Ogl�dasz odpowiedzi wyszukane dla has�a: Sprzedaż samochodu Umowa

z@poczta.onet.pl wrote:

Czy ktoś wie, czy sprzedaż (poza biurem maklerskim, a konkretnie w rodzinie)
obligacji Skarbu Państwa wiąże się z koniecznością opłacenia podatku w Urzędzie
Skarbowym?


Prawie na pewno sprzedaz obligacji poza rynkiem gieldowym wiaze sie z
oplata skarbowa (2% od kwoty transakcji) podobnie, jak np. od umowy
sprzedazy samochodu. Szczegolow nie znam, ale zapewne nalezy sie
pofatygowac z umowa kupna-sprzedazy, wypelnic jakis druczek (ostatnio
wprowadzili takie, nazywa sie to chyba "podatek od czynnosci
cywilno-prawnych") i uiscic haracz. Jezeli osoba sprzedajaca i kupujaca
maja rachunek maklerski (a obligacje te sa notowane na gieldzie), to
lepiej sprzedac i kupic zwyczajnie na tej samej sesji (placi sie
przewaznie po ok 0.5% prowizji). Jezeli to ktos z rodziny, ktoremu
ufasz, to lepiej zadnej umowy nie spisywac, a umowic sie po prostu, ze
po uplywie waznosci obligacji ten, ktory je ma formalnie odda pieniedze
z nabywcy.

Pozdrawiam

Rafal

666 schrieb:
| Czyli na umowie kupna -sprzedaży samochodu ma być EigentĂźmer, OK.
| Mnie się 'Inhaber' najbardziej kojarzy z terminem 'główny lokator' ;-)

mnie nie. Za to z akcjonariuszem mi się kojarzy.


a mnie z moim bylym szefem-profesorem, ktory jest "Inhaber des Lehrstuhls
fĂźr ....". mozliwosci kojarzenia jest wiec wiele. dostatecznie
skonkretyzowanej prawnej donioslosci slowko "Inhaber" raczej nie posiada (w
szczegolnosci w odniesieniu do rzeczy ruchomych), dlatego w umowie sprzedazy
samochodu koniecznie nalezy nazwac sprzedajacego "EigentĂźmer".
z akcjami Inhaber to bylby wlasnie posiadacz/okaziciel.

pozdro
Przemek

agnieszka wrote:
czy ktos ma pomysl, jak zgrabnie przetlumaczyc zwrot 'sold as seen'
widniejacy na umowie sprzedazy samochodu?


Zgrabnie - "widziały gały, co brały". ;)
Mniej zgrabnie - opisowo.

Cheers,
KonMan

agnieszka wrote:

| czy ktos ma pomysl, jak zgrabnie przetlumaczyc zwrot 'sold as seen'
| widniejacy na umowie sprzedazy samochodu?

Zgrabnie - "widziały gały, co brały". ;)
Mniej zgrabnie - opisowo.


wiem wiem :-) myslalam, ze moze ktos ma zgrabny opis... dalam :kupujacy
widział pojazd w chwili zakupu

pozdrawiam,
agnieszka

Powinien zgłosić sprzedzaż (urz.komunikacji), na tej podstawie zwracają OC
i
AC za niewykorzystany okres
ubezpieczenia.

Nie tylko! z przepisow Kodeksu Drogowego wynika, ze wlasciciel pojazdu jest
obowiazany zglosic w urzedzie komunikacji jego zbycie w ciagu 30 dni od daty
sprzedazy. Nowy wlasciciel ma obowiazek zarejestrowac umowe kupna w swoim
urzedzie skarbowym w ciagu 14 dni i a w ciagu 30 dni przerejestrowac go na
siebie.
Przy sprzedazy nowy wlasciciel musi dostac od ciebie auto z "twoimi"
tablicami rejestracyjnymi (potem oddaje je do skasowania w swoim urzedzie
komunikacji jak dostaje nowe "swoje"), musi tez dostac oryginal twojego
ubezpieczenia OC - jesli chcesz dostac zwrot z OC to zapytaj ubezpeczalni
jak to zrobic (czasami wystarcza umowa sprzedazy samochodu, czasami umowa +
ksero polisy, a czasami to chca nawet oryginal polisy - wtedy nowy
wlasciciel po zarejestrowaniu i ubezpieczeniu samochodu moze przyslac ci
oryginal poczta.
---
Piotrek
z adresu wytnij cyfry!!!!

http://tiny.pl/hbz1

JB

Krzysiek


Niczego nie wyrejestrowujesz - cos ci sie pomerdalo. Po prostu z umowa
sprzedazy samochodu i polisa AC udajesz sie do swojego inspektoratu i
tam zalatwiasz zwrot. Ubezpieczyciel naliczy ile ci sie nalezy i albo
odbierzesz w kasie albo wysle ci poczta. To wszystko.

