|
Spółdzielnia Mieszkaniowa PIAST |
Ogldasz odpowiedzi wyszukane dla hasa: Spółdzielnia Mieszkaniowa PIAST
Temat: Pracownicy Sp-ni PIAST wzięli sprawy w swoje ręce.
Gość portalu: asd napisał(a):
>
> A które to osoby?
Chyba tylko NIEZORIENTOWANA OSOBA spoza Spółdzielni Mieszkaniowej "PIAST", albo
ktoś spoza Osiedla Tysiąclecia może postawić takie pytanie.
Jako autor tego wątku, mógłbym odpowiedzieć krótko i wymijająco, że na FORUM -
zgodnie z etykietą w net'cie, nie podaje się na ogół nazwisk & imion - operuje
się co najwyżej INICJAŁAMI albo innymi zastępczymi określeniami lub...
pseudonimami & nic'kami.
Kokieteryjnie jednak i "tajemniczo", na tak proste pytanie asd
- A które to osoby? - odpowiem oto tak:
- te, które wybrano do Rady Nadzorczej SM "Piast" 30.VI.2008 r.,
- te, co objęły funkcje Przewodniczącego i Sekretarza RN,
- te 2 osoby, które ujawniły publicznie w 10 tys. nakładzie tzw. "INFORMACJI",
zakres i skalę wyprzedanych deweloperom terenów Os. Tysiąclecia oraz
wyprowadzonego do spółki TBS-PIAST majątku spółdzielczego,
- te, które zgłosiły do Prokuratury (i do CBA) TRZY SPRAWY: wyłudzania od
członków Sp-ni wielotysięcznych kwot pieniędzy za tzw. "modernizacje"; masową
wyprzedaż terenów zielonych deweloperom (pod pretekstem, że... "generują zbędne
koszty i... NIE NADAJĄ SIĘ POD ZABUDOWĘ MIESZKANIOWĄ"(sic!); nielegalnego
powołania spółki TBS-PIAST, będącej "śluzą" do wyprowadzania ze Sp-ni majątku
wielkiej wartości po zaniżonych "śmiesznie" wy-cenach,
- te 2 osoby, co podpisywały plakaty informujące członków oraz mieszkańców
Tysiąclecia o zagrożeniach nieprawidłowościach,
- te, co wykonały w RN wszystkie uchwały ZPCz z VI i VII 2008 r.,
- te 2 osoby, które usiłowano (aż do skutku) usunąć z ZPCz i Rady Nadzorczej
itd. itp....
Czy już wystarczy???
A może jeszcze... inicjały tych 2 osób, co?!
- Proszę bardzo: K.M. i D.K.
(HKP)
...
C Z U W A N K O -
ZA TAK PROSTE PYTANKO!!!
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pracownicy Sp-ni PIAST wzięli sprawy w swoje ręce.
Rok trwał Festyn Wolności i Demokracji [odc.1] P R E L U D I U M (od 6 II do 30 VI 2008 r.) :
_______________________________________________
Wszystko zaczęło się od pierwszego burzliwego wiecu w Spółdzielni Mieszkaniowej
"Piast" Katowice w dniu 6 lutego 2008 r., na który przyszli tłumnie mieszkańcy
Osiedla Tysiąclecia, członkowie sp-ni,
po otrzymaniu wezwań do zapłaty w ciągu 30 dni wielotysięcznych kwot pieniędzy
za tzw. "modernizacje" za lata ubiegłe.
Na ok. 8 tys. członków, takich pism, Zarząd Sp-ni wysłał w I rzucie zaledwie 2
tys. i... już rozpętała się burza.
Nie pomagały żadne wyjaśnienia i tłumaczenia władz spółdzielczych. Ludzie
domagali się natychmiastowego rozliczenia wszystkich odpowiedzialnych, odwołania
ze stanowisk, a prezesa chcieli... wywieźć "na taczkach".
Takie wiece mieszkańców osiedla, potem już pod siedzibą Spółdzielni (bo salę
zamknięto), odbywały się wtedy niemal co tydzień, były coraz liczniejsze oraz
radykalniejsze, z udziałem prasy i telewizji.
Rewolta przeistaczała się w rewolucję (spółdzielczą!).
Z czasem zaczęli się z tego ogólnego "pospolitego wkur...ego ruszenia" wyłaniać
liderzy, którzy przewodzili tym zgromadzeniom. Trwało tak do 6 maja 2008 r.,
kiedy ten spontaniczny ruch zorganizował się w stowarzyszenie o nazwie
"Społeczny Komitet Członków i Mieszkańców SM PIAST" [o wymownym skrócie: SKoCziM
SM PIAST].
Wybrano wtedy 15-osobowy zarząd i 5-osobową komisję rewizyjną.
Zaczęto działać w sposób zorganizowany i konsekwentny, przygotowując się: albo
do walnego zgromadzenia, albo do zebrań grupowych + ZPCz.
Wtedy jeszcze wszyscy działaliśmy razem...
KONIEC ODCINKA I-go RETROSPEKCJI.
C.D.N. (ciąg dalszy nastąpi)
...
CZUWAJ'CIE!!!
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Katowice: Tauzen będzie jak Manhattan
Katowice: Tauzen będzie jak Manhattan Pieniądze zasilą fundusz remontowy - tłumaczy Andrzej Mikołajczyk, zastępca prezesa zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej "Piast".
Ale c z y j fundusz remontowy ?????
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Termomdernizacja budynku przy Grodzkiej
To przeczytaj to.
Spółdzielnia Mieszkaniowa "Piast" rozesłała lokatorom pisma, w których
informowała, że ich mieszkania są obciążone sporymi sumami za modernizacje
budynków. Lokatorzy w pismach od zarządu Piasta mogli też przeczytać, że
należności powinni wpłacić w ciągu 30 dni do kasy spółdzielni albo na jej konto.
W zamian do 2017 r. mieli mieć obniżone opłaty za fundusz remontowy.
Na osiedlu zawrzało. Niektórzy mieszkańcy dostali rachunki nawet na ok. 10 tys.
zł. Lokatorzy zgodnie mówili, że płacić nie zamierzają. Zapowiadali
powiadomienie prokuratury i Najwyższej Izby Kontroli. Kazimierz Dorf, prezes
spółdzielni, szybko zaczął się wycofywać z ostrych sformułowań w piśmie. Mówił
nam, że to nie żadne wezwanie, tylko informacja o kosztach i jeśli ktoś nie
chce, to płacić nie musi.
Wczoraj lokatorzy dostali kolejne pismo z zarządu. Wynika z niego, że
wcześniejsze listy nie są wezwaniem do zapłaty, a termin płatności to tylko
czas, w którym spółdzielnia czeka na decyzję, czy ktoś zamierza spłacić należności.
Tymczasem prof. Krzysztof Pietrzykowski, ekspert prawa spółdzielczego i sędzia
Sądu Najwyższego, twierdzi, że w nowej ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych
nie ma już takiej kategorii jak modernizacja. - To pojęcie płynne, nie było
jasne czym się różni od remontu - wyjaśnia prof. Pietrzykowski. To jego zdaniem
oznacza, że spółdzielnie mieszkaniowe nie mają prawa żądać od mieszkańców dopłat
z tytułu modernizacji. - Teraz tzw. modernizacje są remontem i obciążają fundusz
remontowy. Skoro w Katowicach zebranie przedstawicieli uchwaliło rozliczenie
modernizacji, to znaczy, że pomylili się i powinni się z tego wycofać. Wszystko
musi być rozliczone w ramach funduszu remontowego, być może zwiększonego w
następnych latach w ramach opłat eksploatacyjnych - dodaje sędzia.
Pytany co w tej sytuacji powinni zrobić mieszkańcy osiedla Tysiąclecia, nie
pozostawia wątpliwości: nie mają żadnego obowiązku płacić. - Widać, że prezes
spółdzielni sam się zreflektował. Tylko po co była ta uchwała? Nie chcę posądzać
spółdzielni o złe intencje. Coś tam jednak przekombinowano - ocenia prof.
Pietrzykowski.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
SM Podzamcze też przeprowadza remonty a nie modernizacje, tak więc ich koszty
muszą być rozliczone tylko z funduszu remontowego
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Walne Zgromadzenia w spółdzielniach mieszkaniowych
Też Śląsk! Zmiany we władzach Spółdzielni Mieszkaniowej "Piast"
(pj2003-10-12, ostatnia aktualizacja 2003-10-12 22:45)
Z katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Piast" odchodzą wieloletni
współpracownicy jej prezesa. Wszyscy twierdzą, że to z powodów
osobistych
O spółdzielni piszemy już kilka miesięcy. Najpierw zajęliśmy się
kontrowersyjnym projektem nowego statutu. Miał pozwolić spółdzielni
na wykluczanie z niej osób krytykujących jej działalność i władze.
Potem okazało się, że spółdzielnia ma długi sięgające blisko 30 mln
zł. Będzie je spłacać prawie 30 lat. Opisaliśmy też powiązania
prezesa Kazimierza Dorfa ze spółkami, które pracują na rzecz
spółdzielni.
Teraz okazało się, że z pracy w Piaście zaczynają rezygnować
najbliżsi współpracownicy prezesa. Jednym z nich jest Roman Buła,
dotychczasowy zastępca Dorfa. - O wielu sprawach nie wiedziałem lub
słyszałem na zasadzie plotek. Chciałem odejść ze spółdzielni i mieć
święty spokój - powiedział nam Buła.
Ze spółdzielnią pożegnał się też przewodniczący rady nadzorczej.
Najpierw został odwołany z funkcji, a potem sam zrezygnował z
zasiadania w radzie. Dowiedzieliśmy się, że już jakiś czas temu
zażądał, żeby członkowie rady i zarządu spółdzielni złożyli
oświadczenia, że nikt z ich rodziny nie pracuje w Piaście. Takie
oświadczenia złożył tylko on i jego zastępca. Podobno przewodniczący
rady nic nie wiedział o interesach Dorfa, ale miał przeczucie, że
coś jest nie tak. - Dawaliśmy się wodzić za nos - komentuje jedna z
osób, znająca od dawna układy w spółdzielni.
Po odwołaniu przewodniczącego rady z pracy w niej zrezygnowały
jeszcze dwie osoby. Wśród nich jest Maria Skop, naczelniczka Urzędu
Skarbowego w Katowicach. Nie chciała wyjaśniać powodów swojego
odejścia.
Kazimierz Mirkowski, szef Samorządowej Alternatywy Tysiąclecia, ma
własne określenie na to, co się dzieje w spółdzielni. - To jest
takie małe trzesienie ziemi. Nie powiem, żeby mnie to zaskoczyło.
Mam wrażenie, że prezes od dawna traktował spółdzielnię jak swój
folwark. Byłoby inaczej, gdyby mieszkańcy naprawdę interesowali się
tym, co dzieje się na osiedlu. To, że płacą regularnie czynsze, nie
wystarczy - komentuje Mirkowski.
