sprzedaż działek budowlanych

Ogldasz odpowiedzi wyszukane dla hasa: sprzedaż działek budowlanych





Temat: problem (chyba) z biurem nieruchomosci


"Krzysztof Zielinski" <kz@polbox.comwrote in message



Witam,

mamy w planach zakup dzialki budowlanej i ostatnio wyszukiwaniem ofert
zajela sie zona. W ogloszeniach z gazety znalazla oferte biura
nieruchomosci, zadzwonila i zaczela rozmowe z pania tamze pracujaca. Gdy
okazalo sie iz dzialki sa w interesujacej okolicy zapragnela je zobaczyc,
na
co pani iz ona nie ma czasu jej tego prezentowac, ale po podpisaniu umowy
moze jej dac namiary na zrodla tychze dzialek. Po przefaksowaniu umowy
zonka
przestraszyla sie troche paragrafow, zastrzezen, kar i ponownie zadzwonila
do pani i powiedzial ze ona tylko chce zobaczyc, a nie skladac zlecenie
poszukiwania dzialki. Na to pani ze to standardowa procedura ale po chwili
rozmowy stwierdzila ze zrobi dla niej wyjatek i przyslala faks o
nastepujacej tresci:

"Potwierdzam przyjecie oferty sprzedazy dzialek budowlanych w XYZ
(wlasciciel: XYZ, ul. XYZ, XYZ) bedacych w bazie biura danych Buira
Nieruchomosci XYZ reprezentowanego przez YYY.
Jednoczesnie zobowiazuje sie do zachowania w/w adresu do wlasnej
wiadomosci
oraz nieudostepnianie go osobom trzecim ani innym biurom nieruchomosci"

pod tym tekstem bylo miejsce na wpisanie imienia i nazwiska oraz serii i
nr
dowodu osobistego, a ponizej sformulowanie "Potwiedzam przekazanie oferty"
i
podpis osoby YYY oraz data. Dla mojej kobiety wygladalo to juz OK wiec
wypelnila (imie, nazwisko, seria i nr dowodu) i odeslala faksem.
Gdy to zobaczylem najpierw wszystko wygladalo mi OK, ale po jakims czasie
sie zaniepokoilem (prawnik ze mnie zaden, ale strzezonego...). W zwiazku z
tym mam pytanie jakie beda skutki podpisania tego czegos? Co przez to
mozemy
stracic (bo zyskac to nic nie zyskamy ;-))? I ewentualnie co jeszcze
wynika
z podpisania tego tekstu? A moze tylko jestem przewrazliwiony i martwie
sie
na zapas?

Aha, przeszukalem archiwum grupy, ale niestety nie potrafie wysnuc
jednoznacznego wniosku ze znalezionych tam informacji.


Biura nieruchomości muszą się jakoś zabezpieczać przed dogadywaniem się
klientów po cichu za plecami biura.
W przypadku, gdy dojdzie do transakcji po za biurem, biuro ma prawo
dochodzić swojego.
Ta druga formułka zwykle jest podpisywana, gdy dane przekazywane są do
innego biura nieruchomości, wówczas dzielą się zyskiem zwykle po 50%, gdy
temu drugiemu uda się przedać.

Moim zdaniem bez obaw, do czasu dopóki dzieki danym z biura nie dogadacie
się z właścicielem i nie dojdzie do sprzedaży po za biurem.
Jeśli biuro się dowie, że do transakcji doszło, to wówczas może od was coś
chcieć i ten dokument będzie argumentem, że dane otrzymaliście właśnie od
nich.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: To jest doktor Joanna
dzieki
rzadko spotykam sie z wyrazem poparcia, dlatego dziekuje. Tak jakos przyszlo mi
do glowy, ze mozna czasem z kims podyskutowac. No i tyle z tego
wyszlo...Niemniej jeszcze raz zamierzam potwierdzic swoje rozumowanie. To nie
jest malo wazne za jakie pieniadze wykonuje sie swoj zawod. Jakby ktos
inteligentny chcial wykonywac swoja prace dla kasy jedynie to pewnie
zostalby...ja wiem...bankierem, maklerem gieldowym, wydawca filmow porno,
zalozyl lombard. No , ale trzeba lubic swoja prace, wiec taka wlasnie wykonuje.
Boli mnie tylko, gdy ludzie , ktorzy - czesto uzasadnienie - maja jakies
pretensje do konkretnych lekarzy, potrafia jedynie wylewac pomyje na
rzeczywistosc pomijajac jakakolwiek analize. Zjawisko ucieczki lekarzy z Polski
jest przykre.Nie uciekamy jednak od np mieszkania 100m i nowego Mondeo do 300m
domu i Mercedesa, a raczej z wynajmowanego mieszkania za cala pensje i biletu
miesiecznego na tramwaj do normalnosci. I nie zada nikt tych mercedesow! Zawsze
bede twierdzil, ze problemy globalne mozna starac sie rozwiazywac lokalnie. Czy
np gmin i powiatow nie stac na sprywatyzowanie podleglych sobie placowek i
wydzierzawienie / sprzedaz itp lekarzom? Od razu podnioslyby sie pensje,
wzrosla jakosc uslug - czy ktos nie bedzie dbal o swoje? Oczywiscie nie zawsze
i nie wszedzie, ale czy to problem sprobowac? Jakim obciazeniem dla samorzadow
beda te upadle wkrotce ZOZ-y? Przeciec nikt nie umorzy tych milionowych dlugow!
A jesli nawet , to i tak to "umorzenie" zostanie sfinansowane z pieniedzy ,
ktorych nie wyda sie na rzeczywiscie potrzebne sprawy biednych w koncu ludzi, a
zedrze sie je z tych co jeszcze pracuja. Czy potrzeba wizji na miare przywodcow
swiatowych, zeby wpasc na pomysl sprzedazy dzialki budowlanej lekarzowi i
ulatwienia mu zaciagniecia kredytu, a umowe na swiadczenie pracy podpisac na
wiele lat? Przeciez nie zapakuje domu i wlasnej przychodni do walizki i nie
wyjedzie! Wreszcie sprawa kosztow leczenia. Czy w Polsce musimy leczyc
najdrozszymi lekami? Czy pacjent moze zadac wykonywania badan bez sensu - bo to
nic go nie kosztuje? Musimy i moze! Bo nie ma standardow postepowania w
konkretnych schorzeniach. W Anglii cukrzyk ma badane HbA1c raz na rok,
nadcisnieniowiec ma kreatynine sprawdzona tak samo czesto, to samo z
hipercholesterolemia czy leczeniem chorych tarczycowych. W Polsce nie da sie
przekonac ludzi, ze nie potrzeba badac cholesterolu za miesiac, poziomu cukru
co tydzien, mierzyc cisnienia 3 razy dziennie, a TSH badac co chwila. A to
wszystko kosztuje. I podobno nas na to nie stac. Czy jest sens przyjmowac na
oddzial placac za hospitalizacje 1000zl czlowieka , ktoremu trzeba zrobic
gastroskopie i usg warte do kupy 150zl?Dlaczego specjalista w por.
onkologicznej skarzy sie, ze mu ogranicza sie "wizyty recepturowe"? Czy recepty
nie umie wypisac lekarz rodzinny? Czy po antykoncepcje naprawde trzeba gnac do
ginekologa? Czy nadcisnieniowiec na jednej tabletce dziennie musi byc pod
kontrola kardiologa, a astmatyk uzywajacy salbutamolu raz na 2 miesiace lekarza
chorob pluc? To sa absurdy, do ktorych rozwiazania nie potrzeba ani pieniedzy,
ani specjalnej wiedzy.Tylko odrobiny zdrowego rozsadku. I tego szukam czasem
dyskutujac w internecie. Niestety zazwyczaj daremnie... Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Piskorski: "starzy działacze" SD chcą utrzymać ...
pereiro napisał:

> To bardzo interesujące, co piszesz. Mógłbyś podać konkrety, czy to tylko Twoja
wyobraźnia?
W tym czasie pracowałem w Urzędzie. Konkrety podałem w swoim raporcie, który
trafił między innymi do Miodowicza. W tym raporcie szczegółowo podałem przypadki
ewidentnych przekrętów, mechanizmów
okradania Miasta (głównie lewe "ustawione" przetargi, dziwne "zwroty" mienia, a
nawet darowizna sporej nieruchomości w centrum miasta prywatnej
firmie), powiązań decydentów z "inwestorami" i sposobów "urabiania" pracowników.
O tych sprawach parokrotnie rozmawiałem z ówczesnymi Władzami
(w tym również z Tyszkiewiczem). Niejednokrotnie składałem szczegółowe
wyjaśnienia w charakterze świadka w Prokuraturze i w charakterze świadka byłem
powołany przez jednego z poszkodowanych inwestorów - wymuszenie łapówki w zamian
za wydanie korzystnej decyzji administracyjnej.
Inwestor odmówił i poniósł duże straty (sprawa jest nadal na wokandzie). Po
zakończeniu pracy w samorządzie współuczestniczyłem w przygotowaniu pewnego dość
znanego artykułu o przekrętach w Urzędzie i konsultowałem kilka kolejnych.
> Prokuratura prowadziła dziesiątki śledztw,
Tak się złożyło, że wiele tych spraw przechodziło przez moje ręce.
Przed pójściem do Prokuratury zwykle przeprowadzano bardzo "koleżeńską rozmowę".
Zanim zdążyliśmy wrócić z przesłuchania
zwykle wiedzieli kto jak zeznawał i które papiery powinny "zniknąć" lub ulec
pewnej "korekcie". Prokuratorzy byli jak ślepe kocięta - całkowicie nie
rozumieli zagadnień merytorycznych, więc łykali każdą bzdurę.
W Urzędzie panowała atmosfera potwornego strachu - każdy się bał,
że wyleci z pracy z "wilczym biletem". By ludzi stłamsić pozbawiano ich
premialnych - miesiącami siedzieli na gołej pensji, która była mizerna.
Z drugiej strony "zaufanym i sprawdzonym" wypłacano horrendalne premialne nawet
w czasie gdy formalnie już nie byli pracownikami. Były jakieś 14-ki, 15-ki,
nagrody rocznicowe, nagrody stymulacyjne, które rozdawano
bez jakichkolwiek czytelnych zasad (wszyscy wiedzieli "za co").
Na zwolnione miejsca przyjmowano ludzi nie posiadających jakichkolwiek
kwalifikacji ale całkowicie lojalnych.
To był koszmar i już historia, bowiem większość z tych spraw
podlega przedawnieniu.
By nie być posadzony o gołosłowność jeden z przykładów. Cały przekręt opierał
się na zapisie w tzw. "poprawce Glapińskiego",
która upoważniała do sprzedaży działek budowlanych spółdzielniom mieszkaniowym
poza przetargiem po preferencyjnych cenach (o ile pamiętam to 15% wartości).
Podstawiona spółdzielnia (tu warto sięgnąć do w tym czasie obowiązującej ustawie
o spółdzielczym budownictwie - zasady powołania spółdzielni budowlanej) dostawała
w ten sposób za grosze działkę w "dobrym" miejscu. Rozdzielała
udziały (tj. mieszkania) między "swoich". Gdy rozpoczynała się
budowa "swoi" sprzedawali udziały po cenie rynkowej, spłacając udział z
otrzymanych od nabywcy pieniędzy. Czysty zysk z takiej operacji wynosił różnicę
między ceną rynkową i udziałem (faktycznymi kosztami budowy) pomnoży przez
metraż mieszkania. By nie było na rynku konkurentów blokowano "nieswoje"
inwestycje. No a adresy inwestycji i nazwy spółdzielni( ich było kilka) to
możesz sobie
z łatwością samemu ustalić.
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: VAT przy sprzedaży działek bud. przez rolnika
VAT przy sprzedaży działek bud. przez rolnika
Częstotliwy, czyli jaki?


Kiedy trzeba zapłacić VAT, sprzedając ziemię?


Ministerstwo Finansów twierdzi, że nawet jednorazowa bądź dokonywana w
pewnych odstępach czasu sprzedaż działek może zostać uznana za działalność
gospodarczą, a w efekcie obarczona tym podatkiem.

Przypomnijmy. Dwa tygodnie temu pisaliśmy, że w zależności od urzędu
skarbowego podatnicy sprzedający ziemię albo są obarczani VAT, albo nie.
Brakuje bowiem jednoznacznej definicji pojęcia częstotliwości transakcji. O
interpretację przepisów dotyczących naliczania VAT przy sprzedaży działki
budowlanej poprosiliśmy Ministerstwo Finansów.

Oto odpowiedź Marka Hajbosa, p.o. zastępcy dyrektora biura ministra:
- Kwestię opodatkowania podatkiem od towarów i usług sprzedaży przez
właściciela działek budowlanych należy rozpatrywać w świetle art. 15 ust. 1 i
ust. 2 ustawy z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (DzU nr 54,
poz. 535, z późn. zm.).

Na podstawie art. 15 ust. 1 i ust. 2 ww. ustawy podatnikiem podatku od
towarów i usług jest między innymi osoba fizyczna, wykonująca samodzielnie
działalność gospodarczą, która obejmuje wszelką działalność producentów,
handlowców lub usługodawców, w tym podmiotów pozyskujących zasoby naturalne
oraz rolników, a także działalność osób wykonujących wolne zawody, również
wówczas, gdy czynność została wykonana jednorazowo w okolicznościach
wskazujących na zamiar wykonywania czynności w sposób częstotliwy, jak
również - czynności polegające na wykorzystywaniu towarów lub wartości
niematerialnych i prawnych w sposób ciągły dla celów zarobkowych, bez względu
na cel lub rezultat takiej działalności.

W przepisach ww. ustawy o podatku od towarów i usług nie została zawarta
definicja "częstotliwości", zatem przy wyjaśnieniu tego pojęcia należy brać
pod uwagę przedewszystkim wykładnię językową, zgodnie z którą "częstotliwy"
oznacza m.in. częsty, wielokrotny.

Znaczenie pojęcia "częstotliwy" może wskazywać na to, że w niektórych
przypadkach nawet jednorazowa sprzedaż działek może zostać uznana za
działalność gospodarczą, jeżeli w momencie jej realizacji osoba ma zamiar
dokonywać tych czynności wielokrotnie.

Oznacza to, że sprzedaż działki lub działek budowlanych bądź przeznaczonych
pod zabudowę (przekształconych z nieruchomości gruntowych), dokonywana przez
ich właściciela, może być rozpatrywana jako działalność gospodarcza, w
rozumieniu przepisów ustawy o podatku od towarów i usług, jeżeli okoliczności
wskazują na zamiar wykonywania przez właściciela tych czynności w sposób
częstotliwy.

Przykładowo: podejmowane przez właściciela takich czynności, jak zmiana
przeznaczenia gruntu, podział nieruchomości na kilka lub kilkanaście działek
stanowi ciąg zdarzeń, które mogą świadczyć o zamiarze wykonywania czynności
sprzedaży w sposób częstotliwy. Zamiar zaś kontynuowania sprzedaży może
wypełniać przesłanki uznania tych czynności za działalność gospodarczą w
rozumieniu przepisów ustawy z 11 marca 2004 r.

Z powyższego wynika, że w niektórych przypadkach nawet jednorazowa bądź
dokonywana w pewnych odstępach czasu sprzedaż ww. działek może zostać uznana
za działalność gospodarczą.

Należy jednakże pamiętać, że dokonywanie jednoznacznych rozstrzygnięć wymaga
każdorazowo przeprowadzenia przez organ podatkowy analizy konkretnych, często
odmiennych stanów faktycznych, występujących w indywidualnych przypadkach
sprzedaży przez właściciela działek budowlanych, pod kątem zaistnienia
przesłanek do uznania dokonywanych przez niego czynności za działalność
gospodarczą. Różne interpretacje dokonywane przez organy podatkowe mogą być
wynikiem zróżnicowanych stanów faktycznych.

not. kad.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: ośrodek w Trójcy jednak na sprzedaż
ośrodek w Trójcy jednak na sprzedaż
cytuję za sobotnią GW w Rzeszowie

Ośrodek w Trójcy- jedna z ostatnich legend PRL-u - zostanie wkrótce wystawiony
na sprzedaż. Władze Ustrzyk Dolnych liczą, że zrobią na nim równie dobry interes
jak na Arłamowie.


Trójca była mniej znana niż Arłamów, choć przez wiele lat była ściśle z nim
związana. Była częścią Ośrodka Wypoczynkowego Urzędu Rady Ministrów, w
dokumentach oznaczonego kryptonimem W 2 (W 1 to był ośrodek w Łańsku). Oprócz
Arłamowa i Trójcy ośrodek obejmował tereny kilku wsi. Około 23 tys. hektarów
otoczono wysoką siatką o długości ponad 80 km. To było świetne miejsce do
polowań. Wśród opowieści o Trójcy i jej gościach jest też taka, że w ogrodzenie
wkomponowane były przejścia dla zwierząt - tak skonstruowane, aby zwierzęta
mogły przejść tylko do środka. Dojazdu do ośrodka broniły szlabany strzeżone
przez wojsko. To było - oprócz Łańska - ulubione miejsce wypoczynku i
nieoficjalnych spotkań Edwarda Gierka czy Piotra Jaroszewicza z zagranicznymi
politykami. Tu przyjeżdżali przywódcy z bratnich państw socjalistycznych, tu
goszczono m.in. Valery'ego Giscarda d'Estaing.

REKLAMY GOOGLE

* Sprzedaż Działki
Budowlane, rekreacyjne, rolne Dodaj swoją ofertę u nas!
www.oferty.net
* Zamieszkaj Koło Wrocławia
Oborniki, Wygodne, Duże Mieszkania Natura. Tu Żyjesz Lepiej i Taniej.
www.Arka.Wroc.pl
* Rzeszów Oferty Mieszkań
Tu wynajmiesz, kupisz, sprzedasz. Szybko i skutecznie!
www.szybko.pl/mieszkania

Trójca miała tę przewagę nad Arłamowem, że położone w głębi lasu cztery piękne
myśliwskie domki gwarantowały całkowitą dyskrecję. Gdy zawalił się poprzedni
ustrój, o Arłamów upomniały się Ustrzyki Dolne. Ośrodek został przejęty przez
samorząd na początku lat 90. Ale okazało się, że zamiast zysków przynosił
straty. W końcu gmina sprzedała ośrodek prywatnemu właścicielowi. - I teraz mamy
wpływy z podatków. Tak powinno być, gmina nie powinna się zajmować działalnością
gospodarczą, bo nie jest od tego - mówi Jan Buczek, sekretarz Urzędu Miejskiego
w Ustrzykach Dolnych.

Ośrodek w Trójcy pozostał nadal ośrodkiem rządowym. W ciągu minionych lat
rzadziej bywali tu goście w randze ministrów, częściej pracownicy administracji
rządowej. - Zwróciliśmy się do URM o przejęcie Trójcy. W grudniu przekazano nam
ośrodek i utworzyliśmy Międzyszkolny Ośrodek Edukacyjny - informuje sekretarz.
Władze Ustrzyk przyznają, że to działania tymczasowe, bo domki myśliwskie nie
nadają się na ośrodek dla młodzieży. Za mało miejsc, za duże koszty utrzymania.
- Rocznie około 500-600 tys. zł - m.in. dlatego że domki ogrzewane są
elektrycznie - wyjaśnia Buczek.