No, nie wystarczy niestety napisac umowy i isc po kase. Musisz skoczyc do
Wydzialu Komunikacji - tam bija pieczatke na umowie (oczywiscie za oplata) i
dopiero z taka umowa i AC idziesz do ubezpieczalni.
Piter

"A.M.-Niunius" <145urz-@ikp.atm.com.pl na 99-11-09 09:43:47

Proszę o odpowiedź do pl-misc-samoch@newsgate.pl

Do:   pl-misc-samoch@newsgate.pl
cc:    (bcc: Piotr Giza/KATOWICE/PROKOM/PL)
Temat:    Re: Wyrejestrowanie samochodu

Krzysztof B wrote:

Witam!
Mam pytanie. Jak wyrejestrowuje sprzedany samochod i w jaki sposob moge
ubiegac sie o zwrot AC - jest oplacone do czerwca 2000.
Z gory dzieki za odpowiedz i przepraszam jak juz bylo to  pytanie na grupie

Krzysiek


Niczego nie wyrejestrowujesz - cos ci sie pomerdalo. Po prostu z umowa
sprzedazy samochodu i polisa AC udajesz sie do swojego inspektoratu i
tam zalatwiasz zwrot. Ubezpieczyciel naliczy ile ci sie nalezy i albo
odbierzesz w kasie albo wysle ci poczta. To wszystko.

Niczego nie wyrejestrowujesz - cos ci sie pomerdalo. Po prostu z umowa
sprzedazy samochodu i polisa AC udajesz sie do swojego inspektoratu i
tam zalatwiasz zwrot. Ubezpieczyciel naliczy ile ci sie nalezy i albo
odbierzesz w kasie albo wysle ci poczta. To wszystko.


No nie do konca..... bo umowe musisz poswiadczyc w wydziale komunikacji!!!

TOmasz


ale teraz juz nie zwracaja.
masz obowiazek poinformowac zaklad ubezpieczen o sprzedazy samochodu w
ciagu 30-dni.
polisa oc zostaje dla nabywcy, nie dostajesz zwrotu, chyba ze nabywca
nie bedzie jej chcial ( heh ) wtedy zwroca ci pieniadze.

warunkiem wycofania ac jest pokazanie umowy sprzedazy samochodu.
i tyle.
oczywiscie policza do pelnego miesiaca i potraca, ale zawsze cos zostaje.

pozdro

Nie siej deprawacji, propagandy i w ogole nieprawdy ...


tak z ciekawsosci - z czego wnosisz, ze zaliczka nie podlega zwrotowi?
z tego co zrozumialem w wyzej opisanej sytuacji, nie zostala zawarta umowa
sprzedazy samochodu. Zaliczka jest zaledwie wczesniejszym spelnieniem
zobowiazania pienieznego. Jezeli zatem spelnione zostalo swiadczenie
pieniezne na poczet umowy, ktora nie zostala zawarta, to podlega ono
zwrotowi na podstawie przepisow o bezpodstawnym wzbogaceniu. Jesli
przyjemiemy, ze umowa zostala zawarta, to i tak, jesli zaliczka zostala
przyjeta przez firme, stosuje sie przepisy ustawy o szczegolnych warunkach
sprzedazy konsumenckiej. Poniewaz towaru nie da sie doprowadzic do stanu
zgodnego z umowa (nie sprawisz, zeby bite auto stalo sie bezwypadkowe), ani
zapewnie nie uda sie go wymienic na odpowiadajace warunkom umowy, to klient
moze domagac sie zwrotu pieniedzy. A na czym Ty sie opierasz?

Kwik

Pozdrawiam,
Michał

Witam,
przegladalem archwium PMS i znalazlem informacje, ze umowa sprzedazy
samochodu, gdy jest dwoch lub wiecej kupujacych, musi zawierac oddzielne
miejsca na wpisanie ich danych. Niestety na necie nie znalazlem na razie
takich umow (jedynie dla jednego kupujacego i sprzedajacego) i nie wiem
jak
dokladnie ma wygladac taka umowa, by nie bylo problemow z
przerejestrowaniem
pojazdu. Moze ktos z Szanownych czytelnikow tej grupy sporzadzal taki
wlasnie dokument na komputerze i moglby przeslac mi na maila nor@sfd.pl
lub jeszcze lepiej wyslac na grupe by takze inni mogli skorzystac?
Ewentualnie prosilbym o porady co dodac (i w ktorym miejscu) "zwyklej"
umowy, by rowniez bylo wszystko OK. Z gory dziekuje za pomoc.


Tam gdzie masz miejsce na dane kupujacego, wpisujesz obok siebie dane dwoch
osob, po prostu, nie ma co kombinowac z nowym formularzem. Nie bedzie
problemow z przerejjestrowaniem, to jest absolutnie normalna i typowa
procedura

sq

przegladalem archwium PMS i znalazlem informacje, ze umowa sprzedazy
samochodu, gdy jest dwoch lub wiecej kupujacych, musi zawierac oddzielne
miejsca na wpisanie ich danych.
Ewentualnie prosilbym o porady co dodac (i w ktorym miejscu) "zwyklej"
umowy, by rowniez bylo wszystko OK. Z gory dziekuje za pomoc.