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Uwaga na matactwa RSM Praga !!!
Tak się to zalatwia Warszawiacy !!! Zmiany we władzach Spółdzielni Mieszkaniowej "Piast"
(pj2003-10-12, ostatnia aktualizacja 2003-10-12 22:45)
Z katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Piast" odchodzą wieloletni
współpracownicy jej prezesa. Wszyscy twierdzą, że to z powodów
osobistych
O spółdzielni piszemy już kilka miesięcy. Najpierw zajęliśmy się
kontrowersyjnym projektem nowego statutu. Miał pozwolić spółdzielni
na wykluczanie z niej osób krytykujących jej działalność i władze.
Potem okazało się, że spółdzielnia ma długi sięgające blisko 30 mln
zł. Będzie je spłacać prawie 30 lat. Opisaliśmy też powiązania
prezesa Kazimierza Dorfa ze spółkami, które pracują na rzecz
spółdzielni.
Teraz okazało się, że z pracy w Piaście zaczynają rezygnować
najbliżsi współpracownicy prezesa. Jednym z nich jest Roman Buła,
dotychczasowy zastępca Dorfa. - O wielu sprawach nie wiedziałem lub
słyszałem na zasadzie plotek. Chciałem odejść ze spółdzielni i mieć
święty spokój - powiedział nam Buła.
Ze spółdzielnią pożegnał się też przewodniczący rady nadzorczej.
Najpierw został odwołany z funkcji, a potem sam zrezygnował z
zasiadania w radzie. Dowiedzieliśmy się, że już jakiś czas temu
zażądał, żeby członkowie rady i zarządu spółdzielni złożyli
oświadczenia, że nikt z ich rodziny nie pracuje w Piaście. Takie
oświadczenia złożył tylko on i jego zastępca. Podobno przewodniczący
rady nic nie wiedział o interesach Dorfa, ale miał przeczucie, że
coś jest nie tak. - Dawaliśmy się wodzić za nos - komentuje jedna z
osób, znająca od dawna układy w spółdzielni.
Po odwołaniu przewodniczącego rady z pracy w niej zrezygnowały
jeszcze dwie osoby. Wśród nich jest Maria Skop, naczelniczka Urzędu
Skarbowego w Katowicach. Nie chciała wyjaśniać powodów swojego
odejścia.
Kazimierz Mirkowski, szef Samorządowej Alternatywy Tysiąclecia, ma
własne określenie na to, co się dzieje w spółdzielni. - To jest
takie małe trzesienie ziemi. Nie powiem, żeby mnie to zaskoczyło.
Mam wrażenie, że prezes od dawna traktował spółdzielnię jak swój
folwark. Byłoby inaczej, gdyby mieszkańcy naprawdę interesowali się
tym, co dzieje się na osiedlu. To, że płacą regularnie czynsze, nie
wystarczy - komentuje Mirkowski.
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Fajne miejsce do mieszkania.
Te osiedle zbudowała Spółdzielnia Mieszkaniowa "Piast" (mieści się na ulicy
Norwida). Miałem okazję mieszkać na tym osiedlu 10 lat - całkiem fajne:)
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: 14 lipca 2008 r. II cz. ZPCz w SM "Piast" Katowice
Wyczerpującej odpowiedzi dla ELEKTRODY udzielić się nie da, bo tych wszystkich
wniosków, które wpłynęły do komisji i uchwał jakie były podjęte na zebraniu,
choćby tylko w tej II części obrad ZPCz w dniu 14 lipca br. - było chyba w sumie
ze... 60!!!
Z takim wyczerpującym podsumowaniem trzeba jeszcze będzie trochę... poczekać.
Natomiast, to jest najważniejsze, że odnowione personalnie ZPCz SM "Piast"
Katowice - będące najwyższą władzą statutową tej spółdzielni mieszkaniowej -
zakończyło owym Zebraniem Przedstawicieli Członków, całą sekwencję zgromadzeń
protestacyjnych, wieców i zebrań członków sp-ni, mieszkańców Osiedla
Tysiąclecia, zainicjowanych spontanicznie w dniu 7 lutego 2008 roku i trwających
aż do lata br.
Podstawowe i założone cele PROTESTU MIESZKAŃCÓW TYSIĄCLECIA zostały osiągnięte i
zrealizowane:
- odwołano (raz na zawsze) prezesa sp-ni Kazimierza Dorfa,
- odwołano dotychczasowych i wybrano nowych delegatów na ZPCz,
- nastąpiły zmiany w zarządzie i władzach SM "Piast",
- odwołano (częściowo*) Radę Nadzorczą i z-cę członka RN,
- w wyborach (uzupełniających*) wybrano nowych czł. Rady Nadzorczej oraz z-ców
członków RN,
- uchylono uchwały poprzedniego ZPCz dotyczące bulwersujących mieszkańców
osiedla spraw, takich jak: wielotysięczne opłaty z tyt. tzw. "modernizacji";
rozwiązania spółki z o.o. TBS PIAST i zwrotu do spółdzielni majątku
wyprowadzonego tam w postaci aportów; wstrzymania rejestracji, a następnie
wycofania z sądu rejestrowego złożonego tam statutu sp-ni; unieważnienia uchwał
dot. zbycia prawa wieczystego działek i nieruchomości w obrębie osiedla
Tysiąclecia itd. itp.
Zapoczątkowano niezbędne zmiany w Spółdzielni Mieszkaniowej "Piast", zmierzające
do upodmiotowienia mieszkańców Osiedla Tysiąclecia, do wprowadzania trwałych
demokratycznych procedur oraz przejrzystości w działaniach spółdzielczych władz.
PS:
*) na skutek sprzeniewierzenia się części delegatów na ZPCz uchwałom Grupowych
Zebrań Członkowskich - obligujących swoich przedstawicieli wybranych na owych
zebraniach do "odwołania wszystkich członków Rady Nadzorczej SM "PIAST" + z-ców
członków RN i wybór nowego składu tego organu" - przez pozostawienie większości
członków dotychczasowej Rady Nadzorczej, nie było nowych wyborów lecz tylko
WYBORY UZUPEŁNIAJĄCE.
Taka "wolta" 25 delegatów na ZPCz (z 31-osobowej grupy tak zwanych "niebieskich
kartek", gdzie 6 osób na szczęście się wyłamało) była... największym
zaskoczeniem tegorocznego "nowego" Z.P.Cz. (!!!)
To była jawna zdrada własnego elektoratu i członków Spółdzielni - mieszkańców
Osiedla Tysiąclecia.
Dobrze, że nie do końca udana, bo jej skutki byłyby straszne...
(HKP)
...
CZUWAJCIE, MIESZKAŃCY TYSIĄCLECIA!!!
14 lipca to data szczególna - nie tylko dla Europy i Świata.
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: 20 IX festyn na Tysiącleciu, a pogoda całkiem do d
Pisząc NAS, miałem na myśli tych wszystkich, co myślą, obiektywnie, rozsądnie i
w tej akurat sprawie wysuwają logiczne wnioski.
Wszak musiało wreszcie dojść do gruntownych zmian na Osiedlu Tysiąclecia, w
największej, zarządzanej autorytarnie Spółdzielni Mieszkaniowej "PIAST" Katowice.
To, że zmiany owe miały charakter rewolucyjny i dosyć gwałtowny, wynikało
poniekąd z "inicjatywy" Prezesa Dorfa i ówczesnych organów władzy spółdzielczej,
które zaakceptowały głupią, samobójczą decyzję o ściąganiu od lokatorów mieszkań
spółdzielczych ogromnych kwot z tytułu tzw. "modernizacji".(!!!)
Nałożyły się na to bardzo gwałtowne i spontaniczne protesty oraz demonstracje w
Spółdzielni i pod jej siedzibą, trwające długo, bo od lutego aż do maja tego
roku. Potem, w gorącym czerwcu przyszedł czas na grupowe zebrania członkowskie,
a dniu 30 czerwca na walne, bo rozstrzygające... ZPCz - Zebranie Przedstawicieli
Członków.
Wszystko odbyło się zgodnie ze statutem i przewidzianymi prawem procedurami
demokratycznymi. Więc jaka tu mogła być manipulacja?
I z czyjej ewentualnie strony ona była???...
To "stary" zarząd spółdzielczy z prezesem Dorfem na czele manipulował terminami
zebrań oraz STATUTEM, to składając go do Sądu Rejestrowego, to go wycofując z
sądu i decydując się na zebrania grupowe + ZPCz;
i... znowu składając ten statut do sądu, gdy owe zebrania grupowe nie poszły po
ich myśli, gdyż wycięto na nich "w pień" dotychczasowych delegatów na ZPCz,
czyli całą "starą gwardię prezia D."(!).
13 czerwca 2008 roku Pan Prezes ze względu na stan zdrowia złożył rezygnację,
stara Rada Nadzorcza ją przyjęła i go odwołała ze stanowiska, a nowe ZPCz 30
czerwca br. nie udzieliło jemu i całej Radzie Nadzorczej absolutorium i go...
definitywnie odwołało.
Dotychczasową Radę Nadzorczą też odwołano, ale... tylko częściowo.
I gdzie Ty TU, Zuchu, widzisz jakąś manipulację???
Jam jest człek prawy. Szanuję uczciwych Spółdzielców "Piasta", nawet gdy się
mylą, wprowadzeni w błąd przez nieuczciwych manipulantów.
(HKP -
honor, konkret, prawda)
...
CZUWAJ!!!
PS:
FESTYN TYSIĄCLECIA z okazji XXV-lecia SM "Piast" Katowice dowiódł, że "już jest
lepiej, a w przyszłości będzie jeszcze lepiej - niż jest".
Organizacja tej prestiżowej imprezy była doskonała i perfekcyjna, nawet pomimo
bardzo złych warunków pogodowych (zimno, deszcze i... dreszcze).
SPÓŁDZIELNIA MIESZKANIOWA "PIAST" - WYTRWAŁA, TRWA I BĘDZIE TRWAŁA!!!
Albowiem, jak mówi przysłowie: "Dłużej klasztora - niźli przeora!"
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: 20 IX festyn na Tysiącleciu, a pogoda całkiem do d
FESTYN 1000-lecia się odbył, skończył. Zabawa trwa Odrzucając inwektywy, prowokacje, kłamstwa i zwyczajne głupoty - z uwagą czytam
niektóre co bardziej rozsądnie brzmiące głosy w sprawie Spółdzielni
Mieszkaniowej "Piast" Katowice oraz dotyczące ostatnich, tak rewolucyjnych TAM
wydarzeń.
Myślę również, że uważni Czytelnicy Forum, z łatwością dostrzegą sforę piesków
byłego "prezia", dyżurnie i operacyjnymi metodami produkującą się tu na forum.