Samorząd Ustrzyk Dolnych chce sprzedać Trójcę. - Uchwały rady jeszcze nie ma,
ale wszyscy są zgodni, że trzeba szukać inwestora. Mamy sygnały, że
zainteresowanie Trójcą jest dość duże. Nie wiemy, ilu chętnych będzie
zdecydowanych na kupno - dodaje sekretarz.

Po rozmowach z potencjalnymi inwestorami już wiadomo, że same domki się nie
sprzedadzą. Zajmują teren zaledwie czterech hektarów, a to za mało, żeby coś
jeszcze na tym terenie wybudować. Teren wokół ośrodka należy do Agencji
Nieruchomości Rolnych. - Przygotujemy wspólną ofertę z Agencją. Już ustaliliśmy,
że w ofercie sprzedaży Trójcy znajdzie się również około 50 hektarów terenu.
Mając taki teren, można myśleć o wyciągu narciarskim, trasach rowerowych czy
ścieżkach spacerowych - informuje Buczek.

Rzeczoznawcy ustalą wartość majątku należącego do gminy i do Agencji. Zyski ze
sprzedaży będą dzielone proporcjonalnie do wartości wniesionego majątku. Czy w
czasach kryzysu znajdą się chętni na dawny ośrodek rządowy? - Jeśli dla polskich
inwestorów oferta będzie za droga, może znajdzie się ktoś z zagranicy. Gdy
sprzedawaliśmy Arłamów, inwestorzy zagraniczni praktycznie nie mieli szans.
Teraz czasy się zmieniły - stwierdza sekretarz.

Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Arłamów - luksusy w leśnej głuszy
Trójca na sprzedaż

Ośrodek w Trójcy- jedna z ostatnich legend PRL-u - zostanie wkrótce wystawiony
na sprzedaż. Władze Ustrzyk Dolnych liczą, że zrobią na nim równie dobry interes
jak na Arłamowie.


Trójca była mniej znana niż Arłamów, choć przez wiele lat była ściśle z nim
związana. Była częścią Ośrodka Wypoczynkowego Urzędu Rady Ministrów, w
dokumentach oznaczonego kryptonimem W 2 (W 1 to był ośrodek w Łańsku). Oprócz
Arłamowa i Trójcy ośrodek obejmował tereny kilku wsi. Około 23 tys. hektarów
otoczono wysoką siatką o długości ponad 80 km. To było świetne miejsce do
polowań. Wśród opowieści o Trójcy i jej gościach jest też taka, że w ogrodzenie
wkomponowane były przejścia dla zwierząt - tak skonstruowane, aby zwierzęta
mogły przejść tylko do środka. Dojazdu do ośrodka broniły szlabany strzeżone
przez wojsko. To było - oprócz Łańska - ulubione miejsce wypoczynku i
nieoficjalnych spotkań Edwarda Gierka czy Piotra Jaroszewicza z zagranicznymi
politykami. Tu przyjeżdżali przywódcy z bratnich państw socjalistycznych, tu
goszczono m.in. Valery'ego Giscarda d'Estaing.

REKLAMY GOOGLE

* Sprzedaż Działki
Budowlane, rekreacyjne, rolne Dodaj swoją ofertę u nas!
www.oferty.net
* Zamieszkaj Koło Wrocławia
Oborniki, Wygodne, Duże Mieszkania Natura. Tu Żyjesz Lepiej i Taniej.
www.Arka.Wroc.pl
* Rzeszów Oferty Mieszkań
Tu wynajmiesz, kupisz, sprzedasz. Szybko i skutecznie!
www.szybko.pl/mieszkania

Trójca miała tę przewagę nad Arłamowem, że położone w głębi lasu cztery piękne
myśliwskie domki gwarantowały całkowitą dyskrecję. Gdy zawalił się poprzedni
ustrój, o Arłamów upomniały się Ustrzyki Dolne. Ośrodek został przejęty przez
samorząd na początku lat 90. Ale okazało się, że zamiast zysków przynosił
straty. W końcu gmina sprzedała ośrodek prywatnemu właścicielowi. - I teraz mamy
wpływy z podatków. Tak powinno być, gmina nie powinna się zajmować działalnością
gospodarczą, bo nie jest od tego - mówi Jan Buczek, sekretarz Urzędu Miejskiego
w Ustrzykach Dolnych.

Ośrodek w Trójcy pozostał nadal ośrodkiem rządowym. W ciągu minionych lat
rzadziej bywali tu goście w randze ministrów, częściej pracownicy administracji
rządowej. - Zwróciliśmy się do URM o przejęcie Trójcy. W grudniu przekazano nam
ośrodek i utworzyliśmy Międzyszkolny Ośrodek Edukacyjny - informuje sekretarz.
Władze Ustrzyk przyznają, że to działania tymczasowe, bo domki myśliwskie nie
nadają się na ośrodek dla młodzieży. Za mało miejsc, za duże koszty utrzymania.
- Rocznie około 500-600 tys. zł - m.in. dlatego że domki ogrzewane są
elektrycznie - wyjaśnia Buczek.

Samorząd Ustrzyk Dolnych chce sprzedać Trójcę. - Uchwały rady jeszcze nie ma,
ale wszyscy są zgodni, że trzeba szukać inwestora. Mamy sygnały, że
zainteresowanie Trójcą jest dość duże. Nie wiemy, ilu chętnych będzie
zdecydowanych na kupno - dodaje sekretarz.

Po rozmowach z potencjalnymi inwestorami już wiadomo, że same domki się nie
sprzedadzą. Zajmują teren zaledwie czterech hektarów, a to za mało, żeby coś
jeszcze na tym terenie wybudować. Teren wokół ośrodka należy do Agencji
Nieruchomości Rolnych. - Przygotujemy wspólną ofertę z Agencją. Już ustaliliśmy,
że w ofercie sprzedaży Trójcy znajdzie się również około 50 hektarów terenu.
Mając taki teren, można myśleć o wyciągu narciarskim, trasach rowerowych czy
ścieżkach spacerowych - informuje Buczek.

Rzeczoznawcy ustalą wartość majątku należącego do gminy i do Agencji. Zyski ze
sprzedaży będą dzielone proporcjonalnie do wartości wniesionego majątku. Czy w
czasach kryzysu znajdą się chętni na dawny ośrodek rządowy? - Jeśli dla polskich
inwestorów oferta będzie za droga, może znajdzie się ktoś z zagranicy. Gdy
sprzedawaliśmy Arłamów, inwestorzy zagraniczni praktycznie nie mieli szans.
Teraz czasy się zmieniły - stwierdza sekretarz.

Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Mienie Zabuzanskie
Opinia profesora Drzewickiego cd
Roszczenia zabużańskie jako mienie

Podstawowym pytaniem w warstwie merytorycznej w ramach badania przez Trybunał
meritum jest kwestia, czy uprawnienie do "kompensacji" za mienie pozostawione
za Bugiem stanowi "mienie" (possessions) w rozumieniu art. 1 protokołu nr 1 do
konwencji europejskiej. Za tak szerokim ujęciem opowiedział się skarżący. W
ocenie rządu z kolei nie mamy w tym przypadku do czynienia z "kompensacją za
mienie", ale z pewnego rodzaju środkiem kompensacyjnym, jeżeli konkretne
składniki mienia są dostępne. W tym zakresie prawo krajowe umożliwiało starania
o zaliczenie zabużanom wartości pozostawionych za granicą nieruchomości na
pokrycie opłat za użytkowanie wieczyste lub ceny sprzedaży działki budowlanej
oraz ceny sprzedaży położonych na niej budynków lub lokali stanowiących
własność skarbu państwa. Jednakże zanim dojdzie do takiego "zaliczenia wartości
pozostawionych nieruchomości", osoby uprawnione muszą uzyskać określony
składnik mienia. Wnioskodawcom nie przysługuje więc roszczenie cywilnoprawne
wobec skarbu państwa o uzyskanie mienia, a jedynie prawo do składania wniosków
o składniki mienia i, jeśli zostaną one im udostępnione, prawo do zaliczenia
ich wartości. Ustawodawca ukształtował w sumie pozycję prawną skarbu państwa
nie w formie zobowiązań rezultatu, lecz zobowiązań odpowiedniego działania.

Taka charakterystyka regulacji ustawowej problemu mienia zabużańskiego nie
koresponduje z orzecznictwem europejskim, które wymaga, by osoba podnosząca
zarzut pozbawienia jej własności musiało wpierw wykazać, że takie prawo
istniało. Artykuł 1 protokołu nr 1 do konwencji nie przewiduje ochrony "prawa
do własności", lecz "prawa własności". Uprawnienie osoby repatriowanej zza Buga
jest natomiast w najlepszym razie uprawnieniem potencjalnym. Z mocy ustaw
krajowych repatrianci nie uzyskali ani podmiotowego prawa do mienia, ani też
roszczenia o kompensację za mienie pozostawione za Bugiem.