Wlasnie jestem w trakcie takiej operacji. Tyle, ze ja mam spisane dwie
umowy z kazdym ze wspolwlascicieli. Jedna uwaga: na kazdej z umow
musi byc punkt mowiacy iz kazdy ze sprzedajacych sprzedaje ci pol auta,
a nie cale. ja musze teraz doniesc aneks z podpisami poprzednich
wlascicieli
z punktem mowiacym iz sprzedaja po pol auta.

| przegladalem archwium PMS i znalazlem informacje, ze umowa sprzedazy
| samochodu, gdy jest dwoch lub wiecej kupujacych, musi zawierac oddzielne
| miejsca na wpisanie ich danych.

| Ewentualnie prosilbym o porady co dodac (i w ktorym miejscu) "zwyklej"
| umowy, by rowniez bylo wszystko OK. Z gory dziekuje za pomoc.

Wlasnie jestem w trakcie takiej operacji. Tyle, ze ja mam spisane dwie
umowy z kazdym ze wspolwlascicieli. Jedna uwaga: na kazdej z umow
musi byc punkt mowiacy iz kazdy ze sprzedajacych sprzedaje ci pol auta,
a nie cale. ja musze teraz doniesc aneks z podpisami poprzednich
wlascicieli
z punktem mowiacym iz sprzedaja po pol auta.


ty na serio czy zartujesz? :)
sq

| przegladalem archwium PMS i znalazlem informacje, ze umowa sprzedazy
| samochodu, gdy jest dwoch lub wiecej kupujacych, musi zawierac oddzielne
| miejsca na wpisanie ich danych.

| Ewentualnie prosilbym o porady co dodac (i w ktorym miejscu) "zwyklej"
| umowy, by rowniez bylo wszystko OK. Z gory dziekuje za pomoc.

Wlasnie jestem w trakcie takiej operacji. Tyle, ze ja mam spisane dwie
umowy z kazdym ze wspolwlascicieli. Jedna uwaga: na kazdej z umow
musi byc punkt mowiacy iz kazdy ze sprzedajacych sprzedaje ci pol auta,
a nie cale. ja musze teraz doniesc aneks z podpisami poprzednich
wlascicieli
z punktem mowiacym iz sprzedaja po pol auta.


no fajnie, bardziej juz tego skomplikowac nie mogles.
I jeszcze bedziesz moze wypelnial dwa odrebne pcc. A potem jak to
zarejestrujesz? do obu umów przedstawisz ten sam dowod rejestracyjny ?

Do autora watku:
znajdz sobie w sieci standardową umowe k-s w jakims pliku Worda.
Sciagnij, odpal w edytorze i pod pozyjcą Sprzedający dopisz
Wspolwlasciciel i tam wpisz jego dane. To wszystko

Po pierwsze, czy ktos ma moze jakis link albo wzor umowy sprzedazy
samochodu na czesci?

Po drugie powiedzcie mi czy dobrze mysle, ze jezeli sprzedam auto na
czesci to ja pozbywam sie auta, a nowy nabywca nie musi go juz
rejestrowac na siebie?
Poza tym moze mi ktos wyltumaczyc cala procedure? Czy odbywa sie to tak
samo jak w przypadku zwyklej sprzedazy samochodu czy sa jakies roznice?
No i czy jedna osoba moze wziac calyu samochod jako czesci czy tez np.
silnik musi kupic inna osoba, a bude inna?
Jak wyglada kwestia podatkow itp.?
Bede wdzieczny za wszelkie informacje.

Z gory wielkie dzieki za pomoc.

Pzdr

Po pierwsze, czy ktos ma moze jakis link albo wzor umowy sprzedazy
samochodu na czesci?


Musisz go zezlomowac i odkupic, a potem mozesz na czesci.

Po drugie powiedzcie mi czy dobrze mysle, ze jezeli sprzedam auto na
czesci to ja pozbywam sie auta, a nowy nabywca nie musi go juz
rejestrowac na siebie?


Jak sprzedasz z dowodem rej. to on musi zarejestrowac

Poza tym moze mi ktos wyltumaczyc cala procedure? Czy odbywa sie to tak
samo jak w przypadku zwyklej sprzedazy samochodu czy sa jakies roznice?
No i czy jedna osoba moze wziac calyu samochod jako czesci czy tez np.
silnik musi kupic inna osoba, a bude inna?
Jak wyglada kwestia podatkow itp.?
Bede wdzieczny za wszelkie informacje.

Z gory wielkie dzieki za pomoc.


Daj zlomiarzowi stówe za papier, ze zezlomowales bude (bez silnika) i
bedziesz mógl z tym papierem wyrejestrowac auto a pózniej go na czesci
sprzedac.
Wiem, bo tak zrobilem z maluchem.