Mają oni rutynowy zwyczaj obrzucania kogo się da błotem, formułując absurdalne
nieraz zarzuty, po to żeby delikwent się tłumaczył i udowadniał, że... "nie jest
wielbłądem". A im bardziej bezsensowne i kłamliwe są te oszczerstwa - tym
większe [tak uważają] może być nimi zainteresowanie.
Mieszanie półprawd z wierutnymi kłamstewkami - mają tworzyć pozory faktów. Stara
"esbecka" szkoła i metoda.
A przecież żyjemy w nowej WOLNEJ I DEMOKRATYCZNEJ rzeczywistości!?
Zgadzam się z tym, że Sp-nia "Piast", po zakończonych wielkim blamażem i aferą
"modernizacyjną" rządach Dorfa i jego sitwy, powinna być dokładnie prześwietlona
pod względem finansowy, gospodarczym i... decyzyjnym. Po tych wszystkich
rewolucyjnych zmianach i przemianach w "Piaście" - powinien być przeprowadzony
wieloraki a u d y t .
Lecz na tegorocznym ZPCz, taka generalna uchwała O AUDYCIE, będąca realizacją
także żądań tegorocznych grupowych zebrań członkowskich, została... ZABLOKOWANA
PRZEZ GRUPĘ TZW. "NIEBIESKICH KARTEK", czyli tych delegatów na ZPCz, którzy z
sobie wiadomych powodów bronili starego skompromitowanego układu i chcieli
prawie w całości zachować starą Radę Nadzorczą, co im się w 60 % niestety udało.
(sic!)
To była ewidentna zdrada i sprzeniewierzenie się woli mieszkańców, którzy ich
kilka tygodni temu wcześniej wybrali.
Ludzie do dzisiaj nie potrafią zrozumieć JAK TO SIĘ STAŁO?!
I dlaczego...
Teraz mamy szalenie trudne zadanie, żeby w tej Spółdzielni cokolwiek zmieniać i
rozeznać dokładnie realną sytuację. Praktycznie tylko 2 osoby (słownie: dwóch)
przedstawicieli mieszkańców i członków spółdzielni weszło w skład...
nieodwołanej w większości Rady Nadzorczej.
I widać, chociażby, po wpisach na tym forum, że "stara gwardia prezia" CZUWA
NADAL I... CZAI SIĘ, JAK DO SKOKU - "nie zasypiając gruszek w popiele". ;-)))))
(HKP)
...
CZUWAJCIE, CZUWAJCIE...
OBY TYLKO MIESZKAŃCY TYSIĄCLECIA TEŻ CZUWALI [RAZEM Z NAMI]
!!!
PS: Z jakąż nadzieją liczyli na tegoroczną i najbliższą podwyżkę czynszów.
Bo pan prezes Dorf przez ostatnie klika lat... nie podwyższał czynszów, ale
wyprzedawał majątek, zwłaszcza tereny zieleni osiedlowej i wydawał szalone
pieniądze na... rozbuchane MODERNIZACJE.
Czym to się skończyło - wszyscy wiemy... ;-((((((
A szczególnie te 2.000 członków spółdzielni [spośród prawie 8.000], którzy w
lutym tego roku jako pierwsi dostali żądania zapłaty wielo- i
kilkunastotysięcznych kwot z tytułu tzw. "modernizacji" za lata ub.
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: 20 IX festyn na Tysiącleciu, a pogoda całkiem do d
...trwa!
Gość portalu: pytek napisał(a):
> Harc misrzu. To jak to jest z tymi opłatami za modernizację
> budynków i infrastruktury ? (...)
> Kto harc mistrzu liczył, jak piszesz ; " z jaką nadzieją liczyli na
> tegoroczną i najbliższą podwyżkę czynszów ".Chyba Cię porąbało na
> całego !! Przecież to Ty zapowiedziałeś podwyżkę czynszów słowami:
> " ludzie mają ogromne żądania modernizacyjno-remontowe i trzeba
> będzie podnieść czynsze o 10 groszy za każdy metr. Więc jak to z
> Tobą jest. Rozdwojenie jażni ?
Znam, i to od ładnych paru lat, forumowicza Pytka, piszącego gwarą śląską, a tu
jakiś "podrabiany pytek" nagle się objawił w kolejnym wcieleniu, zmieniający na
FORUM GW nick'i jak... rękawiczki.(???)
Przez szacunek dla ewentualnych Czytelników, odpowiem gościowi portalu
podszywającemu się (tym razem) pod Pytka:
Opłaty za modernizacje, zarządzone na początku tego roku przez ówczesnego
prezesa Dorfa, wywołały burzliwą falę protestów oraz demonstracji i skończyły
się dla niego odwołaniem ze wszystkich stanowisk w Spółdzielni Mieszkaniowej
"Piast".
Wcześniej nieco, mieszkańcy i członkowie Sp-ni, na 7. zebraniach grupowych,
usunęli z organu władzy samorządowej prawie wszystkich delegatów na ZPCz i
wybrali 77. nowych przedstawicieli.
Nowe ZPCz uchyliło wiele uchwał "starego" ZPCz, w tym uchwałę o naliczaniu i
ściąganiu od członków wielotysięcznych kosztów za tzw. "modernizacje" - jako
sprzecznych z przepisami prawa. To samo także stwierdziła komisja lustracyjna.
W związku z tym 82 osobom, które wniosły do kasy SM "Piast" takie opłaty - te
pieniądze zostały zwrócone. Dla ścisłości dodam, że z liczby prawie 8.000
członków Sp-ni pisemne żądania wpłat w terminie do 30 dni wysłano na początek
zaledwie do 2.000 osób i... wybuchła afera, zakończona totalną klęską Dorfa i
jego sitwy, za wyłudzanie pieniędzy od mieszkańców na te tzw. "MODERNIZACJE".
Nie wiemy dokładnie jak kombinowali, ale sami strzelili sobie... gola samobója!!!
A co do ewentualnej tegorocznej podwyżki czynszów, to BARDZO NA NIĄ LICZYLI...
wszelkiej maści "podsrywacze", szemrani propagandyści + prowokatorzy, którzy
spodziewali się, że te głębokie pokłady nagromadzonej agresji i frustracji
mieszkańców Tysiąclecia, wywołane
bezczelnym i aroganckim wyłudzaniem od ludzi NIEMOŻLIWYCH DO ZAPŁACENIA KWOT ZA
TZW. "MODERNIZACJE" - [przecież chciano Dorfa i jego ekipę najpierw obić, a
potem wywieźć na taczkach!] - ...że tą nagromadzoną frustrację społeczną... uda
się przerzucić na nowe władze Spółdzielni i nowo wybranych przedstawicieli
mieszkańców.
Wg nieraz sprawdzanego w historii scenariusza, że "REWOLUCJA POŻERA WŁASNE
DZIECI". Bo Pan Prezes Dorf przez ostatnie lata nie podnosił czynszu
(wyprzedając co tylko się dało :-))), a tu... pierdyk: mamy nowe władze - i nowe
WYŻSZE CZYNSZE!!! ;-)))))))))
Misternie przygotowywany taktyczny zabieg się niestety - nie udał!
Zaskakującej i prowokującej animowane tzw. niezadowolenie społeczne - podwyżki
czynszów w tym roku nie będzie!!!
Jeżeli ona będzie kiedyś musiała nastąpić - (bo nie ma już czego wyprzedawać -
wszystko z terenów osiedla już zostało wyprzedane developerom przez Dorfa, albo
wyprowadzone np. do TBS-u) - to taka podwyżka kiedyś nastąpi, ale będzie ona
poprzedzona wyjaśnieniami sytuacji ekonomicznej Sp-ni i konsultacjami z
Mieszkańcami Osiedla.
A wcześniej powinien zostać przeprowadzony w SM "Piast" niezależny AUDYT - czyli
bardzo szczegółowa wieloraka kontrola.
Co najmniej za kilka ostatnich lat działalności "prezia D." i jego sitwy,
będącej towarzystwem wzajemnej adoracji.
I jeszcze uwaga do "Pytka":
Jeśli cytujesz, ujmując w cudzysłów jakąś moją wypowiedź zaczerpniętą z wpisu w
tym wątku, to nie dorabiaj zaraz potem rzekomej następnej (też ujmując ją w
cudzysłów), której wcale sobie nie przypominam.(!)
Kiepsko Was uczono w tej "szkole prowokacji i dezinformacji"...
;-))))))))))))))))))))
(HKP -
historia kiepskich prowokacji)
...
CZUWAJ!!!
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Spółdzielnia: płacić! Lokatorzy: a z czego?
Prezes juz znalazł kozły ofiarne- pracowników
Prezes juz znalazł kozły ofiarne:
Szanowni Mieszkańcy,
Katowice, dnia 09 lutego 2008 roku
piszę do Państwa nie po to aby tłumaczyć samego siebie, lecz by
wyjaśnić regulację ustawową i przybliżyć Państwu co ja bym zrobił
będąc na Państwa miejscu, bo podobnie jak Państwo jestem mieszkańcem
Spółdzielni i leży mi na sercu troska o warunki w jakich wszyscy
mieszkamy.
Wykazaną należność za modernizację uregulowałbym w ratach. - W
jakich? - Wygodnych dla mnie, bo na to zezwala mi zmiana ustawy o
spółdzielniach mieszkaniowych oraz uchwała ZPCZ i wydruk
informacyjny Spółdzielni, który Państwo otrzymali. Skoro
Spółdzielnia informuje mieszkańców o terminie rozliczenia ulgi w
terminie do dnia 31 grudnia 2017 r., to oznacza to, że pozostało 118
miesięcy, które mogę wykorzystać w celu rozliczenia. W konsekwencji
dzielę wykazaną w piśmie należność za modernizację przez 118
miesięcy.
I tak dla przykładu: mieszkanie M-4 o powierzchni 60,9 m2 w budynku
przy ul. Tysiąclecia 92, który został całkowicie zmodernizowany wraz
z dojazdami i parkingami, zostało obciążone kwotą 2.981,40 PLN.
Dzieląc tą sumę przez 118 miesięcy, otrzymujemy kwotę 25,27 PLN - to
jest wysokość raty miesięcznej. Oznacza to, że skoro dotychczas
wnosiłem opłatę na fundusz remontowy w kwocie 1,15 PLN/ m2, to 1,15
PLN x 60,9 m2 = 70,04 PLN miesięcznie. Zatem przyjmując propozycję z
uchwały ZPCz, kieruję stosowne pismo do Spółdzielni, która w
odpowiedzi przesyła mi decyzję, obniżając opłatę miesięczną
poczynając od 1 marca 2008 r. o 44,27 PLN, bo taka jest moja decyzja
i tak sanowi ustawa oraz uchwała ZPCz.