Trybunał ustosunkuje się prawdopodobnie do koncepcji "słusznej ekspektatywy"
jako drogi do uzyskania mienia w przyszłości. Koncepcja ta, znana w
jurysdykcjach europejskich, mogła uwzględnić, jak sugerował rząd, również
koncepcję "ekspektatywy maksymalnie ukształtowanej", którą wypracował i
rozwinął nasz Trybunał Konstytucyjny. Trybunał zdołał już dokonać kwalifikacji
mienia zabużańskiego, odnotowując, że uprawnienie przyznane skarżącemu na mocy
prawa polskiego zdefiniowane zostało przez Sąd Najwyższy jako dług należny od
skarbu państwa, który ma charakter materialny i dziedziczny. Skarżący miał
interes majątkowy uznany na gruncie prawa polskiego, interes, który kwalifikuje
się do ochrony na podstawie art. 1 protokołu nr 1.

Uznając naruszenie, Trybunał wypowiada się w materii zawisłej obecnie przed
Trybunałem Konstytucyjnym odnośnie do ustawy z 12 grudnia 2003 r. Głównym
problemem stanie się sposób wykonania wyroku. Jedno jest pewne, oba Trybunały
nie powinny dopuścić do kolizji jurysdykcji: ideałem byłoby stworzenie
otoczenia prawnego nienaruszającego zasady równości i niedyskryminacji.
Przykładowo, jaki będzie los art. 4 ustawy, który wyraźnie wyłącza z grona
starających się o prawo do zaliczenia osoby, które już wcześniej nabyły takie
prawa w jakiejś części? Czy niektóre możliwe odpowiedzi Trybunału nie zaleją go
kolejnymi falami skarg? Pamiętajmy też, że zabużanie nie są jedynymi
poszkodowanymi przez wojnę!

Dobrze się w sumie stanie, ze wyrok Trybunału rozstrzygnie sporą cześć
problemu, gdyż polskie władze publiczne wykazały zbiorową i długotrwałą niemoc
w rozwiązywaniu problemu mienia zabużańskiego. Wyrok trzeba wykonać wobec
skarżącego i tysięcy innych mimo prawdopodobnie kontrowersyjnych interpretacji,
do jakich Trybunał się odwoła. Szkoda, że jednym podpisem w 2001 r. polityka
znowu wygrała z prawami człowieka, przekreślając szanse na załatwienie problemu
świadczeń reprywatyzacyjnych, w tym i zabużańskich, w sposób kompleksowy,
rozłożony na lata i łagodniejszy dla budżetu. Teraz i tak trzeba zapłacić, a
wstydu dla RP będzie jeszcze więcej.

Autor jest profesorem dr. hab., pracuje w Katedrze Prawa Międzynarodowego
Uniwersytetu Gdańskiego, w latach 1994 - 2003 był pełnomocnikiem RP przed
Europejskim Trybunałem Praw Człowieka
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Powiązania CBŚ z gangsterami - cd. Policja zaci...
W Olsztynie jeszcze gorzej.
W Dywitach kilka lat temu Wójt wraz z kolesiami zmusili ( Długi ) mieszkańca do
sprzedaży działki budowlanej. W celu zapłaty za nią jak najmniejszej kwoty
wystawili fałszywy dokument stwierdzający, że jest to działka rolnicza bez
prawa na zabudowę. Taka działka ma wielokrotnie mniejszą wartość od działki
budowlanej i jej sprzedaż ledwo wystarczyła na zapłacenie długów. Były
właściciel po wieloletniej walce uzyskał wyrok od sądów olsztyńskich, z którego
wynika, że urzędnik się pomylił i faktycznie jest to działka budowlana.
Niestety ani prokuratura ani Sądy nie dopuszczają do likwidacji fałszywego
dokumentu i wystawienie dokumentu zgodnego z prawdą i prawem, ponieważ trzeba
wyrównać poniesione w wyniku oszustwa straty, a kolesie już się przecież
podzielili forsą z oszustwa. Oszukany mieszkaniec w zamian wyrównania strat
dostał wyrok za ubliżanie władzy jego żona wyrok za zawiadomienie o
przestępstwie ( do czego zgodnie z prawem zobowiązany jest każdy obywatel ).
Świadkowie zeznający na korzyść tych Państwa otrzymali wyroki za składanie
fałszywych zeznań. Cała rodzina jest dyskryminowana otruto im nawet psa. Jak
myślicie, kiedy facet złapie za siekierę? Sprawy trwają już od 7 lat. Trzeci
raz cofnięto do ponownego rozpoznania. Sędzina przewodnicząca na rozprawach nie
stosuje się do kpk. wpadając w stan upojenia patologicznego wyrzuca z sali
publiczność i oskarżonego, zachowuje się jak umysłowo chora, co można
stwierdzić po protokółach z posiedzeń. Na jej życzenie oskarżony, a tak
naprawdę poszkodowany spędził 82 w olsztyńskim Szpitalu Psychiatrycznym w
warunkach uwłaczających godności człowieka. Sąd, czyli skarb Państwa, czyli
obywatele zapłacili za ten pobyt 7000,00 PLN. Ponieważ nie udało się jednak
zrobić z niego wariata Sąd chce go wysłać jeszcze do innego szpitala. Należy
tutaj podkreślić, że za przewinienie, o które jest oskarżony nie może dostać
większego wyroku niż 800,00 PLN grzywnej. Zorganizowana grupa przestępcza III
władza nie dopuszcza do normalnego procesu prowadzonego przez normalnego
niezawisłego sędziego. Takich spraw znanych mi osobiście jest wiele, osoby,
które pierwszy raz maja konflikt z III władzą przez długi czas nie mogą
uwierzyć, co się w tym kraju wyprawia.
Ostatnio tego poszkodowanego aresztowała policja i wywiozła na drugi koniec
Polski pozostawiając go bez pieniędzy i możliwości powrotu.
Jak nie będziemy bronić się sami to nas poprostu wymordują.

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=64&w=12880190&a=13055144 Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Drogi pójdą przez ich domy?
Drogi pójdą przez ich domy?
Czy przez „pole” tego pana, u którego w domu spotkała się z mieszkańcami pani
redaktor, ma przebiegać droga? Jeśli tak to wszystko staje się jasne i cała
reszta argumentów jest mało istotna. Stąd cała akcja, zebranie dzielnicowe
(takowe zorganizowano kilka dni wcześniej w szkole), chodzenie po sąsiadach i
straszenie ludzi utratą podstawowych środków do życia oraz zbieranie podpisów
przez całą jego rodzinę. Dziwi mnie skąd tylu Opolan podpisało się na liście
skoro bezpośrednich właścicieli terenu jest niewielu. W myśl zasady, sztuki
się liczą, dodano żony, mężów, dzieci itd. - ponad 100 robi wrażenie,
nieprawdaż.
Chyba jakiś dziwak jestem i na dodatek w zdecydowanej mniejszości bo chciałbym
sąsiedztwa ładnych domków przy mojej posesji i dróg prowadzących do nich oraz
przy okazji znacznie większych dochodów właścicieli gruntów ze sprzedaży działek
budowlanych, które powstaną na obecnych „warzywniakach”.
Nie wiem czy pamiętacie rozpętaną kilka tygodni temu przez owego Pana burzę z
udziałem naszego radia nt. słupa z nadajnikami GSM, który miał być tam rzekomo
postawiony i przytaczane przez mieszkańców argumenty o szkodliwości takiej
budowli. Korzystać z telefonii komórkowej i owszem, urządzenia temu potrzebne
wszędzie, bo potrzebny jest dobry zasięg, tylko spróbujcie coś takiego postawić
w okolicy mojego domu.
Kilka lat temu ten sam Pan straszył powstaniem „domów socjalnych” na terenie
byłej jednostki wojskowej. Nie myślał wtedy o biednych, którym się z takich czy
innych powodów w życiu nie powiodło bo chodziło o wyższe racje o zagrożenie
(oczywiście miał na myśli zagrożenie wszystkich) wynikające z ewentualnego
sąsiedztwa ludzi, których zamiast na bruk tam by osiedlać miano. Będą poszerzać
drogi więc „każdemu z nas zabiorą przynajmniej pół metra ziemi” a może obetną
kawałek domu by bezpiecznie dojechać do zakładu „auto-service fiat H. Lukoszka”.
Jedno zebranie kilka dni wcześniej teraz we własnym mieszkaniu bo będzie gazeta
i jakich
argumentów używano, różnych, byle mocnych – zabiorą ziemię, posiekają pole,
straszenie powodzią, apokaliptyczne wizje oraz niestety powtarzanie i
wyolbrzymianie zasłyszanych plotek. No cóż, podobno cel uświęca środki -
obwodnica owszem ale na gruntach V kategorii (tzn. gdzie? najlepiej obwodnica
Opola pod Prószkowem – bo to daleko od nas, a że blisko Winowa, nieważne),
działki budowlane, drogi – tak ale nie tu itd. – ręce opadają, demagogia w
najlepszym wydaniu.
Pamiętam akcję sprzed kilku lat związaną z zasilaniem w energię elektryczną
naszej dzielnicy. Nie ulega wątpliwości, inwestycja potrzebna wszystkim
mieszkańcom. Ile wtedy niezbyt przyjaznych zdań padało ze strony tego Pana pod
adresem tych, którzy nie chcieli się zgodzić na postawienie słupa - przecież dla
dobra wszystkich - na swojej działce.
„Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” – obecna „awantura” jest najlepszym
dowodem słuszności cytowanego porzekadła. To, że media i nasz „kochany” radny
dają się w nią wciągać specjalnie nie dziwi (nasz bohater, podobno profesor PO -
takie wizytówki rozdawał ostatnio - i radny to podobno koledzy z politechniki i
to dawni sekretarze partii o jedynie słusznych poglądach) ale, że nasz
Proboszcz, mam nadzieję, że nie świadomie, w to się dał wmanewrować (zapraszał
w ogłoszeniach na dzielnicowe zebranie poświęcone zagrożeniom) jest niestety
przykre.
To, że w Opolu nic się nie robi, że drogi nie takie jak być powinny itd. itp.
to oczywiście wina „ratusza, na którym suchej nitki nie można pozostawić”, ale
jak miasto „coś robi” to już zamach na „naszą” dzielnicę i jej mieszkańców,
których chce pozbawić środków do życia.
Może warto zaprojektować u nas skansen a w nim wystawić pomnik naszym
dzielnicowym bohaterom na wzór pomnika Kargula i Pawlaka, bohaterów filmowej
trylogii „Samych swoich” Sylwestra Chęcińskiego z napisem „wara od Wójtowej Wsi”? Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co w tej wiadomości jest niezgodne z prawem czy 1
Co w tej wiadomości jest niezgodne z prawem czy 1
W Dywitach kilka lat temu Wójt wraz z kolesiami zmusili ( Długi ) mieszkańca
do sprzedaży działki budowlanej. W celu zapłaty za nią jak najmniejszej kwoty
wystawili fałszywy dokument stwierdzający, że jest to działka rolnicza bez
prawa na zabudowę. Taka działka ma wielokrotnie mniejszą wartość od działki
budowlanej i jej sprzedaż ledwo wystarczyła na zapłacenie długów. Były
właściciel po wieloletniej walce uzyskał wyrok od sądów olsztyńskich, z
którego wynika, że urzędnik się pomylił i faktycznie jest to działka
budowlana. Niestety ani prokuratura ani Sądy nie dopuszczają do likwidacji
fałszywego dokumentu i wystawienie dokumentu zgodnego z prawdą i prawem,
ponieważ trzeba wyrównać poniesione w wyniku oszustwa straty, a kolesie już
się przecież podzielili forsą z oszustwa. Oszukany mieszkaniec w zamian
wyrównania strat dostał wyrok za ubliżanie władzy jego żona wyrok za
zawiadomienie o przestępstwie ( do czego zgodnie z prawem zobowiązany jest
każdy obywatel ). Świadkowie zeznający na korzyść tych Państwa otrzymali
wyroki za składanie fałszywych zeznań. Cała rodzina jest dyskryminowana
otruto im nawet psa. Jak myślicie, kiedy facet złapie za siekierę? Sprawy
trwają już od 7 lat. Trzeci raz cofnięto do ponownego rozpoznania. Sędzina
przewodnicząca na rozprawach nie stosuje się do kpk. wpadając w stan upojenia
patologicznego wyrzuca z sali publiczność i oskarżonego, zachowuje się jak
umysłowo chora, co można stwierdzić po protokółach z posiedzeń. Na jej
życzenie oskarżony, a tak naprawdę poszkodowany spędził 82 w olsztyńskim
Szpitalu Psychiatrycznym w warunkach uwłaczających godności człowieka. Sąd,
czyli skarb Państwa, czyli obywatele zapłacili za ten pobyt 7000,00 PLN.
Ponieważ nie udało się jednak zrobić z niego wariata Sąd chce go wysłać
jeszcze do innego szpitala. Należy tutaj podkreślić, że za przewinienie, o
które jest oskarżony nie może dostać większego wyroku niż 800,00 PLN
grzywnej. Zorganizowana grupa przestępcza III władza nie dopuszcza do
normalnego procesu prowadzonego przez normalnego niezawisłego sędziego.
Takich spraw znanych mi osobiście jest wiele, osoby, które pierwszy raz maja
konflikt z III władzą przez długi czas nie mogą uwierzyć, co się w tym kraju
wyprawia.
Obecnie sędzia Naworska ( zgodnie z prawem wyłączona z prowadzenia tej
sprawy) chce ponownie umieścić poszkodowanego w wariatkowie.
Władza uderzyła tym ludziom do głowy a immunitety i korupcja na to zezwalają.
Pani sędzia pokazuje jak bardzo jest zdemoralizowana a społeczeństwo pokryje
koszty jej złośliwości i bezprawia.

Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: zakup działki bud.,płatność w II ratach-jaka umowa
Witaj Ilono,

ilonadw napisała:

> Przeczytałam wątek pt. sprzedaż działki budowlanej i wyciągnęłam trochę
> wniosków, jednak ja stoję właśnie po drugiej stronie takowej transakcji -
> jako nabywca - i mam jeszcze kilka wątpliwości.

> Otóż działka budowlana, którą chcę zakupić nie posiada księgi wieczystej,
> właścielka ma akt własności. Wcześniej była to ziemia rolna a teraz
> podzieliła ją na działki i każdy nowy właściciel sam zakłada księgę. Podobno
> załatwia się to podczas podpisania aktu notarialnego.

Tak, jeśli nie ma księgi wieczystej to obowiązkiem notariusza w umowie
przenoszącej własność jest zamieszczenie wniosku o założenie księgi wieczystej.

>I tu pytanie nr 1 :)
> jaki będzie koszt notarialny zakupu działki o wartości 62000, łącznie z
> wnioskiem o założenie księgi wieczystej?

Koszty:
- podatek od czynności cywilnoprawnych 2% tj. 1.240,-zł
- taksa notarialna: 1.020,-zl + VAT 22% tj. 224.40,-zl
- wniosek do sądu: 200,-zł = VAt 22% tj. 44,-zl
- opłata sądowa za druk nowej księgi: 40,-zł;
- opłata sądowa za wpis Ciebie do tej księgi: 864,-zł;
- wypisy: ok. 180,-zł.

Wszystkie te koszty płacone są u notariusza a kto je poniesie decydują strony.
Najczęściej ponosi je nabywca, ale strony mogą inaczej to uzgodnić.
I jeszcze jedna informacja - nie ma tutaj kosztów dodatkowych z tego tytułu, iż
dziś nie ma księgi a sprzedaż następuje z Aktu własności ziemi (to się zdarza i
nie jest jakimś bardzo rzadkim przypadkiem).

> Pytanie nr 2 - czy mogę w jakikolwiek sposób sprawdzić czy działka nie jest
> obciążona jakimiś kredytami skoro nie ma księgi??? Czy wogóle byłaby taka
> możliwość żeby właścielka kupiła coś pod jej zastaw?

Hipoteki raczej nie mogła ustanowić, natomiast możesz sobie sprawdzić w
Gminie/Dzielnicy czy wszystkie opłaty (typu podatki) są wnoszone na bieżąco.
I jeszcze taka rzecz (nie do końca na tym się znam ale o czymś takim kiedyś
czytałam): kiedy się przekształca grunt rolny w budowlany to Gmina/Dzielncia
nalicza (a może ma prawo naliczyć) jakieś opłaty z tego tytułu. To taka moja
sugestia: zainteresuj się tym może bliżej w Gminie/Dzielnicy (to chyba wynika z
ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami ale nie sprawdzę tego bo w domku ustaw
nie mam).

> I sprawa nr 3 dotycząca zawarcia umowy kupna-sprzedaży. Właścicielka zgodziła
> się na płatność w II ratach, tj. teraz spisać umowę na 50% wartości, a resztę
> do końca sierpnia. Tylko jak ma wyglądać ta umowa żeby była dla mnie
> bezpieczna? Wg mnie powininno to być załatwione u notariusza, z wpisem że
> płatność 50% do dnia 31.08.2005. Właścicielka przebąkuje coś o zwykłej umowie
> cywilnej ze świadkami. Jakoś to do mnie nie przemawia... A może jednak ma
> rację? Czy taka, dajmy na to, umowa przedwstępna z zaliczką lub zadatkiem
> 50%, ma moc prawną...???

Wrócimy do tego tematu ale napisz mi najpierw, z jakich przyczyn nie można
zawrzeć od razu umowy sprzedaży. Wspominałaś o tamtym wątku - dotyczył o ile
pamiętam płatności ceny z kredytu. Czy Ty również bierzesz kredyt? To bardzo
istotne jeśli masz zamiar zawierać umowę przedwstępną - pamiętaj, ze bank i
wypłacają kredyty PO zawarciu umowy sprzedaży. Zwracam Ci na to uwagę po to,
abyś dobrze zakreśliła w umowie przedwstępnej termin zapłacenia reszty ceny.

Nigdy nie chciałam być posądzana o namawianie forumowiczów do czegokolwiek, ale
nie mogę napisać inaczej, jak tylko tak, że jedynie umowa przedwstępna w formie
aktu notarialnego wywołuje pełne skutki prawne, w tym ten, który w przypadku
uchylania się przez sprzedającą od zawarcia umowy sprzedaży pozwoli Ci na
dochodzenie jej zawarcia przed sądem.
Owszem, umowa przedwstępna w formie aktu może podrożyć koszty całej
transakcji, bo co do zasady notariusz ma prawo pobrać za nią 100% taksy + VAT i
potem, przy umowie sprzedaży - tak samo. W praktyce, kiedy obie umowy zawierane
są w tej samej kancelarii, wygląda to jednak bardzo różnie i różne przypadki
tych taks widuję (100%/50%, 50%/100%, nawet czasami 50%/50%, a czasami zupełnie
inaczej co jest wynikiem indywidualnych negocjacji).

Wysokość zadatku bądź zaliczki (tu strony decydują co to ma być) zależy
wyłącznie od stron oczywiście, ale mnie się wydaje, że 50% przy umowie
przedwstępnej to bardzo, bardzo dużo (choć przeszkód prawnych oczywiście nie
ma). Powinniście tylko mieć na uwadze to, iż przyjęło się (choć z żadnych
przepisów to nie wynika), że żeby zadatek pełnił funkcję zadatku nie powinien
przekraczać 20% ceny (jeśli wpłacasz więcej to nadwyżka winna być zaliczką).