Jacek

rudi@onet.eu wrote:
Samochód zarejestrowałem na teścia, aby korzystać z jego ulg
ubezpieczeniowych. Jednak teść wpisał się ostatnio na listę
"sercowych" i "zawałowych". Życzę mu jak najlepiej, ale też
zastanawiam się, co byłoby gdyby... - bo przecież jest w grupie
wysokiego ryzyka. Co w takiej sytuacji z kwestią własności
samochodu? Dodam jeszcze, że jako współwłaściel jest wpisana moja
żona


Wyjście najbardziej wskazane umowa sprzedaży samochodu (części teścia)
na żonę lub Ciebie bez daty + do tego deklaracja PCC nie zapomnij z US
też wypełnić - jeśli coś się stanie wpisujesz datę tylko ...

Sebastian napisał(a):

Wyjście najbardziej wskazane umowa sprzedaży samochodu (części teścia)
na żonę lub Ciebie bez daty + do tego deklaracja PCC nie zapomnij z US
też wypełnić - jeśli coś się stanie wpisujesz datę tylko ...


To najbardziej racjonalne się wydaje, ale rodzina mi nie daruje
"grzebania żywcem" teścia. Sam bym się jakoś głupio czuł. I po co
mi to było? Trzeba było od razu rejestrować na siebie, a tak
kołowrotek mnie czeka niezły, jakby co.

Zastanawialem sie czy to wlasciwa grupa, ale widzialem pare zblizonych
postow...
Do rzeczy: przeszukuje siec i pisze maile na znalezione tam adresy, ale
jak na razie bezskutecznie, a szukam dwujezycznego, polsko-francuskiego
wzoru umowy sprzedazy samochodu.

Moze ktos ma, albo zna adres skad mozna sciagnac.

Dzieki z gory!

p.s. Moze sie komus przyda wzor polsko-niemiecki, to latwiej znalezc:
http://www.autoiganie.pl/kaufvertrag.pdf

Witam,

Zastanawialem sie czy to wlasciwa grupa, ale widzialem pare zblizonych
postow...
Do rzeczy: przeszukuje siec i pisze maile na znalezione tam adresy, ale
jak na razie bezskutecznie, a szukam dwujezycznego, polsko-francuskiego
wzoru umowy sprzedazy samochodu.


A po co? Francuz i tak moze nie wierzyc ze polska czesc jest tlumaczeniem
francuskiej,
a UM w Polsce kaze Ci tlumaczyc umowe bo bez przysieglego tez nie uwierzy
(;-)).
Lepiej spisac umowe po polsku i niech Francuz sobie tlumaczy...a Ty masz
30zl w kieszeni.

slawek wrote:
Witam,

Zastanawialem sie czy to wlasciwa grupa, ale widzialem pare zblizonych
postow...
Do rzeczy: przeszukuje siec i pisze maile na znalezione tam adresy, ale
jak na razie bezskutecznie, a szukam dwujezycznego, polsko-francuskiego
wzoru umowy sprzedazy samochodu.


Jestem juz po podpisaniu, wiec sie podziele doswiadzczeniem.

Mimo, ze udalo mi sie zdobyc taki dwujezyczny wzor zrobilem tak:
- podpisalem z gosciem, recznie napisana umowe po francusku (jakies 10
linijek) i na tej umowie jest kwota.

- jest tez druga umowa, taka oficjalna z prefektury, na ktorej nie ma
kwoty, tylko inne dane i to jest umowa pisana w 3 kopiach i te wlasnie
umowe gosc zanosi do prefektury. Tu jest adres do blankietu:

http://www.interieur.gouv.fr/rubriques/b/b2_vos_demarches/b22_CERFA/i...

przede mna jeszcze urzad celny, rejestracja i ubezpieczenie...

| Zastanawialem sie czy to wlasciwa grupa, ale widzialem pare zblizonych
| postow...
| Do rzeczy: przeszukuje siec i pisze maile na znalezione tam adresy,
| ale jak na razie bezskutecznie, a szukam dwujezycznego,
| polsko-francuskiego wzoru umowy sprzedazy samochodu.


I udalo sie, mam juz samochod pod domem.
Znalazlem firme, ktora przywozi samochody, miedzy innymi z francji, za
bardzo przyzwoite pieniadze (1500zl z Metz do Krakowa ok. 1400km w jedna
strone)
teraz akcyza i rejestracja...

Pozdrowienia!    

| Witajcie.
| Orientuje sie jak ktos jak to wyglada ?
| chce sprzedac samochod - daje ofkors kupujacemu polise - zglaszam sprzedaz
| ubezpieczycielowi i co dalej ? musze placic do konca oc czy w ciagu
miesiaca
| obowiazek platnosci przechodzi na kupujacego ?
| spotkal sie ktos  podobnym przypadkiem ?
|
Miałem podobną sytuacje w październiku, ubezbieczenie w mBanku.
Do 30 dni od podpisaniu umowy sprzedaży samochodu wysyłasz kopie umowy do
ubezpieczyciela i od następnego okresu rozliczeniowego nie pobierają składki
miesięcznej.

Zwracam sie do grupy z palacym problemem.

Otoz kupilem niedawno samochod, ktory jak sie okazalo ma powazna wade
(jest po duzym dzwonie - ma np. wstawiony dach). Chce oczywiscie w
zwiazku z tym oddac samochod wlascicielowi, z ktorym juz sie wstepnie
jakos tam dogadalem.