Opłata miesięczna na fundusz remontowy, wynikająca z powyższego
rozliczenia w kwocie 25,27 PLN, nie może ulec zmianie aż do dnia 31
grudnia 2017 r. - bo znowu wynika to z uchwały ZPCz. Ocenę czy taki
sposób rozliczenia kosztów modernizacji powstałych do dnia wejścia w
życie ustawy zmieniającej ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych,
tj. do dnia 31 lipca 2007 r., jest dla Państwa korzystny pozostawiam
Państwu do oceny, proszę jednak mieć na względzie powyższe sumy i
fakty z nich wynikające.
W przypadku gdy należność powyższa zostanie uregulowana jednorazowo,
wówczas opłata miesięczna w kwocie 70,04 PLN nie będzie wnoszona
przez okres do dnia 31 grudnia 2017 r.
Podany powyżej przykład dla osób z grupy, która dokonała
przekształcenia mieszkania przed datą 23 kwietnia 2001 r.,
określonych w paragrafie 2 ustęp 2b) uchwały nr 3/2/ ZPCz/2007,
wynosi: rata 25,27 PLN + 60,9 m2 x 0,10 = 31,36 PLN miesięcznie,
zamiast dotychczas uiszczanej kwoty 70,04 PLN.
Powyższe wyliczenia nie dotyczą jednak osób, które "uwłaszczyły się"
obecnie lub nadal są w trakcie procedury uwłaszczeniowej. Wynika to
wprost z samej regulacji ustawowej zmieniającej ustawę o
spółdzielniach mieszkaniowych. Osoby te nie muszą wnosić opłaty
obecnie - tak postanowił zarząd Spółdzielni. Tyle i aż tyle zarząd
oraz ja mogliśmy zrobić dla tej grupy mieszkańców osiedla -
powtarzam wstrzymać wnoszenie opłat za modernizację wykonaną w
latach poprzednich do dnia 31 lipca 2007r.
Wierzę, że powyższe wyjaśnienia ułatwią Państwu zrozumienie
powyższego trudnego ustawowo i praktycznie zagadnienia. Pragnę
podkreślić, iż nigdy nie było ani zamiarem Spółdzielni, ani w
szczególności moim, "wyciąganie" od Państwa pieniędzy, a wręcz
odwrotnie. Świadczy o tym chociażby fakt, iż mieszkańcy Tysiąclecia
mają od lat najniższe w Katowicach opłaty za ogrzewanie oraz
najniższe opłaty zależne od Spółdzielni. Świadom jestem, że nie
wszystkim się to podoba, ale nie mogę zrozumieć dlaczego ten kto
dąży w swej pracy do minimalizacji kosztów i do obniżek dla
mieszkańców, a nie do ciągłego podnoszenia opłat, jest posądzany o
działanie na szkodę mieszkańców. Wierzę, że potrafią Państwo
zrozumieć troskę zarządu i moją osobiście o ułatwienie Państwu
rozliczenia sum z tytułu modernizacji i nie będą Państwo żywić do
nas urazy wynikającej tylko i wyłącznie z braku dostatecznych
informacji w tej sprawie. Jednocześnie chciałbym przeprosić
wszystkich tych Państwa, którzy poczuli się urażeni brakiem
profesjonalizmu podległych mi pracowników i służb Spółdzielni.
Pozostając z wyrazami szacunku
Kazimierz Dorf
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Piast
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Ale JAJA:radny zamówił mszę za prezesa sp-ni Dorfa
Ale JAJA:radny zamówił mszę za prezesa sp-ni Dorfa !!! Nie ma co?! Ładne "pisanki" - czyli... normalne J A J A .
Czegoś takiego kuriozalnego daaawno tu w Katowicach nie było...
Myślałem sobie najpierw, że są to jakieś złośliwie rozsiewane plotki o
Tysiącleciu, o SM "Piast" i o jej prezesie Dorfie. Ale pokazano mi gazetę i
artykuł o tym:
<< 12:30 O Boże błogosławieństwo i zdrowie dla pracowników Spółdzielni
Mieszkaniowej "Piast" oraz p. Prezesa Kazimierza Dorfa. - (Msza zamówiona od
Grupy Spółdzielców i Radnego). >>
Po przeczytaniu tego FAKTU, z wrażenia... o mało co nie spadłem z krzesła...
Na kolana! Zaiste... :-))))))))))
Tytuły tabloidalne wprost krzyczały:
"Radny Józef Zawadzki * Zamówił mszę za prezesa * Tak broni "barona
spółdzielczości", którego lokatorzy z osiedla Piast chcą zwolnić"(!)
Zacząłem to czytać z niedowierzaniem i zgrozą:
"W ub. niedzielę podczas mszy św. w kościele na Tysiącleciu powiało grozą.
Parafianie nagle dowiedzieli się, że nabożeństwo odprawiane jest w intencji
znienawidzonego przez nich prezesa spółdzielni Piast - Kazimierza Dorfa.
Dla większości parafian to było wielkie zaskoczenie. Bo nikt nie sp[odziewał
się, że w kościele odbędzie się msza w intencji prezesa spółdzielni, który
tyle krwi napsuł lokatorom.
Kazimierz Dorf, który od zawsze rządzi spółdzielnią Piast, ostatnio bezprawnie
kazał wszystkim płacić po kilka tysięcy złotych z góry na fundusz remontowy.
Tylko dzięki zdecydowanej postwie mieszkańców, którzy zrobili wszystko, co
mogli, by do tego nie dopuścić, Dorf odstąpił od swojego pomysłu.
Dlatego nawoływania księdza podczas niedzielnego nabożeństwa o 12:30, by
wszyscy modlili się o zdrowie i błogosławieństwo dla Dorfa, zmroziły parafian.
W kościele zapadła znacząca cisza."(...)
[FAKT, fragment art. Małgorzaty Himmel z 29.02.2008r.]
- Ha, ha, ha!!! "Diabeł ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni" - pisał
niegdyś średniowieczny poeta. <<PECUNIA NON OLET!>> [z łąciny]. A może by tak
jeszcze, do OGŁOSZEŃ PARAFIALNYCH, dołączać dla zysku komercyjne ogłoszenia...
agencji towarzyskich???
Jestem w najwyższym stopniu oburzony i zbulwersowany tym FAKTEM!
(HKP -
Harcerski Kabaret Patriotyczny z Katowic)
...
CZUWANKO!!!
PS: p. Józef Zawadzki nim został radnym Katowic, był promowany we wszystkich
gablotach spółdzielni "Piast" na osiedlu Tysiąclecia.
Wszystkich "innych" kandydatów ulotki oraz plakaty wyborcze były
systematycznie usuwane przez gospodarzy budynków - a ON sobie wisiał "za
szkłem" w spółdzielczych Dorfa gablotach.(!)
Nie pomogły nawet interwencje kierowane w tej sprawie do Komisji Wyborczej w
Katowicach.
To częściowo wyjaśnia intencje oraz motywy tej... "o błogosławieństwo i
zdrowie" mszy.
Amen!
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Kontrowersyjny statut Spółdzielni Mieszkaniowej...
Skomentuję wypowiedź Pani Topolewskiej:
>>- Wyzwiska są na porządku dziennym. Nieraz słyszę, że siedzę
>>tu za pieniądze lokatorów. Obrażanie nas przez mieszkańców
>>jest mało sympatyczne.
Zawsze może Pani złożyć pozew do Sądu albo zmienić pracę.
>> W końcu sama też mieszkam na osiedlu, więc siedzę tu też za
>>swoje pieniądze - mówi Genowefa Topolewska, specjalistka ds.
>>organizacyjnych Spółdzielni Mieszkaniowej "Piast".
Policjanci też płacą podatki, ale nie starczyło by im tych
podatków na ich pensje więc się płaci te pensje z naszych
podatków. Rozumie to Pani? A gdy jest Pani w pracy i Pani praca
polega na tym żeby służyć Spółdzielcom i Najemcom to musi Pani
wyhamować troszkę, jeżeli się nie podaoba Pani coś w związku z
Pani zamieszkaniem to proszęnakrzyczeć na koleżankę, poczuje
Pani się jak Lokator, któremu się idiotyzm wpiera do głowy.
>>Jej zdaniem nowe przepisy zadziałają prewencyjnie. - Chodzi o
>>to, żeby lokatorzy uświadomili sobie, że nie można bezkarnie
>>obrażać spółdzielni - mówi. - Nie zamierzamy jednak wykluczać
>>kogoś, kto raz czy dwa powie coś niestosownego. Dotyczy to
>>uporczywego i świadomego działania na szkodę spółdzielni.
Chyba Pani nie rozumie słowa prewencja. Wyjaśnijmy coś:
Spółdzielcy są współwłaścicielami Spółdzielni, nie Pani. Pani
wraz z innymi Członkami. Nie Dorf, lecz Dorf wraz z 10000?
Członków. Lokatorzy więc nie obrażają Spółdzielni tylko jej
władze, które są pracobiorcą Spółdzielców i maja działać na
rzecz i z korzyścią dla Członków Spółdzielni. Więc władze mające
działać na rzecz Spółdzielców budują sobie prewencję żeby
się "obronić" przed swoimi pracodawcami..hahaha. Idiotyzm - nie
sądzi Pani? Prawo Spółdzielcze nie stanowi zamiarów tylko
konkretne fakty i tłumaczenie, że jeśli ktoś raz czy dwa - - to
my nie wykluczymy jest dla debili, jeśli prawo będzie stanowić
że można to czemu nie, za pół raz wyrzucimy. I ostatnie w tym
akapicie: W jaki to sposób Spółdzielcy działaja na swoją szkodę?
Domagając się czegoś od Zarządu? Bo nie rozumiewm - czy ktoś to
rozumie? Może ma Pani na myśli stację benzynową sprzed kilku
lat? A chciałaby Pani mieszkać (prawie) na stacji? Spóldzielnia
zgodnie ze Statutem ma zaspokajać potrzeby jej członków. Co nam
przyjdzie z tego, że mamy 50000 złotych rocznie, jak Członkowie
będą niezadowoleni (nie zaspokojone potrzeby statutowe)? Proszę
o Pani odpowiedź. Jeśli sam Pani tego nie przeczyta, na pewno
jakiś dziennikarz się do Pani odezwie. Albo i nie...
>> Zresztą zawsze można się odwołać od takiej decyzji do sądu -
>>dodaje.
To i Władze Spółdzielni (Zarządi Administracja) mogą do tego
Sądu wystąpić w związku z pomówieniem. Ale nie. Lepiej niech
założy sprawę wydutkany lokator...
To tyle. Zarząd robi z nas imbecyli i nieuków. Dorf myśli że
Piast to jego firma a Tauzen cały jest jego. plotki mówią o jego
łapówkarstwie a ja mam dowód na propozycje składane przez niego
osobiście potencjalnym kontrachentom, które są wymuszeniem i
korupcją w jednym. Ten Zarząd musi sie zmienic!! Dorf, uważaj.