Napisz koniecznie dlaczego myślicie o umowie przedwstępnej i jakie przeszkody
dla zawarcia umowy sprzedaży.
Wierząc, że jasne to wszystko dla Ciebie - pozdrawiam Cię serdecznie. B.

Acha, i zajrzyj tutaj koniecznie (bez względu na wszystko) pod koniec
przyszłego tygodnia. Będę w pracy w środę i muszę sprawdzić jeden przepis z
Ustawy Ordynacja podatkowej, a jeśli by mi się zapomniało - to upomnij się
koniecznie:-) Zdarza mi się, zdarza bo tyle pytań i problemów..:( Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Olsztyńska policja mataczy i popiera oszustów.
Olsztyńska policja mataczy i popiera oszustów.
Olsztyńska policja mataczy i popiera oszustów.
obrokon 10.04.2004 18:43 odpowiedz na list
Specjalistycznym badaniom musi poddać się kierowca, który stracił prawo jazdy
za spowodowanie wypadku drogowego, w którym byli zabici lub ranni oraz osoby,
które wsiadły za kierownicę po pijanemu. - Trzeba to zrobić w ciągu 30 dniu
od zatrzymania przez policję - mówi Adam Kołodziejski, naczelnik wydziału
ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. - Skierowania
wydają komendanci powiatowi.
Teraz okazuje się, że Adam Kołodziejski, naczelnik wydziału ruchu drogowego
Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie zna prawo i wie, jacy lekarze
posiadają prawo do wykonywania badań kierowców.
Od 7 lat składam zawiadomienia o popełnianiu przestępstw przez lekarzy
orzeczników ZUS, lekarzy konsultantów ZUS i lekarzy biegłych sądowych w
Olsztynie, którzy wykonują badania lekarskie i wystawiają orzeczenia o
zdolności do wykonywania pracy w zawodzie kierowcy wszystkich kategorii prawa
jazdy, lekarze Ci nie posiadają uprawnień do wykonywania i podejmowania
takich badań. Mało tego to jeszcze namawiają kierowców do ukrywania swoich
dokumentów lekarskich świadczących o istnieniu przeciwwskazań do wykonywania
jakiegokolwiek zawodu przed pracodawcą lub przyszłym pracodawcą. Policja i
Prokuratura olsztyńska posiada wszelkie dowody na ten temat i jedyną reakcją
z ich strony jest aresztowanie ciężko chorego i oskarżenie o obrazę. Panie
Kołodziejski oskarżam Pana i całą terrorystyczną organizację przestępczą III
władzę o: nadużywanie władzy mataczenie i ukrywanie przestępstw, zmuszanie
ciężko chorych kierowców do zabijania na drogach, stosowanie represji i
dyskryminacji osób i ich rodzin, które zgłaszają o popełnieniu przestępstw
przez policjantów.

• Re: Olsztyńska policja mataczy i popiera oszustów IP:
*.internetdsl.tpnet.pl
Gość: EWA 10.04.2004 22:31 odpowiedz na list
W Dywitach kilka lat temu Wójt wraz z kolesiami zmusili ( Długi ) mieszkańca
do
sprzedaży działki budowlanej. W celu zapłaty za nią jak najmniejszej kwoty
wystawili fałszywy dokument stwierdzający, że jest to działka rolnicza bez
prawa na zabudowę. Taka działka ma wielokrotnie mniejszą wartość od działki
budowlanej i jej sprzedaż ledwo wystarczyła na zapłacenie długów. Były
właściciel po wieloletniej walce uzyskał wyrok od sądów olsztyńskich, z
którego
wynika, że urzędnik się pomylił i faktycznie jest to działka budowlana.
Niestety ani prokuratura ani Sądy nie dopuszczają do likwidacji fałszywego
dokumentu i wystawienie dokumentu zgodnego z prawdą i prawem, ponieważ trzeba
wyrównać poniesione w wyniku oszustwa straty, a kolesie już się przecież
podzielili forsą z oszustwa. Oszukany mieszkaniec w zamian wyrównania strat
dostał wyrok za ubliżanie władzy jego żona wyrok za zawiadomienie o
przestępstwie ( do czego zgodnie z prawem zobowiązany jest każdy obywatel ).
Świadkowie zeznający na korzyść tych Państwa otrzymali wyroki za składanie
fałszywych zeznań. Cała rodzina jest dyskryminowana otruto im nawet psa. Jak
myślicie, kiedy facet złapie za siekierę? Sprawy trwają już od 7 lat. Trzeci
raz cofnięto do ponownego rozpoznania. Sędzina przewodnicząca na rozprawach
nie
stosuje się do kpk. wpadając w stan upojenia patologicznego wyrzuca z sali
publiczność i oskarżonego, zachowuje się jak umysłowo chora, co można
stwierdzić po protokółach z posiedzeń. Na jej życzenie oskarżony, a tak
naprawdę poszkodowany spędził 82 w olsztyńskim Szpitalu Psychiatrycznym w
warunkach uwłaczających godności człowieka. Sąd, czyli skarb Państwa, czyli
obywatele zapłacili za ten pobyt 7000,00 PLN. Ponieważ nie udało się jednak
zrobić z niego wariata Sąd chce go wysłać jeszcze do innego szpitala. Należy
tutaj podkreślić, że za przewinienie, o które jest oskarżony nie może dostać
większego wyroku niż 800,00 PLN grzywnej. Zorganizowana grupa przestępcza III
władza nie dopuszcza do normalnego procesu prowadzonego przez normalnego
niezawisłego sędziego. Takich spraw znanych mi osobiście jest wiele, osoby,
które pierwszy raz maja konflikt z III władzą przez długi czas nie mogą
uwierzyć, co się w tym kraju wyprawia.

• Re: Olsztyńska policja mataczy i popiera oszustów IP:
*.internetdsl.tpnet.pl
Gość: Pol wasz przyjacie 13.04.2004 14:48 odpowiedz na list
Olsztyńska Policja mataczy i popiera przestępców, ale przecież robi to za
przyzwoleniem skorumpowanych prokuratorów i sędziów. Kiedyś ci bandyci
należeli
do organizacji uznanej za przestępczą, czyli komunistycznej PZPR mającej w
statucie podobne założenia jak SS.
Dzisiaj ci sami ludzie oraz ich potomkowie na tych samych zasadach niszczą
każdego, kto odważy się wystąpić przeciwko korupcji. Otrzymali totalitarną
władzę bez jakiejkolwiek możliwości kontroli z zewnątrz. Nadal stosują terror
fizyczny i psychiczny, represje w postaci bezprawnych tymczasowych aresztowań
lub umieszczanie w Olsztyńskim Zespole Szpitala Psychiatrycznego, gdzie
stosuje
się przemoc fizyczną, oraz pozbawienie wolności przy użyciu siły, co ma
skutkować zastraszeniem i uzyskaniem zeznań pod presją, zgłaszane w
olsztyńskiej prokuraturze zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w postaci
połamania rąk pacjentowi pozostają bez żadnego biegu prawnego. Skorumpowani
sędziowie sądów olsztyńskich prowadzą sprawy znajdując się w stanie upojenia
patologicznego SSR J. Naworska kieruje wszystkich oskarżonych na takie
badania
prawdopodobnie, dlatego gdyż sama ma problemy ze zdrowiem psychicznym i nie
chce
w przyszłości pozostawać sama na oddziale III tego szpitala.


Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Co miasto może zaoferować .....
Rzeszów po powiększeniu w styczniu 2006, planuje następne rozszerzenie granic
miasta, a oto co oferuje:

Zmiana granic Rzeszowa

1. Rzeszów musi się rozwijać, aby utrzymać status miasta wojewódzkiego. To
korzyści nie tylko dla samego miasta, ale dla całego regionu.
2. Remonty dróg, budowa chodników, odśnieżanie, bieżące utrzymanie dróg
(m.in. malowanie linii), oczyszczanie ulic, udrażnianie przepustów i rowów,
doświetlanie pasów drogowych, lepsze oznakowanie poziome i pionowe.
3. Czystość – usuwanie dzikich wysypisk, sprzątanie terenów, wywóz śmieci –
w Rzeszowie co najmniej raz na tydzień (w innych gminach raz na dwa lub trzy
tygodnie).
4. Systematyczne koszenie traw, utrzymywanie terenów zielonych, nowe
nasadzenia.
5. Jeśli wejdzie podatek katastralny prezydent będzie proponował najniższą
stawkę.
6. Tańsze bilety autobusowe (bilet w gminie 3 zł, w mieście 2 zł), nowe
połączenia.
7. Uzbrajanie terenów pod budownictwo mieszkaniowe i inwestycje.
8. Większe szanse na przyciągnięcie inwestorów i nowe miejsca pracy – na
terenie Rzeszów obowiązuje pakiet ulg dla inwestorów (zwolnienia od podatku od
nieruchomości).
9. Mieszkańcy przyłączanych terenów nie ponoszą żadnych opłat z tytułu
przemeldowania i wydania nowego dowodu osobistego.
10. Bezpieczeństwo i porządek, o które na terenie Rzeszowa dba straż miejska.
Możliwość instalowania kamer w ramach rzeszowskiego monitoringu.
11. Przestaje istnieć problem finansowania pobytu w rzeszowskich
przedszkolach dzieci spoza miasta.
12. W wielu przypadkach niższe opłaty za odprowadzanie ścieków.
13. Wyższe ceny przy sprzedaży działek budowlanych na przyłączanych terenach.
14. Możliwość przekwalifikowania działek rolniczych na budowlane.
15. Możliwość wystąpienia osób w trudnej sytuacji mieszkaniowej o mieszkanie
komunalne lub socjalne.
16. Gminy mają obowiązek pokrywać koszty pobytu osób w domach pomocy
społecznej.
17. Wiele inwestycji w gminach sfinansowali mieszkańcy.
Uzasadnienie
· Miasto zyska nowe tereny inwestycyjne, co jest pilnie potrzebne zwłaszcza pod
duże inwestycje przemysłowe.
· Miasto zyska nowe tereny inwestycyjne pod usługi komercyjne, położone na
przedłużeniu dróg wylotowych.
· Ułatwienie realizacji Podkarpackiego Parku Naukowo-Technologicznego, głównie
atrakcyjnej strefy S-2 na obszarze Miłocina.
· Pozyskanie ujęcia wody pitnej dla Rzeszowa zlokalizowanej w Zwięczycy oraz
bazy zieleni miejskiej w Białej. Ułatwienie modernizacji zakładu uzdatniania
wody w Zwięczycy, która ma być dofinansowana ze środków unijnych ISPA.
· Ułatwienie realizacji głównego i uzupełniających układów komunikacji drogowej.
· Rozważane do włączenia sołectwa obsługiwane są przez MPK Rzeszów. Mieszkańcy
włączonych do Rzeszowa terenów nabędą prawa do miejskich biletów MPK, które są
o kilkadziesiąt procent tańsze, co będzie miało szczególne znaczenie dla dzieci
i młodzieży dojeżdżających do szkół i uczelni, jak również dla osób pracujących
w Rzeszowie. Obniżenie cen biletów MPK dla tych terenów, powinno wpłynąć na
większe obłożenie kursów.
· Rozważane do przyłączenia tereny wyposażone są w większości w rzeszowską
infrastrukturę techniczną (co, wodociągi, kanalizacja). Miasto może
rozbudowywać sieci infrastrukturalne na dalsze tereny, a jako duży dostawca
może oferować media (co, wodociągi, kanalizacja) po niższych cenach. Większa
liczba odbiorców to dla gestorów sieci dodatkowy zysk. Ponadto włączenie
rozważanych sołectw do Rzeszowa ułatwi porządkowanie gospodarki wodno-ściekowej
na tych terenach a zarazem na obrzeżach miasta.
· Pozyskanie przez Rzeszów terenów, na których zlokalizowane są podmioty
gospodarcze, m.in. giełda samochodowa w Załężu, firma „Elwar” w Załężu, hale po
dawnym Polamie w Pogwizdowie Nowym.
· Pozyskanie przez Rzeszów kolejnej wyższej uczelni tj. filii ropczyckiej
Wyższej Szkoły Inżynieryjno-Ekonomicznej (szkoła jest w trakcie rozbudowy) –
wzmocnienie rangi miasta jako ośrodka akademickiego.
· Pozyskanie przez Miasto odwiertów podziemnych z zasobów Głównego Zbiornika
Wód Podziemnych w Pogwizdowie Nowym. Odwierty te są potencjalnym źródłem
zaopatrzenia Rzeszowa w zdrową wodę pitną oraz stanowić mogą zabezpieczenie
tych potrzeb w przypadku skażeń czy awarii systemu opartego na pozyskiwaniu wód
powierzchniowych.
· Miasto zyska nowe tereny mieszkaniowe, nieraz bardzo atrakcyjne krajobrazowo
i topoklimatycznie.
· Pozyskanie przez Rzeszów nowych atrakcji turystycznych m.in. takich jak:
kaplica myśliwska św. Huberta w Miłocinie, zespół dawnej szkoły rolniczej w
Miłocinie, zespól dworsko-parkowy w Załężu – wzrost atrakcyjności turystycznej
Rzeszowa.
· Pozyskanie nowych atrakcyjnych terenów rekreacyjnych dla Rzeszowian np. stok
Pogórza Dynowskiego o północnym nachyleniu na obszarze sołectwa Biała,
Matysówka i Słocina, starorzecze Wisłoka w obrębie sołectwa Załęże, jak również
zagospodarowania rekreacyjnego np. stadnin koni w Miłocinie i Słocinie.
· Połączenie integralnych historycznych jednostek osadniczych przedzielonych
sztucznie dotychczasową granicą administracyjną m.in.: Słocina, Biała. Większa
szansa na lepszą ochronę krajobrazu kulturowego.
· Pozyskanie przez Miasto szkół leżących obecnie w sąsiednich sołectwach, do
których i tak uczęszczają dzieci i młodzież z obszaru Rzeszowa.
· Dzieci z sąsiednich sołectw, które zostaną włączone do Rzeszowa, uzyskają
nieograniczony dostęp do miejskich przedszkoli i placówek oświatowych.
· Wszystkie wymienione sołectwa i ich przysiółki ciążą do Rzeszowa poprzez
ukształtowaną historycznie sieć dróg, co oznacza w praktyce, że dowłaściwych
urzędów gmin czy nawet centrów swoich wsi, w większości mieszkańcy muszą
jeździć przez Rzeszów, zarówno komunikacją MPK (przesiadka w Rzeszowie) jak i
nawet własnym środkiem lokomocji.
· Ułatwienie realizacji wałów przeciwpowodziowych na obszarach zagrożonych
zalewaniem m.in. w Zwięczycy – ujęcie wody, w Budziwoju-Dębinie, w Białej.
Ułatwienie prac odmulających i modernizacyjnych na zalewie na Wisłoku.

źródło:
www.erzeszow.pl/2710,2718/2718/ Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Olsztyn najbardziej skorumpowanym miastem
Olsztyn najbardziej skorumpowanym miastem
Olsztyńska policja mataczy i popiera oszustów.
obrokon 10.04.2004 18:43 odpowiedz na list
Specjalistycznym badaniom musi poddać się kierowca, który stracił prawo jazdy
za spowodowanie wypadku drogowego, w którym byli zabici lub ranni oraz osoby,
które wsiadły za kierownicę po pijanemu. - Trzeba to zrobić w ciągu 30 dniu
od zatrzymania przez policję - mówi Adam Kołodziejski, naczelnik wydziału
ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. - Skierowania
wydają komendanci powiatowi.
Teraz okazuje się, że Adam Kołodziejski, naczelnik wydziału ruchu drogowego
Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie zna prawo i wie, jacy lekarze
posiadają prawo do wykonywania badań kierowców.
Od 7 lat składam zawiadomienia o popełnianiu przestępstw przez lekarzy
orzeczników ZUS, lekarzy konsultantów ZUS i lekarzy biegłych sądowych w
Olsztynie, którzy wykonują badania lekarskie i wystawiają orzeczenia o
zdolności do wykonywania pracy w zawodzie kierowcy wszystkich kategorii prawa
jazdy, lekarze Ci nie posiadają uprawnień do wykonywania i podejmowania
takich badań. Mało tego to jeszcze namawiają kierowców do ukrywania swoich
dokumentów lekarskich świadczących o istnieniu przeciwwskazań do wykonywania
jakiegokolwiek zawodu przed pracodawcą lub przyszłym pracodawcą. Policja i
Prokuratura olsztyńska posiada wszelkie dowody na ten temat i jedyną reakcją
z ich strony jest aresztowanie ciężko chorego i oskarżenie o obrazę. Panie
Kołodziejski oskarżam Pana i całą terrorystyczną organizację przestępczą III
władzę o: nadużywanie władzy mataczenie i ukrywanie przestępstw, zmuszanie
ciężko chorych kierowców do zabijania na drogach, stosowanie represji i
dyskryminacji osób i ich rodzin, które zgłaszają o popełnieniu przestępstw
przez policjantów.

• Re: Olsztyńska policja mataczy i popiera oszustów IP:
*.internetdsl.tpnet.pl
Gość: EWA 10.04.2004 22:31 odpowiedz na list
W Dywitach kilka lat temu Wójt wraz z kolesiami zmusili ( Długi ) mieszkańca
do
sprzedaży działki budowlanej. W celu zapłaty za nią jak najmniejszej kwoty
wystawili fałszywy dokument stwierdzający, że jest to działka rolnicza bez
prawa na zabudowę. Taka działka ma wielokrotnie mniejszą wartość od działki
budowlanej i jej sprzedaż ledwo wystarczyła na zapłacenie długów. Były
właściciel po wieloletniej walce uzyskał wyrok od sądów olsztyńskich, z
którego
wynika, że urzędnik się pomylił i faktycznie jest to działka budowlana.
Niestety ani prokuratura ani Sądy nie dopuszczają do likwidacji fałszywego
dokumentu i wystawienie dokumentu zgodnego z prawdą i prawem, ponieważ trzeba
wyrównać poniesione w wyniku oszustwa straty, a kolesie już się przecież
podzielili forsą z oszustwa. Oszukany mieszkaniec w zamian wyrównania strat
dostał wyrok za ubliżanie władzy jego żona wyrok za zawiadomienie o
przestępstwie ( do czego zgodnie z prawem zobowiązany jest każdy obywatel ).
Świadkowie zeznający na korzyść tych Państwa otrzymali wyroki za składanie
fałszywych zeznań. Cała rodzina jest dyskryminowana otruto im nawet psa. Jak
myślicie, kiedy facet złapie za siekierę? Sprawy trwają już od 7 lat. Trzeci
raz cofnięto do ponownego rozpoznania. Sędzina przewodnicząca na rozprawach
nie
stosuje się do kpk. wpadając w stan upojenia patologicznego wyrzuca z sali
publiczność i oskarżonego, zachowuje się jak umysłowo chora, co można
stwierdzić po protokółach z posiedzeń. Na jej życzenie oskarżony, a tak
naprawdę poszkodowany spędził 82 w olsztyńskim Szpitalu Psychiatrycznym w
warunkach uwłaczających godności człowieka. Sąd, czyli skarb Państwa, czyli
obywatele zapłacili za ten pobyt 7000,00 PLN. Ponieważ nie udało się jednak
zrobić z niego wariata Sąd chce go wysłać jeszcze do innego szpitala. Należy
tutaj podkreślić, że za przewinienie, o które jest oskarżony nie może dostać
większego wyroku niż 800,00 PLN grzywnej. Zorganizowana grupa przestępcza III
władza nie dopuszcza do normalnego procesu prowadzonego przez normalnego
niezawisłego sędziego. Takich spraw znanych mi osobiście jest wiele, osoby,
które pierwszy raz maja konflikt z III władzą przez długi czas nie mogą
uwierzyć, co się w tym kraju wyprawia.