Pytanie brzmi: jak to zrobic formalnie? Jakie pismo/umowe napisac?
Od zakupu minelo co prawda 2 tygodnie, ale ja juz zarejestrowalem auto
na siebie (mam pozwolenie czasowe, oplacilem PCC i ubezpieczenie OC).

Napisac np. "Porozumienie o odstapieniu od umowy", gdzie tak jak w
umowie podac wszystkie dane i wymienic co kto komu oddaje? Wystarczy to
czy jest moze jakas inna procedura?

ps. zapytalem tez na pl.soc.prawo, ale pytam i tu, bo moze ktos juz taka
sytuacje przerabial :-/

Użytkownik "Leszek 'LECHU' Foss" <le@klubWYTNIJ.TOchip.plnapisał w
wiadomości

Gdzie w internecie można znaleźć wzór umowy sprzedaży samochodu
osobowego?


http://prawko.gery.pl/auto.php?f=umowa_ks
 wystarczy
a na przyszłość udaj się na www.google.pl

czy jesli chce sprzedac nie swoj samochod (oczywiscie za zgoda
wlasciciela ;-) to wystarczy mi zwykle pelnomocnictwo sporzadzone w
formie pisemnej, ze "ja nizesz podpisany (wlasciciel auta) upowazniam
(xyz), legitymujacego sie dowodem osobistym (ABC1234567) do zawarcia w
moim imieniu umowy sprzedazy samochodu", i wtedy juz bede mogl ja
podpisac sie pod umowa i bedzie ona wazna? (chodzi mi takze o to, by
kupujacy nie mial pozniej jakichs problemow np w wydziale komunikacji)

Pozdrawiam
Kwik

"spammy" <spammy_USUN@USUN.TO_op.plwrote in message

Witam

Sprzedaję auto, no i jak na razie mam same telefony od handlarzy. W sumie
jest mi wszystko jedno komu sprzedam (zawsze to jedna sprawa do
załatwienia z głowy ;) ), ale zastanawiam się czy nie wpakuję się w jakieś
problemy, jeśli sprzedam auto w sposób jaki ci panowie proponują.
Czyli ja dostaję gotówkę do ręki, wypisujemy umowę na której są moje dane,
dane kupującego są puste, handlarz zabiera auto, dokumenty i OC. Dopiero
kiedy sprzeda auto, ma mi odesłać umowę wypełnioną przez kupującego.

W związku z tym pytanie, czy taki sposób sprzedaży jest legalny? Co się
dzieje w przypadku, gdy handlarz ma np. wypadek moim autem? Na co jeszcze
uważać przy tego typie transakcji? Czy generalnie lepiej sobie tego typu
umowy mimo wszystko odpuścić?


Ja tak kiedys Tico sprzedawalem...
problem w tym ze nie majac wypelnionej umowy nie mozesz zglosic zbycia
samochodu i np nie odzyskasz ubezpieczenia itp.
Handlarz ewidentnie nie chce placic podatku od swojej dzialanosci.
Moje sprzedane tico rozbilo sie w rekach handlarza jakies pol roku po
sprzedazy, PZU zarzadalo kopi umowy sprzedazy samochodu..
Ja naszczescie mialem 3 umowy, dwie wypelnione na mnie i na handlarza,
trzecia podpisalem niewypelniona ktora to handlarz chcial wcisnac kupujacemy
omijajac siebie jako posrednika.

Pozdr
Mirek

| Zwróć uwagę, że żyruj?c komu? kredyt bank poprosi Cię zawsze o
potwierdzenie
| ze strony współmałżonka. Podobnie jak i przy sprzedaży samochodu w 99%
| wypadków jest to tylko dodatkowa procedurka - upierdliwa zreszt?. Je?li
| jednak trafisz do tego 1% to stanie się inaczej... Na tej li?cie co
chwila
| na przykład pojawiaj? się sprawy rozwodowe. Przy takiej okazji wyci?ga
się
| najróżniejsze brudy...
sprawa bankowego kredytu to inny zupelnie temat bez zwiazku, a co do
przedstawionych roszczen, to dam swoja glowe, ze prawie kazdy po kilku
latach uzytkowania samochodu bez problemu zgodzilby sie na anulowanie umowy
kupna samochodu poprzez zwrot kasy, gdyby to tylko bylo prawda


Nie Słowiczku mój złoty, mylisz się.
Sprawa kredytu bankowego nie jest tutaj bez związku, bo przyczyna, dla
której banki chcą mieć podpisik współmałżonka jest dokładnie taka sama, dla
której ten podpisik powinien być na umowie sprzedaży samochodu. I jedna i
druga czynność wykracza bowiem poza zakres zwykłego zarządu. No, chyba, że
masz tyle samochodów, że sprzedajesz je co drugi dzień...
Nie wiem jak wyglądałaby dokładnie procedura zwrotu samochodu w przypadku
sprzeciwu współmałżonka, ale może być i tak, że Ty oddajesz samochód, a o
ściągnięcie kasy musisz martwić się sam...