Wylądujesz w więzieniu i bez prawa do ułaskawienia. Bo ludziom
się wyczerpała cierpliwość. Do zobaczenia w jakimś Sądzie.
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: PIAST:Problem ze statutem i... z Komisją Statutową
Jeśli chodzi o kilkuosobowe Rady Mieszkańców poszczególnych bloków na Osiedlu
Tysiąclecia, to nie ulega najmniejszej wątpliwości, że jest to nie tyle
nawiązywanie do osławionych "komitetów blokowych" (z jakimiś tam
"blockenfuhrerami"), [;-))) - przepraszam za żarcik], ale chodzi tu raczej o...
tworzenie w przyszłości tzw. WSPÓLNOT MIESZKANIOWYCH. (?!)
Dla Spółdzielni Mieszkaniowej "PIAST" i dla Osiedla Tysiąclecia - byłoby to
bardzo złe w konsekwencjach rozwiązanie.
Osiedle Tysiąclecia wymaga ochrony i obrony przed zagrażającą mu degradacją i
ze'sloomsy'owieniem, czyli zamienieniem tego jednego z najpiękniejszych na
Śląsku osiedli w... GETTO MIESZKALNE.
To jest skutek i zagrożenie, wynikające z lekkomyślnej wyprzedaży, przez b.
prezesa Dorfa deweloperom, zielonych i rekreacyjnych terenów osiedlowych. To
dogęszczanie najbardziej przeludnionego w Katowicach skupiska ludnościowego,
wielkości miasta powiatowego, gdzie przekroczono już rekordową liczbę 11.000
osób na km2.
[inne katowickie osiedla mają od 2.500 do 4.500 os./km2].
Ani blokowe "wspólnoty mieszkaniowe", ani budynkowe rady mieszkańców, ani nawet
osławione komitety blokowe - z takimi problemami sobie nigdy nie poradzą.
Dochodzą do tego jeszcze sprawy związane z ochroną zasobów mieszkaniowych i
pozostałego majątku spółdzielczego.
Upodmiotowienie mieszkańców-członków sp-ni, wyodrębnienie oraz przeniesienie na
nich własności lokali, a przez to stworzenie rozproszonego stanu majątku
członkowskiego, wymagają szczególnej ochrony w przejściowych czasach nieco
"dzikiego" liberalizmu i kapitalizmu. Bowiem tylko prywatna organizacja
gospodarcza, jaką jest S P Ó Ł D Z I E L N I A mieszkaniowa, może taką ochronę
zapewnić.
STATUT SPÓŁDZIELCZY, niewątpliwie wymaga zmian, takich jak np:
- powiększenie Rady Nadzorczej z 5 do kilkunastu członków (kiedyś RN liczyła aż
25 osób);
- przywrócenia adekwatnej liczebności ZPCz, chociażby tylu - ile sala w PIAŚCIE
pomieści (w proporcji nie 1:250 członków, ale np. 1:7O, co dało by okrągłą
liczbę 100 delegatów na ZPCz.);
- zlikwidowania kwalifikowanej większości 2/3 potrzebnych do odwoływania lub
powoływania prezesa sp-ni, członków zarządu i rady nadzorczej, albo uchwalania
ZMIAN STATUTU.
Powinna obowiązywać najbardziej demokratyczna proporcja 50 % + 1 głos; a w
pozostałych przypadkach tzw. zwyczajna większość.
SM "Piast" Katowice jest w okresie przejściowym po 25 latach panującego tam
systemu autorytarnego (obwarowanego hermetycznymi przepisami statutowymi, jak
forteca nie do zdobycia), podlega procesom oczekiwanych przemian oraz odnowy, a
to wymaga ażeby była otwarta i poddana wpływom rzesz członkowskich w
demokratycznych zasadach i procedurach.
Jednakże obecnie nie jest zbyt dobry czas na wprowadzanie jakichkolwiek zmian do
statutu. Trzeba z tym trochę poczekać.
(HKP-ZPCz)
...
CZUWAĆ ZAŚ TRZEBA!!!
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Os.Tysiąclecia: przy Ułańskiej już wycinają drzewa
Krótka historia o zbywaniu i sprzedawaniu (terenu) Teren o którym mowa, leżący vis a vis STADIONU ŚLĄSKIEGO, pomiędzy ulicami
Chorzowską a Ułańską na Osiedlu Tysiąclecia - to pas zieleni osłaniającej i
izolującej wysokościowe bloki mieszkalne od ruchliwej trasy komunikacyjnej.
W Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego m. Katowic, od niepamiętnych
czasów, oznaczony był symbolem "1 ZP", o przypisanych dwu funkcjach: "zieleni
parkowej i izolacyjnej", z terenowymi, od ulicy odgrodzonymi obiektami
rekreacyjnymi (boiska sportowe).
Gdy miejskie władze samorządowe przekazywały we władanie Spółdzielni
Mieszkaniowej "PIAST" Katowice, obszary Osiedla Tysiąclecia w tzw. "dzierżawę
wieczystą", całkiem bez sensu przypisały jej też ten obszar, leżący na obrzeżu
osiedla, tuż przy trasie ul. Chorzowskiej i na rogatkach miasta...(!?).
Był to początek lat 90.
Wkrótce też prezes Sp-ni "Piast" (K. Dorf) przystąpił do operacji sprzedawania
części tego terenu koncernowi SHELL, który akurat w 1993 roku wchodził ze swoimi
stacjami paliwowymi na Polskę.
Rozpoczęła się długa "wojna domowa" z mieszkańcami pobliskich bloków, którzy nie
chcieli się zgodzić na stację benzynową tuż pod swoimi balkonami.
Po kilku latach intensywnych protestów i sporów sądowych, mieszkańcy Ułańskiej -
zorganizowani w stowarzyszenie "SAMORZĄDOWA ALTERNATYWA TYSIĄCLECIA" (SKM d/s
SAT) - wygrali wszystkie boje i obronili ten strategiczny pas terenu.
A przeciwnikami ich były, działające w sposób zorganizowany i będące w bliskim
porozumieniu... władze spółdzielcze, miejskie, wojewódzkie i prawie wszystkie
rozmaite instytucje w mieście.(!)
Decydującym czynnikiem w sukcesie mieszkańców były... zapisy Planu
Zagospodarowania Przestrzennego. Teren cały, oznaczony symbolem planu "1 ZP" -
był po prostu NIE DO RUSZENIA. Stanowił też bowiem otulinę przestrzenną WPKiW
(Wojewódzkiego Parku im. Generała Jerzego Ziętka).
Dlatego potem mieliśmy do czynienia z kuriozalnymi "uchwałami" Rady Miejskiej
Katowic, usiłujących za pomocą manipulacyjnych dodatkowych zapisów "ZI" (zieleń
izolacyjna), zmienić funkcje w/w terenu. Wtedy chodziło o stacje paliw i obiekty
związane z komunikacją.
Też się nie udało...
Przyszedł rok 2004, a z nim... w ramach liberalizacji przepisów i ułatwień dla
działań inwestorskich... zniesiono całkowicie obowiązujące dotychczas Plany
Zagospodarowania Przestrzennego(!).
Zrobił się totalny liberalny b a j z e l . Pojawili się też deweloperzy, bo
zaczęły rosnąć niebotycznie ceny nowobudowanych mieszkań.
Wkrótce prezes sp-ni mieszkaniowej "PIAST" rozpoczął przekonywanie wszystkich (w
tym ZPCz i Radę Nadzorczą), o konieczności pozbycia się zielonych terenów
osiedlowych, gdyż "generują one niepotrzebne koszty i stanowią leżące odłogiem
nieużytki"... "nie nadające się do zabudowy mieszkaniowej" (sic!)
No i zaczęła się wkrótce (od 2006 do 2008 r.) intensywna wyprzedaż deweloperom
terenów zielonych i rekreacyjnych Tysiąclecia, w tym aż 5-ciu działek pomiędzy
ul. Ułańską a ul. Chorzowską, bo na tyle części podzielono teren "1 ZP, ZI".
W sumie na Tysiącleciu sprzedano i wyprowadzono ze spółdzielni mieszkaniowej
prawie 20 działek o powierzchni... 100.000 m2 (10 ha).
Ładne mi... Ha, ha, ha!!! :-((((((((((((
I to wszystko, co się teraz dzieje, wynika z tej "KRÓTKIEJ HISTORII O ZBYWANIU I
SPRZEDAWANIU (TERENU)".
Wiem bardzo dużo "w tym temacie", dlatego INFORMACJE macie.
(HKP)
...
CZUWAJ, DEMOKRATYCZNY NARODZIE!!!
Informacja
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pracownicy Sp-ni PIAST wzięli sprawy w swoje ręce.
Gość portalu: derwiszcz napisał(a):
> harcmistrz, mętniaku, byś napisał po prostu czy stało się dobrze czy źle?
Uwaga derwiszcza jest konkretna i słuszna.
Nie obrażam się za ów epitet, bo zawsze ceniłem i cenię dążenie do jasnego i
zgodnego z prawdą i faktami przedstawiania sprawy.
TO, CO SIĘ STAŁO NA TYSIĄCLECIU I W SPÓŁDZIELNI MIESZKANIOWEJ "PIAST" - JEST
NAPRAWDĘ ZŁE I BARDZO ŹLE ROKUJE NA PRZYSZŁOŚĆ!
Tytuł wątku o "wzięciu przez pracowników sp-ni spraw W SWOJE RĘCE" - jest w
najwyższym stopniu ironiczny i symboliczny.
Bo pracownicy "Piasta", których My, Członkowie Spółdzielni, jesteśmy p r a c o
d a w c a m i , powinni pilnować tylko tej swojej roboty i sumiennie wobec
ludzi, którzy ich ze swoich czynszów opłacają, wykonywać zawodowe powierzone im
obowiązki.
A nie odwalać nikczemną i podłą "dodatkową robotę" w postaci MISTYFIKACJI...
SPÓŁDZIELCZEJ P S E U D O - D E M O K R A C J I .
Jest nie tylko "tak, jak za autorytarnych rządów Dorfa" - ale o wiele gorzej, bo
UCZNIOWIE PRZEŚCIGNĘLI NAWET SWOJEGO MISTRZA.(!)
To, co się działo najpierw przed, a zaraz potem na ostanich Zebraniach Grup
Członkowskich - to był jeden wielki skandal, godny pokazywania w telewizji, jako
ciąg dalszy serialu "ALTERNATYWY 4" w reżyserii Stanisława Barei.
Mieszkańców bloków i (obecnych tylko "śladowo") zwyczajnych Członków Naszej
Spółdzielni "zastępowali służbowo" i masowo w 3/4... spędzeni
poleceniami-zaproszeniami PRACOWNICY SPÓŁDZIELNI WRAZ Z "KREWNYMI I ZNAJOMYMI
KRÓLIKA". ;-))))))))
To była JEDNA, DOBRZE WYTRENOWANA I ZORGANIZOWANA SITWA, która głosowała
dyspozycyjnie tak, jak im nakazało szefostwo.
