnie ruch. Na znaku zaparkowane kilkanaście aut plus
kilka obok znaku. Generalnie auta nie powodują utrudnień w ruchu. Dziś
byłem świadkiem jak SM przegoniła te kilka aut stojących poza znakiem,
a jedno nawet wywieźli na lawecie. Pozostałe na znaku odpuścili.
PoRD mówi tyle:
"Znak P-21 " powierzchnia wyłączona " oznacza powierzchnię drogi, na
którą wjazd i zatrzymanie są zabronione."
Czy są jakieś wyjątki od tego zakazu, czy to po prostu "dobra wola" SM?

_______________________________________________________________________


Myślę, że zależy wyłącznie od widzimisię SM.

Wczoraj byłem świadkiem sytuacji w okolicach mola w Orłowie, gdy to SM
namiętnie zakładała blokady wszystkim samochodom parkującym poza miejscami
wyznaczonymi, ale w miejscach niespecjalnie utrudniających ruch i tam, gdzie
przez pozostałe miesiące wszyscy parkowali bez żadnych konsekwencji (cały
rok pacany czekały by sobie urządzić polowanie na turystów). Ale gdy blokad
zaczęło brakować, to po zdjęciu jednej (po przyjęciu przez kierowcę mandatu)
cieć dosłownie biegiem leciał zakładać następnemu. Widok komiczny, ale
sytuacja żenująca.. :(

On Wed, 18 Jul 2007 14:45:28 +0200,  Lukasz wrote:
| Czy są jakieś wyjątki od tego zakazu, czy to po prostu "dobra wola" SM?
Może niewiedza SM?


Panie, we Francji, Belgii i calej UE wszyscy tak parkuja.
To taki unijny przepis, ktory od 3 lat i u nas obowiazuje,
nawet jesli komendant uwaza inaczej :-)

J.

Jest sobie plac w centrum miasta (WRC),  na środku wymalowany znak
P-21 "powierzchnia wyłączona" (obszar w ukośne pasy), wokół znaku
odbywa się normalnie ruch. Na znaku zaparkowane kilkanaście aut plus
kilka obok znaku. Generalnie auta nie powodują utrudnień w ruchu. Dziś
byłem świadkiem jak SM przegoniła te kilka aut stojących poza znakiem,
a jedno nawet wywieźli na lawecie. Pozostałe na znaku odpuścili.
PoRD mówi tyle:
"Znak P-21 " powierzchnia wyłączona " oznacza powierzchnię drogi, na
którą wjazd i zatrzymanie są zabronione."
Czy są jakieś wyjątki od tego zakazu, czy to po prostu "dobra wola" SM?


He he to ja sie dolacze, postawilem na takiej powierzchni auto, zrobilem
to celowo bo mialem drogi sprzet w srodku i wolalem auto postawic "jak
debil" niz stracic towar. No i przyszedlem za 45 minut a tam mandat za
wycieraczka, niby nic dziwnego liczylem sie z tym, ale ja dostalem
mandat za "brak oplaty parkingowej" !!!

Aleksander Buczynski <ab155@zodiac.mimuw.edu.plwrote in message


Pine.LNX.4.10.10006060935050.5012-100@zodiac.mimuw.edu.pl...

Raczej nie chodzi o odleglosci, lecz wymiane pasazerow.


Ano, dokladnie...

Przy POD Kolo jest niewielka - ci co sie przesiadaja z/do 20, moga sie
przesiasc
wczesniej, a reszta podjechac autobusem.


POD Kolo obsluguje Gorce Nowe i czesc (mala) Bemowa. W tej chwili z GN idzie
sie na
przystanek 7-8 min. To jest max. Jesli bedzie wiecej, nikt nie bedzie z tej
linii korzystal...
A jest to w tej chwili najszybsze polaczenie w godzinach szczytu (Gorczewska
jest
zwykle zapchana od Powstancow Slaskich do Prymasa Tysiaclecia, a tramwaje z
Jelonek jada bardzo naokolo, a do tego jest do nich dalego :o(. Ruch na
przystanku
POD Kolo zwiekszy  sie w najblizszych miesiacach, gdyz wlasnie oddaja do
uzytku
nowe budynki (SM Domasz). Zaczyna sie tez w okolicy budowa SM Wola. Od nich
droga do autobusu na Gorczewskiej to ok. 10min, a do tramwaju na Dywizjonu
303
(tam jest przystanek POD Kolo) nie wiecej jak 2-3min.

Pozdrawiam,
Grzegorz Mroczkowski

jerry wrote:
Telefon do przyjaciela i 500 zł są bardzo dobrym pomysłem by rugować
bydlaków z parkingów.


Bo ja wiem czy jest sens dzwonić? Owszem, takie zachowania są bydlackie i
trzeba ję tępić, ale potrzebna jest do tego dobra wola SM i policji. A tak,
wystarczy mi przejechać raz dziennie przez plac Solny, gdzie w każdej
sekundzie przepisy dotyczące parkowania są łamane co najmniej przez
kilkanaście samochodów jednocześnie (parkowanie na kopercie, za zakazem,
parkowanie na drugiego, parkowanie przy skrzyżowaniu), a panowie i panie w
mundurkach mają to, za przeproszeniem, głęboko w dupie i zamiast patrzeć na
to co się dzieje na ulicy, to chodzą ze łbami w chmurach i intensywnie
przyglądają się elewacjom budynków.
Przecież każdy, kto choć raz na jakiś czas jeździ samochodem po mieście
dobrze wie, gdzie na 100% można spotkać źle zaparkowane samochody,
szczególnie w centrum. Czy naprawdę trzeba aż specjalnie dzwonić po stróżów
prawa, aby zauważyli co się dzieje we Wrocławiu? Tylko za sam Solny każdy
członek SM i drogówki powinien dostawać co miesiąc po kieszeni za
niewykonywanie obowiązków.

Bo ja wiem czy jest sens dzwonić? Owszem, takie zachowania są bydlackie
i trzeba ję tępić, ale potrzebna jest do tego dobra wola SM i policji. A
tak, wystarczy mi przejechać raz dziennie przez plac Solny, gdzie w
każdej sekundzie przepisy dotyczące parkowania są łamane co najmniej
przez kilkanaście samochodów jednocześnie (parkowanie na kopercie, za
zakazem, parkowanie na drugiego, parkowanie przy skrzyżowaniu), a
panowie i panie w mundurkach mają to, za przeproszeniem, głęboko w dupie
i zamiast patrzeć na to co się dzieje na ulicy, to chodzą ze łbami w
chmurach i intensywnie przyglądają się elewacjom budynków.


trudno odmówić Ci racji.
telefon bardziej rozumiem jako straszak przy grzecznym zwracaniu uwagi.
Zdaję sobie sprawę, że SM czy Policja w 9/10 przypadkach zleje takie
zgłoszenie.