Użytkownik Brodek | na przykład pojawiaj? się sprawy rozwodowe. Przy
takiej okazji wyci?ga

się
| najróżniejsze brudy...
| sprawa bankowego kredytu to inny zupelnie temat bez zwiazku, a co do
| przedstawionych roszczen, to dam swoja glowe, ze prawie kazdy po kilku
| latach uzytkowania samochodu bez problemu zgodzilby sie na anulowanie
umowy
| kupna samochodu poprzez zwrot kasy, gdyby to tylko bylo prawda
Nie wiem jak wyglądałaby dokładnie procedura zwrotu samochodu w przypadku
sprzeciwu współmałżonka, ale może być i tak, że Ty oddajesz samochód, a o
ściągnięcie kasy musisz martwić się sam...


Odnośnie procedury. Złosliwa małżonka występuje do sądu z pozwem o
stwierdzenie nieważności umowy sprzedaży samochodu ( art. 189 kpc) oraz
roszczeniem windykacyjnym. W postępowaniu egzekucyjnym komornik odbiera
samochód a "szczęśliwy" nabywca samochodu może sobie pozwać sprzedającego o
odszkodowanie.
    Sprawa jest dla mnie ciekawa gdyż niecałe dwa tygodnie temu jeden z
klientów został skazany przez sąd (wydział karny) za sprzedaż samochodu
objętego wspólnością majątkową bez zgody współmałżonki,  zakwalifikowano to
jako przywłaszczenie (!?) Sędzina była cięta i dała za to 3 miesiące
bezwzględnej.
Życie mężczyzny jest ciężkie.

| sprawa bankowego kredytu to inny zupelnie temat bez zwiazku, a co do
| przedstawionych roszczen, to dam swoja glowe, ze prawie kazdy po kilku
| latach uzytkowania samochodu bez problemu zgodzilby sie na anulowanie
umowy
| kupna samochodu poprzez zwrot kasy, gdyby to tylko bylo prawda
| Nie wiem jak wygl?dałaby dokładnie procedura zwrotu samochodu w przypadku
| sprzeciwu współmałżonka, ale może być i tak, że Ty oddajesz samochód, a o
| ?ci?gnięcie kasy musisz martwić się sam...
Odno?nie procedury. Złosliwa małżonka występuje do s?du z pozwem o
stwierdzenie nieważno?ci umowy sprzedaży samochodu ( art. 189 kpc) oraz
roszczeniem windykacyjnym. W postępowaniu egzekucyjnym komornik odbiera
samochód a "szczę?liwy" nabywca samochodu może sobie pozwać sprzedaj?cego o
odszkodowanie.
   Sprawa jest dla mnie ciekawa gdyż niecałe dwa tygodnie temu jeden z
klientów został skazany przez s?d (wydział karny) za sprzedaż samochodu
objętego wspólno?ci? maj?tkow? bez zgody współmałżonki,  zakwalifikowano to
jako przywłaszczenie (!?) Sędzina była cięta i dała za to 3 miesi?ce
bezwzględnej.
Życie mężczyzny jest ciężkie.


I ten głos chyba kończy wszelką dyskusję, czy podpis współmałżonka na umowie
jest konieczny...

Użytkownik Łucja <luci@friko3.onet.plw wiadomości do
grup dyskusyjnych
napisał:qKOw3.142$v31.2@news.tpnet.pl...

gdzie mogę znaleźć wzór umowy sprzedaży samochodu


--------------------------
Kiedys taki wzor drukowala Wyborcza w dodatku samochodowym
(wychodzi w czwartek). Sprawdż może będzie.

Pawel

mozesz zadać poswiadczenia każdego podpisu na dokumecie pisanym.


nie kazdego lecz tylko swojego lub podpisu zlozonego wczesniej i
uznanego za twoj przed n.

Moc takiego dokument z prawnego punktu widzenia jest taka sama jak by tego
poswiadczenia nie było.


Chyba jednak zdecydowanie nie.
Wlasnie notarialna legalizacja podpisu madaje dokumentowi moc prawna.

Gdyby bylo jak piszesz, to kto dobrowolnie by zglaszal swoj podpis na
pismie do uwierzytelnienia u n.

| przyjsc z taka umowa napisana przeze siebie samego i poprosic o
| poswiadczenie podpisu ?


Jezeli nie jest wymagana forma aktu notarialnego to mozesz uwierzytelnic
podpis sprzedajacego na umowie sprzedazy samochodu.
Ale mozesz takze sporzadzic umowe sprzedazy samochodu w formie aktu
notarialnego.

A jak wyglada kwestia pelnomocnictwa do odbioru

| decyzji w Urzedzie Gminy ?


Tutaj wystarczy tekst Upowaznienia + uwierzytelnienie twojego podpisu.
W Niemczech takie uwierzytelnienie dokonuje takze Gmina na miejscu.
U nas poczta, ZUS , zaklad pracy itd.

Liczba notariuszy jest w Polsce znikoma w porownaniu do zapotrzebowania
na te uslugi.