Nie było prawie szans, żeby cokolwiek zrobić i temu procederowi przeszkodzić. W
takich warunkach "wybierano" delegatów na ZPCz.
Po prostu wzięli na nas srogi odwet 7 do 0, za takie samo lanie, jakie dostali
równo rok temu podczas Grupowych Zebrań Członkowskich i 30 VI 2008 r. na ZPCz.
Historia kołem się toczy...
Wytłumaczyć to można tym, że Mieszkańcy Osiedla i Członkowie Sp-ni są aktywni
społecznie i reagują tylko wtedy, jak mają wysoką świadomość lub jak dostaną PO
PROSTU... w dupę albo w... kieszeń. Potem szybko zapominają i się demobilizują.
:-(((((
A pracownicy spółdzielni, są stale zależni (finansowo) oraz dyspozycyjni
służbowo, i wraz z innymi im podobnymi... można ich zmobilizować oraz
zorganizować. Tak też się stało.
Teraz, po 30 czerwca 2009 roku, 27-osobowe ZPCz jest w większości dyspozycyjne i
spolegliwe wobec Zarządu i 5-osobowa Rada Nadzorcza wraz z 2-ma zastępcami
członków RN także.
JEST BARDZO ŹLE, BO RADA NADZORCZA I ZPCz - jako najwyższe statutowe władze
Spółdzielni - POWINNY BYĆ W PEŁNI N I E Z A L E Ż N E .
(HKP)
...
NIECH BÓG CZUWA NAD TYSIĄCLECIEM I NAD NAMI... CZŁONKAMI!!!
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pracownicy Sp-ni PIAST wzięli sprawy w swoje ręce.
"Głos Tysiąclecia" ZPCz relacjonuje: Zgoda Buduje! ..."a niezgoda rujnuje!" - tak wypada zaraz na wstępie dodać.
ODCINEK VIII OPOWIEŚCI W ODCINKACH:
____________________________________________
Ukazał się na całym Osiedlu Tysiąclecia, włożony do skrzynek listowych,
najnowszy numer 4(89)2009 "GŁOSU TYSIĄCLECIA" - kolorowego biuletynu Sp-ni PIAST
Katowice.
Na tytułowej stronie, złotymi literami napisano: "ZGODA BUDUJE".
Zamieszczona tam relacja z obrad Zebrania Przedstawicieli Członków (ZPCz), w
dniu 30 czerwca 2009 roku, jest bardzo powściągliwa i wyważona.
Chociaż... dotychczasowym, panegirycznym sposobem, afirmuje postać nowo
wybranego przez to ZPCz Prezesa Spółdzielni (już nie p.o., już nie p.o.!!!),
pana Michała Marcinkowskiego (MM).
Gratulacje i owacje!!!
Cały napisany artykuł "kręci się" wokół przemówienia Pana Prezesa, jest bogato
ilustrowany kolorowymi zdjęciami z sali obrad ZPCz i... kończy się takimi oto słowy:
"Reasumując całość przebiegu obrad Zebrania Przedstawicieli Członków w dniu 30
czerwca 2009 roku, był on spokojny i konstruktywny.
Czyżby słowa Prezesa Zarządu okazały się prorocze...?!
Życzę tego Państwu i sobie - pamiętajmy ZGODA BUDUJE!".
(koniec cytatu)
Jest podany nowy 5-osobowy skład Rady Nadzorczej. Z poprzedniego składu RN
ostały się tylko 2 osoby (BB i MTL). Odwoływało członków & zastępców RN i
wybierało ponownie 27-osobowe ZPCz.
Tym, co od razu rzuca się w oczy jest... okrojona liczebność owych organów
samorządowych Spółdzielni.
Ale taką właśnie "spuściznę" po sobie zostawił, spreparowanymi celowo zapisami
statutowymi, były prezes "Piasta" KD.
Będą musieli sobie TERAZ z tym "dobrodziejstwem inwentarza" - jakoś poradzić...
W końcu, jak powiedział Pan Prezes MM:
"nie liczy się ilość, lecz jakość". Dodał też, że "wszyscy członkowie
Spółdzielni Mieszkaniowej "Piast" są w stanie stwierdzić, że "Tysiąclecie"
prężnie się dzisiaj rozwija. Staje się osiedlem jeszcze bardziej przyjaznym dla
mieszkańców. Ewoluuje w dobrą stronę, a jeśli tak jest, oznacza to, że nie
zmarnowano minionego roku, że są efekty naszej pracy". (koniec cytatu)
ZŁOTE SŁOWA, Panie Prezesie! Tak trzymać...!
Dodam tylko, że wszystkie uchwały poprzedniego ZPCz'2008, dotyczące Rady
Nadzorczej - zostały z r e a l i z o w a n e .(!)
Pozostała właściwie tylko do wykonania przez Zarząd uchwała "o rozwiązaniu
poprzez likwidację spółki z o.o. TBS-PIAST i zwrot wyprowadzonego do niej
aportem majątku spółdzielczego". (sic!)
Więc dobrze, niech "ZGODA BUDUJE".
Byle tylko nie "budowała" s-ka TBS, zabetonowując nas od środka osiedla
Tysiąclecia, a deweloperzy od zewnątrz osiedla obrzeży.(!)
A Rada Nadzorcza i ZPCz spełniają funkcje kontrolne i nadzorcze.
Tego wszystkiego sobie i nam wszystkim z Tysiąclecia życzę.
Jak również przyjemnej dzisiejszej niedzieli oraz lektury nowego n-ru "GŁOSU
TYSIĄCLECIA".
(HKP -
czyli C.D.N.)
...
CZUWAJ PAN, PANIE PREZESIE!!!
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pracownicy Sp-ni PIAST wzięli sprawy w swoje ręce.
Był Festyn 1000-lecia z okazji XXV-lecia SM Piast. Na marginesie tego odcinka:
Bunkier mieszkalny przy Piastów 12 był precedensem. Zabrano ludziom skwer
zieleni parkowej, aby postawić "dorfową skarbonę pod wynajem".
Mieszkańcy protestowali, projektanci osiedla kontestowali, a potem spółdzielnia
poszła w tany: w oberka-deweloperka i zanim ochłonęła publika... zabetonowano
ohydnie Rondo Sławika.
ODCINEK X OPOWIEŚCI W ODCINKACH (JUBILEUSZOWY-FESTYNOWY):
Festyn Tysiąclecia z okazji 25-lecia Sp-ni Mieszkaniowej "PIAST" Katowice, w
dniu 20 września 2008 roku odbył się z co najmniej... TRZECH POWODÓW:
- w związku z "okrągłą rocznicą" ĆWIERĆWIECZA ISTNIENIA SPÓŁDZIELNI;
- dla uczczenia zwycięstwa REWOLUCJI SPÓŁDZIELCZEJ na Tysiącleciu;
- z okazji "cudu" pozbycia się znienawidzonego prezesa sp-ni Dorfa.
Ten festyn, którego byłem inicjatorem i pomysłodawcą, miał też być swoistym
sprawdzianem dla Spółdzielni Mieszkaniowej "Piast" i dla jej nowego kierownictwa
oraz "starego" personelu.
Bo ta rewolucja na Tysiącleciu była "AKSAMITNĄ REWOLUCJĄ" i stawiała sobie za
cel zniesienie w PIAŚCIE autorytaryzmu, wprowadzenie odnowy oraz demokratycznych
przemian, a głównie przywrócenia prawdziwej samorządności i... oddania tej
Spółdzielni zwykłym członkom.
Wiadomą rzeczą było, że "słomiany ogień" masowych protestów mieszkańców osiedla,
po "wyłudzeniach modernizacyjnych", kiedyś się wypali, ludzie rozejdą się do
domów, i KTOŚ będzie musiał dalej organizacyjnie oraz systemowo to ciągnąć i
kontynuować normalną działalność spółdzielczą.
Pracownicy Sp-ni zdali ten sprawdzian na 5-kę z plusem! [+]
Pomimo fatalnej we wrześniu ub. roku pogody, >>FESTYN TYSIĄCLECIA Z OKAZJI
XXV-LECIA SM "PIAST"<< zorganizowany został perfekcyjnie i jako impreza masowa z
ogromnym rozmachem.
Rano przez całe Osiedle Tysiąclecia przeszła w galowych strojach orkiestra
górnicza zapraszając mieszkańców muzyką na FESTYN.
Były dwie estrady przeznaczone do występów artystycznych: główna i mała (dla
dzieci), były liczne stoiska i punkty gastronomiczne serwujące jedzenie oraz
napoje; przygotowano loty balonem (niestety, pogoda pokrzyżowała tą atrakcję);
był bogaty całodniowy program zakończony pokazem fajerwerków.
Tańce, muzyka, śpiewy, konkursy, występy - dla każdego coś miłego.
Tuż przed kończącymi imprezę fajerwerkami, z 2-godzinnym programem występował
słynny kabaret "ŁOWCY.B"
Aura była fatalna: zimno i przez cały dzień z małymi przerwami padał deszcz.
Dlatego sprawdzian był tym bardziej przekonywujący, gdyż odbywał się w bardzo
trudnych i ekstremalnych niemal warunkach.
W tym kontekście tytuł wątku jest, doprawdy... "optymistyczny".
>>PRACOWNICY SP-NI "PIAST" WZIĘLI SPRAWY W SWOJE RĘCE<< (!!!)
I jak się tu, kurna, nie cieszyć z TAKIEGO obrotu i zakończenia w dniu 30
czerwca 2009 r., tej trwającej od 6 lutego 2008 roku... REWOLUCJI NA TYSIĄCLECIU!
Mieszkańcy Osiedla do dzisiaj wspominają ów NIEZAPOMNIANY FESTYN, pytając się
ciągle: - Kiedy będzie następna taka masowa impreza?
Może na XXX-lecie SM "PIAST" Katowice w 2013 roku???...
A może wcześniej?!
(HKP)
...
CZUWAJMY I CZEKAJMY!!!
Okrągłe rocznice należy obchodzić wesoło i hucznie!
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Pismo spółdzielni nie jest żądaniem pieniędzy
Czy pismo spółdzielni nie jest żądaniem pieniędzy? ...Ejże! A jak się to ma ze zwykłą logiką?
Rozesłano do członków sp-ni pisma o wpłacenie w ciągu 30 dni wielotysięcznych
kwot na pokrycie poniesionych przez SM "Piast" Katowice kosztów modernizacji
budynków, w których oni mieszkają.
Część ludzi, z tylko sobie wiadomych powodów, wpłaciła te pieniądze do kasy
spółdzielni, część zaczęła się starać o wpłacanie tego w ratach, a większość
członków spółdzielni po przeczytaniu otrzymanych pism... dostała po prostu szału
i istnej f u r i i (!).