• Re: Olsztyńska policja mataczy i popiera oszustów IP:
*.internetdsl.tpnet.pl
Gość: Pol wasz przyjacie 13.04.2004 14:48 odpowiedz na list
Olsztyńska Policja mataczy i popiera przestępców, ale przecież robi to za
przyzwoleniem skorumpowanych prokuratorów i sędziów. Kiedyś ci bandyci
należeli
do organizacji uznanej za przestępczą, czyli komunistycznej PZPR mającej w
statucie podobne założenia jak SS.
Dzisiaj ci sami ludzie oraz ich potomkowie na tych samych zasadach niszczą
każdego, kto odważy się wystąpić przeciwko korupcji. Otrzymali totalitarną
władzę bez jakiejkolwiek możliwości kontroli z zewnątrz. Nadal stosują terror
fizyczny i psychiczny, represje w postaci bezprawnych tymczasowych aresztowań
lub umieszczanie w Olsztyńskim Zespole Szpitala Psychiatrycznego, gdzie
stosuje
się przemoc fizyczną, oraz pozbawienie wolności przy użyciu siły, co ma
skutkować zastraszeniem i uzyskaniem zeznań pod presją, zgłaszane w
olsztyńskiej prokuraturze zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w postaci
połamania rąk pacjentowi pozostają bez żadnego biegu prawnego. Skorumpowani
sędziowie sądów olsztyńskich prowadzą sprawy znajdując się w stanie upojenia
patologicznego SSR J. Naworska kieruje wszystkich oskarżonych na takie
badania
prawdopodobnie, dlatego gdyż sama ma problemy ze zdrowiem psychicznym i nie
chce
w przyszłości pozostawać sama na oddziale III tego szpitala.


Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu



Temat: Białystok tez mz cos na sumieniu bo cenzura jest a
Białystok tez mz cos na sumieniu bo cenzura jest a
Olsztyńska policja mataczy i popiera oszustów.
obrokon 10.04.2004 18:43 odpowiedz na list
Specjalistycznym badaniom musi poddać się kierowca, który stracił prawo jazdy
za spowodowanie wypadku drogowego, w którym byli zabici lub ranni oraz osoby,
które wsiadły za kierownicę po pijanemu. - Trzeba to zrobić w ciągu 30 dniu
od zatrzymania przez policję - mówi Adam Kołodziejski, naczelnik wydziału
ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. - Skierowania
wydają komendanci powiatowi.
Teraz okazuje się, że Adam Kołodziejski, naczelnik wydziału ruchu drogowego
Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie zna prawo i wie, jacy lekarze
posiadają prawo do wykonywania badań kierowców.
Od 7 lat składam zawiadomienia o popełnianiu przestępstw przez lekarzy
orzeczników ZUS, lekarzy konsultantów ZUS i lekarzy biegłych sądowych w
Olsztynie, którzy wykonują badania lekarskie i wystawiają orzeczenia o
zdolności do wykonywania pracy w zawodzie kierowcy wszystkich kategorii prawa
jazdy, lekarze Ci nie posiadają uprawnień do wykonywania i podejmowania
takich badań. Mało tego to jeszcze namawiają kierowców do ukrywania swoich
dokumentów lekarskich świadczących o istnieniu przeciwwskazań do wykonywania
jakiegokolwiek zawodu przed pracodawcą lub przyszłym pracodawcą. Policja i
Prokuratura olsztyńska posiada wszelkie dowody na ten temat i jedyną reakcją
z ich strony jest aresztowanie ciężko chorego i oskarżenie o obrazę. Panie
Kołodziejski oskarżam Pana i całą terrorystyczną organizację przestępczą III
władzę o: nadużywanie władzy mataczenie i ukrywanie przestępstw, zmuszanie
ciężko chorych kierowców do zabijania na drogach, stosowanie represji i
dyskryminacji osób i ich rodzin, które zgłaszają o popełnieniu przestępstw
przez policjantów.

• Re: Olsztyńska policja mataczy i popiera oszustów IP:
*.internetdsl.tpnet.pl
Gość: EWA 10.04.2004 22:31 odpowiedz na list
W Dywitach kilka lat temu Wójt wraz z kolesiami zmusili ( Długi ) mieszkańca
do
sprzedaży działki budowlanej. W celu zapłaty za nią jak najmniejszej kwoty
wystawili fałszywy dokument stwierdzający, że jest to działka rolnicza bez
prawa na zabudowę. Taka działka ma wielokrotnie mniejszą wartość od działki
budowlanej i jej sprzedaż ledwo wystarczyła na zapłacenie długów. Były
właściciel po wieloletniej walce uzyskał wyrok od sądów olsztyńskich, z
którego
wynika, że urzędnik się pomylił i faktycznie jest to działka budowlana.
Niestety ani prokuratura ani Sądy nie dopuszczają do likwidacji fałszywego
dokumentu i wystawienie dokumentu zgodnego z prawdą i prawem, ponieważ trzeba
wyrównać poniesione w wyniku oszustwa straty, a kolesie już się przecież
podzielili forsą z oszustwa. Oszukany mieszkaniec w zamian wyrównania strat
dostał wyrok za ubliżanie władzy jego żona wyrok za zawiadomienie o
przestępstwie ( do czego zgodnie z prawem zobowiązany jest każdy obywatel ).
Świadkowie zeznający na korzyść tych Państwa otrzymali wyroki za składanie
fałszywych zeznań. Cała rodzina jest dyskryminowana otruto im nawet psa. Jak
myślicie, kiedy facet złapie za siekierę? Sprawy trwają już od 7 lat. Trzeci
raz cofnięto do ponownego rozpoznania. Sędzina przewodnicząca na rozprawach
nie
stosuje się do kpk. wpadając w stan upojenia patologicznego wyrzuca z sali
publiczność i oskarżonego, zachowuje się jak umysłowo chora, co można
stwierdzić po protokółach z posiedzeń. Na jej życzenie oskarżony, a tak
naprawdę poszkodowany spędził 82 w olsztyńskim Szpitalu Psychiatrycznym w
warunkach uwłaczających godności człowieka. Sąd, czyli skarb Państwa, czyli
obywatele zapłacili za ten pobyt 7000,00 PLN. Ponieważ nie udało się jednak
zrobić z niego wariata Sąd chce go wysłać jeszcze do innego szpitala. Należy
tutaj podkreślić, że za przewinienie, o które jest oskarżony nie może dostać
większego wyroku niż 800,00 PLN grzywnej. Zorganizowana grupa przestępcza III
władza nie dopuszcza do normalnego procesu prowadzonego przez normalnego
niezawisłego sędziego. Takich spraw znanych mi osobiście jest wiele, osoby,
które pierwszy raz maja konflikt z III władzą przez długi czas nie mogą
uwierzyć, co się w tym kraju wyprawia.

• Re: Olsztyńska policja mataczy i popiera oszustów IP:
*.internetdsl.tpnet.pl
Gość: Pol wasz przyjacie 13.04.2004 14:48 odpowiedz na list
Olsztyńska Policja mataczy i popiera przestępców, ale przecież robi to za
przyzwoleniem skorumpowanych prokuratorów i sędziów. Kiedyś ci bandyci
należeli
do organizacji uznanej za przestępczą, czyli komunistycznej PZPR mającej w
statucie podobne założenia jak SS.
Dzisiaj ci sami ludzie oraz ich potomkowie na tych samych zasadach niszczą
każdego, kto odważy się wystąpić przeciwko korupcji. Otrzymali totalitarną
władzę bez jakiejkolwiek możliwości kontroli z zewnątrz. Nadal stosują terror
fizyczny i psychiczny, represje w postaci bezprawnych tymczasowych aresztowań
lub umieszczanie w Olsztyńskim Zespole Szpitala Psychiatrycznego, gdzie
stosuje
się przemoc fizyczną, oraz pozbawienie wolności przy użyciu siły, co ma
skutkować zastraszeniem i uzyskaniem zeznań pod presją, zgłaszane w
olsztyńskiej prokuraturze zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w postaci
połamania rąk pacjentowi pozostają bez żadnego biegu prawnego. Skorumpowani
sędziowie sądów olsztyńskich prowadzą sprawy znajdując się w stanie upojenia
patologicznego SSR J. Naworska kieruje wszystkich oskarżonych na takie
badania
prawdopodobnie, dlatego gdyż sama ma problemy ze zdrowiem psychicznym i nie
chce
w przyszłości pozostawać sama na oddziale III tego szpitala.


Przeczytaj wszystkie wypowiedzi z tego tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jakub791.xlx.pl



  • Strona 2 z 2 • Wyszukano 149 rezultatw • 1, 2  

    Powered by WordPress dla [Wywiadowka]. Design by Free WordPress Themes.