J.

=?Windows-1250?B?UGF0cnlrIFfzamNpaw?= napisał:

Witam.
Prosilbym o pomoc w nastepujacej kwestii.
Za kilka dni prawdopodobnie bede sprzedawal sklep o wartosci powiedzmy
20.000 pln. Nie jest do konca pewne czy uda mi sie otrzymac cala
zaplate gotowka, wiec biore po uwage zaoferowanie nabywcy rozlozenia
czesci naleznosci w ratach. Przykladowo dostane 10.000 gotowka a
pozastala kwote rozloze na 12 rat po 833 zl/m.
Teraz mam problem w jaki sposb zabezpieczyc sie w razie niesplacania
przez nabywce zadluzenia? Chodzi mi o to aby w miare szybko i
skutecznie sciagnac niesplacona czesc kapitalu. Jakie czynnosci
powinienem poczynic?


Umowa sprzedazy samochodu na ciebie z prawem  retrocesji na rzecz
sprzedajacego, w przypadku splaty rat.

Mam taki problem. W umowie przedwstepnej sprzedazy samochodu ktora
podpisalem z dealerem jest punkt mniej wiecej taki

"Sprzedawca i Kupujacy zobowiazuja sie do zawarcia definitywnej umowy
sprzedazy samochodu oznaczonego w par 3 niniejszej umowy w terminie do dnia
31.05.1999 "

Termin ten juz dawno minal a samochodu jak nie ma tak nie ma.W dalszej
czesci umowy nie ma ani slowa o mozliwych opoznieniach w jego
dostawie.Dealer tlumaczy sie ze to nie jego wina tylko importera, ale co
mnie to obchodzi.

Czy na podstawie przepisow kodeksu cywilnego a w szczegolnosci art 394 par 1

"Art. 394.

§ 1. W braku odmiennego zastrzeżenia umownego albo zwyczaju zadatek dany
przy zawarciu umowy ma to znaczenie, że w razie niewykonania umowy przez
jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od
umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, a jeżeli sama go dała, może
żądać sumy dwukrotnie wyższej. "

moge domagac sie zwotu zaliczki ( nawet w podwojnej wysokosci) oraz na
podstawie art 390 par 1

"Art. 390.

§ 1. Jeżeli strona zobowiązana do zawarcia umowy przyrzeczonej uchyla się od
jej zawarcia, druga strona może żądać naprawienia szkody, którą poniosła
przez to, że liczyła na zawarcie umowy przyrzeczonej. "

pokrycia moich strat spowodowanych faktem nie wywiazania sie z umowy?
Jesli tak w jakim trybie powinno to nastapic ??

Licze na pomoc ;-)))

Pozdrawiam
Piotr

"Sprzedawca i Kupujacy zobowiazuja sie do zawarcia definitywnej umowy
sprzedazy samochodu oznaczonego w par 3 niniejszej umowy w terminie do dnia
31.05.1999 "

Termin ten juz dawno minal a samochodu jak nie ma tak nie ma.W dalszej
Ford Fiesta?
czesci umowy nie ma ani slowa o mozliwych opoznieniach w jego
dostawie.Dealer tlumaczy sie ze to nie jego wina tylko importera, ale co
mnie to obchodzi.


dokładnie tak. W końcu zadatek wziął on, a nie importer

Czy na podstawie przepisow kodeksu cywilnego a w szczegolnosci art 394 par 1

moge domagac sie zwotu zaliczki ( nawet w podwojnej wysokosci) oraz na
tak
podstawie art 390 par 1
pokrycia moich strat spowodowanych faktem nie wywiazania sie z umowy?


IMHO tak

Jaroslaw Andrzejewski wrote:
Mon, 21 Jun 1999 07:56:14 +0200, "Piotr Kapcio" <gr@home.pl
napisał(-a):

| "Sprzedawca i Kupujacy zobowiazuja sie do zawarcia definitywnej umowy
| sprzedazy samochodu oznaczonego w par 3 niniejszej umowy w terminie do dnia
| 31.05.1999 "

| Termin ten juz dawno minal a samochodu jak nie ma tak nie ma.W dalszej
Ford Fiesta?
| czesci umowy nie ma ani slowa o mozliwych opoznieniach w jego
| dostawie.Dealer tlumaczy sie ze to nie jego wina tylko importera, ale co
| mnie to obchodzi.
dokładnie tak. W końcu zadatek wziął on, a nie importer

| Czy na podstawie przepisow kodeksu cywilnego a w szczegolnosci art 394 par 1

| moge domagac sie zwotu zaliczki ( nawet w podwojnej wysokosci) oraz na
tak


No nie powiedzialbym ze to takie oczywiste:
1. nie zostala zawarta "wlasciwa" umowa,
2. czy w umowie bylo wyraznie stwierdzone, ze to "zadatek"? , bo raz mowisz o
zadatku, a raz o zaliczce. wbrew pozorom to istotna roznica - SN w orzecznictwie
wypowiedzial sie w ten sposob ze wrecz musi byc uzyte slowo "zadatek"

| podstawie art 390 par 1

| pokrycia moich strat spowodowanych faktem nie wywiazania sie z umowy?
IMHO tak

--
Jarek Andrzejewski


tomek

 tia

agnieszka

Pozdrawiam

Gdzie w internecie można znaleźć wzór umowy sprzedaży samochodu
osobowego?


gazeta.pl -automoto

Gdzie w internecie można znaleźć wzór umowy sprzedaży samochodu
osobowego?