Zawiązał się od razu komitet protestacyjny mieszkańców, zaczęły się
wielotysięczne demonstracje na Tysiącleciu, zainteresowały się tą skandaliczną
sprawą wszystkie media. Oczy całej Polski zwrócone zostały na Katowice i SM
"Piast" z prezesem Dorfem na jej czele.
Gdy zaczęła się afera z tymi sugerowanymi wpłatami za modernizacje bloków
osiedlowych i jak zaczęła się... "ziemia palić" pod nogami prezesa, to
usłyszeliśmy, że... nie trzeba wcale tego płacić, że... to była tylko... taka
informacja (???). :-)))))))))
A wczoraj dowiedzieliśmy się ze strony zarządu ustnie oraz pisemnie, że:
"doręczone członkom Spółdzielni pisma w przedmiocie modernizacji UZNAJEMY ZA
NIEAKTUALNE" [koniec cytatu].
Czyli, mówiąc optymistycznie i pacyfistycznie: PŁACIĆ JUŻ NIE TRZEBA - MOŻECIE
SIĘ ROZEJŚĆ I WRÓCIĆ DO SWOICH DOMÓW. Nie ma sprawy...(!).
Czy aby na pewno tak jest???... Wątpię!
Bo przecież problem długów oraz zaciągniętych ewentualnie kredytów, poniesionych
kosztów modernizacji - nadal p o z o s t a ł .
Poza tym rodzi się nieodparcie pytanie: dlaczego w tak dramatyczny oraz
kontrowersyjny sposób [wręcz samobójczy, jak się okazało!!!],
prezes Dorf usiłował sięgnąć głęboko do kieszeni zwykłych członków spółdzielni
po wielkie, po BARDZO OGROMNE pieniądze!?
...
Jaka jest prawdziwa kondycja finansowa tej spółdzielni mieszkaniowej?
Jakie są zadłużenia, kredyty bankowe - i na co zostały zaciągnięte?
Gdzie poszły, do jakich spółek prywatnych, pieniądze spółdzielców?
Co to są za spółki wokół SM "Piast" i... KTO ma tam swoje udziały?!
Czy ta "akcja i operacja" finansowa to nie jest "podzwonne" i... "ostatnie takie
tango" dla zarządu tejże spółdzielni, w obliczu nieuchronnych zmian, jakie w
związku z USTAWĄ UWŁASZCZENIOWĄ mają wkrótce nastąpić???
Pytań i wątpliwości w tej całej sprawie jest bardzo wiele...
Te, robione naprędce, "wytłumaczenia" p. prezesa Dorfa i zarządu Spółdzielni
Mieszkaniowej "PIAST" - są mało wiarygodne. :-(((((((
(HKP -
historia katowickiego "Piasta")
...
CZUWAĆ!!!
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Apartamentowce, precz z naszego osiedla
Apartamentowce, precz z naszego osiedla Pierwsze posty tego wątku, obsesyjnie krytyczne wobec projektantów oraz Osiedla
Tysiąclecia są, po prostu - k r e t y ń s k i e (!).
Nawet nie ma najmniejszego sensu i celu z nimi polemizować.
Szkoda czasu...
Mieszkańcy osiedla Tysiąclecia mają poważny problem, wynikający z draństwa i
głupoty tamtejszej największej spółdzielni mieszkaniowej "PIAST", a właściwie to
zarządu tej sp-ni, który jest aktualnie nastawiony na zyski z wyprzedaży
zielonych terenów Tysiąclecia pod budowę nowych bloków mieszkalnych, upychanych
na siłę pomiędzy... istniejącymi już wielkimi, gęsto zaludnionymi blokami.
Odbywa się to kosztem utraty terenów zielonych i rekreacyjnych oraz kosztem
utraty p r z e s t r z e n i , tej którą normatywnie i logicznie, to najgęściej
zaludnione osiedle (ponad 11.000 mieszkańców na 1 km kwadratowy), powinno posiadać.
Przykładowo: w śródmieściu Katowic jest ok. 6 tys. mieszkańców/km2, na innych
osiedlach od 2 do 4 tys./km2. A osiedle Tysiąclecia bije wszelkie rekordy...
głupoty zarządu i władz miasta, które pozwalają na takie absurdy jak opisane w
niniejszym artykule prasowym.
Dziwię się też sądom, że ograniczają sprawę procesową tylko do tzw. praw
autorskich i... umywają ręce przed bardzo ważkim problemem.
A problem jest niezwykle ważny i będzie coraz poważniejszy.
Upychanie nowobudowanych wielkomieszkaniowych bloków pomiędzy istniejącymi już
wielkimi blokami Tysiąclecia (na zakończonym "de facto" osiedlu) i podłączanie
tych budynków do zastanej infrastruktury: energetycznej i telekomunikacyjnej,
kanalizacja, wodociąg, gaz, c.o. itp. - grozi w przyszłości techniczną
niewydolnością a także awariami.
Jest również spekulacyjnym "deweloperskim przestępstwem", w którego procederze
pospołu uczestniczą zarząd osiedla oraz władze miasta.
"Oszczędzając" na kosztach i "podpinając się" do istniejących, i tak już
przeciążonych mediów podziemnych, dobudowując "radośnie i tfurczo" nowe wielkie
bloki... na gotowym i uzbrojonym terenie.(!)
A gdyby tak kupili jakieś poprzemysłowe, leżące odłogiem i pełne wertepów tereny
peryferyjnego "zadupia", i gdyby musieli TAM ciągnąć te wszystkie niezbędne
magistrale cieplne, gazownicze, wod.-kan. oraz energetyczno-telekomunikacyjne.
Gdyby musieli budować najpierw drogi tymczasowe i zaplecza, a potem całą
potrzebną do funkcjonowania mieszkaniowej zabudowy tzw. infrastrukturę
usługowo-techniczną -
to by... inaczej zaśpiewali.
I raczej by... zrezygnowali!? :-)))))))))))))))
A tak, jest o wiele prościej i... forsa sama leci do kieszeni
cwaniaków-inwestycyjnych oraz ich popleczników. Bo frajerów i kombinatorów, w
kraju na Wisłą i Rawą, wszak nie brakuje.(!)
- Budować, k...!, budować trzeba! ...Mordo ty moja!!!
(HKP)
...
CZUWAJ, KTO ŻYW!!!
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Plac Grunwaldzki-coraz bliżej!
Działka za działkę
Środa, 17 listopada 2004r.
Gmina zamienia się nieruchomościami z wrocławskimi spółdzielniami
– Najpierw spodziewaliśmy się, że powstanie obok szkoły boisko albo basen, a
teraz marzymy tylko, by ten teren został wyrównany i zasiany trawą – mówi
Barbara Rotte, dyrektor podstawówki nr 118 przy bulwarze Ikara 19 we
Wrocławiu. – Już nie mam sił tłumaczyć rodzicom, dlaczego nie mogę zlikwidować
tego małpiego gaju.
Działka przylegająca do szkoły to pagórki gruzu, które porosły przez 10 lat
krzakami i chwastami. Jej właściciel, spółdzielnia mieszkaniowa Piast, ogrodził
ją siatką, w której dzieci z podstawówki i mieszkańcy okolicznych bloków
porobili dziury.
– Dzieci chętnie się tam bawią w chowanego, włażą na drzewo, ludzie
wyprowadzają swoje psy – opowiada Rotte. – Do naszej szkoły uczęszcza 700
uczniów. Któremuś może kiedyś stać się krzywda, a my go nie dopilnujemy.
Rodzice zaproponowali, że sami posprzątają, ale po pierwsze potrzebna jest tu
wywrotka na gruz, a po drugie musi na to zgodzić się właściciel, czyli Piast. W
spółdzielni nikt nie chce ze mną o tym mówić.
Problem niebezpiecznej działki przy szkole w urzędzie miasta jest doskonale
znany.
– To miesjce spotkań różnych typów – potwierdza Lilla Jaroń, dyrektor wydziału
edukacji UM. – Wielokrotnie rozmawialiśmy z SM Piast, o wspólnych porządkach,
bo przecież do szkoły chodzą dzieci mieszkańców spółdzielni. Ale Piast się
odciął od tego problemu mówiąc, że bałagan dostał w spadku od nas, gdy szkoła
się budowała i to my powinniśmy posprzątać tę kupę gruzów i chaszczy. Możemy ją
sami uprzątnąć, ale tylko wtedy, gdy będzie to nasz teren. Wiem, że w
październiku toczyły się w tej sprawie rozmowy między departamentem
nieruchomości urzędu miejskiego a spółdzielnią.
Po co Piast przez 10 lat trzyma ogrodzoną działkę, na której gruz porósł
krzakami? Czy planuje tam jakąś inwestycję? Te pytania zadaliśmy zarządowi SM
Piast. Po tygodniu otrzymaliśmy odpowiedź:
– Uprzejmie informuję, iż SM Piast oczekuje na decyzję prezydenta Wrocławia w
sprawie zamiany działek pomiędzy gminą a spółdzielnią – odpisał wiceprezes
Krzysztof Susdorf.
– Jestem zaskoczona taką odpowiedzią spółdzielni, bo prezydent już zaakceptował
naszą propozycję – powiedziała nam Romualda Liberska, dyrektor departamentu
nieruchomości UM. – Negocjacje co do zamiany poszczególnych fragmentów
nieruchomości, na których zależy spółdzielni na terenie całego Wrocławia, nie
były łatwe i trwały kilkanaście miesięcy. W końcu udało nam się doprowadzić do
etapu, kiedy zarząd zaakceptował nasze propozycje i obiecał przedstawić je
radzie nadzorczej.
Urząd miasta prowadzi negocjacje w sprawie zamiany różnych działek ze
wszystkimi wrocławskimi spółdzielniami mieszkaniowymi. Rozmowy są na różnym
etapie. Zainteresowanie zamianą gruntów to efekt przyznania bonifikaty od
należności, którą płacą spółdzielnie mieszkaniowe za zamianę wieczystego
użytkowania gruntów na własność. Większość spółdzielni przy tej okazji złożyło
deklarację regulowania stanu prawnego nieruchomości – a jeśli zajdzie potrzeba
także wymiany działek spółdzielczych na komunlane. Zdarzało się bowiem, że np.
cała szkoła stała na gruncie należącym do spółdzielni.
– Jak wszystko dobrze pójdzie, już w styczniu działka przy Bulwarze Ikara 19
będzie własnością gminy– twierdzi Liberska.
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że SM Piast przez 10 lat liczyła na
uzyskanie od gminy korzystnej ceny za działkę przy SP nr 118.
Co za co z SM Piast
Gmina zaproponowała SM Piast, by przekazał jej 42 738 mkw., obejmujące tereny:
* przy SP przy ul. Horbaczewskiego,
* przy SP przy bulwarze Ikara
* przy SP i żłobku przy ul. Kłodnickiej
* przychodnia zdrowia przy ul. Horbaczewskiego.
W zamian gmina chce przekazać 22 735 mkw gruntów, gdzie jest możliwość zabudowy
wielorodzinnej: 5735 mwk. na Gądowie Małym i pl. Grunwaldzkim oraz 17 tys. mkw.
na Gądowie Małym.
Anna Gabińska - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Ciekawe którą działkę na pl.Grunwaldzkim gmina zaproponowała SM Piast.
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Oszuści instalujący detektory gazu
Oszuści instalujący detektory gazu Zakładam temat, żeby ostrzec i doradzić nieświadomych swoich praw lokatorom.
Kilka dni temu pojawiły się na klatkach schodowych komunikaty o "akcji"
montowania detektorów gazu w mieszkaniach. Komunikat zredagowany został w taki
sposób, żeby wzbudzić w lokatorach wrażenie, że to Spółdzielnia zleciła firmie
GAZ-POL instalowanie czujników. Przyzwyczajeni do różnych działań spółdzielni,
typu kontrola stanu kuchenek gazowych, wymiana wodomierzy, czy ich doroczne
spisywanie z natury, możemy ulec temu wrażeniu tym bardziej, że pod
komunikatem widnieje pieczątka Spółdzielni Mieszkaniowej "Piast".
Ja też uległam, kiedy dwóch panów zapukało do drzwi mojego mieszkania
zapewniając mnie, że detektory są montowane u wszystkich lokatorów i
spółdzielnia dopłaca połowę. Panowie spisali umowę i pobrali zaliczkę w kwocie
50 zł. Termin wykonania umowy, w moim przypadku, ustalono na 5.12.2009 w
godzinach przedpołudniowych. Kiedy tylko za panami zamknęły się drzwi,
zaczęłam wątpić w wiarygodność sytuacji. Rozmowa ze znajomą osobą wiele mi
wyjaśniła. Okazuje się, że ten sposób naciągania znany był co niektórym już w
1994 roku. Wywołuje się u lokatora poczucie, że to zarządca nieruchomości
organizuje tego typu akcję, a potem sprzedaje mu za grube pieniądze czujnik
gazu wart co najwyżej kilkadziesiąt złotych. Żeby było zabawniej, od roku 1994
nie zmieniła się ani treść komunikatu wywieszanego na klatce schodowej, ani
treść zawieranej umowy. Tym panom najlepiej zamknąć drzwi przed nosem.
Co zrobić, jeżeli zawarliśmy już umowę z naciągaczami? Chronią nas przepisy
ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o
odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. Z
2000 r. Nr 22, poz. 271 ze zm.). Ustawa ta reguluje m.in. kwestie związane z
zawieraniem umów poza lokalem przedsiębiorstwa, a umowy zawierane w naszych
domach przez akwizytorów takimi właśnie są. Zgodnie z art. 2 ustawy konsument
ma prawo odstąpić od umowy bez podania przyczyny w terminie 10 dni od dnia
zawarcia umowy. Jeśli przedsiębiorca nie poinformował konsumenta o takiej
możliwości na piśmie, termin ten liczony jest od momentu powzięcia przez
konsumenta informacji o możliwości odstąpienia, jednak nie może z tego prawa
skorzystać później, niż po upływie 3 miesięcy od wykonania umowy. Ponadto
bezprawny jest zapis punktu 2 umowy, mówiący o zobowiązaniu konsumenta do
poniesienia 30% kosztów realizacji umowy w przypadku nieuzasadnionej
rezygnacji. Umowę, od której konsument skutecznie odstąpił (skutecznie, czyli
po spełnieniu warunków określonych ustawą - oświadczenie woli złożone na
piśmie i zachowanie terminu) uważa się za niezawartą, a konsument zwolniony
jest z wszelkich zobowiązań. Jeżeli konsument dokonał jakichkolwiek przedpłat,
należny jest ich zwrot, jak również odsetki ustawowe od daty dokonania
przedpłaty - mówi o tym art. 2 ust. 3 ww. ustawy. Dziś wysłałam listem
poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru stosowne pismo do właściciela
firmy w Grudziądzu, a jutro porozmawiam z jego pracownikami.
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
Temat: Kazimierz Dorf, prezes SM Piast
Pozwolę sobie jeszcze przypomnieć inną ciekawą sprawę - "Pana K.D." Długi
SM "Piast" - które po odejściu z "kasą" K.D. będą spłacać członkowie
spóldzielni.
====================================
Gazeta.pl > Katowice > Aktualności Środa, 20 sierpnia 2003
Kolejny konflikt w Spółdzielni Mieszkaniowej "Piast"
• Kazimierz Dorf (19-08-03, 23:29)
• Rozmowa z Andrzejem Krzyżańskim, prezesem Krajowego Związku Lokatorów i
Spółdzielców (19-08-03, 23:29)
• Komentuje Elżbieta Zadróż, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej im. Paderewskiego
w Katowicach (19-08-03, 23:29)
Przemysław Jedlecki 19-08-2003, ostatnia aktualizacja 19-08-2003 23:25
Mieszkaniec osiedla Tysiąclecia złożył do sądu wniosek o unieważnienie uchwały
o udzieleniu absolutorium dla zarządu spółdzielni. Oznacza to, że prezes
Kazimierz Dorf może stracić stanowisko
czytaj dalej »
Przedstawiciele członków spółdzielni Piast zebrali się w maju. Wtedy właśnie
przyjęto absolutorium dla zarządu spółdzielni i zatwierdzono sprawozdanie
finansowe za zeszły rok. To ostatnie składa się m.in. z bilansu i rachunku
przepływów pieniężnych. Jednak w materiałach, które otrzymali delegaci na
zebranie, nie było tych dokumentów. Przekazano im tylko ogólne omówienie
bilansu, w którym pominięto informacje o zobowiązaniach długoterminowych
spółdzielni.
- Zebranie przedstawicieli członków głosowało za czymś, czego nie widziało -
mówi zbulwersowany mieszkaniec osiedla. Sam więc postanowił sprawdzić
dokumenty, których brakuje w materiałach na zebranie.
- Badając bilans, zauważyłem, że długoterminowe zadłużenie spółdzielni wynosi
ponad 46 mln zł. To kolosalna kwota! Dlaczego mieszkańcy o nim nie wiedzą?
Wszyscy będziemy to spłacać! - mówi katowiczanin, ekonomista, na co dzień
zajmujący się finansami.
O swoim odkryciu napisał w piśmie do sądu. Chce, by sędziowie unieważnili
majową uchwałę. Prosi, by nie podawać jego nazwiska. Od kilku tygodni odbiera
głuche telefony. Ktoś próbował włamać się do jego mieszkania. O nękaniu
powiadomił już prokuraturę.
Zapytaliśmy jednego z członków zebrania, czy wie o zobowiązaniach spółdzielni.
Twierdzi, że nigdy o nich nie słyszał.
- Z informacji, które dostaliśmy, wynikało, że sytuacja spółdzielni jest dobra.
Wszyscy wzięli to za dobrą monetę, bo nikt nie chce się wychylać. Uważam, że ta
informacja powinna być w naszych materiałach. Gdyby jednak tak było, to ktoś
zacząłby zadawać pytania... - mówi proszący o anonimowość delegat na zebranie
przedstawicieli członków spółdzielni.
Zadzwoniliśmy do Czesława Zuba, wiceprzewodniczącego rady nadzorczej Piasta. Na
pytanie, dlaczego spółdzielcy nie zostali poinformowani o długach, zmieszał
się.
- Może próbowano coś ukryć przed mieszkańcami? - zapytałem.
- Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć - stwierdził i... odłożył słuchawkę.
O to, skąd się wzięły tajemnicze długi, kto, jak i z czego będzie je spłacał,
postanowiłem zapytać prezesa spółdzielni Piast Kazimierza Dorfa, który niedawno
deklarował, że odpowie na wszystkie pytania dziennikarzy. Poszedłem więc do
jego biura. Sekretarka spisała na kartce, z czym przyszedłem. Potem
skontaktowała się ze swoim szefem. Po 15 minutach usłyszałem stanowcze: -
Prezes nie będzie o tej sprawie rozmawiał.
W zeszłym roku Piast wykazał 1,48 mln zł nadwyżki przychodów nad kosztami z
gospodarki zasobami mieszkaniowymi. Zysk netto na pozostałej działalności
operacyjnej i finansowej wyniósł nieco ponad 223 tys. zł.
Piast to jedna z największych spółdzielni w Katowicach. Liczy ok. 7780 członków
i administruje ok. 60 budynkami, w których jest ponad 8 tys. mieszkań. Na
osiedlu Tysiąclecia mieszka 24 tys. osób, czyli blisko 8 proc. mieszkańców
Katowic. Powierzchnia gruntów, na których działa spółdzielnia, wynosi ponad 520
tys. m kw.
=======================================
Rozmowa z Andrzejem Krzyżańskim, prezesem Krajowego Związku Lokatorów i
Spółdzielców
ZOBACZ TAKŻE
• Kolejny konflikt w Spółdzielni Mieszkaniowej "Piast" (19-08-03, 23:24)
Rozmawiał Przemysław Jedlecki 19-08-2003, ostatnia aktualizacja 19-08-2003
23:30
Przemysław Jedlecki: Czy spółdzielnia mieszkaniowa, która ma spore długi, może
zbankrutować?
Andrzej Krzyżański: Oczywiście, że jest to możliwe. Takie sprawy długo trwają,
ale wierzyciele spółdzielni zawsze mogą doprowadzić do ogłoszenia jej upadłości.
Co się wtedy dzieje z lokatorami?
- Spółdzielcy solidarnie odpowiadają za długi swojej spółdzielni. Oznacza to,
że muszą je spłacać. Może to się skończyć tym, że jeżeli ktoś ma mieszkanie
lokatorskie, to zostanie ono sprzedane przez wierzycieli. Wtedy lokator będzie
musiał albo płacić za wynajem, albo znaleźć inne lokum.
Jedna z katowickich spółdzielni ma zobowiązanie długoterminowe w wysokości 46
mln zł. To dużo?
- To poważna kwota, która mówi o niedbalstwie zarządu. Moim zdaniem nadaje się
on tylko do wymiany. Mieszkańcy powinni jak najszybciej zorganizować się i coś
z tym zrobić. Mogą np. zwrócić się do nas po pomoc. Problem polega na tym, że
nawet jak zmienią się władze spółdzielni, to dług zostanie i w ostateczności za
wszystko zapłacą lokatorzy. To, o czym mówimy, to sygnał ostrzegawczy dla
mieszkańców. Wygląda na to, że w ich spółdzielni nie dzieje się dobrze.
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pljakub791.xlx.pl
Strona 2 z 2 • Wyszukano 99 rezultatw • 1, 2
|
|
|
|
|