   Wyslalem Ci umowe mailem. Nie pamietam gdzie ja znalazlem na necie a nie
chcialo mi sie szukac.

________
Manayupa

Dzięki z góry za pomoc,
Lecho

lecho wrote:

Witam,
Skąd ściągnąć szablon umowy sprzedaży samochodu ?

Dzięki z góry za pomoc,
Lecho


http://www.umowyg.prv.pl

Użytkownik ~bart~ <bartos@wp.plw wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9kpdeu$jn@news.tpi.pl...

Witam
Gdzie znajde wzor umowy sprzedazy samochodu?


np. prawo.hoga.pl

A czy na pewno dobrze zrozumiałeś to co kupujesz?
Przeczytaj dokładnie umowę, regulamin itp.
W przeważającej większości operatorów parametr podawany jako
przepustowość (512 / 128 kbps) jest górnym ograniczeniem
przepustowości Twojego łącza. Nie jest natomiast w żadnym wypadku
powiedziane że takiej przepustowości możesz oczekiwać przez większą
lub nawet mniejszą część czasu. Nie można się w takim wypadku oburzać
że uzyskujesz przepustowość 30 kbps gdyż jest to zgodne z opisem
usługi. Wszak 32 kbps jest mniejsze niż 512 kbps.


No właśnie, tak się powszechnie uważa, ale czy napewno tak
jest? (piszę ogólnie, nie odnośnie tej konkretnej firmy)

Można też rozumować następująco:

Sprzedawane łącze określone jest jako 'do 512 kbps', czyli jego
maksymalna przepustowość to 512 kbps. Wyobraźmy sobie teraz,
że pewna firma sprzedaje samochody, deklarując maksymalną
prędkość 200 km/h, która nigdy nie jest osiągana, a samochód w
rzeczywistości porusza się z prędkością, najwyżej 20 km/h. Czy tego
nie można porównać? Moim zdaniem można, oczywiście analogia nie
jest idealna, ale coś w tym napewno jest. Skoro łącze określone
jest jako 'do 512 kbps' to powinno osiągać (chociaż czasem!)
te 512 kbps lub wartość zbliżoną, bo jeśli osiąga 10 razy mniej,
to równie dobrze można je nazwać 'do 10 Gbps' i będzie miało
to mniej więcej tyle samo wspólnego z prawdą.

Rozumując inaczej:

Zakładam, ze 'przepustowość do 512 kbps' rozumiem jako
'mniejsza lub równa 512, czyli także 0'. Czy zapis w umowie sprzedaży
samochodu, np. w treści (językiem potocznym, żeby nie
przedłużać) 'zapłacisz mi 50000 zł, a ja Ci dam samochód, albo nie, albo
dostaniesz np. kołpak' byłby zgodny z prawem? Jedno do drugiego
jest przecież bardzo podobne, prawda?

I w jeszcze inny sposób:

Czy klienci danej firmy kupili by dane łącze za tą samą cenę,
gdyby zostało określone zgodnie ze stanem faktycznym, czyli np.
'do 50 kbps a czasem 0' zamiast 'do 512 kbps'? Skoro nie,
wygląda na to, że zakup był skutkiem celowego wprowadzenia klientów w błąd.

Podsumowując:

Oferowanie łącz opisanych w sposób niezgodny z prawdą jest
wprowadzaniem klientów w błąd. Przedstawianie umów, w których mowa
jest o 'przepustowości do routera brzegowego' moim zdaniem
także. Jednak pół biedy, gdy jest to tylko zabezpieczenie dla
providera, bo np. przepustowość spada czasem z 500 do 400 kbps w
godzinach szczytu. Jednak gdy sprzedawane łącza pozwalają osiągnąć
wielokrotnie mniejsze przepustowości maksymalne niż te
deklarowane, to moim zdaniem można mówić o oszustwie.

Szkoda, że ustawodawcy (nie wnikam tutaj kto konkretnie) nie
zajmą się tego typu praktykami, zamiast regulować to, co
regulacji akurat nie wymaga. Z dwojga złego, to byłoby lepsze. W
normalnej sytuacji brak klientów doprowadziłby takie firmy do
bankructwa lub zmiany strategii. Niestety u nas w wielu miejscach po
prostu nie ma w tym zakresie konkurencji, więc dobrze by było,
gdyby klienci chociaż wiedzieli co kupują.

Czy za takie przestepstwo - pobicie ze skutkiem smiertelnym
w srodku dnia - powinna byc kara smierci?

Jesli tak - to uwazajcie komu sprzedajecie samochod, bo
wam sie taka historia tez moze przydazyc...